Piłka nożna: Sezon 10/11 dla Dalinu to będzie wyzwanie

Miała być tragedia, miało nie być trenera i miała być powolna agonia. Tymczasem piłkarze w dwóch pierwszych meczach zdobyli komplet punktów, strzelili 5 bramek, stracili 2 i zajmują 4 miejsce w tabeli


W taki rozwój wypadków mało kto wierzył. Piłkarze biało-zielonych w ostatnich chwili przekładali mecz inaugurujący rozgrywki III ligi z Unią Tarnów. Powód? Luki w kadrze i nie przygotowanie wszystkich dokumentów niezbędnych do rozpoczęcia rozgrywek. Do końca nie było pewne, którzy piłkarze zostaną w drużynie. W ostateczności z Dalinu do Mogilan odszedł Kamil Myśków i Jakub Niedźwiedź, a do Orkan Szczyrzyc Tomasz Stelmach.

Skład udało się skompletować i zawodnicy wyszli na boisko w Starachowicach. Pod wodzą nowego trenera Roberta Nowaka, zdołali przywieźć trzy punkty. Pierwszą bramkę dla Dalinu w tym sezonie strzelił Dawid Kałat. Skromne zwycięstwo na początek (1:0), przez wielu mogło zostać odebrane jako szczęśliwy zbieg okoliczności, co Gazecie Myślenickiej przyznał nowy trener biało-zielonych: - Każdy wynik był w tym meczu możliwy. Mogliśmy też przegrać i zremisować, ale i wygrać wyżej, bo mieliśmy ku temu inne okazje poza bramkową.

O ile pierwszy mecz i zwycięstwo jedną bramką można traktować w kategorii farta, to o zwycięstwie 4:2 z Nidą taka teoria zaczyna tracić na wiarygodności. Mimo zdobytych czterech bramek, Dalin aż raził nieskutecznością, ale liczby mówią same za siebie po dwóch spotkaniach piłkarze z Myślenic zajmują 4 miejsce, mają jeden zaległy mecz i strzelili 5 bramek przy 2 straconych.

Pomimo dobrego wyniku w dwóch pierwszych kolejkach w naszej ankiecie na dzień 26 sierpnia 2010 na pytanie: czy piłkarze Dalinu Myślenice utrzymają się w III lidze w sezonie 2010/2011, głosy są równo podzielone. Zarówno 43% ankietowanych wierzy w sukces zespołu, ale taka sama liczba nie daje wiary w Dalin. Natomiast 14% ciągle nie wie co sądzić na ten temat.

W rozmowie z Gazetą Myślenicką trener Robert Nowak mówi, że ten sezon to dla niego prawdziwe wyzwanie. W podobnym tonie wypowiada się prezes klubu Zbigniew Lijewski: Największym wyzwaniem było utrzymać drużynę. Kolejnym jest stabilizacja sytuacji w klubie, bowiem jest on zadłużony w stosunku do kontrahentów, pracowników i zawodników.

Najlepszy sprawdzian przed drużyną biało-zielonych już 28 sierpnia o godz. 17 w Wieliczce, gdzie piłkarze zmierzą się z Górnikiem Wieliczka, zespołem mocnym, choć w tym sezonie przegrywającym dwa mecze 0:1 i mającym na koncie zaledwie 3 pkt. A więc zespołem, który będzie chciał za wszelką cenę wyjść z inauguracyjnej zapaści kosztem drużyny z Myślenic.

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 26.08.2010 - 10:57
    teraz ich niosla sportowa zlosc, ale mysle ze padna kondycyjnie, bo nie trenowali i nie zdazyli sie przygotowac. sa zgrani bo graja razem juz dlugo, ale wydaje mi sie ze jesli nie w meczu z wieliczka to w nastepnym moga byc pierwsze symptomy zmeczenia
    Cytuj Zgłoś
  • 26.08.2010 - 11:57
    Znając ambicję tych chłopaków jestem przekonany że wytrzymają znacznie dłużej a poza tym część z Nich trenowała normalnie a część też nie zawiesiła butów na kołki tylko próbowali w innych klubach gdzie byli testowani napewno nie z matematyki.
    Cytuj Zgłoś
  • 26.08.2010 - 12:34
    krzys nie przesadzaj , to że nie było trenera i ciężko się było przygotować , to nie znaczy że piłkarze zrobili sobie wakacje i czekali aż zostaną uregulowane należności. Niektórzy trenowali z Mogilanami , inni zaś z Szymkiem Cygalem , wiadomo że to nie to samo co prawdziwy okres przygotowawczy ,ale zapewniam Cię że nie padną ze zmęczenia w trzecim meczu.
    Cytuj Zgłoś
  • 26.08.2010 - 14:35
    O ile w możliwości piłkarzy wierzę bez zastrzeżeń - chłopaki mają ambicje, o tyle nie wierzę w sukces klubu, co będzie miało wpływ na drużynę.
    Przede wszystkim trudno oczekiwać że prezes klubu nagle wynajdzie ogień. Przecież dopiero co rok temu zrezygnował, a tu taki powrót!? Pozostali członkowie to w większości też same powroty.
    Cytuj Zgłoś
  • 27.08.2010 - 10:13
    To że nowy zarząd wybrał p.Lijewskiego na prezesa klubu już swiadczy o tym jakim zaufaniem i szacunkiem darzą go po raz kolejny ludzie ze świata sportu.Ogień o którym pisze "nick" został już właśnie przez tego pana wynaleziony i rozpalony.Po pierwsze, wielki sukces że udało Mu się przekonać zawodników do pozostania w klubie dwa, zadeklarował że pierwsza drużyna piłkarzy będzie opłacana wyłącznie z pieniędzy od sponsorów (koniec ciągłych zarzutów że piłkarzy utrzymuje miasto)no i bardzo ważna rzecz ściągnięcie na nasz stadion jak najwięcej kibiców poprzez organizowanie przedmeczowych i nie tylko atrakcyjnych imprez.Poza tym zoztała obniżona cena biletów ,losowania nagród,uruchomienie grila ---------już sie coś dzieje.
    Jeszcze raz do "nick" nie trzeba oczekiwać trzeba cos zrobić samemu, wystarczy przyjść na mecz wraz kolegami czy terz rodzinką
    Cytuj Zgłoś
  • 27.08.2010 - 10:28
    wydaje mi sie, że za duzo przypisujecie p. lijewskiemu:) z tego co ja wiem to gdyby nie p. jopek sam by niczego nie zrobil.
    Cytuj Zgłoś
  • 27.08.2010 - 11:53
    Sam napewno nie ale i p.jopek sam by też nie poradził dlatego liczy się każdy ,by ludzi życzliwych Dalinowi było jak najwiecej ,jak to mowią w kupie siła.
    Cytuj Zgłoś
  • 28.08.2010 - 21:01
    Dalin ograł Górnika 1-0, brawo Daaaalin
    Cytuj Zgłoś
  • 28.08.2010 - 23:08
    Cytuj Zgłoś
  • 29.08.2010 - 2:12
    Chlopaki naprawde dzisiaj wywalczyli te 3 pkt. na pewno latwiej by sie im gralo gdyby kesek strzelil tego karnego, ale mimo wszysko 3 pkt sa najwazniejsze! teraz wszyscy kibice maja sie stawic juz w srode na meczu!
    Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach