12 miesięcy pod okiem kamer

Kamery obserwują nas już od ponad roku. Przez ten okres ich operatorzy zgłosili 340 podejrzanych zdarzeń. To m.in. chuligańskie wybryki, łamanie przepisów drogowych i picie alkoholu w miejscu publicznym kradzieże, wandalizm.


Budowa systemu monitoringu dała możliwość prowadzenia całodobowej obserwacji miejsc szczególnie zagrożonych i kryminogennych. Kamery monitorują m.in.: ścisłe centrum, Rynek, osiedle 1000 lecia, dworzec BUS i newralgiczne skrzyżowania.

Obserwowane są osoby budzące swym zachowaniem podejrzenia o możliwości popełnienia wykroczeń lub przestępstw. - Osoby nie łamiące prawa nie powinny odczuwać ich obecności. W przyszłości zamierzamy rozbudować system o kolejne kamery - podczas konferencji podsumowującej rok działalności monitoringu mówił Tomasz Burkat, komendant straży miejskiej.

- Dziś już wiemy, że w strefach objętych zasięgiem kamer następuje radykalne zmniejszenie napadów, wybryków chuligańskich, kradzieży, niszczenia mienia, wzrasta przestrzeganie zasad ruchu drogowego. Monitoring miejski nie jest tylko narzędziem służącym w rozstrzyganiu spraw związanych z wykroczeniami, przestępstwami, ale również może być pomocny w zabezpieczaniu imprez sportowych i kulturalnych, czy też jest pomocny do szybkiej oceny sytuacji na ulicach, skrzyżowaniach, co znacznie ułatwia kierowanie ruchem - mówili funkcjonariusze. Wielokrotnie zapisy monitoringu pomocne były w ustalaniu przebiegu kolizji i wypadków.

Dzięki operatorom Centrum Monitoringu wizyjnego funkcjonariusze straży miejskiej na gorącym uczynku ujawniali wykroczenia porządkowe, najbardziej uciążliwe dla mieszkańców m.in.: osoby spożywające alkohol w miejscu niedozwolonym. Wśród wskazanych osób przez operatorów znalazły się również takie, które np. śmieciły, dewastowały miasto i uczestniczyły w pobiciu i bójkach.

Co udało się zauważyć operatorom kamer?

- Ujawniano sprawców wykroczeń, min:. parkowania w miejscach niedozwolonych - 49.
- Spożywanie alkoholu w miejscach publicznych - 47
- Zakłócenie porządku publicznego, zakłócenie ciszy nocnej - 19
- Wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym, nieobyczajny wybryk – 11
- Wykroczenia w ruchu drogowym – 14

Centrum Monitoringu Wizyjnego miasta Myślenice funkcjonuje w systemie ciągłym przez 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Obsługę prowadzą 3 osoby posiadające odpowiednie w tym zakresie przeszkolenie.

Po przeprowadzonej analizie zjawisk stwierdzono, że najwięcej obserwowanych zdarzeń odbywa się w weekendy w godzinach popołudniowych i nocnych, a ich największe nasilenie przypada na miesiące od lipca do października. <!-- @page { size: 21cm 29.7cm; margin: 2cm } P { margin-bottom: 0.21cm } -->

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 13.02.2009 - 17:05
    omg nic sie w tych myslenicach nie dzieje i te kamery jeszcze...
    1 Cytuj Zgłoś
  • 13.02.2009 - 17:29
    A co ty chcesz żeby meteoryty spadały i codziennie było kilka zabójstw.
    Cytuj Zgłoś
  • 13.02.2009 - 18:38
    czyli nic konkretnego kamery tylko wyręczają leniwych stróżów prawa w lokalizowaniu osób pijących sobie coś...jak się dzieje coś konkretnego to albo kamera tego nie rejestruje (dziwny zbieg okoliczności) albo funkcjonariusze są zbyt daleko by zdążyć na czas... ciekawe czy nowe autka nieco zastałym stróżą pomogą zdążyć na czas
    Cytuj Zgłoś
  • 13.02.2009 - 20:06
    rexis - za dużo GTA?
    Cytuj Zgłoś
  • 14.02.2009 - 12:59
    Znajomy próbował skorzystać z dobrodziejstwa kamer-po kradzieży z
    jego posesji chciał sprawdzić czy kamera zarejestrowała sprawców jako że na co dzień obejmuje zasięgiem jego posesję.Okazało się
    że "akurat w tym czasie kamera zwrócona była w innym kierunku"
    Cytuj Zgłoś
  • 14.02.2009 - 13:15
    tak driver, policja specjalnie ukryła przed nim nagranie, tak po prostu dla żartu. tak naprawdę kamera daje obraz 360 stopni.
    Cytuj Zgłoś
  • 14.02.2009 - 14:11
    Znajomemu w innym mieście monitoring przemysłowy nagrał kradzież elementów samochodu w biały dzień. Co z tego, szukaj sobie faceta w niebieskiej kurtce, z czapka na głowie i w jeansach. W takiej sytuacji można tylko liczyć że operator zauważy i zareaguje natychmiast, inaczej ten materiał może być przydatny co najwyżej ubezpieczycielowi jako dowód że kradzież faktycznie zaistniała.

    Ja martwiłbym się o coś innego. Są miasta (nie wiem jak w Myślenicach) gdzie premie przyznawane są operatorom kamer, w momencie kiedy interwencja skończy się postawieniem zarzutów lub chociażby mandatem za wykroczenie. Nie ma natomiast mowy o premiach za udaremnienie popełnienia wykroczenia/przestępstwa. Tak więc kiedy owy operator zauważy sprzeczkę, poczeka aż dojdzie do bójki - wtedy dopiero wyśle patrol.

    Mam tylko nadzieję że operatorzy Myślenickiego monitoringu są rozliczani w oparciu o bardziej racjonalne zasady. Jestem osobiście zwolennikiem monitoringu i od dawna liczyłem na jego powstanie.

    Pozdrawiam
    Cytuj Zgłoś
  • 14.02.2009 - 17:50
    Ja znam sytauacje kiedy to znajomemu na osiedlu 1000-lecia buchnięto kołpaki czy koła , i samochód stał pod kamerą.
    Gość poszedł na komendę podał dokładną godzinę (tzn w granicach godzina ... dwie)
    I co...? Niestety sprawców nie dało się ustalić......
    To po kiego grzyba te kamery??
    Cytuj Zgłoś
  • 14.02.2009 - 18:04
    No to idź na rynek z kumplem i zacznijcie się okładać pieścami, zaczepiać przechodniów to się najprawdopodobniej dowiesz w jakim celu ;)

    Pozdrawiam
    Cytuj Zgłoś
  • 14.02.2009 - 22:46
    he he jak to nic się nie dzieje? a ostatnia łapanka psów na bandę Polaczka to co pikuś? a swoją drogą długo koleś się nie nacieszył wolnością i dłuuugo jej nie ujrzy
    Cytuj Zgłoś
  • 16.02.2009 - 22:17
    jednak monitoring zdaje egzamin moim zdaniem --
    Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach