Zatrzymany wyciąg, bomba i pościg. Zobacz jak ćwiczą policjanci

Na wyciągu krzesełkowym w Harbutowicach nieznany mężczyzna po sterroryzowaniu obsługi zatrzymuje jej napęd, a następnie uszkadza urządzenia w maszynowni

Powoduje to zatrzymanie pracującego wyciągu. Nie ma możliwości jego ponownego uruchomienia, nawet przy pomocy zapasowego silnika spalinowego. Jednocześnie mężczyzna w maszynowni obiektu pozostawia plecak, oznajmia, że jest tam bomba i niedługo wybuchnie, a następnie ucieka do pobliskiego lasu. 

Do opisywanych wypadków dochodzi w momencie, kiedy na krzesełkach kolejki – na całej jej długości – znajduje się około 50 osób. Trzeba będzie je jak najszybciej sprowadzić na ziemię, ale jak to zrobić, kiedy nie wiadomo czy w plecaku rzeczywiście znajduje się materiał wybuchowy? Teraz działania służb muszą być wyjątkowo sprawne, skuteczne i dobrze skoordynowane… 

Taki scenariusz zakładały ćwiczenia aplikacyjne i praktyczne służb, które odbyły się w Harbutowicach pod auspicjami myślenickiego starostwa powiatowego. Organizatorami i uczestnikami byli m.in. sułkowicki samorząd, Komenda Powiatowa Policji w Myślenicach, Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Myślenicach (w tym jednostki ratownictwa wysokościowego) oraz GOPR.

Czytaj także

Komentarze

  • 15.06.2015 - 13:32
    Prawdopodobieństwo że w tym plecaku jest bomba jest bardzo znikome, praktycznie równe zeru.
    Max co może tam być to jego ubranie.
    Olać temat plecaka i spokojnie zająć się sprowadzeniem tych ludzi na ziemię.
    A tak swoją drogą mam nadzieje że do zimy wyciąg naprawią.
    8 3 Cytuj Zgłoś
  • OKOKI 15.06.2015 - 21:00
    W plecaku prawdopodobnie była bomba gumowa,która odbijając się mogła by zabić ludzi na wyciągu oraz policjantów.
    4 1 Cytuj Zgłoś
  • 17.06.2015 - 13:52
    Ten co wymyślił naczytał się Miłoszewskiego.
    2 1 Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach