Myślenice: Protest pracowników sądu. Rozprawy odwołane

„Z uwagi na ogólnopolski protest pracowników sądu rozprawy w dniu dzisiejszym zostają odwołane”- komunikat o takiej treści można dzisiaj zastać w budynku sądu oraz na jego stronie internetowej

W poniedziałek rozpoczął się ogólnopolski protest pracowników sądów polegający m.in. na korzystaniu przez nich ze zwolnień lekarskich. Protestujący domagają się wzrostu wynagrodzenia, a akcja ma potrwać dwa tygodnie.

Przyłączyli się do niej również pracownicy myślenickiego sądu w którym znalazła się informacja następującej treści: „Z uwagi na ogólnopolski protest pracowników sądu rozprawy w dniu dzisiejszym zostają odwołane”.

W ogólnopolskim proteście biorą udział m.in. protokolanci, bez których żadna rozprawa sądowa nie może się odbyć. Jak podkreślają ich zarobki to często najniższa krajowa, mimo wieloletniego doświadczenia i wykształcenia wyższego.

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 11.12.2018 - 19:15
    I rozpoczął się łańcuch protestów w budżetówce. PiS naobiecywał i pewnie da. Wszak dał już policjantom, teraz sądy, za chwilę być może tradycyjnie służba zdrowia, nauczyciele, administracja, urzędnicy skarbowi itd. Populiści pisowscy obiecują i obiecują, byle się dłużej przy Korycie+ utrzymać; rzecz w tym że nie ze swoich pieniędzy dają... ile znów to będzie nas kosztować i jakimi metodami wyciągną nam rządowi kasę z portfela? - Oto pytanie. Paliwo od paru dobrych tygodni mogłoby kosztować maksymalnie ok. 4 zł zachowując te wszystkie daniny na rzecz państwa zawarte wliczone w cenę każdego litra. Tymczasem cena utrzymuje się sztucznie na poziomie około 5 zł. Rozbój pisiorków w biały dzień i żadne pińcset plus tego nie tłumaczy bo nie tak to miało być według Jarosława polskemzbawa.
    47 25 Cytuj Zgłoś
  • 11.12.2018 - 20:30
    Praca w sądzie w Myślenicach to dno, zarabia się poniżej najniższej krajowej - z tego co wiem jest tam za mało ludzi, więc Panie tam pracujące żeby w miarę się odrobić robią darmowe nadgodziny.
    31 9 Cytuj Zgłoś
  • OKOKI 11.12.2018 - 20:47
    Za to sędziowie to nadzwyczajna kasta. Im się dobrze powodzi.
    40 19 Cytuj Zgłoś
  • 11.12.2018 - 20:48
    A mówiłem, nie wywołujcie wilka z lasu i wywołali.
    Żółte kamizelki przenoszą się do nas.

    Ps.
    PiS wskazywał jedynych wyzyskiwaczy, że są nimi prywatne firmy i nakazał podnieść wynagrodzenia. Kapitał zareagował proporcją i podniósł wszystkie.

    Rząd PiS prawy i sprawiedliwy uważał, że ich to nie dotyczy, że są tylko od żądań i nakazów. Nie zabezpieczyli funduszy na podwyżki u siebie- czyli w całej budżetówce.
    Za chwile przyjdzie spowolnienie i upadek budżetu.

    I tak powoli PISrząd się sypie, Biedroń pociąga za sobą tłumy, a PiS
    w oczach topnieje.
    Nie przetrwają, tyle będą mieć ile Rydzyk ich zasili.
    29 17 Cytuj Zgłoś
  • 11.12.2018 - 22:42
    zostaniemy z ogromnym dlugiem po zadach PIS
    21 21 Cytuj Zgłoś
  • 11.12.2018 - 23:05
    Kolega wysłał mi na whatsapp

    Narada kierownictwa PiS,
    lider:
    - jakiś pomysł na ratowanie reputacji księży?

    minister PiS:
    - zamknijmy kilku ministrantów!
    20 12 Cytuj Zgłoś
  • 11.12.2018 - 23:21
    zygi napisał/a:
    zostaniemy z ogromnym dlugiem po zadach PIS
    A co to są "zady"?
    16 5 Cytuj Zgłoś
  • 12.12.2018 - 8:28
    pan Kracy napisał/a:
    A co to są "zady"?
    Zad to inaczej, du.a. Np. powiedzenie "całuj że mnie w zad", to delikatnie wypowiedziane "pocałuj mnie w du.ę.
    Ale zygi miał chyba na myśli "po rządach PIS" tylko mu martfon taką pisownię zrobił.
    13 6 Cytuj Zgłoś
  • 13.12.2018 - 23:49
    Jeżeli personel pomocniczy w sądzie mało zarabia to może zawsze podjąć pracę na kasie w biedronce lub kauflandzie.
    9 17 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2018 - 20:46
    służbista napisał/a:
    Jeżeli personel pomocniczy w sądzie mało zarabia to może zawsze podjąć pracę na kasie w biedronce lub kauflandzie.
    Jesteś człowiekiem bez odrobiny wyobrazni traktujący ludzi z góry . Sam idź pracuj do biedronki pracownicy pomocniczy w sądach są tak samo potrzebni jak sanitariusze czy pielęgniarki . Ludzie nie po to studiowali tyle lat żeby zarabiać najniższą krajową jak braknie tych ludzi to ciekawe co zrobisz jak przyjdzie Ci chociażby załatwić coś w księgach wieczystych. Masz coś nie tak z głową
    13 5 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2018 - 13:39
    Dochodzimy do jakiegoś momentu kuriozum jeśli chodzi o sytuację w kraju:
    *PiS krzyczy i obiecuje, a największe podwyżki funduje swoim
    *według rządowej propagandy zarobki Polaków mają rosnąć, a o tym że opłaty i ceny wzrosną tego nikt nie mówi
    *500+ generuje potężne wydatki w budżecie, skąd na to pieniądze: ano paliwo, wzrost cen żywności, pojawianie się nowych rodzajów podatków itp. + kredyt czyli zadłużenie państwa na konto naszych dzieciaków
    *podwyżek dla budżetówki nie chce się osiągnąć poprzez lepszą organizację, redukcję urzędników tylko poprzez to co najłatwiejsze - wyciąganie pieniędzy z kieszeni Polaków;

    Płace w Polsce powinny rosnąć w wyniku wzrostu gospodarczego, reorganizacji pracy całej budżetówki z ministerstwami włącznie, przejrzystymi procedurami, a nie poprzez zbójnickie sposoby, że znowu coś zabierzemy obywatelom i jakoś to będzie.
    4 3 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2018 - 16:00
    Nawet jeśli rząd da im te podwyżki to my wszyscy będziemy musieli się na nie złożyć (kolejne podwyżki podatków). Rząd nie musi ludziom nic dawać. Wystarczy że nie będzie zabierał więcej niż niezbędne minimum. Potrzebna jest obniżka nie tylko podatków, ale i kosztów pracy. Gdyby więcej pieniędzy zostawało w kieszeniach przedsiębiorców to mogliby oni tworzyć więcej miejsc pracy. Więcej miejsc pracy to mniejsze bezrobocie i lepsze warunki dla pracowników (jak pracownik będzie się czuł wykorzystywany przez pracodawcę to pójdzie do innego). Cała gospodarka ruszyłaby z kopyta. Niestety nasz zindoktrynowany naród tego nie rozumie i ciągle głosuje na układ okrągłostołowy.
    4 Cytuj Zgłoś
  • 19.12.2018 - 15:37
    no to dostana po 1 tys pln brutto i JEST SZTYWNIUTKO co nie ^^
    Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach