Marek Łatas: Poseł nie tylko przebywa w Warszawie i tam uczestniczy w tworzeniu ustaw i prawa

 

Marek Łatas: Poseł nie tylko przebywa w Warszawie i tam uczestniczy w tworzeniu ustaw i prawa
Busy powinni znaleźć się na dworcu, szpitalem powinien zarządzać ekonomista, lekarz albo menadżer, a obejście zachodnie będzie błogosławieństwem dla mieszkańców ulicy 3 Maja, Średniawskiego, Niepodległości - o problemach lokalnych i sprawach ogólnopolskich z posłem PiS rozmawiają dziennikarze miesięcznika "Sedno"
- SEDNO: To już trzecie podejście „Sedna” do wywiadu z posłem na Sejm RP Markiem Łatasem. Dlaczego wcześniej dwa razy nie udało się Pana namówić na rozmowę?
MAREK ŁATAS: Do trzech razy sztuka (śmiech).
- Dobrze. Przyjmijmy tę odpowiedź za obowiązującą, chociaż jest ona odrobinę wymijająca. Pełni Pan funkcję posła już trzecią kadencję. Ta ostatnia rozpoczęła się niedawno. Jak Pan myśli, czym będzie się ona różniła w Pana przypadku od dwóch pozostałych?
Myślę, że realną walką z kryzysem. Pod koniec poprzedniej kadencji budżet był krojony i łatany z myślą o tym, aby dotrwać do wyborów. Budżet, który w czerwcu teoretycznie był gotowy nie został złożony do sejmu bowiem okazało się nagle, że są trzy jego warianty i że czerwcowe założenia o czteroprocentowym wzroście PKB rozmijają się z rzeczywistością. Ciekaw jestem jak będzie wyglądał budżet 2012, na razie jeszcze go nie widziałem na oczy. Powołano do życia komisje i mam nadzieję, że na grudniowym posiedzeniu rozpoczniemy nad nim pracę.
- Budżet państwa to dla myśleniczan temat nieco odległy. Zapytam zatem tak: czym ta kadencja będzie się różnić od poprzednich w wymiarze lokalnym, regionalnym, tu w naszym mieście, powiecie?
Nie sądzę, aby lokalnie ta kadencja różniła się czymś szczególnym od poprzednich. Może tylko tym, że nie ma senatora, zaś miejsce po nim wypełniła posłanka Joanna Bobowska z PO. Została zatem zachowana równowaga sił politycznych.
- Czy będzie Panu brakowało senatora Stanisława Bisztygi?
Myślę, że tak. Stanisław miał doświadczenie i przynależność do partii rządzącej, które pozwalały mu poruszać się po ministerstwach czy instytucjach. Wspólnie, mimo faktu, że reprezentowaliśmy inne partie, podejmowaliśmy pewne działania, jak choćby w sprawie kanalizacji czy Ośrodka Zdrowia w Skomielnej Białej. Dla dobra społeczności lokalnych działaliśmy razem.
- Jak daleko Pana zdaniem powinien ingerować w sprawy lokalne poseł?
Czytając ostatni numer „Sedna” znalazłem wypowiedzi mieszkańców dotyczące tego, czego oczekują oni po działalności posła. Nie ze wszystkimi wypowiedziami się zgadzam. Poseł nie tylko przebywa w Warszawie i tam uczestniczy w tworzeniu ustaw i prawa. Ważne jest, aby również pracował i działał w swoim regionie. Jeśli tylko nie trwa tydzień sejmowy staram się być tutaj na miejscu i służyć swoją pomocą mieszkańcom Myślenic, powiatu i swojego okręgu wyborczego.
- Nie wszyscy orientują się w niuansach pracy posła. Ile jest tygodni sejmowych w roku, jak długo przebywa Pan w Warszawie?
Średnio co drugi tydzień jest tygodniem sejmowym. Kiedy nie jestem w Warszawie można spotkać mnie w moim myślenickim biurze poselskim. Poza tym mam swoje biura także w Pcimiu, Sułkowicach i Suchej Beskidzkiej. Prawdopodobnie otworzę jeszcze jedno w Wadowicach.
- Czy może Pan powiedzieć w jaki sposób poseł zdobywa informacje na temat tego wszystkiego co dzieje się w regionie, co pozwala mu posiąść wiedzę w jakich kierunkach i sprawach powinien działać, interweniować?
Głównie za sprawą zaproszeń na spotkania i za sprawą samych spotkań. Czy to z ludźmi czy też przedstawicielami samorządów.
- Jak wygląda procedura załatwiania problemów, z jakimi przychodzą do Pana, jako do posła ludzie lub samorządowcy?
Kiedy mam do czynienia z wnioskiem formalnym to wówczas podejmuję interwencję zwracając się do odpowiednich organów bądź też występuję z pisemną interpelacją lub zapytaniem poselskim do odpowiedniego ministra. Ten ma obowiązek odpowiedzieć na moje pismo w przeciągu 21 dni.
- Czy poseł ma możliwość lobbowania swojej interpelacji?
Lobbing to nie jest odpowiednie słowo, ale muszę przyznać, że były takie sytuacje, kiedy spotykałem się na przykład z wiceministrem ochrony środowiska w sprawie dotacji na kanalizację Gminy Myślenice w ramach programu „Czysta woda dla Krakowa” czy na ratowanie myślenickich ogródków działkowych po powodzi, aby szczegółowo przedstawić problem.
- Czy poseł opozycyjny ma otwarte drzwi do przedstawicieli rządu, czy są może z tym jakieś problemy?
Na pewno w latach 2005 – 2007, kiedy władzę sprawował PiS posłom tej partii było łatwiej spotkać się i porozmawiać z ministrami, ale nie stwierdzam, aby dzisiaj istniała w tym względzie jakaś blokada.
- Czy mamy rozumieć, że poza walką pomiędzy PO i PiS, jaką możemy codziennie oglądać w telewizji jest miejsce na normalną pracę?
Tak. Na co dzień jest to normalna praca posłów z PO, PiS, jak również pozostałych partii.
- Co jest Panu bliższe, czy ta polityka z najwyższej półki przejawiająca się licznymi tarciami i konfliktami czy może praca na rzecz regionu?
Myślę, że ważne jest jedno i drugie ze wskazaniem na to drugie.
- Pytam o to dlatego, że od paru lat obserwujemy swoisty teatr polityczny podgrzewający nastroje społeczne, tymczasem spotkałem się z opinią, że posłowie kłócą się i wymieniają poglądy na sali sejmowej, zaś poza nią żyją w doskonałej komitywie.
Tak często bywa. Obraz posiedzeń sejmowych jest przez media nieco wykoślawiany. Jeśli na dany temat wypowiada się podczas debaty sejmowej trzydziestu posłów, telewizja najczęściej wybiera wypowiedź złośliwą lub taką, która wzbudza salwę śmiechu, bo poseł akurat przejęzyczył się lub nieopatrznie pomylił. Dwadzieścia osiem wystąpień merytorycznych, ale nie medialnych, nie jest już pokazywanych.
- Czy wierzy Pan w przyszłość PiS-u po tym wszystkim co się ostatnio stało, po przegranych wyborach i wyjściu z partii „ziobrystów”?
Wierzę i dlatego pozostaję w tej partii. Co do grupy osiemnastu posłów, którzy wyszli z PiS-u za Zbigniewem Ziobrą, to uważam, że popełnili błąd. Jeżeli chcieli zmian w strukturach partii powinni to zrobić na zasadzie ewolucji, a nie rewolucji. Rewolucja rzadko niesie ze sobą pozytywne skutki.
- Czy taka forma przeprowadzenia zmian w PiS-ie byłaby możliwa przy prezesostwie Jarosława Kaczyńskiego?
Myślę, że tak. W najbliższym czasie odbędzie się rada polityczna poświęcona między innymi analizie kampanii wyborczej. Chcemy znaleźć ewentualne błędy, aby za cztery lata znowu ich nie popełnić i wygrać wybory.
- Czy Pana zdaniem wizerunek Jarosława Kaczyńskiego jako autokraty jest nieco zafałszowany?
Oczywiście. Jarosław Kaczyński jest mocną osobowością, jest prezesem partii i absolutnym liderem. Podczas kongresu wyborczego prezes Kaczyński w tajnym głosowaniu otrzymał tylko osiem głosów przeciwnych na tysiąc głosów za. To wyjaśnia wszystko. Poza tym uważam, że partia bez silnego lidera nie ma szans na przetrwanie. Przykład: SLD i słaby lider.
- Nikt nie mówi o obalaniu prezesa PiS-u, a raczej o próbie zreformowania partii?
Jeśli już, to są od tego inne ciała – rada polityczna, komitet wykonawczy i kongres partii.
- Czyli Pana zdaniem „banici”, którzy w różnym okresie czasu wyszli z PiS-u zachowali jeszcze drogę powrotu?
Ci posłowie, którzy nie kontaktowali się z Januszem Palikotem będą mogli do PiS-u powrócić. Nie wiem jaka będzie przyszłość nowej partii Solidarna Polska. Jeśli utworzy swój klub parlamentarny i nie będzie agresywna w stosunku do PiS-u, to podejrzewam, że po jakimś czasie PiS będzie z nią rozmawiał. Poza tym jak w każdej partii, tak również w PiS mogą istnieć różne frakcje. Nie jest tak, że nie można mieć innego zdania, niż prezes.
- Czy zdarzyło się Panu kiedykolwiek, mówiąc trywialnie, „podpaść” prezesowi Kaczyńskiemu?
Przed wyborami 2011 było kilka uwag krytycznych pod adresem władz klubu, że za mało pracujemy w okręgach, a za dużo w kampanii jeździmy po Polsce. Żadnych ujemnych konsekwencji jednak z tego powodu nie odczułem. Nie zostałem usunięty z listy wyborczej, ani w żaden inny sposób skarcony.
- Coraz częściej łapiemy się na tym, że w PiS, przy samym jądrze partii pojawia się coraz mniej rozpoznawalnych nazwisk. W PO Donald Tusk pełni rolę autokraty, ale mamy obok niego takie osobowości jak: Gowin, Schetyna czy Sikorski. Nie odnosi Pan wrażenia, że PiS ulega procesowi przerzedzenia?
PiS poniósł podczas katastrofy smoleńskiej największe starty personalne, zginęła czołówka znanych polityków: Putra, Gosiewski, Gęsicka. To jedno. Potem z partii odeszły m.in. Jakubiak, Kluzik – Rostowska. To drugie. Myślę jednak, że teraz po ostatnich wyborach skład personalny partii został ustabilizowany i przyszedł czas na kreowanie nowych liderów.
- Nie ma już ryzyka kolejnych podziałów?
Myślę, że nie. No może jakieś pojedyncze odejścia do Solidarnej Polski?
- Powiedział Pan o kreowaniu nowych liderów, czy chciałby Pan być jednym z nich, czy ma Pan takie ambicje?
Moje ambicje sięgają pracy w regionie. Tutaj czuję się najlepiej.
- Jakie są Pana zdaniem przyczyny porażki wyborczej PiS?
Nie potrafię dokładnie sprecyzować. Jakieś błędy w kampanii zostały popełnione. Może wypowiedzi o kanclerz Merkel, może atak na prasę …?
- Przejdźmy może teraz do spraw związanych z problemami lokalnymi. W rozmowie z posłem nie da się tego uniknąć. Nasz powiat i miasto trapi wiele, często kontrowersyjnych, a na pewno trudnych spraw. Myślę, że poseł powinien włączać się czynnie w proces ich rozwiązywania. Zatem może na początek kwestia komunikacji miejskiej na terenie Myślenic, a co za tym idzie także na terenie powiatu. Czy to nie wstyd, że z takiego miasta jak Myślenice, stolicy dużego powiatu nie można dostać się do innych, rozsianych po terenie kraju miejscowości? Jak Pan się czuje, kiedy przyjdzie Panu skorzystać z usług komunikacji miejskiej?
Kiedyś, kiedy dworca PKS w Myślenicach już nie było, a zamiast niego hulał wiatr napisałem kilka słów krytycznych na ten temat.
- A dzisiaj?
Dzisiaj sytuacja uległa diametralnej zmianie. Mamy dworzec. Jest gdzie poczekać na autobus, można zrobić zakupy ...
- A jak ocenia Pan sytuację przewoźników prywatnych?
Przystanek busów pod Albertem, później pod Carefourrem miał być formą przejściową do momentu aż w Myślenicach stanie nowy dworzec. Nie powstała tam zatem żadna infrastruktura towarzysząca. Ludzie przyzwyczaili się do tego miejsca z racji jego bliskości do centrum. Ale teraz kiedy powstał dworzec busy powinny znaleźć się właśnie na nim.
- Czy jest Pan człowiekiem, który wyznaje wolność gospodarczą?
Tak. Oczywiście.
- Zatem jak wyjaśni Pan to, że samorząd doprowadza do sytuacji, w której część przedsiębiorców ma zostać uzależniona od innych, będących dla nich konkurencją?
Uczestniczyłem w spotkaniu, podczas którego prezes PKS Michał Kik zszedł z ceną za wjazd busa na dworzec do 4 złotych, kiedy wcześniej, początkowa, wyjściowa cena wynosiła 12 złotych. Nie sądzę, aby cztery złote za wjazd na stanowisko na dworcu PKS można było traktować jako cenę wygórowaną. Ale, że istnieje wolny rynek zaś przewoźnicy osiągnęli porozumienie z Kongregacja Kupiecką, sytuacja jest jaka jest.
- Czy uważa Pan, że dworzec busów powinien zostać tam gdzie jest dzisiaj?
Myślę, że powinien znaleźć się na dworcu PKS. Ale może po to, aby tak się stało konieczne jest wprowadzenie mediatora?
- Czy nie jest to moment, w którym do akcji powinien wkroczyć parlamentarzysta?
Wybieram się w tej sprawie z wizytą do starosty myślenickiego.
- Czy po to, aby zaproponować mu jakieś rozwiązanie problemu?
Najpierw po to, aby dowiedzieć się, jakie jest jego stanowisko w tej sprawie, jako koordynatora zagadnień komunikacji na terenie powiatu. Mam także nadzieję, że zmiana na stanowisku prezesa myślenickiego PKS może wnieść do sprawy coś nowego. Może Pani prezes ma jakiś pomysł na to, aby osiągnąć porozumienie z przewoźnikami prywatnymi? Uważam że idea uruchomienia komunikacji miejskiej jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Może nowy prezes PKS spróbuje podjąć ten temat? Byłaby to szansa rozwiązania problemu braku przystanków, które zostały na terenie Myślenic częściowo zlikwidowane.
- A teraz szpital. Zorganizował Pan ostatnio debatę dotycząca problemów tej placówki? Czy nadal pomiędzy Panem, a starostą myślenickim Józefem Tomalem występuje różnica zdań na temat szpitala?
Niestety w niektórych obszarach nadal.
- W jakich?
Choćby w kwestii sposobu zarządzania nim.
- Czy nadal domaga się Pan zwolnienia Adama Stycznia ze stanowiska dyrektora szpitala?
Nigdy tego się nie domagałem. Uważam, że szpitalem powinien zarządzać albo ekonomista, lekarz albo menadżer. Uważam też, że Adam Styczeń powinien zmienić swój sposób zarządzania, zwłaszcza zasobami ludzkimi. Powinien szanować związki zawodowe, nie łamać prawa pracy, nie uważać, że tylko jego zdanie jest słuszne. Powinien także uważniej czytać audyt, bowiem okazuje się, że nie realizuje w pełni tego co ten dokument zaleca.
- Na przykład?
Dyrektor ogłasza przetarg na 15 000 godzin pracy pielęgniarek, a audyt mówi że jest przerost zatrunienia. Może trzeba jeszcze raz przeanalizować audyt czy, aby ten dokument się nie myli? Na wiele pytań, na których odpowiedzi mogłyby w jakimś stopniu pomóc rozwiązać problemy szpitala, dyrektor Adam Styczeń nie umie, albo nie chce odpowiedzieć.
- Czy zainicjowana przez Pana debata na temat szpitala przyniosła ze sobą jakieś konkretne wnioski mogące poprawić sytuację lub wyznaczające dalsze kierunki działania tej placówki?
Zobaczymy jaka będzie sytuacja finansowa szpitala na koniec 2011 roku. Od tego zależeć będzie podjęcie dalszych decyzji. Nowa ustawa mówi, że jeśli szpital przyniesie straty na koniec 2012 roku to w 2013 czeka go przekształcenie, albo likwidacja. Przy tym wszystkim organ zarządzający czyli w tym przypadku starostwo powiatowe musi spłacić dług lub spłaca go szpital. Decyzje muszą zatem zapaść jeszcze na początku przyszłego roku. Osobiście nie wyobrażam sobie, aby szpital został zlikwidowany czy oddany w dzierżawę w ręce obcej spółki, a takie zakusy i pomysły już były. Według mnie w grę wchodzi SP ZOZ lub spółka prawa handlowego z większościowym udziałem powiatu. Jest tylko jedno pytanie: jak duży ma być ten udział?
- Czy mimo wszystko widzi Pan w kwestii szpitala jakieś pozytywy?
Tak. Podoba mi się to, że niektóre z oddziałów zostały wyremontowane. Ciągle jednak żałuję sześciu milionów unijnych, które miały zostać przeznaczone na remonty bloku operacyjnego, a które z powodu prostego błędu we wniosku przeszły szpitalowi koło nosa.
- Konflikt wokół szpitala jest bodaj jedynym, w który Pan jako poseł zaangażował się tak mocno. Tymczasem na terenie gminy takich lub podobnych problemów jest znacznie więcej, ale tam Pana już tak wyraziście nie widać?
Nie zgadzam się z tą opinią. Uczestniczyłem przecież w dwóch czy nawet trzech spotkaniach dotyczących obejścia zachodniego, ta sprawa żywo mnie interesuje, ostatnio zwróciłem się do Gminy Myślenice z prośbą o odpowiedź na pytanie jakie będą losy gruntów, które znajdują się powyżej projektowanej drogi zachodniej, uczestniczyłem w kilku spotkaniach dotyczących wysypiska śmieci. Jednym słowem: nie unikam problemów.
- A czy nie zabrakło Panu dystansu do polityki Gminy Myślenice w niektórych, kontrowersyjnych tematach, na przykład braku rozbudowy infrastruktury gminnej, organizacji komunikacji, o której już mówiliśmy, powstającego Zakładu Utylizacji Odpadów czy komunikacji społecznej, której często brakuje? Czy parlamentarzysta nie powinien wykazywać w takich przypadkach bardziej autonomicznej postawy?
Nie można z definicji zakładać, że polityk czy poseł nie może zgadzać się z wójtem czy burmistrzem. W kwestii obejścia zachodniego interesuje mnie to, jak gmina rozwiąże sprawę gruntów zlokalizowanych powyżej drogi. Uważam, że obejście będzie błogosławieństwem dla mieszkańców ulicy 3 Maja, Średniawskiego, Niepodległości bowiem to co się dzisiaj na tej ulicy dzieje to prawdziwy dramat. Uważam też, że planowane w centrum miasta rondo jest potrzebne, ale nie rozwiąże problemu komunikacyjnego drogi wiodącej przez Jasienicę i Bysinę do istniejących tam zakładów typu betoniarnia czy tartak. Niektóre koncepcje realizowane na terenie gminy Myślenice wydają się trafne. Na przykład ZUO. Coś należało w kwestii śmieci zrobić bowiem nowa ustawa obliguje do tego samorządy gminne Skoro ówczesny minister Ochrony Środowiska zwizytował budowę zakładu i stwierdził, że jest to jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów we kraju, to coś w tym musi być i z pewnością nie możemy się tego wstydzić.
Proszę mi nie wmawiać, że nie słyszał Pan o wszystkich nieprawidłowościach towarzyszących budowie ZUO?
Ja mówię o faktach, nie o mitach.
A co Pan powie o takim fakcie: jest uchylone sądownie pozwolenie na budowę, a tymczasem budowa trwa przez cztery kolejne miesiące. W międzyczasie pozwolenie jest przez starostę dublowane. Czy to według pana jest działanie zgodne z państwem prawa?
Jeśli pozwolenie nie jest zgodne z prawem, to sąd go zapewne uchyli. Być może nie wszystkim spodoba się to co teraz powiem, ale nie widzę tutaj ze strony gminy złych działań, a przecież ze śmieciami coś musimy zrobić. Nie znam miejsca w Polsce, gdzie miałoby powstać wysypisko śmieci, aby sprawa obeszła się bezkonfliktowo. Natomiast rozumiem te osoby, które mają swoje domy blisko tego typu obiektów i uważam, że dobrym rozwiązaniem problemu byłoby wystąpienie przez takie osoby z żądaniami uzyskania odszkodowań od miasta. Nie słyszałem, aby ktoś z tej grupy mieszkańców, którzy żyją w pobliżu wysypiska wystąpił z roszczeniem uzyskania odszkodowania do Gminy. Gdybym mieszkał w Borzęcie, pewnie znalazłbym się w tej grupie ludzi i zachowywał podobnie, ale zgodnie z prawem Rozumiem ich, ale rozumiem także gminę, która musi rozwiązać swoje problemy śmieciowe.
Wróćmy na moment jeszcze do zagadnienia ronda w centrum miasta. Czy nie uważa Pan, że należałoby przed decyzją wydania ośmiu czy dziesięciu milionów złotych podjąć próbę przetestowania znacznie tańszego rozwiązania z wykorzystaniem już istniejącej infrastruktury i zreorganizować w tym miejscu ruch? To przecież kwestia postawienia kilku znaków drogowych. Poza tym budowa ronda to paraliż miasta na kilka miesięcy.
Tak. Sam zastanawiam się jak rozwiązany zostanie problem budowy ronda, ale starosta zapewnił mnie, że tę kwestię wziął na siebie dyrektor ZDP Jerzy Grabowski. Powtórzę raz jeszcze, dla mnie rondo w tym miejscu z całą pewnością ułatwi komunikację.
Chciałbym na koniec naszej rozmowy diametralnie zmienić temat. Jest Pan byłym prezesem Dalinu, obecnie pomaga Pan drużynie siatkarskiej. Zapewne wie Pan, że Dalin tonie. Drużyna piłkarska, wicemistrz III ligi ubiegłego sezonu obecnie w strefie spadkowej, siatkarki, kiedyś w najwyższej lidze LSK, dzisiaj trzecie od końca w tabeli II ligi przegrywające mecz za meczem. O co tutaj chodzi?
Myślę, że o pieniądze. Brak hojnego sponsora daje znać o sobie. Ustawa nie pozwala Gminie finansować sportu drużyn sieniorskich.
Czy Gmina nie powinna wykazać w tym względzie swoich koneksji i możliwości, lobować, szukać sponsora wykorzystując swoją pozycję?
Z mojej wiedzy wynika, że takie próby są podejmowane, ale nie jest to łatwe.
May piękną halę, ale nie mamy drużyny. Co satysfakcjonowałoby Pana bardziej: drużyna LSK grająca w małej hali SP 3 czy drużyna II ligi grająca w pięknej, nowej hali?
Zdecydowanie to pierwsze, ale hala jest piękna i dobrze że ją mamy.

 Busy powinni znaleźć się na dworcu, szpitalem powinien zarządzać ekonomista, lekarz albo menadżer, a obejście zachodnie będzie błogosławieństwem dla mieszkańców ulicy 3 Maja, Średniawskiego, Niepodległości - o problemach lokalnych i sprawach ogólnopolskich z posłem PiS rozmawiają dziennikarze miesięcznika "Sedno"


Najnowszy numer miesięcznika Sedno w kioskach od 10 grudnia

- SEDNO: To już trzecie podejście „Sedna” do wywiadu z posłem na Sejm RP Markiem Łatasem. Dlaczego wcześniej dwa razy nie udało się Pana namówić na rozmowę?
MAREK ŁATAS: Do trzech razy sztuka (śmiech).

- Dobrze. Przyjmijmy tę odpowiedź za obowiązującą, chociaż jest ona odrobinę wymijająca. Pełni Pan funkcję posła już trzecią kadencję. Ta ostatnia rozpoczęła się niedawno. Jak Pan myśli, czym będzie się ona różniła w Pana przypadku od dwóch pozostałych?
Myślę, że realną walką z kryzysem. Pod koniec poprzedniej kadencji budżet był krojony i łatany z myślą o tym, aby dotrwać do wyborów. Budżet, który w czerwcu teoretycznie był gotowy nie został złożony do sejmu bowiem okazało się nagle, że są trzy jego warianty i że czerwcowe założenia o czteroprocentowym wzroście PKB rozmijają się z rzeczywistością. Ciekaw jestem jak będzie wyglądał budżet 2012, na razie jeszcze go nie widziałem na oczy. Powołano do życia komisje i mam nadzieję, że na grudniowym posiedzeniu rozpoczniemy nad nim pracę.

- Budżet państwa to dla myśleniczan temat nieco odległy. Zapytam zatem tak: czym ta kadencja będzie się różnić od poprzednich w wymiarze lokalnym, regionalnym, tu w naszym mieście, powiecie?
Nie sądzę, aby lokalnie ta kadencja różniła się czymś szczególnym od poprzednich. Może tylko tym, że nie ma senatora, zaś miejsce po nim wypełniła posłanka Joanna Bobowska z PO. Została zatem zachowana równowaga sił politycznych.

- Czy będzie Panu brakowało senatora Stanisława Bisztygi?
Myślę, że tak. Stanisław miał doświadczenie i przynależność do partii rządzącej, które pozwalały mu poruszać się po ministerstwach czy instytucjach. Wspólnie, mimo faktu, że reprezentowaliśmy inne partie, podejmowaliśmy pewne działania, jak choćby w sprawie kanalizacji czy Ośrodka Zdrowia w Skomielnej Białej. Dla dobra społeczności lokalnych działaliśmy razem.

- Jak daleko Pana zdaniem powinien ingerować w sprawy lokalne poseł?
Czytając ostatni numer „Sedna” znalazłem wypowiedzi mieszkańców dotyczące tego, czego oczekują oni po działalności posła. Nie ze wszystkimi wypowiedziami się zgadzam. Poseł nie tylko przebywa w Warszawie i tam uczestniczy w tworzeniu ustaw i prawa. Ważne jest, aby również pracował i działał w swoim regionie. Jeśli tylko nie trwa tydzień sejmowy staram się być tutaj na miejscu i służyć swoją pomocą mieszkańcom Myślenic, powiatu i swojego okręgu wyborczego.

- Nie wszyscy orientują się w niuansach pracy posła. Ile jest tygodni sejmowych w roku, jak długo przebywa Pan w Warszawie? 
Średnio co drugi tydzień jest tygodniem sejmowym. Kiedy nie jestem w Warszawie można spotkać mnie w moim myślenickim biurze poselskim. Poza tym mam swoje biura także w Pcimiu, Sułkowicach i Suchej Beskidzkiej. Prawdopodobnie otworzę jeszcze jedno w Wadowicach.

- Czy może Pan powiedzieć w jaki sposób poseł zdobywa informacje na temat tego wszystkiego co dzieje się w regionie, co pozwala mu posiąść wiedzę w jakich kierunkach i sprawach powinien działać, interweniować?
Głównie za sprawą zaproszeń na spotkania i za sprawą samych spotkań. Czy to z ludźmi czy też przedstawicielami samorządów.

- Jak wygląda procedura załatwiania problemów, z jakimi przychodzą do Pana, jako do posła ludzie lub samorządowcy?
Kiedy mam do czynienia z wnioskiem formalnym to wówczas podejmuję interwencję zwracając się do odpowiednich organów bądź też występuję z pisemną interpelacją lub zapytaniem poselskim do odpowiedniego ministra. Ten ma obowiązek odpowiedzieć na moje pismo w przeciągu 21 dni.

- Czy poseł ma możliwość lobbowania swojej interpelacji?
Lobbing to nie jest odpowiednie słowo, ale muszę przyznać, że były takie sytuacje, kiedy spotykałem się na przykład z wiceministrem ochrony środowiska w sprawie dotacji na kanalizację Gminy Myślenice w ramach programu „Czysta woda dla Krakowa” czy na ratowanie myślenickich ogródków działkowych po powodzi, aby szczegółowo przedstawić problem.

- Czy poseł opozycyjny ma otwarte drzwi do przedstawicieli rządu, czy są może z tym jakieś problemy?
Na pewno w latach 2005 – 2007, kiedy władzę sprawował PiS posłom tej partii było łatwiej spotkać się i porozmawiać z ministrami, ale nie stwierdzam, aby dzisiaj istniała w tym względzie jakaś blokada.

- Czy mamy rozumieć, że poza walką pomiędzy PO i PiS, jaką możemy codziennie oglądać w telewizji jest miejsce na normalną pracę?
Tak. Na co dzień jest to normalna praca posłów z PO, PiS, jak również pozostałych partii.

- Co jest Panu bliższe, czy ta polityka z najwyższej półki przejawiająca się licznymi tarciami i konfliktami czy może praca na rzecz regionu?
Myślę, że ważne jest jedno i drugie ze wskazaniem na to drugie.

- Pytam o to dlatego, że od paru lat obserwujemy swoisty teatr polityczny podgrzewający nastroje społeczne, tymczasem spotkałem się z opinią, że posłowie kłócą się i wymieniają poglądy na sali sejmowej, zaś poza nią żyją w doskonałej komitywie.
Tak często bywa. Obraz posiedzeń sejmowych jest przez media nieco wykoślawiany. Jeśli na dany temat wypowiada się podczas debaty sejmowej trzydziestu posłów, telewizja najczęściej wybiera wypowiedź złośliwą lub taką, która wzbudza salwę śmiechu, bo poseł akurat przejęzyczył się lub nieopatrznie pomylił. Dwadzieścia osiem wystąpień merytorycznych, ale nie medialnych, nie jest już pokazywanych.

- Czy wierzy Pan w przyszłość PiS-u po tym wszystkim co się ostatnio stało, po przegranych wyborach i wyjściu z partii „ziobrystów”?
Wierzę i dlatego pozostaję w tej partii. Co do grupy osiemnastu posłów, którzy wyszli z PiS-u za Zbigniewem Ziobrą, to uważam, że popełnili błąd. Jeżeli chcieli zmian w strukturach partii powinni to zrobić na zasadzie ewolucji, a nie rewolucji. Rewolucja rzadko niesie ze sobą pozytywne skutki.

- Czy taka forma przeprowadzenia zmian w PiS-ie byłaby możliwa przy prezesostwie Jarosława Kaczyńskiego?
Myślę, że tak. W najbliższym czasie odbędzie się rada polityczna poświęcona między innymi analizie kampanii wyborczej. Chcemy znaleźć ewentualne błędy, aby za cztery lata znowu ich nie popełnić i wygrać wybory.

- Czy Pana zdaniem wizerunek Jarosława Kaczyńskiego jako autokraty jest nieco zafałszowany?
Oczywiście. Jarosław Kaczyński jest mocną osobowością, jest prezesem partii i absolutnym liderem. Podczas kongresu wyborczego prezes Kaczyński w tajnym głosowaniu otrzymał tylko osiem głosów przeciwnych na tysiąc głosów za. To wyjaśnia wszystko. Poza tym uważam, że partia bez silnego lidera nie ma szans na przetrwanie. Przykład: SLD i słaby lider.

- Nikt nie mówi o obalaniu prezesa PiS-u, a raczej o próbie zreformowania partii?
Jeśli już, to są od tego inne ciała – rada polityczna, komitet wykonawczy i kongres partii.

- Czyli Pana zdaniem „banici”, którzy w różnym okresie czasu wyszli z PiS-u zachowali jeszcze drogę powrotu?
Ci posłowie, którzy nie kontaktowali się z Januszem Palikotem będą mogli do PiS-u powrócić. Nie wiem jaka będzie przyszłość nowej partii Solidarna Polska. Jeśli utworzy swój klub parlamentarny i nie będzie agresywna w stosunku do PiS-u, to podejrzewam, że po jakimś czasie PiS będzie z nią rozmawiał. Poza tym jak w każdej partii, tak również w PiS mogą istnieć różne frakcje. Nie jest tak, że nie można mieć innego zdania, niż prezes.

- Czy zdarzyło się Panu kiedykolwiek, mówiąc trywialnie, „podpaść” prezesowi Kaczyńskiemu?
Przed wyborami 2011 było kilka uwag krytycznych pod adresem władz klubu, że za mało pracujemy w okręgach, a za dużo w kampanii jeździmy po Polsce. Żadnych ujemnych konsekwencji jednak z tego powodu nie odczułem. Nie zostałem usunięty z listy wyborczej, ani w żaden inny sposób skarcony.

- Coraz częściej łapiemy się na tym, że w PiS, przy samym jądrze partii pojawia się coraz mniej rozpoznawalnych nazwisk. W PO Donald Tusk pełni rolę autokraty, ale mamy obok niego takie osobowości jak: Gowin, Schetyna czy Sikorski. Nie odnosi Pan wrażenia, że PiS ulega procesowi przerzedzenia?
PiS poniósł podczas katastrofy smoleńskiej największe starty personalne, zginęła czołówka znanych polityków: Putra, Gosiewski, Gęsicka. To jedno. Potem z partii odeszły m.in. Jakubiak, Kluzik – Rostowska. To drugie. Myślę jednak, że teraz po ostatnich wyborach skład personalny partii został ustabilizowany i przyszedł czas na kreowanie nowych liderów.

- Nie ma już ryzyka kolejnych podziałów?
Myślę, że nie. No może jakieś pojedyncze odejścia do Solidarnej Polski?

- Powiedział Pan o kreowaniu nowych liderów, czy chciałby Pan być jednym z nich, czy ma Pan takie ambicje?
Moje ambicje sięgają pracy w regionie. Tutaj czuję się najlepiej.

- Jakie są Pana zdaniem przyczyny porażki wyborczej PiS?
Nie potrafię dokładnie sprecyzować. Jakieś błędy w kampanii zostały popełnione. Może wypowiedzi o kanclerz Merkel, może atak na prasę …?

- Przejdźmy może teraz do spraw związanych z problemami lokalnymi. W rozmowie z posłem nie da się tego uniknąć. Nasz powiat i miasto trapi wiele, często kontrowersyjnych, a na pewno trudnych spraw. Myślę, że poseł powinien włączać się czynnie w proces ich rozwiązywania. Zatem może na początek kwestia komunikacji miejskiej na terenie Myślenic, a co za tym idzie także na terenie powiatu. Czy to nie wstyd, że z takiego miasta jak Myślenice, stolicy dużego powiatu nie można dostać się do innych, rozsianych po terenie kraju miejscowości? Jak Pan się czuje, kiedy przyjdzie Panu skorzystać z usług komunikacji miejskiej?
Kiedyś, kiedy dworca PKS w Myślenicach już nie było, a zamiast niego hulał wiatr napisałem kilka słów krytycznych na ten temat.

 - A dzisiaj?
Dzisiaj sytuacja uległa diametralnej zmianie. Mamy dworzec. Jest gdzie poczekać na autobus, można zrobić zakupy ...

- A jak ocenia Pan sytuację przewoźników prywatnych?
Przystanek busów pod Albertem, później pod Carefourrem miał być formą przejściową do momentu aż w Myślenicach stanie nowy dworzec. Nie powstała tam zatem żadna infrastruktura towarzysząca. Ludzie przyzwyczaili się do tego miejsca z racji jego bliskości do centrum. Ale teraz kiedy powstał dworzec busy powinny znaleźć się właśnie na nim.

- Czy jest Pan człowiekiem, który wyznaje wolność gospodarczą?
Tak. Oczywiście.

- Zatem jak wyjaśni Pan to, że samorząd doprowadza do sytuacji, w której część przedsiębiorców ma zostać uzależniona od innych, będących dla nich konkurencją?
Uczestniczyłem w spotkaniu, podczas którego prezes PKS Michał Kik zszedł z ceną za wjazd busa na dworzec do 4 złotych, kiedy wcześniej, początkowa, wyjściowa cena wynosiła 12 złotych. Nie sądzę, aby cztery złote za wjazd na stanowisko na dworcu PKS można było traktować jako cenę wygórowaną. Ale, że istnieje wolny rynek zaś przewoźnicy osiągnęli porozumienie z Kongregacja Kupiecką, sytuacja jest jaka jest.

- Czy uważa Pan, że dworzec busów powinien zostać tam gdzie jest dzisiaj?
Myślę, że powinien znaleźć się na dworcu PKS. Ale może po to, aby tak się stało konieczne jest wprowadzenie mediatora?

- Czy nie jest to moment, w którym do akcji powinien wkroczyć parlamentarzysta?
Wybieram się w tej sprawie z wizytą do starosty myślenickiego.

- Czy po to, aby zaproponować mu jakieś rozwiązanie problemu?
Najpierw po to, aby dowiedzieć się, jakie jest jego stanowisko w tej sprawie, jako koordynatora zagadnień komunikacji na terenie powiatu. Mam także nadzieję, że zmiana na stanowisku prezesa myślenickiego PKS może wnieść do sprawy coś nowego. Może Pani prezes ma jakiś pomysł na to, aby osiągnąć porozumienie z przewoźnikami prywatnymi? Uważam że idea uruchomienia komunikacji miejskiej jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Może nowy prezes PKS spróbuje podjąć ten temat? Byłaby to szansa rozwiązania problemu braku przystanków, które zostały na terenie Myślenic częściowo zlikwidowane.

- A teraz szpital. Zorganizował Pan ostatnio debatę dotycząca problemów tej placówki? Czy nadal pomiędzy Panem, a starostą myślenickim Józefem Tomalem występuje różnica zdań na temat szpitala? 
Niestety w niektórych obszarach nadal.

- W jakich?
Choćby w kwestii sposobu zarządzania nim.

- Czy nadal domaga się Pan zwolnienia Adama Stycznia ze stanowiska dyrektora szpitala?
Nigdy tego się nie domagałem. Uważam, że szpitalem powinien zarządzać albo ekonomista, lekarz albo menadżer. Uważam też, że Adam Styczeń powinien zmienić swój sposób zarządzania, zwłaszcza zasobami ludzkimi. Powinien szanować związki zawodowe, nie łamać prawa pracy, nie uważać, że tylko jego zdanie jest słuszne. Powinien także uważniej czytać audyt, bowiem okazuje się, że nie realizuje w pełni tego co ten dokument zaleca.

- Na przykład?
Dyrektor ogłasza przetarg na 15 000 godzin pracy pielęgniarek, a audyt mówi że jest przerost zatrunienia. Może trzeba jeszcze raz przeanalizować audyt czy, aby ten dokument się nie myli? Na wiele pytań, na których odpowiedzi mogłyby w jakimś stopniu pomóc rozwiązać problemy szpitala, dyrektor Adam Styczeń nie umie, albo nie chce odpowiedzieć.

- Czy zainicjowana przez Pana debata na temat szpitala przyniosła ze sobą jakieś konkretne wnioski mogące poprawić sytuację lub wyznaczające dalsze kierunki działania tej placówki?
Zobaczymy jaka będzie sytuacja finansowa szpitala na koniec 2011 roku. Od tego zależeć będzie podjęcie dalszych decyzji. Nowa ustawa mówi, że jeśli szpital przyniesie straty na koniec 2012 roku to w 2013 czeka go przekształcenie, albo likwidacja. Przy tym wszystkim organ zarządzający czyli w tym przypadku starostwo powiatowe musi spłacić dług lub spłaca go szpital. Decyzje muszą zatem zapaść jeszcze na początku przyszłego roku. Osobiście nie wyobrażam sobie, aby szpital został zlikwidowany czy oddany w dzierżawę w ręce obcej spółki, a takie zakusy i pomysły już były. Według mnie w grę wchodzi SP ZOZ lub spółka prawa handlowego z większościowym udziałem powiatu. Jest tylko jedno pytanie: jak duży ma być ten udział?

- Czy mimo wszystko widzi Pan w kwestii szpitala jakieś pozytywy?
Tak. Podoba mi się to, że niektóre z oddziałów zostały wyremontowane. Ciągle jednak żałuję sześciu milionów unijnych, które miały zostać przeznaczone na remonty bloku operacyjnego, a które z powodu prostego błędu we wniosku przeszły szpitalowi koło nosa.

- Konflikt wokół szpitala jest bodaj jedynym, w który Pan jako poseł zaangażował się tak mocno. Tymczasem na terenie gminy takich lub podobnych problemów jest znacznie więcej, ale tam Pana już tak wyraziście nie widać?
Nie zgadzam się z tą opinią. Uczestniczyłem przecież w dwóch czy nawet trzech spotkaniach dotyczących obejścia zachodniego, ta sprawa żywo mnie interesuje, ostatnio zwróciłem się do Gminy Myślenice z prośbą o odpowiedź na pytanie jakie będą losy gruntów, które znajdują się powyżej projektowanej drogi zachodniej, uczestniczyłem w kilku spotkaniach dotyczących wysypiska śmieci. Jednym słowem: nie unikam problemów.

- A czy nie zabrakło Panu dystansu do polityki Gminy Myślenice w niektórych, kontrowersyjnych tematach, na przykład braku rozbudowy infrastruktury gminnej, organizacji komunikacji, o której już mówiliśmy, powstającego Zakładu Utylizacji Odpadów czy komunikacji społecznej, której często brakuje? Czy parlamentarzysta nie powinien wykazywać w takich przypadkach bardziej autonomicznej postawy?
Nie można z definicji zakładać, że polityk czy poseł nie może zgadzać się z wójtem czy burmistrzem. W kwestii obejścia zachodniego interesuje mnie to, jak gmina rozwiąże sprawę gruntów zlokalizowanych powyżej drogi. Uważam, że obejście będzie błogosławieństwem dla mieszkańców ulicy 3 Maja, Średniawskiego, Niepodległości bowiem to co się dzisiaj na tej ulicy dzieje to prawdziwy dramat. Uważam też, że planowane w centrum miasta rondo jest potrzebne, ale nie rozwiąże problemu komunikacyjnego drogi wiodącej przez Jasienicę i Bysinę do istniejących tam zakładów typu betoniarnia czy tartak. Niektóre koncepcje realizowane na terenie gminy Myślenice wydają się trafne. Na przykład ZUO. Coś należało w kwestii śmieci zrobić bowiem nowa ustawa obliguje do tego samorządy gminne Skoro ówczesny minister Ochrony Środowiska zwizytował budowę zakładu i stwierdził, że jest to jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów we kraju, to coś w tym musi być i z pewnością nie możemy się tego wstydzić.

Proszę mi nie wmawiać, że nie słyszał Pan o wszystkich nieprawidłowościach towarzyszących budowie ZUO?
Ja mówię o faktach, nie o mitach.

A co Pan powie o takim fakcie: jest uchylone sądownie pozwolenie na budowę, a tymczasem budowa trwa przez cztery kolejne miesiące. W międzyczasie pozwolenie jest przez starostę dublowane. Czy to według pana jest działanie zgodne z państwem prawa?
Jeśli pozwolenie nie jest zgodne z prawem, to sąd go zapewne uchyli. Być może nie wszystkim spodoba się to co teraz powiem, ale nie widzę tutaj ze strony gminy złych działań, a przecież ze śmieciami coś musimy zrobić. Nie znam miejsca w Polsce, gdzie miałoby powstać wysypisko śmieci, aby sprawa obeszła się bezkonfliktowo. Natomiast rozumiem te osoby, które mają swoje domy blisko tego typu obiektów i uważam, że dobrym rozwiązaniem problemu byłoby wystąpienie przez takie osoby z żądaniami uzyskania odszkodowań od miasta. Nie słyszałem, aby ktoś z tej grupy mieszkańców, którzy żyją w pobliżu wysypiska wystąpił z roszczeniem uzyskania odszkodowania do Gminy. Gdybym mieszkał w Borzęcie, pewnie znalazłbym się w tej grupie ludzi i zachowywał podobnie, ale zgodnie z prawem Rozumiem ich, ale rozumiem także gminę, która musi rozwiązać swoje problemy śmieciowe.

Wróćmy na moment jeszcze do zagadnienia ronda w centrum miasta. Czy nie uważa Pan, że należałoby przed decyzją wydania ośmiu czy dziesięciu milionów złotych podjąć próbę przetestowania znacznie tańszego rozwiązania z wykorzystaniem już istniejącej infrastruktury i zreorganizować w tym miejscu ruch? To przecież kwestia postawienia kilku znaków drogowych. Poza tym budowa ronda to paraliż miasta na kilka miesięcy.
Tak. Sam zastanawiam się jak rozwiązany zostanie problem budowy ronda, ale starosta zapewnił mnie, że tę kwestię wziął na siebie dyrektor ZDP Jerzy Grabowski. Powtórzę raz jeszcze, dla mnie rondo w tym miejscu z całą pewnością ułatwi komunikację.

Chciałbym na koniec naszej rozmowy diametralnie zmienić temat. Jest Pan byłym prezesem Dalinu, obecnie pomaga Pan drużynie siatkarskiej. Zapewne wie Pan, że Dalin tonie. Drużyna piłkarska, wicemistrz III ligi ubiegłego sezonu obecnie w strefie spadkowej, siatkarki, kiedyś w najwyższej lidze LSK, dzisiaj trzecie od końca w tabeli II ligi przegrywające mecz za meczem. O co tutaj chodzi? 
Myślę, że o pieniądze. Brak hojnego sponsora daje znać o sobie. Ustawa nie pozwala Gminie finansować sportu drużyn sieniorskich.

Czy Gmina nie powinna wykazać w tym względzie swoich koneksji i możliwości, lobować, szukać sponsora wykorzystując swoją pozycję? 
Z mojej wiedzy wynika, że takie próby są podejmowane, ale nie jest to łatwe.

Mamy piękną halę, ale nie mamy drużyny. Co satysfakcjonowałoby Pana bardziej: drużyna LSK grająca w małej hali SP 3 czy drużyna II ligi grająca w pięknej, nowej hali?
Zdecydowanie to pierwsze, ale hala jest piękna i dobrze że ją mamy.

 

 

 

 

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 14.12.2011 - 8:50
    ale kluczowego pytania o tę jabłkowa aferę mu niezadali :(
    21 19 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 8:58
    Widzę że pytanie o nazwę ronda "Koziołka Matołka" zabrakło rozumiem że redaktorzy Sedna stoją tu po jedynie słusznej stronie.
    15 17 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 9:08
    @trak, nie bronię tu Sedna, bo nie sympatyzuje z nimi, ale obiektywnie - cykl wydawniczy miesięcznika (szczególnie takiego non-profit) ma swoje prawa więc pewnie wywiad powstał dawno przed problemem nazwy ronda...

    Choć jeśli można, za pośrednictwem tego forum chętnie zaapeluję do Redakcji (MI), a może i do redaktorów Sedna o przeprowadzenie krótkiego wywiadu z p. posłem pod tytułem: "Kaczyński, a sprawa lokalnych bohaterów czyli krótka rozprawa o Koziołku"
    10 6 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 9:15
    SENSACJA XXI WIEKU
    analiza zdjęcia - wyeksponowany przedłuzacz :) czy to lokowanie produktu? jakaś niebanalna symobolika? talizman? :)))))))))))))))))))))))))))
    tuż obok gniazdko... puste bez wtyczek, osamotnione aczkolwiek też chce zaistnieć więc usiłuje prezentować się dmunie choć wyparte przez przedłużacz widnieje jako nikomu niepotrzebne oszpecenie ściany....
    logo partii chowa się za Panem Posłem zepchnięte lub zniechęcone walką elementów elektrycznych....
    Czujecie że to jakieś przesłanie??????
    Serio-pozdrawiam wszystkich zapracowanych i zatroskanych o losy miasta - wytrwałości i uśmiechu :)
    19 4 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 9:16
    Obiektywnie - może i racja jednak brak odzewu ze strony mediów, władz i ugrupowań politycznych na zdarzenie, świadczy o głębokiej ignorancji
    3 3 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 9:26
    gość: trak napisał/a:
    Obiektywnie - może i racja jednak brak odzewu ze strony mediów, władz i ugrupowań politycznych na zdarzenie, świadczy o głębokiej ignorancji
    chyba nie powiesz ze miasto-info przemilczalo rondo? pisali o tym juz 3 razy, a taka myslenicka ani raz, glos myslenicki ani raz, kurier... tez, dziennik polski - pisal. wiec o jakiej obojetnosci mowisz? moze sprecyzuj
    5 3 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 9:32
    Mam tu na myśli media lokalne z wyjątkiem Miasto-info. Fakt że informację pojawiły się w takich mediach jak GK czy DP czy nawet Onet.pl świadczy o tym że rzecz jest wielka jednak zupełnie nie wpłynęło to na postawę mediów lokalnych (papierowych) a przede wszystkim władz i partii polityczny i to jest bolesne.
    6 2 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 9:52
    Bardzo dziękuję za pomysł z odszkodowaniem! Tylko że składowisko nie oddziałuje nawet na najbliższych sąsiadów , więc o czym mowa!
    8 2 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 10:08
    Lanie wody
    6 7 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 10:49
    ten poseł jest marudny, bez twarzy i wyrazu. boi się powiedzieć prawdy, że mając takiego przywódcę do władzy nie sposób się dostać. ci którzy mają jeszcze resztki honoru są już poza pisem.
    8 7 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 11:09
    Od niemieckiego kapitalizmu lepszy chiński komunizm, ot i co! Jarosław! Jarosław!
    9 7 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 11:46
    co może wiedzieć facet który ma kasę i ciepła posadkę i samochód, z busów pewnie nigdy nie korzystał. niech się nie wypowiada.
    19 5 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 11:52
    gość: Eff napisał/a:
    co może wiedzieć facet który ma kasę i ciepła posadkę i samochód, z busów pewnie nigdy nie korzystał. niech się nie wypowiada.
    Pamiętam czasy jak jeszcze korzystał.
    7 3 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 11:58
    Mnie jako mieszkańca bardziej interesuje to co Poseł zrobił dla lokalnej społeczności poza przecinaniem wstęg i udziałem we wszelkiej maści rautach i bankietach z byle okazji.A widać że nie wiele zrobił i z rozmowy wynika że albo się nie orientuje dobrze w lokalnych realiach albo udaje że jest wszystko cacy .
    To z jakiego jest ugrupowania i kto jest jego przywódcą jest mniej istotne ale widzę że najważniejsze to dokopać PiS.
    5 5 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 12:19
    Cytat:
    "Gdybym mieszkał w Borzęcie, pewnie znalazłbym się w tej grupie ludzi i zachowywał podobnie, ale zgodnie z prawem Rozumiem ich, ale rozumiem także gminę, która musi rozwiązać swoje problemy śmieciowe."
    Mówisz Pan SWOJE problemy śmieciowe. To dlaczego rozwiązuje jeszcze problemy śmieciowe innych gmin z małopolski.Taki dobry wujek z Maciusia prawda?
    Będziemy mieć śmieci z gmin
    Dobczyce, Myślenice, Sułkowice Lubień, Pcim, Raciechowice, Siepraw, Tokarnia, Wiśniowa

    oraz gminy powiatu limanowskiego

    Limanowa, Mszana Dolna Dobra, Jodłownik, Kamienica, Laskowa, Limanowa, Łukowica, Mszana Dolna, Niedźwiedź, Słopnice, Tymbark
    Razem około 270tyś osób.
    Drogi pośle konflikt okolicznych mieszkańców o ZUO polega na śmieciach z innych gmin więc lepiej nie podejmuj obrony chorych pomysłów naszych władz.
    TU sie liczy tylko KASA a nie troska o nasze śmieci.
    7 3 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 12:45
    gość: trak napisał/a:
    Mam tu na myśli media lokalne z wyjątkiem Miasto-info. Fakt że informację pojawiły się w takich mediach jak GK czy DP czy nawet Onet.pl świadczy o tym że rzecz jest wielka jednak zupełnie nie wpłynęło to na postawę mediów lokalnych (papierowych) a przede wszystkim władz i partii polityczny i to jest bolesne.
    Dla ciebie rzecz jest wielka a dla INFO widocznie nie. Jestem pewien że dla Posła Marka Łatasa nie jest obojętne ,czy rondo ma się nazywać Koziołek Matołek czy rondo PREZYDENTA LECHA KACZYŃSKIGO, chciaż napewno Koziołka Matołka lubi ale wie co by wybrał. Znając go to by wybrał obu jednemu i drugiemu nadać nazwę ullicy czy ronda.
    13 1 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 13:01
    gość: dvdr napisał/a:
    ale kluczowego pytania o tę jabłkowa aferę mu niezadali :(
    Nie zadali bo wiedzą że od tamtego icydentu jest abstynentem.
    12 5 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 13:25
    Wywiad z posłem Markiem Łatasem Sedno przeprowadziło w dniu 24 listopada co wyraźnie zostało w gazecie zaznaczone i ktoś kto ją czyta uwaznie zauważył ten fakt. Z rozbiezności tych dat jasno wynika, że Sedno nie zadało Markowi Łatasowi pytania o kwestie nadania imienia Lecha Kaczyńskiego rondu w Myslenicach bowiem w momencie rozmowy z posłem problem po prostu nie istniał. Co do jabłek, to Sedno wychodzi z założenia, że spisano o nich juz tony papieru i więcej nie trzeba.
    Jeśli zaś chodzi o sprawę poruszenia tematu ronda i nadania mu imienia Sedno poświeca jej osobny materiał, co też polecamy uważnym Czytelnikom.
    15 1 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 13:37
    Czyli widzę że sprawa busów i ich rychłej eksmisji na dworzec jednak będzie dyskutowana tym razem poseł Łatas uderzy na Starostę.
    To mi się podoba, nie wiedziałem że to tak szybko się stanie.
    Brawo. Czas rozbić mafijne układziki smarowozów :)
    7 6 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 14:30
    gość: Kramer napisał/a:
    Czyli widzę że sprawa busów i ich rychłej eksmisji na dworzec jednak będzie dyskutowana tym razem poseł Łatas uderzy na Starostę.
    To mi się podoba, nie wiedziałem że to tak szybko się stanie.
    Brawo. Czas rozbić mafijne układziki smarowozów :)
    nie wiem czy uderzy. przeciez posel jasno mowi ze wg niego busy powinny byc na dworcu
    4 3 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 14:39
    Busy powinni znaleźć się na dworcu, szpitalem powinien zarządzać ekonomista, lekarz albo menadżer, a obejście zachodnie będzie błogosławieństwem dla mieszkańców ulicy 3 Maja, Średniawskiego, Niepodległości - o problemach lokalnych i sprawach ogólnopolskich z posłem PiS rozmawiają dziennikarze miesięcznika "Sedno" ---- a poseł Łatas winien być superintendentem i nadzorować. Po co wybierać samorządy lokalne, wystarczy POSEŁ. Jak nie superintendent to na czele tłumu najlepiej z trumną... już to przerabialiśmy. Drogi pośle do roboty.
    8 4 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 14:40
    gość: patryk napisał/a:


    nie wiem czy uderzy. przeciez posel jasno mowi ze wg niego busy powinny byc na dworcu
    Czytaj uważnie:

    - Czy uważa Pan, że dworzec busów powinien zostać tam gdzie jest dzisiaj?
    Myślę, że powinien znaleźć się na dworcu PKS. Ale może po to, aby tak się stało konieczne jest wprowadzenie mediatora?

    - Czy nie jest to moment, w którym do akcji powinien wkroczyć parlamentarzysta?
    Wybieram się w tej sprawie z wizytą do starosty myślenickiego.

    Pisałem już dawno żeby busiorze nie cieszyli się zbyt szybko, bo temat jest wciąż otwarty, a teraz jest on nawet palący, wręcz priorytetowy, więc musi zostać rychło zamknięty w teczce pt. SPRAWY ZAKOŃCZONE :)
    2 7 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 15:01
    gość: Kramer napisał/a:
    gość: patryk napisał/a:

    nie wiem czy uderzy. przeciez posel jasno mowi ze wg niego busy powinny byc na dworcu

    Czytaj uważnie:

    - Czy uważa Pan, że dworzec busów powinien zostać tam gdzie jest dzisiaj?
    Myślę, że powinien znaleźć się na dworcu PKS. Ale może po to, aby tak się stało konieczne jest wprowadzenie mediatora?

    - Czy nie jest to moment, w którym do akcji powinien wkroczyć parlamentarzysta?
    Wybieram się w tej sprawie z wizytą do starosty myślenickiego.

    Pisałem już dawno żeby busiorze nie cieszyli się zbyt szybko, bo temat jest wciąż otwarty, a teraz jest on nawet palący, wręcz priorytetowy, więc musi zostać rychło zamknięty w teczce pt. SPRAWY ZAKOŃCZONE :)
    to ze sie wybiera to nie znaczy ze cos wskóra :)
    9 1 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 15:06
    gość: patryk napisał/a:


    to ze sie wybiera to nie znaczy ze cos wskóra :)
    nadzieję trzeba mieć. co innego takim busiorzom pozostało jak nie ona :)
    2 6 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 15:28
    gość: Kramer napisał/a:
    gość: patryk napisał/a:

    nie wiem czy uderzy. przeciez posel jasno mowi ze wg niego busy powinny byc na dworcu

    Czytaj uważnie:

    - Czy uważa Pan, że dworzec busów powinien zostać tam gdzie jest dzisiaj?
    Myślę, że powinien znaleźć się na dworcu PKS. Ale może po to, aby tak się stało konieczne jest wprowadzenie mediatora?

    - Czy nie jest to moment, w którym do akcji powinien wkroczyć parlamentarzysta?
    Wybieram się w tej sprawie z wizytą do starosty myślenickiego.

    Pisałem już dawno żeby busiorze nie cieszyli się zbyt szybko, bo temat jest wciąż otwarty, a teraz jest on nawet palący, wręcz priorytetowy, więc musi zostać rychło zamknięty w teczce pt. SPRAWY ZAKOŃCZONE :)
    Palący, wręcz priorytetowy powiadasz...
    Oczywiście obietnice trzeba spełniać.
    A co za mało klientów chodzi do sławnej galerii.??
    5 3 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 16:12
    gość: Kramer napisał/a:
    Czyli widzę że sprawa busów i ich rychłej eksmisji na dworzec jednak będzie dyskutowana tym razem poseł Łatas uderzy na Starostę.
    To mi się podoba, nie wiedziałem że to tak szybko się stanie.
    Brawo. Czas rozbić mafijne układziki smarowozów :)
    Kramer nie wysilaj się BUSY ZOSTAJĄ TAM GDZIE SĄ!!!!!!!!!!!!!!!
    5 2 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 16:17
    gość: lala napisał/a:

    Kramer nie wysilaj się BUSY ZOSTAJĄ TAM GDZIE SĄ!!!!!!!!!!!!!!!
    To prawda, ale może założymy się na jak długo :)
    2 6 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 16:21
    Heheh, fajna analiza zdjęcia, poseł se dogrzewa fotel. A grzaniec pod biurkiem?
    2 10 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 16:22
    pani i panowie no pod te busy po jabłuszku ślup,chrup holiłud
    7 10 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 16:33
    Busy powinny być na dworcu a nie na buraczanym polu jak w Kopydłowie i jeszcze coś trzeba zrobić z tymi przepięknymi budami na ul. Słonecznej .
    5 6 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 16:52
    gość: turysta napisał/a:
    Busy powinny być na dworcu a nie na buraczanym polu jak w Kopydłowie i jeszcze coś trzeba zrobić z tymi przepięknymi budami na ul. Słonecznej .
    Nie przejmuj się już nie długo :) Niech się jeszcze trochę nachapają. A budy same znikną. To prawda te budy to żenada i wstyd. Żeby takie dziadostwo stawiać? Jak na jarmarku :)
    4 8 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 17:14
    fajny wąsik. Nie przypomina wam czegoś ?
    3 10 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 17:35
    Tyle ludzi go przecież wybrało a te wszystkie wpisy to w 80% piszą przeciwnicy pana posła gdzie ci którzy oddali głos na Łatasa...?Jesteście zadowoleni z tego co dla was zrobił??Ludzie myślą prostymi kategoriami-jest na zdjęciu w gazecie Myślenickiej jak przecina wstęge to znaczy że "coś robi".....tak honorowy patronat nad wszystkim....
    4 4 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 18:27
    gość: ja :) napisał/a:
    Tyle ludzi go przecież wybrało a te wszystkie wpisy to w 80% piszą przeciwnicy pana posła gdzie ci którzy oddali głos na Łatasa...?Jesteście zadowoleni z tego co dla was zrobił??Ludzie myślą prostymi kategoriami-jest na zdjęciu w gazecie Myślenickiej jak przecina wstęge to znaczy że "coś robi".....tak honorowy patronat nad wszystkim....
    o co tobie tu chodzi Pis czy Po.....tem sie zastanowisz co piszesz.
    4 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 18:51
    BLE BLE BLE BLE I TAK BĘDĄ PISAĆ TERAZ PRZEZ DWA LATA. ŻADNA MERYTORYCZNA DYSKUSJA. CHAMSTWO DO NIESPOTYKANYCH ROZMIARÓW. TO JEST TA NASZA LOKALNA KULTURA- NO NIE WSZYSCY, BO JEST WIELU DOBRZE WYCHOWANYCH, CHOĆBY CI CO NA PANA POSŁA GŁOSOWALI, A NA TYM FORUM NIE PISZĄ ANI NIE CZYTAJĄ.
    12 8 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 18:55
    Oj, panie Marku, panie Marku. Nihil novi, czyli jak to mówią "na mieście" lanie wody-pierwsza klasa. A koło młyńskie ziarno miele...
    Compendium wypowiedzi polityka;
    "Szpitalem powinien zarządzać ekonomista lub lekarz", a gminą panie Marku to kto powinien zarządzać? O sejmie i rządzie już nie wspomnę.
    "Ale, że istnieje wolny rynek zaś przewoźnicy osiągnęli porozumienie z Kongregacja Kupiecką, sytuacja jest jaka jest.", no tak, bo jakim prawem władze gminne czy powiatowe mają dyktować/wymuszać na niezależnych przewoźnikach korzystanie z prywatnej posesji którą wynajmuje konkurencja?? Rola posła-mediatora tylko ośmieszyła by i tak nadwyrężony wizerunek pana Marka.
    "Być może nie wszystkim spodoba się to co teraz powiem, ale nie widzę tutaj ze strony gminy złych działań, a przecież ze śmieciami coś musimy zrobić." Konkretniej panie Marku, konkretniej. Nasze gminne śmieci moglibyśmy wozić choćby do Baryczy, za tą samą cenę jak nie taniej. Pytanie dodatkowe; Dlaczego zakład rozbudowano w takim stopniu aby jak pisze powyżej Trzeźwo Myślący;
    "Dobczyce, Myślenice, Sułkowice Lubień, Pcim, Raciechowice, Siepraw, Tokarnia, Wiśniowa

    oraz gminy powiatu limanowskiego; Limanowa, Mszana Dolna Dobra, Jodłownik, Kamienica, Laskowa, Limanowa, Łukowica, Mszana Dolna, Niedźwiedź, Słopnice, Tymbark. Razem około 270tyś osób."
    Jak nie chodzi o śmieci z naszej gminy to o co chodzi jak nie o kasę panie Marku?
    "Proszę mi nie wmawiać, że nie słyszał Pan o wszystkich nieprawidłowościach towarzyszących budowie ZUO?
    Ja mówię o faktach, nie o mitach." Panie Marku, doskonale znam sprawę "płynności słuchu" polityka, jednym uchem wpada, drugim wypływa. Ja też mam w swoim biurze na moim biurku figurkę przedstawiającą trzy szympansy; pierwszy zasłania uszy, drugi usta a trzeci oczy...
    "Średnio co drugi tydzień jest tygodniem sejmowym. Kiedy nie jestem w Warszawie można spotkać mnie w moim myślenickim biurze poselskim." Same spotkania z "ludźmi" i samorządowcami nie wystarczą. Potrzebna jest inicjatywa która pozwoli na pozyskanie poparcia spolecznego. Proponuje panie Marku zająć się rozwiązaniem parodii z Rondem Koziołka Matołka, wyjaśnieniem kwestii wójta Gminy Pcim a dopiero później zajmować się problemem szpitala czy też konfliktu Gmina/PKS/Właściciele Busów. Priorytety panie Marku, lokalne priorytety.
    14 7 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 19:22
    sprawę podejrzeń wobec wójta Obajtka i tego , co wyrabia w gminie Pcim PiS powinien wyjasnic publicznie, bo to psuje jego wizerunek, a szpital, busy, to samorządy i wolny rynek. W Warszawie nie wystarczy być, jakąs inicjatywę zglosić, nad ustawa glębiej popracować... a wykłady o stanie wojennym w MDK-u kultury sobie odpuścić, bo ani kombatant, ani historyk. Kpiny Pan sam ze siebie robi. Obajtkiem się zająć, bo Prezes wyprzedzi.
    8 5 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 19:28
    Sądzę, że jeżeli "SEDNO" będzie zajmowało się problemem koziołkowym, to samo się zdyskredytuje i określi. Co do fotki to cóż - Taka fota jaki fotografik. I generalnie uciekam stąd migiem, bo sporo tu jadu, choć pozdrawiam nielicznych nienabuzowanych:)))))
    8 4 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 19:31
    ... A ZA JAZDĘ PO WYPICIU JABŁEK PANIE POŚLE POWINNI SADZAĆ ZA KRATKI !

    oraz

    PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA POTRAFI PRZYZNAĆ SIĘ DO PRAWDY A NIE OSZUKIWAĆ SPOŁECZEŃSTWA

    Wstydzę się za takiego posła.
    10 13 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 19:40
    Na powyższy post mam jedyną słuszną odpowiedź - jak się jest posłem nie jest się mężczyzną.
    7 10 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 19:46
    Myślę, że Kiedy komuś dajesz i poświęcasz Swój czas i uwagę, mówisz mu: wart jesteś tego, żeby Cię wysłuchać.
    5 1 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 20:06
    gość: KOZIOŁEK MATOŁEK napisał/a:
    BLE BLE BLE BLE I TAK BĘDĄ PISAĆ TERAZ PRZEZ DWA LATA. ŻADNA MERYTORYCZNA DYSKUSJA. CHAMSTWO DO NIESPOTYKANYCH ROZMIARÓW. TO JEST TA NASZA LOKALNA KULTURA- NO NIE WSZYSCY, BO JEST WIELU DOBRZE WYCHOWANYCH, CHOĆBY CI CO NA PANA POSŁA GŁOSOWALI, A NA TYM FORUM NIE PISZĄ ANI NIE CZYTAJĄ.
    potwierdzasz, że ci ludzie by cielę wybrali, byle na czole miało napisane PiS.
    3 10 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 21:08
    I po co on się zabiera znowu za busiarzy i będzie mieszał. Nie mam nic przeciw PKS i chętniej nim jeździłem ale ostatnio się nie da - co ma jechać na rozkładzie nie jedzie. Wygonią busiarzy a PKS się wycofa bo ci są teraz nieprzewidywalni. Co zostanie mieszkańcom? Chyba jedynie wszcząć prostesty. Pośle ani sie Pan waż rozwalać to co próbowano już rozwalić!
    8 4 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 21:56
    panie łatas ZAJMIJ SIĘ pan LEPIEJ pisEM, A NIE KOMUNIKACJĄ W MYŚLENICACH I NIECH pan NIE JE TYLE JABŁEK, BO BĘDZIE pan MUSIAŁ JEŹDZIĆ BUSAMI.
    8 9 Cytuj Zgłoś
  • 14.12.2011 - 23:00
    Mysleniczanin007 napisał/a:
    Oj, panie Marku, panie Marku. Nihil novi, czyli jak to mówią "na mieście" lanie wody-pierwsza klasa.
    Wysilił sie chop okrutecnie, tu ni ma śmionio. Z Obajtakiem i Ślachtkom kompanija jedno korytkowo
    6 5 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 6:56
    No właśnie Ci Panowie z forum jakby tak się nam biednym myśleniczaninom przedstawili, toby oni przecież nie jakieś tam kilkanaście tysięcy głosów ale zapewne o wiele więcej zdobyli i wszystko super załatwili. A do Pana MniusiaSS to z tym cielaczkiem czy krową raczej to niech Pan próbuje , tylko może z POparciem innej partii. Jasne do żłoba się tylko pchają i 100 tys miesięcznie na ręke mają. Ludzie nie krytykować , a startować. Ja też będę , bom krowa rasowa.
    2 4 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 7:23
    gość: antyleniocwaniak napisał/a:
    gość: KOZIOŁEK MATOŁEK napisał/a: BLE BLE BLE BLE I TAK BĘDĄ PISAĆ TERAZ PRZEZ DWA LATA. ŻADNA MERYTORYCZNA DYSKUSJA. CHAMSTWO DO NIESPOTYKANYCH ROZMIARÓW. TO JEST TA NASZA LOKALNA KULTURA- NO NIE WSZYSCY, BO JEST WIELU DOBRZE WYCHOWANYCH, CHOĆBY CI CO NA PANA POSŁA GŁOSOWALI, A NA TYM FORUM NIE PISZĄ ANI NIE CZYTAJĄ.

    potwierdzasz, że ci ludzie by cielę wybrali, byle na czole miało napisane PiS.
    Wprost odwrotnie elektorat Platformy ZAĆMIONY POMEDIAMI, nie umie odszukać prawdy gdzieś między wierszami, albo w resztkach niezależnej prasy.
    7 3 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 8:48
    prawda jest taka, że byle jacy ludzie, mają byle, jakiego posła. Gdyby PO miało kandydata z Myślenic, to Mareczek by miał jeszcze mniej głosów, bo już miał 4 tysiące mniej niż cztery lata temu. Stworzyl układ z roznymi Orzechowskimi i zajmuje się intrygami w powiecie zamiast pracować nad ustawami. OBAJTEK z Pcimia jest twarzą PiS-u. Może w końcu wytłumaczycie wszystkim jego niejasną role w rzekomej korupcji w zakładzie Elektroplast...postawione zarzuty właścicielom po kontroli CBA oraz fakt, że Obajtek zatrudnił księgową i jej córkę w GOPS-ie. Czyżby byli tak powiązani?. To powinno być publicznie wyjaśnione i poseł lub PiS winny oswiadczenie w tej sprawie dać, a nie wykłady o stanie wojennym i inne bzdety opowiadać. Jest układ w Pcimiu, czy go nie ma, Panie pośle?
    5 5 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 10:03
    Brawo Panie Poseł, bardzo dobry wywiad, i widać że nie ma jadu nienawiści jak u Bisztygi który przegrał i obwinia wszystkich tylko nie siebie
    8 4 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 10:58
    Panie Pośle busy należy przenieść na dworzec żeby było jak w cywilizowanym mieście , a jak to panom busiarzom nie odpowiada to trzeba z nich zrezygnować i dać koncesje takim przewożnikom którzy będą odjeżdżać z dworca a nie z buraczanego pola otoczonego budami .
    5 4 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 11:18
    odnośnie dyrektora szpitala to , uważam że najwyższy czas aby się tym zajęła prokuratura i CBA.
    5 5 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 11:37
    gość: turysta napisał/a:
    Panie Pośle busy należy przenieść na dworzec żeby było jak w cywilizowanym mieście , a jak to panom busiarzom nie odpowiada to trzeba z nich zrezygnować i dać koncesje takim przewożnikom którzy będą odjeżdżać z dworca a nie z buraczanego pola otoczonego budami .
    Panie, to "pole" jest lepsze niż mają busiarze w Krakowie, nie rozumiem o co chodzi. W Krakowie żaden turysta się nie czepia, choć tam dopiero obskurnie - trzeba sobie zobaczyć przy Pawiej.
    6 2 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 11:45
    Co poseł powie na temat zatrudnienia Jarosława Szlachetki na stanowisku wicewójta (obecnie pełnomocnika do spraw rozwoju) w gminie Pcim? Dodam, że pracował wcześniej bodajże w biurze posła. Nie posiadał żadnych kwalifikacji do piastowania funkcji wicewójta - czy to nie protekcja, Panie pośle?
    11 4 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 12:13
    tak to prawda , jak długo dyrektor adam S.będzie jeszcze świadomie ruinował ten szpital i ciągle obarczał całą winą związki zawodowe.
    3 8 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 14:49
    pełnomocnikom Marszałka i Wojewody nie płacą tyle, ile Obajtek płaci Szlachetce. Pełnomocnik to tylko obejście przepisów, kolejne obejście. Prawi i sprawiedliwi? bisztygę zostawcie, pomógł wielce, bo partia rządząca i ma prawo czuć się oszukany i chwała mu za to, że nazywa rzeczy po imieniu, szkoda, że tak późno, lepsze to niż pisowska obłuda łatasa i Obajtka...korzystali, wstęgi przecinali, a co Obajtek z folią i Paprykarzem zrobił stając koło Kaczyńskiego i atakując Tuska, świństwo senatorowi wyciął, samorząd powinien być apolityczny, tym bardziej, że senator zasady szanowal i z Obajtkiem wspołpracowal mimo, że z PiS-u. to, co zrobili jest podłe i koniec. na miejscu Bisztygi teraz bym im podziękował nie patrząc na mieszknców, bo ci się dali omamic pisowskim cwaniaczkom, niech za to zaplacą. Wujek z Elektroplastu Wam wytłumaczy , o czym mowią. Tu nie chodzi o partie, chodzi o przyzwoitość.
    8 5 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 17:47
    Temu panu już dziękujemy. Łatas , Szlachetka , Obajtek i cały ten pis który podporządkowuje się rozkazom króla Kaczyńskiego to jedno kolesiostwo a to się = prawo i sprawiedliwość = obłuda i chciwość!
    7 8 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 19:40
    To kolesiostwo ma duuużo naszej kasy
    6 4 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 19:44
    gość: MyśleniczaninNR napisał/a:
    Temu panu już dziękujemy. Łatas , Szlachetka , Obajtek i cały ten pis który podporządkowuje się rozkazom króla Kaczyńskiego to jedno kolesiostwo a to się = prawo i sprawiedliwość = obłuda i chciwość!
    A TWOJA OBŁUDA I KOLESIOSTWO TO SIĘ NAZYWA?????????????????????????????- TU WPISZ,JAK------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    8 4 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 22:30
    Nie pamięta już poseł jak na warsztatach w Z.S.T.E. zaczynał uczyć
    obróbki ręcznej - bida taka była , sam nie umiał innych uczył,
    szpec od kwaśnych jabłek !!!

    Hi,Hi,Hi !!!!!!
    10 5 Cytuj Zgłoś
  • 15.12.2011 - 23:03
    kmark1 napisał/a:
    Nie pamięta już poseł jak na warsztatach w Z.S.T.E. zaczynał uczyć
    obróbki ręcznej - bida taka była , sam nie umiał innych uczył,
    szpec od kwaśnych jabłek !!!

    Hi,Hi,Hi !!!!!!
    I mówił: ja nic nie muszę, muszę to tylko umrzeć. Ciągle widzimy tą jego maksymę. Aż się dziwię, że ludzie głosują na kogoś takiego, chyba po prostu nie są świadomi. Mówić można wiele, gorzej z wykazaniem się, bo bankietowania czy przecinania było i tak już zbyt wiele.
    10 3 Cytuj Zgłoś
  • 16.12.2011 - 10:05
    bardzo ładny przedłużacz
    7 1 Cytuj Zgłoś
  • 16.12.2011 - 16:13
    Podkablował ktoś koziołka . Koziołek wie kto. Autoironia
    7 2 Cytuj Zgłoś
  • 16.12.2011 - 18:37
    gość: uważny napisał/a:
    Myślę, że Kiedy komuś dajesz i poświęcasz Swój czas i uwagę, mówisz mu: wart jesteś tego, żeby Cię wysłuchać.
    Oto jak nasz poseł poświęcał swój czas i uwagę.
    7 2 Cytuj Zgłoś
  • 16.12.2011 - 18:54
    Wracam do tematu jabłek. Podstawową sprawą jest fakt, że ten facet jechał po pijaku samochodem. Uważam, że ten fakt powinien być znany jego pryncypałowi i tolerancja takiej postawy jest co najmniej naganna. A gość mówi że żadnych uwag przed kampania na niego nie było. Ot hipokryzja.
    11 2 Cytuj Zgłoś
  • 16.12.2011 - 19:05
    Większość piszących tu widzi obiektywną prawdę o pośle, sęk w tym, że jak na razie to zdecydowana mniejszość; biorąc pod uwagę wyniki wyborów - ZGROZA. Dodam, że ekipa w Pcimiu daje również wymowne świadectwo...
    7 2 Cytuj Zgłoś
  • 16.12.2011 - 19:37
    Mysleniczanin007 napisał/a:
    gość: uważny napisał/a: Myślę, że Kiedy komuś dajesz i poświęcasz Swój czas i uwagę, mówisz mu: wart jesteś tego, żeby Cię wysłuchać.

    Oto jak nasz poseł poświęcał swój czas i uwagę.
    DOBRE- ALE MÓGŁ BYŚ OSZCZĘDZIĆ GO BO MA CUKRZYCE .
    8 8 Cytuj Zgłoś
  • 16.12.2011 - 20:57
    Może sobie mieć nawet koklusz, ale to go nie upoważnia do spania w sejmie za nasze pieniądze...
    12 5 Cytuj Zgłoś
  • 18.12.2011 - 18:04
    Politycy nie mają za grosz wstydu i honoru.W życiu nie zgodziłbym sie aby ktoś wydawał pieniądze społeczne na idiotyczną tablicę jak ta w hali na Zarabiu.Wszystko co robią robią za pieniądze i dlaczego mamy im za to dziękować?CZY JAK MURARZ WYBUDUJE MI DOM TO MAM NA ŚCIANIE WMUROWAĆ TABLICĘ ŻE TAKI A TAKI FACHOWIEC TO ZROBIŁ I DZIĘKUJĘ MU ZA TO.
    Politycy za swoją działalność biorą niemałe pieniądze i przechwalanie się co takiego w tym czasie zrobili jest nie na miejscu i świadczy o braku kultury.To ich obowiązek a nie żadna łaska.
    5 2 Cytuj Zgłoś
  • 18.12.2011 - 18:57
    Proszę bardzo aby nie nazywać tego Pana politykiem, Dzisiaj umarł Polityk na miarę Solona czy Peryklesa.
    Wiem, że Myślenice są małe w porównaniu z Czechami ale uczciwość jest jedna.
    A u nas tylko prywata, prywata, prywata i wykorzystywanie zasług innych ludzi.
    Nie ma już senatora za plecami, którego można było wcisnąć się, a potem chwalić i chwalić...
    5 4 Cytuj Zgłoś
  • 18.12.2011 - 19:52
    Proponuje odświerzyć dyskusję
    1 4 Cytuj Zgłoś
  • 19.12.2011 - 7:48
    Mysleniczanin007 napisał/a:
    Proponuje odświerzyć dyskusję
    NO WŁAŚNIE - dyskutanci się wypalili ,ile można klepać temat ,który jest już wypalony. Chcesz DOŁADOWAĆ DO PIECA , a nie masz czym. lepiej wypij sobie herbatkę i daj temu MARKOWI spokój.
    8 2 Cytuj Zgłoś
  • 19.12.2011 - 9:08
    gość: J11 napisał/a:
    Mysleniczanin007 napisał/a: Proponuje odświerzyć dyskusję NO WŁAŚNIE - dyskutanci się wypalili ,ile można klepać temat ,który jest już wypalony. Chcesz DOŁADOWAĆ DO PIECA , a nie masz czym. lepiej wypij sobie herbatkę i daj temu MARKOWI spokój.
    gość: gostek napisał/a:
    I mówił: ja nic nie muszę, muszę to tylko umrzeć. Ciągle widzimy tą jego maksymę. Aż się dziwię, że ludzie głosują na kogoś takiego, chyba po prostu nie są świadomi. Mówić można wiele, gorzej z wykazaniem się, bo bankietowania czy przecinania było i tak już zbyt wiele.
    Heheh, czy ja to dobrze rozumuję? - Dać spokój, żeby "nic nie musiał"?
    1 6 Cytuj Zgłoś
  • 19.12.2011 - 9:26
    gość: 3x3 napisał/a:
    gość: J11 napisał/a:Mysleniczanin007 napisał/a: Proponuje odświerzyć dyskusję NO WŁAŚNIE - dyskutanci się wypalili ,ile można klepać temat ,który jest już wypalony. Chcesz DOŁADOWAĆ DO PIECA , a nie masz czym. lepiej wypij sobie herbatkę i daj temu MARKOWI spokój. gość: gostek napisał/a:I mówił: ja nic nie muszę, muszę to tylko umrzeć. Ciągle widzimy tą jego maksymę. Aż się dziwię, że ludzie głosują na kogoś takiego, chyba po prostu nie są świadomi. Mówić można wiele, gorzej z wykazaniem się, bo bankietowania czy przecinania było i tak już zbyt wiele. Heheh, czy ja to dobrze rozumuję? - Dać spokój, żeby "nic nie musiał"?
    Już to też było klepane to ile można, nie chcę cię zlekcewarzyć i skromnie odpowiem , spróbuj tego chleba ,może ci się poszczęści. Każdego może ten zaszczyt spodkać ,może buławę w plecaku do szkoły nosisz. Takie jest życie.
    5 3 Cytuj Zgłoś
  • 19.12.2011 - 15:10
    Dyskusja wraca jak bumerang, proszę zwrócić uwagę na daty poprzedniej polemiki. Widać że społeczeństwo ma krótką pamięć a zainteresowani chcą o tym zapomnieć. Doputy nie zmienimy tego sposobu myślenia, nie oczekujmy zmian na lepsze. Pan Marek przypomni sobie o społeczeństwie za... Następne trzy i półroku.
    3 3 Cytuj Zgłoś
  • 19.12.2011 - 18:41
    Mysleniczanin007 napisał/a:
    Dyskusja wraca jak bumerang, proszę zwrócić uwagę na daty poprzedniej polemiki. Widać że społeczeństwo ma krótką pamięć a zainteresowani chcą o tym zapomnieć. Doputy nie zmienimy tego sposobu myślenia, nie oczekujmy zmian na lepsze. Pan Marek przypomni sobie o społeczeństwie za... Następne trzy i półroku.
    M007 - ten link który przytoczyłeś kilka postów wyżej dotyczy powodzi w 2009, nie wiem co masz na myśli.
    1 2 Cytuj Zgłoś
  • 19.12.2011 - 18:53
    To proszę przeczytaj cały wątek a wyciągniesz wnioski. Nauczono to społeczeństwo że podaje się mu gotowa "papkę" typu chłam medialny zamiast rzetelnej informacji ktorą trzeba wyłuskać z kontekstu. Może pora włączyć myślenie?
    3 1 Cytuj Zgłoś
  • 20.12.2011 - 6:56
    gość: nieoświecony pesymista napisał/a:
    Politycy nie mają za grosz wstydu i honoru.W życiu nie zgodziłbym sie aby ktoś wydawał pieniądze społeczne na idiotyczną tablicę jak ta w hali na Zarabiu.Wszystko co robią robią za pieniądze i dlaczego mamy im za to dziękować?CZY JAK MURARZ WYBUDUJE MI DOM TO MAM NA ŚCIANIE WMUROWAĆ TABLICĘ ŻE TAKI A TAKI FACHOWIEC TO ZROBIŁ I DZIĘKUJĘ MU ZA TO.
    Politycy za swoją działalność biorą niemałe pieniądze i przechwalanie się co takiego w tym czasie zrobili jest nie na miejscu i świadczy o braku kultury.To ich obowiązek a nie żadna łaska.
    Powstał komitet zbierający fundusze i wolne datki na to upamiętnienie tablicą. Jak jesteś niedoinformowany to zbierz więcej faktów. IDIOTYCZNYCH TABLIC NIE MA chyba że się upamiętnia kogoś z paki stalina albo hitlera- celowo napisałem małą literą bo nie zasługują nawet na takie potraktowanie.
    6 1 Cytuj Zgłoś
  • 20.12.2011 - 8:23
    Wszyscy co plują na obecnego burmistrza, zapominają o poprzednikach, nie pamiętacie Kota ?
    Wygrał i odszedł z odprawą a poprzednicy, co takiego zrobili.
    Polecam przyjrzeć się miastom do 20 tyś. na mazowszu, śląsku, mazurach, podkarpackim, łódzkim i innych województwach.
    Porównajcie je sobie do Myślenic i później narzekajcie na złego burmistrza.
    7 2 Cytuj Zgłoś
  • 20.12.2011 - 9:15
    Nasze miasteczko jest KLAWE DOBRZE SIĘ TU ŻYJE ,tylko zaczyna być tu niebezpiecznie tak jak i w całej Polsce. Policja jest słabo opłacana , za dużo wakatów i pewnie dużo nie płatnych godzin. TUSK SWOJĄ POLITYKĄ DO TEGO DOPROWADZIŁ.Burmistrz jest W MIARĘ DOBRY - ZRESZTĄ POZOSTALI POPRZEDNICY TEŻ BYLI OKEJ. ZA DUŻO NARZEKAMY - W MYŚLENICACH ZAWSZE SIĘ DOBRZE RZĄDZIŁO. ZAZNACZAM W PORÓWNANIU DO INNYCH MIAST, W KAŻDYM OKRESIE - CZERWONYM TEŻ.
    8 1 Cytuj Zgłoś
  • 20.12.2011 - 9:29
    Heheh, dobry burmistrz: przetargi, przetargi, przetargi...
    Dobry burmistrz: rodzinka, rodzinka, rodzinka...
    5 6 Cytuj Zgłoś
  • 20.12.2011 - 23:52
    Poseł to świetny gość. Zabiegany, pomaga jak tylko może. Nigdy nie był chorągiewką polityczną. Z tego co obserwuję ważni są dla niego ci najubożsi (choćby walka o szpital). Przecież nie musiałby sie narażać myślenickim vipom. Ten facet nie jest bufonem i z pewnością rozumie słowa POLSKA, HONOR, OJCZYZNA.To psioczenie i obrżanie jest najlepszym dowodem na to pewne osoby (nieliczne) na tym forum nie mogą znieść jego proludzkiej polityki.
    5 4 Cytuj Zgłoś
  • 21.12.2011 - 8:23
    Panie Andrzeju, proszę mi wskazać działania prospołeczne posła poza sprawą szpitala, która zresztą przedstawiała się tak.

    "W wywiadzie udzielonym Dziennikowi Polskiemu na pytanie: Dlaczego poseł Łatas przekonał radnych do złożenia wniosku o odwołanie dyrektora szpitala, mimo, że byli przeciwni, starosta odpowiada: Ponieważ myśli tylko o sobie. A wiem, bo sam mi to powiedział, że ma podpisane porozumienie ze związkami zawodowymi o poparciu w wyborach samorządowych.
    Według starosty porozumienie zapewnia poparcie związków dla PiS-u oraz udział kandydatów związkowych na listach tej partii. - Proszę zwrócić uwagę, Małgorzata Kruzel, jedna z liderek związkowych jest na 4. miejscu na liście PiS-u do Rady Powiatu – mówi Dziennikowi"
    2 3 Cytuj Zgłoś
  • 21.12.2011 - 10:31
    I to się nazywa kryzys .
    3 Cytuj Zgłoś
  • 21.12.2011 - 15:26
    gość: Andrzej napisał/a:
    Poseł to świetny gość. Zabiegany, pomaga jak tylko może. Nigdy nie był chorągiewką polityczną. Z tego co obserwuję ważni są dla niego ci najubożsi (choćby walka o szpital). Przecież nie musiałby sie narażać myślenickim vipom. Ten facet nie jest bufonem i z pewnością rozumie słowa POLSKA, HONOR, OJCZYZNA.To psioczenie i obrżanie jest najlepszym dowodem na to pewne osoby (nieliczne) na tym forum nie mogą znieść jego proludzkiej polityki.
    zgadzam się w 1000%
    najgłośniej szczekają Ci co go nie znają :)
    6 2 Cytuj Zgłoś
  • 21.12.2011 - 20:06
    gość: Gozi napisał/a:

    zgadzam się w 1000%
    najgłośniej szczekają Ci co go nie znają :)
    Heh, a czy ja musze kogos znac? Po czynach oceniam, a czyny posła mówia same za siebie. Ot.......
    3 1 Cytuj Zgłoś
  • 23.12.2011 - 18:01
    Koziołku przepraszam Matołku jeżeli wybudowano halę za nasze czyli podatnika pieniądze to umieszczanie takiej tablicy jest delikatnie mówiąc nie na miejscu i człowiek mający trochę honoru protestował by przed umieszczeniem na niej jego nazwiska.
    Pachnie to dawnym systemem lub współczesną Koreą.
    Co innego gdy pan X czy Y za swoje prywatne pieniądze wybuduje coś dla wspólnego dobra i życzy sobie aby to upamiętnić to jak najbardziej.
    Pozdrawiam i życzę dużo,dużo zdrowia.
    1 2 Cytuj Zgłoś
  • 23.12.2011 - 18:47
    Matołek odpowie Ci, że twoją ulicę też za podatnika pieniądze zbudowano i ma też jakąś nazwę. Chcieliście Koziołka Matołka i co już wam się przejadł. Na twojej ulicy są rozmieszczone tablice z nazwą i to też za podatnika pieniądze, a w tym przypadku ludzie zbierają kasę na tą tablicę . DZIĘKUJĘ , RÓWNIEŻ POZDRAWIAM I ZDROWYCH POGODNYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ.
    3 1 Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach