TO NIE KONIEC PTASIEJ GRYPY. Siepraw i Głogoczów w strefie zagrożonej

Kolejne ognisko ptasiej grypy zlokalizowano w Libertowie. To oznacza, że Głogoczów i Siepraw znajdą się w strefie zagrożonej. Ciągle nie wolno wypuszczać drobiu

Walka z ptasią grypą w powiecie myślenickim trwa od początku roku, kiedy w Krzywaczce zlokalizowano ognisko wirusa.

W promieniu trzech kilometrów służby weterynaryjne w 163 gospodarstwach w promieniu 3 kilometrów od miejsca, gdzie zlokalizowano ognisko wirusa zabiły ponad 2000 sztuk drobiu. Do tej pory walka z wirusem na terenie powiatu myślenickiego kosztowała ok. 200 tys. zł.

Jak się okazuje to jeszcze nie koniec. W ubiegłym tygodniu w Libertowie odkryto kolejne ognisko wirusa. W efekcie Siepraw i północna część Głogoczowa znalazły się w strefie zagrożonej. W powiecie nadal obowiązują zasady bioasekuracji, co oznacza, że kury i cały drób hodowlany w tych miejscowościach muszą pozostać pod zamknięciem. Ignorowanie zaleceń Powiatowego Lekarza Weterynarii może się skońzcyć dotkliwą karą sięgającą nawet kilkunastu tysięcy złotych.

- Ptaki powinny być przetrzymywane w zamknięciu, podobnie jak ich pokarm, a przed wejściem do kurnika powinny leżeć maty dezynfekujące. Tak będzie do czasu aż ostatnie ognisko ptasiej grypy w Polsce nie zostanie zlikwidowane - na łamach Gazety Myślenickiej mówi Krzysztof Giza, Powiatowy Lekarz Weterynarii.

 

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 21.03.2017 - 12:28
    Niech zabijają te ptaki co przenoszą a nie kury domowe bo później wszystko pójdzie do góry bo nie będzie tylko z kurnika to jest normalne działanie urzędników
    19 6 Cytuj Zgłoś
  • mirek@ 21.03.2017 - 13:05
    czytalem ten wywiad z inspektorem dobrze to wszystko tlumaczy a nawet sie okazuje ze dla niektorych ta grypa to niezly interes bo za kurke dostana po 35 zl
    5 19 Cytuj Zgłoś
  • 21.03.2017 - 17:54
    Oj tam będzie promocja u Jana. Nóżki z kurczaka po 1.99 zł.
    10 9 Cytuj Zgłoś
  • 21.03.2017 - 18:22
    A ja mam tylko takie pytanko dla potwierdzenia mojego wczesniejszego konentarza w Krzywaczce w promieniu kilometra od ogniska grypy wybito kury a 500 metrów od ogniska jest kurnik i ani jednej kury nie zabito coś dziwnego
    17 7 Cytuj Zgłoś
  • 21.03.2017 - 18:24
    :::Ptaki powinny być przetrzymywane w zamknięciu:::: to muszą czy nie
    10 4 Cytuj Zgłoś
  • profesor profesor 21.03.2017 - 19:04
    kar9876 napisał/a:
    :::Ptaki powinny być przetrzymywane w zamknięciu:::: to muszą czy nie
    Skoro w poprzednim zdaniu jest słowo muszą i że nieprzestrzeganie tego rozporządzenia może skutkować karą to powinnaś czuć powinność do tego żeby je wsadzić do kurnika a nie obnażać wszystkim swoje braki w czytaniu ze zrozumieniem...
    6 9 Cytuj Zgłoś
  • 21.03.2017 - 19:36
    Ale to jest wypowiedź redaktora a cytat lekarza który ważniejszy
    5 6 Cytuj Zgłoś
  • 21.03.2017 - 21:32
    W Trzemeśni kury hasają sobie bez problemu po polu. Ich właściciele za nic mają zakaz wypuszczania drobiu
    5 12 Cytuj Zgłoś
  • 22.03.2017 - 8:16
    idefix napisał/a:
    W Trzemeśni kury hasają sobie bez problemu po polu. Ich właściciele za nic mają zakaz wypuszczania drobiu
    A czy są jakieś ogłoszenia o zakazie wypuszczania na tablicach informacyjnych. Kilka dni temu dzwoniłem do lekarza weterynarii i uzyskałem informację że soltysi mają się zająć rozpowszechnianiem informacji o zakazie.
    7 1 Cytuj Zgłoś
  • 22.03.2017 - 9:42
    Już widzę jak nasz sołtys rozpowszechnia informację z za biurka w gimnazjum. A od czego jest SM i przedstawiciele gminy. Ciężko im się ruszyć żeby po wioskach przejechać i informacje rozwiesić bądź przekazać bezpośrednio zainteresowanym gospodarstwom. Najlepiej wysłać patrol i mandaty jak to miało miejsce w Pcimiu
    10 2 Cytuj Zgłoś
  • 22.03.2017 - 9:54
    Straż miejska nie potrafi załatwić sprawy z pampersami po Drogini a tu taka blacha sprawa.

    Sposób informowania społeczeństwa jest słaby. Artykuły na M.I. i gazecie M. nie są dokładne i jednoznaczne.

    To jak jest zakaz wypuszczania kur to jak kurniki sprzedają jajka z wolnego wybiegu.
    11 3 Cytuj Zgłoś
  • 22.03.2017 - 18:26
    Po ostatnich wyborach myślałem że jedyna grypa jaka panuje to "kacza"
    Myślałem że nikomu władzy nie odda...napoleon...
    6 11 Cytuj Zgłoś
  • mirek@ 23.03.2017 - 15:30
    Cichy Stefan napisał/a:
    A ja mam tylko takie pytanko dla potwierdzenia mojego wczesniejszego konentarza w Krzywaczce w promieniu kilometra od ogniska grypy wybito kury a 500 metrów od ogniska jest kurnik i ani jednej kury nie zabito coś dziwnego
    Przecież w tym wywiadzie masz odpowiedź:

    "Duża ferma znajdowała się w pobliżu ogniska wirusa w Krzywaczce, jednak w tym miejscu nie zdecydowaliście się na zabicie ptaków. Czym różniła się od przeciętnego przydomowego kurnika?

    W 165 gospodarstwach zabiliśmy 2053 sztuki drobiu. We wspomnianej fermie znajduje się prawie 35 000 kur. Koszt utylizacji ptaków w tym miejscu wyniósłby ok. 1,2 mln zł. Objęliśmy je specjalnym nadzorem. Ferma została zamknięta dla osób postronnych, uszczelniona, zwiększono zasady bioasekuracji, dodatkowo w tym gospodarstwie dwukrotnie badaliśmy kury w kierunku wirusa HAPAI i wyniki były ujemne. Z tego względu zdecydowałem się na to, aby tego kurnika nie likwidować. Jeśliby jakikolwiek wynik wyszedł dodatni, to gwarantuję, że cała ferma zostałaby zlikwidowana."

    http://www.gazeta.myslenice.pl/serwis/archiwum/2017/10/Nie-wolno-wypuszczac-kur.html
    3 5 Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach