Archeolodzy w Sułkowicach. Co znaleźli po dwóch tygodniach badań?

Przyjechali tu na dwa tygodnie praktyki studenckiej, by szukać pozostałości po neandertalczykach z okresu mezolitu

Dwunastu studentów archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego z Krakowa wraz z opiekunami Anną Kraszewską, Jakubem Spudzkim, Damianem Stefańskim i Krzysztofem Rakiem pod przewodnictwem profesora Pawła Valde Nowaka, który już wcześniej odkrył tu stanowisko do badań, przyjechali do Sułkowic, by szukać pozostałości po neandertalczykach z okresu mezolitu.

- Jest to stanowisko i miejsce na swój sposób wyjątkowe. Ten rejon karpacki jest archeologicznie bardzo stary. Badania pokazały, że Karpaty były bardzo atrakcyjne dla neandertalczyka. Skupiliśmy się na okresie zwanym mezolitem, czyli tym pomiędzy epoką lodowcową a pojawieniem się pierwszych rolników. Ludzie w tym czasie byli łowcami-zbieraczami – nie zaczęli jeszcze uprawiać roli. Podejrzewamy, że to stanowisko, które badamy, zamieszkiwała ludność kultury komornickiej – mówi Krzysztof Rak, doktorant UJ.

Archeolodzy przez dwa tygodnie prowadzili badania powierzchniowe na polu za zalewem, za linią skarpy w kierunku Działu w Sułkowicach. Mieli otworzone dwa profile geologiczne i dwa wykopy sondażowe 2 na 5 metrów.

Udało im się wydobyć z ziemi i z rzeki Gościbi artefakty, czyli przedmioty kamienne – głównie narzędzia z krzemienia i rogowca wykonane ręką ludzką 10 tysięcy lat temu. Profesor Paweł Valde Nowak zapowiada jeszcze wizytę w sułkowckim gimnazjum, by pokazać uzyskane wykopaliska archeologiczne i opowiedzieć o nich coś więcej. Nie wiadomo jednak jeszcze dokładnie, kiedy to spotkanie się odbędzie.

Joanna Gatlik-Kopciuch