NIK skontrolował polskie szpitale

Po kontroli Najwyższej Izby Kontroli - ZOZ w Myślenicach został oceniony pozytywnie, mimo stwierdzonych nieprawidłowości. Czego one dotyczyły?

- Szpitale wciąż mają problemy z opieką nad matką i noworodkiem. Na oddziałach brakuje lekarzy opiekujących się noworodkami oraz nowoczesnego sprzętu. Pobierane są opłaty za świadczenia medyczne od ubezpieczonych pacjentek. Jest to bezprawne. Bez kompleksowych regulacji matki i noworodki nadal skazani będą na prowizorkę - alarmuje NIK. Wśród kontrolowanych placówek znalazł się także myślenicki szpital

Za mało specjalistów

W oddziałach noworodkowych I poziomu referencyjnego ordynator lub osoba kierująca oddziałem powinna być specjalistą w dziedzinie neonatologii. W oddziałach II i III poziomu referencyjnego na 20 łóżek noworodkowych powinien być dodatkowo zatrudniony specjalista tej dziedziny. Według stanu na 31 marca 2009 r. w 3 szpitalach II poziomu – w Myślenicach zatrudniano tylko jednego neonatologa, mimo że powinno być zatrudnionych co najmniej dwóch. Stan taki wynikał z braku możliwości zatrudnienia lekarzy neonatologów.

Za mało sprzętu

Niedostatek wyposażenia w sprzęt i aparaturę medyczną – w stosunku do wymagań stawianych przez NFZ – stwierdzono w oddziałach noworodkowych 15 kontrolowanych szpitali. Dotyczyły one głównie braku wymaganej liczby pomp infuzyjnych, co stwierdzono m.in. w myślenickim szpitalu. Zdaniem ordynatorów, liczba pomp infuzyjnych znajdujących się w szpitalach (nie tylko w oddziałach noworodkowych) zabezpieczała niezbędne potrzeby (na minimalnym poziomie), a brak środków finansowych ograniczał dalsze zakupy sprzętu.

Tylko 5 szpitali posiadało certyfikaty akredytacyjne, potwierdzające spełnienie określonych standardów jakości udzielania świadczeń zdrowotnych i funkcjonowania zakładu, uzyskane po dobrowolnym poddaniu się przeglądowi przeprowadzonemu przez wizytatorów ośrodka akredytacyjnego. Natomiast 5 innych szpitali złożyło wnioski o przeprowadzenie przeglądów akredytacyjnych, m.in. szpital w Myślenicach.

Za co mogą kazać płacić?

NIK alarmuje, że część państwowych szpitali (8 na 43 skontrolowane) nielegalnie - wbrew konstytucyjnym i ustawowym zapisom - oferuje ubezpieczonym pacjentkom płatne usługi, m.in.: znieczulenie zewnątrzoponowe i lepsze warunki pobytu - oddzielne sale porodowe i jednoosobowe sale poporodowe. W zależności od standardu i lokalizacji placówek ceny za jedynkę z węzłem sanitarnym wahały się od 100 do 250 zł, a za znieczulenie od 300 do 660 zł. W tylko trzech szpitalach w kontrolowanym okresie pobrano w ten sposób blisko 600 tys. zł.

Tymczasem jedyne opłaty, jakie szpitale mogą pobierać na podstawie obowiązujących przepisów, to koszty dodatkowej opieki pielęgnacyjnej, sprawowanej przez osobę bliską lub inną wskazaną. Wysokość takiej opłaty wyznacza kierownik placówki, uwzględniając rzeczywiste koszty (np. koszt fartuchów).

Kontrolą objęto okres od początku 2008 r. do końca I półrocza 2009 r., wykorzystując dla celów porównawczych dane statystyczne o działalności kontrolowanych szpitali za okres od 2005 r. do 2007 r. Kontrolę przeprowadzono w 43 samodzielnych publicznych zakładach opieki zdrowotnej, udzielających świadczeń w zakresie położnictwa i neonatologii.

Czytaj także

Komentarze

  • 30.07.2010 - 14:39
    no to już wiadomo dlaczego Panu Styczniowi udało się zamknąć rok z wynikiem dodatnim!! patrz: http://www.miasto-info.pl/myslenice/adam-styczen-szpital-zamknal-rok-z-wynikiem-dodatnim
    Cytuj Zgłoś
  • 30.07.2010 - 21:01
    Oceniony pozytywnie mimo stwierdzonych nieprawidłowości,to są normalne jaja,białe jest czarne.
    Cytuj Zgłoś
  • 03.08.2010 - 10:20
    Ty kicikat jak już wiadomo dlaczego Styczniowi sie udało to powiedz co w tym złego. Ten dodatni wynik wziął dla siebie? A może pokazał że można dobrze kierować placówką która ma tylko przynosić straty bo wszyscy ją dy...ą poczawszy od pacjentów, pracowników, przez NFZ na lekarzach skończywszy.
    Cytuj Zgłoś
  • 12.05.2011 - 11:04
    wiec mam rozumieć że w Myślenicach jest już możliwe znieczulenie zewnatrzoponowe?
    Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach