RYNEK PRACY: W ilu firmach pracowałeś dotychczas?

 

RYNEK PRACY: W ilu firmach pracowałeś dotychczas?
Połowa polskich pracowników jest zatrudniona u jednego pracodawcy krócej niż 4 lata. Co czwarty dotychczas pracował w dwóch miejscach, co piąty z trzema lub z jednym. Więcej niż trzema wpisami w CV może pochwalić się 35% Polaków – wynika z „Badania stażu pracy 2012”, przeprowadzonego przez rynekpracy.pl
Jak wynika z badania połowa polskich pracowników jest zatrudniona u jednego pracodawcy krócej niż 4 lata. – To znacznie mniej niż wykazały badania Eurobarometru. Według tej instytucji z jednym pracodawcą wiążemy się na średnio 12 lat. Na znacznie niższe wyniki mógł jednak wpłynąć fakt, że większość naszych badanych to osoby młode (do 35 roku życia) oraz posiadające dyplom wyższej uczelni – ocenia Gabriela Jabłońska z portalu rynekpracy.pl.
Niskie pensje - główny powód zmiany pracy
Jedna trzecia badanych zmieniła prace ze względu na płace. Im mniej zarabiał ankietowany, tym bardziej skłonny był do zmiany pracy. I tak ci zarabiający do 2 tys. zł pracowali w jednej firmie zaledwie przez 2 lata, podczas gdy zarabiający powyżej 2 tys. zł od 4 do 6 lat.
Wbrew powszechnej opinii, niezadowalające zarobki bardziej skłaniają do szukania pracy kobiety. To one częściej niż mężczyźni żegnają się z firmą z przyczyn finansowych. Aż 39% pań stwierdziło, że zmiana ich poprzedniej pracy spowodowana była głównie zbyt niską płacą. Wśród panów było to 28%.
Pieniądze to nie wszystko. Zostaje jeszcze chęć rozwoju
Obok zarobków do głównych przyczyn zmiany pracy zaliczyć można chęć rozwoju oraz satysfakcję z codziennych obowiązków. Na te czynniki wskazało odpowiednio 33% i 31% respondentów. Mniej ważne, choć nie bez znaczenia, są atmosfera w firmie oraz poziom stresu w pracy. – Brak możliwości rozwoju był jedną z najczęściej podawanych przyczyn odejścia z pracy właściwie we wszystkich kategoriach wiekowych – dodaje Jabłońska.
Badanie stażu pracy zostało przeprowadzone w marcu 2012 roku. Ankietę wypełniło łącznie 1137 osób. 70% badanych stanowili mężczyźni, a 55% osób nie przekroczyło 35 roku życia. Blisko 85% stanowiły osoby z wykształceniem wyższym.
Redakcja http://rynekpracy.pl/

Połowa polskich pracowników jest zatrudniona u jednego pracodawcy krócej niż 4 lata. Co czwarty dotychczas pracował w dwóch miejscach, co piąty w trzech lub jednym. Więcej niż trzema wpisami w CV może pochwalić się 35% Polaków – wynika z „Badania stażu pracy 2012”, przeprowadzonego przez rynekpracy.pl


Badanie stażu pracy 2012

Jak wynika z badania; połowa polskich pracowników jest zatrudniona u jednego pracodawcy krócej niż 4 lata. – To znacznie mniej niż wykazały badania Eurobarometru. Według tej instytucji z jednym pracodawcą wiążemy się na średnio 12 lat. Na znacznie niższe wyniki mógł jednak wpłynąć fakt, że większość naszych badanych to osoby młode (do 35 roku życia) oraz posiadające dyplom wyższej uczelni – ocenia Gabriela Jabłońska z portalu rynekpracy.pl.

Niskie pensje - główny powód zmiany pracy

Jedna trzecia badanych zmieniła prace ze względu na płace. Im mniej zarabiał ankietowany, tym bardziej skłonny był do zmiany pracy. I tak ci zarabiający do 2 tys. zł pracowali w jednej firmie zaledwie przez 2 lata, podczas gdy zarabiający powyżej 2 tys. zł od 4 do 6 lat.

Wbrew powszechnej opinii, niezadowalające zarobki bardziej skłaniają do szukania pracy kobiety. To one częściej niż mężczyźni żegnają się z firmą z przyczyn finansowych. Aż 39% pań stwierdziło, że zmiana ich poprzedniej pracy spowodowana była głównie zbyt niską płacą. Wśród panów było to 28%.

Pieniądze to nie wszystko. Zostaje jeszcze chęć rozwoju

 Obok zarobków do głównych powodów zmiany pracy zaliczyć można chęć rozwoju oraz satysfakcję z codziennych obowiązków. Na te czynniki wskazało odpowiednio 33% i 31% respondentów. Mniej ważne, choć nie bez znaczenia, są atmosfera w firmie oraz poziom stresu w pracy. – Brak możliwości rozwoju był jedną z najczęściej podawanych przyczyn odejścia z pracy właściwie we wszystkich kategoriach wiekowych – dodaje Jabłońska.

Badanie stażu pracy zostało przeprowadzone w marcu 2012 roku. Ankietę wypełniło łącznie 1137 osób. 70% badanych stanowili mężczyźni, a 55% osób nie przekroczyło 35 roku życia. Blisko 85% stanowiły osoby z wykształceniem wyższym.

Redakcja rynekpracy.pl


To dane dotyczące ogółu Polaków. Nas zastanawia jak analogiczna sytuacja na rynku pracy wygląda wśród mieszkańców powiatu myślenickiego:

W ILU FIRMACH PRACOWAŁEŚ DO TEJ PORY?


ODDAJ GŁOS W ANKIECIE

Czytaj także

Komentarze

  • 01.06.2012 - 8:45
    u nas to jest problem innego rodzaju... allbo przyjmuja na okresy probne i wywalaja po 3 miesiacach, albo nie da sie wytrzymac z szefusiem i czlowiek sam ucieka. ja pracowalem w 5 i nadal szukam lepszych warunkow finansowych i lepszej atmosfery
    16 1 Cytuj Zgłoś
  • 01.06.2012 - 8:48
    Powiem Wam że niema roboty , większości osób zmienia prace szukając lepszych zarobków . kolega wyżej dobrze gada ! polać Mu
    13 1 Cytuj Zgłoś
  • 01.06.2012 - 9:47
    To chichot historii,robotnicy obalili dawny ustrój aby stworzyć nowy najbardziej nie przyjazny im od XIX wieku.Państwo zamiast dbać o obywateli grabi ich na każdym kroku i tworzy przepisy korzystne dla wąskiej grupy oligarchów.Po pozorem kryzysu obniża sie zarobki,zatrudnia na śmieciowych umowach. Jeżeli chodzi o rynek pracy i prawa pracownicze jesteśmy w III świecie.
    Oczywiście zaatakują mnie ci którym to na rękę ,którzy z takim poświęceniem tworzą miejsca pracy aby ulżyć bezrobotnym,sami tyrają dzień i noc aby dać zatrudnienie innym a ci niewdzięcznicy jeszcze narzekają,chcieliby pewnie na godzinę z 8 złotych,podwyżki i dodatek za godziny nadliczbowe a najlepiej umowę na czas nieokreślony.W głowach się im przewraca ,myślą że to Ameryka?
    15 2 Cytuj Zgłoś
  • 01.06.2012 - 10:38
    @zacofany "Państwo zamiast dbać o obywateli grabi ich"
    Jak widać w naszym społeczeństwie ciągle tkwi durne przekonanie, że państwo ma o Ciebie zadbać, napełnić talerz i załatwić pracę.
    Widać nie wszyscy potrafią odnaleźć się w nowych realiach.
    Życzę powodzenia w samodzielnym życiu albo proszę wrócić na stół do mamy.
    3 18 Cytuj Zgłoś
  • 01.06.2012 - 11:20
    Oczywiście nie wszyscy potrafią odnaleźć się w "nowych realiach".
    Nie chcę aby państwo mi cokolwiek dawało ,chcę tylko aby tworzyło dobre prawo dla obywatela i racjonalnie wydawało zabrane w formie podatków środki.
    Może w ramach tej zabawy zadamy sobie pytania;
    czy szukając pracy korzystałeś ze znajomości,układów?
    czy liczyły się twoje kwalifikacje czy to kto cię polecił?
    czy aby dostać stanowiska urzędnicze trzeba przejść jakiś konkurs ,kwalifikacje,posiadać odpowiednie wykształcenie?
    Czy przełożeni spełniają warunki określone dla danego stanowiska odnośnie kwalifikacji,wykształcenia?
    Ilu twoich kolegów w pracy jest powiązana rodzinnie,ma krewnych na stanowiskach i jest "nie do ruszenia"?itd
    Zadając te pytania mam na myśli normalną pracę a nie tę na śmieciowych umowach poniżej płacy minimalnej w warunkach dalekich od normalności.
    Wiedziałem że odezwie się taki filozof jak ty i będzie obrażał innych że są nieudacznikami,nie znajdą sobie pracy,nie potrafią odnaleźć się w nowych warunkach.Jakoś ci nieudacznicy potrafią odnaleźć sie w innych krajach,tam pracować i robić karierę?
    Tylko u nas nie mogą wygrać z "fachowcami" którzy na zachodzie zginęliby z głodu bo nic nie potrafią a u nas dzięki układom,włażeniu w du....ę władzy,rodzince robią karierę.
    Jakoś radzę sobie już bardzo długo bez niczyjej pomocy natomiast wielu takich jak Ty będzie bronić tego chorego systemu bo w normalnym państwie w którym obowiązują jasne reguły musiało by zabrać sie do pracy a nie pouczać innych.
    W aktualnym systemie dobrze czują się tylko cwane foxy.
    20 2 Cytuj Zgłoś
  • 01.06.2012 - 16:05
    Eox11 dam Ci przykład jednej firmy D: Beznadziejna firma, kradnie godziny pracy, nie daje srodkow do pracy takich jak rekawiczki a jak daja to z duzym opoznieniem lub po prostu trzeba sie prosic aby zakupili takowe itd. Nie robi przeszkolen BHP pomimo ze kazdy pracownik powinien takie przejsc. Zwlaszcza ze ludzie pracuja w szpitalu. Igla albo narzedzia moga sie pojawic w ubraniu i czlowiek nawet nie wie co zrobic gdy sie takim ukluje. Umowy sa wysylane do warszawy ale kopia dla pracownika nigdy nie przychodzi i mowia ze poczta zostalo wyslane innym razem ze pani prezes przywiezie. Zwodza pracownikow po prostu.
    I co mi powiesz że ludziom nie chce się pracować?
    Po prostu mamy chory system , pracujemy za grosze bo co możemy zrobić, wykorzystują człowieka jak tylko potrafią i nic takim cwaniaczkom nie zrobisz bo to dla nich prawo jest stworzone.
    5 Cytuj Zgłoś
  • 01.06.2012 - 16:23
    w firmie na poziomie takie coś nie miało by miejsca, piszesz o jakichś szmatłowcach nie firmach, system jest swoją drogą zły - nie przeczę, ale najpierw trzeba zmienić siebie, widzę (zwłaszcza na wsiach) ludzi nic robiących całymi dniami, żyją z zasiłku i przechodząc kolo sklepu słyszę ich filozoficzne "za komuny było lepiej",
    a ludzie, którzy chcą pracować nie są więźniami jednej firmy, można próbować gdzie indziej, można nawet nastawić się na swoją działalność
    1 5 Cytuj Zgłoś
  • 01.06.2012 - 18:01
    w "firmie na poziomie" i owszem lecz ze świecą na rynku pracy takich szukać. Na państwo bym też nie liczył (jako bezrobotny można co najwyżej parę groszy wyrwać i ubezpieczenie zdrowotne) i w tej kwestii na pewno nie będzie "lepiej" niezależnie kto się dorwie do żłoba. Pracodawca przy jakichkolwiek kłopotach (prawdziwych lub kombinowanych) będzie wolał obciążyć pracowników (zwolnienia, cięcia płac, brak podwyżek, podwyższenia norm itp) niż naruszyć własną kieszeń. Problem rzeczywiście tkwi w nas samych, nie potrafimy się zorganizować, nie potrafimy "walczyć o swoje", egoistycznie dbamy tylko o własne cztery litery czy po prostu trzęsiemy się tchórzliwie ze strachu skamląc i narzekając po cichutku. Bo tylko i wyłącznie od nas- pracowników zależy jak będzie wyglądała nasza codzienność w pracy.
    5 Cytuj Zgłoś
  • 01.06.2012 - 18:59
    Sprawa wygląda tak ze na sto firm może dwie są takie ze idzie wyrobić .Większość pracodawców to po prostu zwyczajne mendy.
    11 1 Cytuj Zgłoś
  • 01.06.2012 - 20:28
    gość: turek napisał/a:
    Sprawa wygląda tak ze na sto firm może dwie są takie ze idzie wyrobić .Większość pracodawców to po prostu zwyczajne mendy.
    Sprawa wygląda tak ze na stu pracowników może dwóch jest takich że idzie wyrobić. Większość z nich to po prostu zwyczajne
    mendy.

    Argument na argument. Pewnie jesteś tak samo pracowity i solidny jak reszta turków, która zamieszkuje np Niemcy:).
    2 6 Cytuj Zgłoś
  • 01.06.2012 - 21:22
    Tylko pracodawcy są OK i biedni z całym poświęceniem tworzą miejsca pracy a reszta to nieroby którzy aby utrzymać rodzinę chcą wyrwać jak najwięcej kasy od tych dobroczyńców nie robiąc nic.
    9 Cytuj Zgłoś
  • 01.06.2012 - 22:06
    zacząć trzeba od spodu : jakość obsługi w przewadze w handlu jest przerażająca. Bylejakość i wdupiemanie jest wszechobecna. Fachowości brak, odpowiedzi na bardziej rzeczowe pytania trafiają w ...mętne oczy ale czego się można spodziewać kiedy najczęściej pracownik "z łapanki" najczęściej jest postawiony za lada czy w serwisie i ....sobie radź. Po części to wina bylejakości i pazerności pracodawcy choć ten twierdzi, że nie ma z czego nawet ubrania roboczego kupić i koło się zamyka. Dlatego firmy obsługujące na wyższym poziomie mają pracy nie do przerobienia a Ci ze standardami bylejakości walczą o byt tak jak ich pracownicy. Niemniej konsumenci raczej maja dość nędznej obsługi, kłamstwa, naciągactwa i "gadatliwego" marketingu nie popartego rzetelną pracą. Usługa rzetelna procentuje rozciągnięta na co najmniej 3 etapy w czasie. Szybki zysk podyktowany chciwością rozkłada i górę firmy i pracowników szeregowych pracujących tak jak postrzega całą firmę. Trzeba bowiem pamiętać , że po obu stronach pracują i tworzą ludzie --> człowiek, człowiekowi .... człowiekiem.
    4 Cytuj Zgłoś
  • 03.06.2012 - 14:08
    Problem jest naprawdę OGROMNY!!! Po 13 latach pracy świetnego doświadczenia i pracy w różnych firmach, dziś jestem pierwszy raz bezrobotny. 2012 r. szukając pracy odpowiadającej mojemu doświadczeniu firmy oferują mi znacznie mniejsze zarobki niż 10 lat temu :( ... przecież to nie jest normalne. Ludzie często godzą sie na śmieciowe umowy bo nie maja wyjścia. Maja rodziny na utrzymaniu, rachunki, kredyty. Nie mogę pozwolić sobie na choćby 3 miesiące szukania czegos bardziej wartościowego. Mało kto ma ten komfort żeby odrzuć propozycje pracy która nie spełnia jego oczekiwań finansowych. Ja kilka już marnych ofert odrzuciłem, jestem bezrobotny już pół roku ... i właśnie zaczynam mieć nóż na gardle. Czy podejmę sie pracy za marne pieniądze? ... pracodawcy doskonale potrafia taka sytuacje wykorzystać. Smutne i przykre.
    3 Cytuj Zgłoś
  • 03.06.2012 - 14:18
    czy to nie tragiczne że umowa 1800zł netto jest uważana za dobrą wypłatę. Na miłość Boską ... przecież mamy 2012 r. "Zieloną Wyspę"... Krew gotuję się we mnie kiedy osobie po studiach prawniczych przyszły pracodawca kreci nosem na chęć zarobienia 1600zł nett... bo przecież to jego pierwsza praca. Lub osobie po studiach kosmetycznych oferuje się 600zł na okres próbny przez 3 miesiące. Kombinacje z umowami. Zamiast na pełny etat to pół, lub umowa zlecenie, często praca na czarno i odciąganie podpisania umowy ... a potem podziękowanie bo jednak jesteś nie potrzebny ...
    2 Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach