Stróża: Śmierć motocyklisty na zakopiance

W Stróży na zakopiance zginął dwudziestoletni motocyklista z powiatu gorlickiego

fot. KPP Myślenice
Do wypadku doszło 7 lipca o godzinie 19.20. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna jadący w kierunku Krakowa, stracił panowanie nad motocyklem, zjechał na pas awaryjny, a następnie uderzył w znajdującą się po prawej stronie metalową barierę ochronną.

Na podstawie śladów na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że po zderzeniu z przeszkodą kierujący motocyklem został wyrzucony na odległość kilkudziesięciu metrów na jezdnię drogi, a maszyna zatrzymała się ponad sto metrów od miejsca uderzenia.

- Nie ulega wątpliwości, że na tak tragiczne skutki zdarzenia miała wpływ nadmierna prędkość hondy. W tym miejscu obowiązuje ograniczenie prędkości do 90 km/h, łuk drogi oznaczony jest jako niebezpieczny zakręt w lewo – tłumaczy Szymon Sala, rzecznik myślenickiej policji.

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • adzygmunt 11.07.2009 - 11:08
    Szkoda kazdego życia, zwłaszcza młodego. Motocyklisci to potencjlni dawcy. Tylko czego?. Przy takiej prędkości, uderzenie powoduje zniszczenie wszystkich wewnętrznych organów.
    Niestety młodych nic nie uczy, nawet tragiczne doswiadczenie najbliższych. Będą następcy.
    Dla tego młodego, wychuchanego przez rodziców,człowieka, życie skonczyło się w sekundzie. Inne życie zaczęła jego rodzina!
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 11:40
    Takich dawców nie brakuje ;-). Nie jest mi żal, w końcu skądś trzeba brac organy...
    1 Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 12:32
    moze ze sklepu muzycznego, nie prosciej ?
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 12:33
    Jest takie powiedzenie...lepiej siedzieć cicho i być uważanym za idiote, niz sie odezwać i rozwiać watpliwości....
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 12:33
    To było do Buuuuukme
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 13:39
    nie lepiej jezdzic motorem, zabijac siebie, i stwarzac zagrozenie dla innych ludzi...
    Nie zal mi takich ludzi, wystarczy zobaczyc jak tymi zabawkami jezdza...
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 14:44
    każdy miewa głupie myśli tylko mądry je przemilczy
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 14:50
    Jest takie powiedzenie; " Ty wybierasz, Ty decydujesz". Dotyczy sie to obu przypadkow. Szkoda czlowieka, zdecydowanie jednak spieszylo sie mu do wlasnej smierci. Szkoda rowniez Buuuuukme, taki talent satyryczny a tak sie marnuje...
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 15:09
    Towarzystwo nadal nie rozumie, że mnie mówiąc kolokwialnie pyka ten czlowiek i to ze sam spowodowal swoja śmierć. Zwracam tylko uwage na fakt iż tacy osobnicy stwarzają też zagrożenie dla INNYCH LUDZI, kierowców, pasażerów, przechodniów etc. Rozczulanie się nad biedakiem, którego już nie ma do niczego nie prowadzi. Wystarczy przyjrzeć się jak posiadacze ścigaczy i motorów naprawdę dobrej klasy jeżdżą, jadą tak szybko, że w 5 sekund znajdą się przy aucie. Załóżmy sytuację, że ja patrzę się do lusterka, chcę zmienić pas, widzę chłoptasia za sobą, w bezpiecznej odległości, a nagle taki pasożyt znajduje się po 5 sekundach przy aucie, kiedy ja zaczynam zmianę pasa, on nie ma gdzie przejechać, i tym sposobem rozbija się o moje auto, zabija siebie, i powoduje zagrożenie dla mnie i dla innych.

    I powiedzcie mi dlaczego jeżdżący na motorach wyścigowych mają na szyi taką jakby żyłkę, która w razie wypadku odcina im główę? Po to, żeby nie przeżyć i nie być rośliną.


    Bezkrytyczne rozczulanie się nad tego typu osobami, ich bezmyślnością, i bezkarnością jest niepoważne.
    Jak ktoś uważa, że Zakopianka to droga formuły jeden i śmiga na niej ponad 200 to sam sobie wystawia rachunek. Szkoda tylko, że inni - niewinni ludzie, mogą przez to ucierpieć!
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 15:33
    Nie ma "niewinnych" ludzi. Kazdy z nas stanowi zagrozenie dla innych. Wystarczy odpowiedni bodziec. A czy sie ktos rozczula? Niesadze. A nawiasem mowiac jakbys swoimi manewrami samochodem mial na uwadze tego "chloptasia" to Ty tez nie stanowil bys zagrozenia dla niego. Siadajac za kierownice jestes takim samym zagrozeniem dla innych. Droga nie jest na Twoja wylacznosc. Ty jestes kierowca, a mysle ze doswiadczony kierowca potrafi przewidziec zachowanie innych kierowcow w tym i "chloptasiow" szybciej niz 5 sec.
    Rozwagi i cierpliwosci zyczy, Mysleniczanin007.
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 15:45
    Skarbie ty moje kochane, mam się patrzyć co 3 sekundy w lusterko? Wiesz gdzie bym miał wypadek? Na zwężeniu w Gaju, juz tam w zeszłym tygodniu na pdoobnym manewrze jak opisywałęm zabił się właśnie motocyklista, wiec przestań mówić, że ktoś go nie miał na uwadze... Trudno jechac prosto caly czas patrzac sie z tylu co koles za tobą bedzie robił, a nim sie obejzysz bedzie kolo ciebie, bo jego motocykl ma takie przyspieszenie. Cos jeszcze?

    I przejechałbyś się, trudno jest przewidzieć zachowanie takiego chłoptasia, no ale łatwo jest pisać z poziomu strony internetowej, radzę coś podobnego przeżyć. Szczególnie, że tacy motocykliści traktują droge jak tor wyścigowy. Bo do jasnej cholery - KTO PRZY ZDROWYCH ZMYSŁACH ŚMIGA NA ZWĘŻENIACH TAKIE PRĘDKOŚCI? A rozczulają się CI co krytykują moją ostrą, aczkolwiek dosadną wypowiedź.
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 16:04
    Wez pod uwage moj drogi rozmowco ze niektorzy z nas patrzacych "internetowo" na sprawe nie tylko patrza z perspektywy czterech kolek ale sami sa "chloptasiami" na motocyklach. Moze Tobie wydaje sie ze spogladanie co 3 sekundy w lusterko jest odwroceniem uwagi od czynnosci "kierowniczej" i wydaje sie byc zbyt trudne by podzielic uwage na prowadzenie pojazdu i monitorowanie drogi. Moze przydalo by sie wprowadzic okresowe testy wlasnie sprawdzajace podzielnosc uwagi kierowcow? Jadac na motocyklu sytuacja zmienia sie diametralnie. Czas reakcji skraca sie osmiokrotnie. I uwiez mi, jadac nawet 60kmh lewym pasem nie ma zbyt duzo czasu na reakcje gdy nagle z kolumny samochodow jadacych po prawym pasie wyjedzie jeden kierowca ktoremu trudno bylo zerknac 3sec w lusterko.
    Pragne jeszcze dodac ze jezdzilem po takich drogach ze uwierz mi na slowo, wolalbys zostac w domu niz siadac za kolkiem. Myslenickie, Polskie, Europejskie drogi to niewiele wiedzy o prawdziwym motocyklowym szalenstwie.
    Rozwagi i cierpliwosci raz jeszcze zyczy, Mysleniczanin007.
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 16:14
    ja bym wprowadzil testy psychologiczne dla takich młodych gównairzy po 18-19 lat co sie waza za pieniadze rodzicow i sie zbaijaj...
    a co do czasu reakcji... wystarczy jechac pasem, a nie pomiedzy autami, czy poboczem i sprawa bedzie zalatwiona...
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 18:59
    buuuuuukme ta czytajac co piszesz zastanawiam sie czy ty nigdy nie przekraczasz prędkości nie łamiesz żadnych przepisów, tylko motocykliści to robią ?? a i mysle ze jezeli bys sam jezdzil na motorze to tez bys przekraczal predkosc itd. !! pozdrawiam
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 19:46
    jak tak czytam te komentarze to mi jest zal Ciebie buuukme... przeszkadza Ci ze motocyklisci przejezdzaja miedzy samochodami lub chodnikiem bo nie musza stac w korku tak jak Ty!!! nie wszyscy motocyklisci to szalency... ale nie nalezy tez potepiac i obrazac tych którzy jezdza bez wyobrazni... chyba nigdy nie jezdziles na motorze dlatego uwazam ze Twoje uwagi i komentarze sa zbedne i powinienes zachowac je wylacznie dla siebie!!! apropo wypowiedzi osoby o pseudonimie "lol" zgadzam sie w 100%, jestem ciekawa czy Ty zawsze jezdzisz zgodnie z przepisami... widac ze chyba nie jestes doswiadczonym kierowca gdyz w przypadku jak chcesz zmienic pas ruchu to powinienes patrzec w lusterko podczas tego manewru a nie popatrzec i po 5s zmienic pas ruchu dopiero!!! twierdzisz ze motocyklisci zagrazaja bezpieczenswtu na drodze tylko ze jak jedzie ktos motocyklem z predkoscia 120km/h w dobrych warunkach jest obrzucany wyzwiskami typu szaleniec itp. a jak jedzie ktos samochodem 180km/h to poprostu sie mu spieszy i juz takiej osoby nikt nie uwaza za niebezpieczenstwo bo jedzie samochodem!!!! czepiacie sie tylko motocyklistow a popatrz sam jak jezdzisz!! takie sytuacje mozesz komentowac tylko wtedy jezeli sam jezdzisz zgodnie z przepisami!! zycze na przyszlosc wiecej wyrozumialosci i wspolczucia dla innych!!!!
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 19:50
    a ten link co podales to nie wiem co tu mial wnosic... wiesz ile ja Ci moge takich linkow przeslac o bezmysnych kierowcach SAMOCHODÓW... ciekawe ktorych byloby wiecej!!! a zreszta 50% <jak nie wiecej> przypadkow wypadkow z udzialem motocykli jest wina kierowcow samochodow gdyz specjalnie zajezdzaja droge motocyklom!!!!
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 19:53
    aha... jeszcze jedno... na tym linku co podales samochod skrecal w lewo... a jak jestes kierowca to powinienes wiedziec ze mial ustapic pierwszenstwa motocyklowi!!! ale kierowcy samochodow tak maja... pchaja sie wszedzie i mysla ze zdarza zaraz przed kims skrecic!!! a pozniej o wszystko sa obwiniani motocykliscie!!! ŻAL.....
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 20:14
    Dziecko nie pluj się, aż mi się chcę ładnie napisac z ortografią, a więc tak ;-).


    Moja droga (wnioskuję, że jesteś kobietą). Nie zakładam, że kierowcy samochodów, że wśród nich nie ma wariatów, piratów, którzy stwarzają duże zagrożenie dla innych. Gdybyś panno nie wiedziała, artykuł ten nie dotyczy samochodów i problemów kierowców tychże cudów techniki, lecz wypadku motocyklisty - osoby kierującej motocyklem. Wypowiedziałem swoje zdanie, które ma naprawdę wielu kierowców.

    Co widzę złego, że motocykl przeciska się pomiędzy autami? Moja droga, postaram się jak najbardziej łopatologicznie napisać. A więc załóżmy, że stoisz w korku na dwupasmowej drodze, jest lato, czekasz aby móc dostać się do "zwężenia", bo dajmy na to ta droga, którą zmierzasz do celu jest ciągle w remoncie (zakopianka), pasażer z przodu, otwiera okno, bo jest gorąco i wystawia dłoń (abstrahując od tego, czy to mądre czy nie), a tu nagle śmiga motocyklista i może być problem z ręką. Druga sprawa to ciasnota na takiej dwupasmówce pomiędzy samochodami, zawsze istnieje ryzyko, że motocyklista straci równowagę, zahaczy o lusterko - i kto za to zapłaci? On zwieje, bo ma taką możliwość, a ty jesteś w plecy za lusterko.


    Tak się składa Panno, że jestem kierowcom - zawodowym, i mam prawo jazdy na motocykle. Nie generalizuje o wszystkich motocyklistach, co byś zrozumiała, gdybyś czytała uważnie (w szkole nie ucza czytania ze zrozumieniem? Matko co ta reforma łybackiej zrobiłą z Młodzieżą) - odnosiłem się do motocyklistów-wariatów jeżdżących na ścigaczach i innym sprzęcie, który pozwala naprawdę na rozwinięcie niebotycznych prędkości. Wskazałem również na problem niedojrzałości psychicznej i emocjonalnej nastolatków, przypominam niedawno były zdjęcia jak taka nastoletnia lala jechała na skuterze bez kasku, słyszy się często co właśnie tacy młodzi ludzie robią 16 - 19, dwadzieścia parę lat - chcą przyszpanować, nie liczą się z konsekwencjami. I bohater tego artykułu jest dobitnym przykładem na właśnie brak rozwagi. I jestem za tym, aby były prowadzone badania psychologiczne, dlatego że to co przez 20 lat jazdy po drogach zaoobserowałem przechodzi najśmielsze oczekiwania.

    Poza tym Panienko, odniose się do Twojego tekstu

    "zepiacie sie tylko motocyklistow a popatrz sam jak jezdzisz!! takie sytuacje mozesz komentowac tylko wtedy jezeli sam jezdzisz zgodnie z przepisami!! zycze na przyszlosc wiecej wyrozumialosci i wspolczucia dla innych!!!!"

    1). Jeżdżę zawodowo 20 lat.
    2). Mam prawo do komentarza, bo użytkuję drogi.
    3). Skąd wiesz, że nie jeżdże zgodnie z przepisami? Jesteś czarownicą z Salem, że umiesz to przewidzieć? Jeżdżę zgodnie z przepisami dziecko, bo muszę, bo zależy mi na tym, aby dotrzeć do domu, do żony i dzieci, bo wiem, że są inni wokoło mnie i wiem, że każde życie ludzkie jest cenne, wiem też że nie warto szpanować, czy uzyskiwać adrenaliny za wszelką cenę.
    4). Bulwersuje mnie takie zachowanie użytkowników drogi i mam prawo nie okazywac współczucia. Współczucia nie okazuje również wobec Pana Zientarskiiego, tego młodego, co się rozbił w warszawie i jechał po mieście ponad 200 km/h. Tak samo uważam, to za głupotę i mierzi mnie, że w jego przypadku media, próbują go usprawiedliwać. Takie zachowania powinny być napiętnowane, u każdego użytkownika drogi od pijanych rowerzystów, po piratów samochodówych i "dawców" na motocyklach.

    I nie pisz mi "żal". Zauważam spadek poziomu wysławiania się wśród młodych ludzi. Brak argumentów, to napiszesz żal? Dziecinko, czekam na odpowiedź od Ciebie - beż "żalów" "lolów" i innych nie kolokwialnych wyrażeń. Chcesz rozmawiać na odpowiednim poziomie, to go pokaż.
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 21:08
    Po pierwsze, linka na szyi to mit, medialny szum. Znam środowisko motocyklistów, kiedyś dużo jeździłem i przyznam że też szybko. Każdy doświadczony motocyklista wie czym jest szybkość i wie gdzie można , a gdzie nie.
    Nie wrzucajcie wszystkich do jednego gara. Najniebezpieczniej jeżdżą młodzi kierowcy, którzy nie mają dobrej techniki, oleju w głowie i się nie boją. Rozsądek przychodzi z czasem. Są głosy aby podnieść próg na prawo jazdy motocyklowe do 24 lat i to wydaje sie sensowne, ale dlaczego nie postąpić tak w przypadku prawka na samochód? Mało jest śmiertelnych wypadków z udziałem młodocianych kierowców samochodów. Po-dyskotekowych wyczynów kończących się na drzewach i nagle proszę pięć trupów.
    Cytuj Zgłoś
  • 11.07.2009 - 23:31
    Dziś odbył się pogrzeb tego motocyklisty. Żal rodziny która została z bólem w sercu po stracie jedynego syna.
    Cytuj Zgłoś
  • 12.07.2009 - 0:02
    Cygnus bardzo fajny, wyważony post ;-)
    Anna424, wiesz kogo mi żal? Matki, i w sumie tylko jej.
    Cytuj Zgłoś
  • 12.07.2009 - 21:33
    Buuuuuukme napisał: [br]Takich dawców nie brakuje ;-). Nie jest mi żal, w końcu skądś trzeba brac organy...
    Może Pan odda swój organ po nieplanowanym wypadku, pn. w pracy,czy podczas jazdy innym pojazdem...
    Kondolencje dla całej rodziny i wszystkich znajomych.

    Cytuj Zgłoś
  • 12.07.2009 - 22:11
    Nawiązują do postu Buuuuuukme m.in o Zientarskim bardzo ciekawa była reakcja "Super Expresu" dotycząca wypadku gdzie Zientarski kierując Ferrari zabił swojego kolegę Jarosława Zabiegę. Czy zauważyliście choć raz tytuł typu "Zabójca za kierownicą Ferrari" lub coś podobnego w stylu tytułu SE? Nic takiego. W związku z tym że Zientarski jest człowiekiem medialnym zrobili z niego ofiarę.
    I tu mnie rozwala obiektywizm prasy.
    Notabene kilka tygodni później SE rozpoczął kampanię gdzie zaznaczali, że są gazetą która "nazywa rzeczy po imieniu" - co było doskonałym kontrastem do wydarzeń z Zientarskim w roli głównej.
    Cytuj Zgłoś
  • 12.07.2009 - 23:15
    A ja powiem tak,żąl tych rodzin które tracą bliskich,wielu Bikerów wyznaje zasadę żę jeśli zgina to zgina robiąc to co kochają czyli adrenaline ,jazdę z nadmierna prędkością,wydaje mi sie zę każdy z nich liczy sie z losem jaki może go spotkać,i niczego nie nauczy ich śmierć kolegi,dalej będą igrać ze smiercią. Grożniejsi są tacy młodociani którzy nawet uprawnień nie mają do prowadzenia motoru,wydaje im sie zę są bezkarni,i ponad prawem przykład- pozaginane tablice rejestracyjne,szczyt cwaniactwa,poczęści zgodzę sie tu z Buuuuukme motocylkiści są niebezpieczni ale ci których fantazja ponosi,i faktem jest to że tródno czasem zauważyć w porę nadjeżdzającego ściga,lub gdy jadą w grupie,nigdy nie wiesz który jest ostatni,nie mozna też wkładać wszystkich motocyklistów do jednego worka,nie są oni regułą, jedno co nmnie dziwi i zastanawia to to żę nie słyszałem jeszcze by uczestnikiem wypadku był kierowca choppera, gdzie cos sie dzieje zawsze są to ścigawki, pozdrawiam wszystkich
    Cytuj Zgłoś
  • 13.07.2009 - 6:15
    Masz racje czytelniku, powinienem zaznaczyć, że nie wszyscy, ale z drugiej strony napisałem prawdę, no ale takie "laski" co ledwo to odrosły od ziemi i dostały prawo jazdy będą mi mówić, że sam nie przestrzegam przepisów, że nie umiem jeździć, i że w ogóle jestem bezczelny, że śmiem skrytykować gówniarzy powodujących wypadki na drogach...

    Kolega z klasy mojej córki (17 lat ma ponoć), jeździ na motorze, normalnie po drogach, ściga się jak wariat, a jego rodzice nic na to. To bardzo złożony problem, na tyle złożony, że owszem, rodziny mi jest żal, bo w końcu kochają swojego bliskiego... ale nie jest mi żal tego właśnie wariata. I zaznaczmy tutaj, ja nie mówię o normalnych kierowcach motocykli, tylko o tych ze ścigaczów. A ta lasia co mówi, że moim psim obowiązkiem jest patrzenie w lusterko, niech sama patrzy na zwężeniu, gdy ścigaczę (i to seria) robi "bzium" "bzium" i to na każdej drodzę.
    GWARANTUJĘ, że nawet bardzo doświadczony kierowca, nawet jemu zabije szybciej serce, bo jadą oni w takim tempie, że to kierowca samochodu nie ma czasu na żadną rekację, bo nie zdąrzy nawet zobaczyć co się dzieje, lecz wciaż dla altruistycznych laseczek, to ja bedę zły, wredny cham co nie współczuje, ze zmarł kolejny kierowca ścigacza... Może nie współczuje i nie rozczulam się dlatego, że wiem na jakiej to zasadzie działa?
    Cytuj Zgłoś
  • 13.07.2009 - 6:17
    woker - mój drogi, jest coś takiego jak deklaracja oddawania organów i tak się składa, że zawsze mam ją przy sobie, tyle że ja nie jeżdżę ścigaczami, i wyrosłem już z gówniarskiego wieku, aby szpanowac kolegom że wyciągam 200 na godzine, wiesz? To dobre, dla młodych grzdyli, którzy nic sobą nie reprezentują w grupie rówieśniczej. Pozdrawiam.
    Cytuj Zgłoś
  • 13.07.2009 - 7:39
    No to odpusc, przepusc, niech sie scigaja. Po co od razu sie goraczkowac. Lepiej zwolnic niz blokowac przejazd. Ja tez jezdze ponad dwadziescia lat samochodem, dwadziescia szesc motocyklem. Stracilem kilku kolegow z powodu nadmiernej predkosci na motorze. Jeden nawet bardzo znany i szanowany obywatel naszego miasta.
    I czy bede roztrzasal moje bolaczki i frustracje na ten temat przy okazji obrazajac mlodsze pokolenie kierowcow? W jakim celu?
    Przeciez oni doskonale rozumieja ryzyko. Ich rodzice rowniez. Prosze ich zapytac, i jednych i drugich. Po prostu zyj, i pozwol zyc innym.
    A tak na marginesie, to jadac na "scigaczu" w korku, manewrujac poboczem, doskonale widze jak szlag trafia tych co siedza w samochodach. Niemal slysze ich pobozne zyczenia takie i owakie. A podobno "nie zycz drugiemu, co Tobie nie mile..."
    Wiecej szacunku do siebie i innych zyczy, Mysleniczanin007.
    Cytuj Zgłoś
  • 13.07.2009 - 10:00
    Kto wie czy nie straciliśmy tych samych kolegów....
    Cytuj Zgłoś
  • 13.07.2009 - 10:26
    Drogi Myśleniczaninie
    A czy nie jest aby tak, że motocyklista powinien bardziej niż ryzyko wkalkulowywać w swoje zachowania bezpieczeństwo innych?
    Przyznam szczerzeże mam już dość popisów kretynów na ścigaczach na ulicy Piłsudskiego w niedzielę w jej największym zatłoczeniu pieszymi z dziećmi, ze zwierzętami itp. Jak widzę barana, który musi nie zważając na kilka mijanych po drodze skrzyżowań, teren zabudowany i tłum na chodniku rozpędzić się do minimum 120 km/h to mi się otwiera w kieszenie siekiera. Czy "żyć i pozwolić życ innym" ma polegać na tolerancji dla takich zachowań? Co to znaczy rozumieć ryzyko? Ryzyko dla kogo?
    Składając kondolencje dla wszystkich rodzin ofiar wypadków motocyklowych nie zapominajmy o ofiarach tych ofiar albo ich potencjalnych ofiarach.
    Ja się zgadzam z Buuuukme w kryrtyce choć nie przyłączam się do opinii w stylu "jednego mniej" etc.
    Cytuj Zgłoś
  • 13.07.2009 - 10:41
    Bo widzisz, na motocykle często siadają obecnie ludzie z przypadku co widać po strojach w jakich prowadzą swoje motocykle. Motocykl jest dobry na lans, wielu to mistrzowie prostej zamiast wyskoczyć za miasto część woli pętle rynek-zarabie i grzanie barierki nad jazem. To są motocykliści z przypadku, a ci którzy mają w żyłach benzyne i połkneli bakcyla nie latają na moto na zabicie po mieście.
    Pamiętajmy o tym że nie każdy motocyklista to potencjalny zabójca.
    Cytuj Zgłoś
  • 13.07.2009 - 11:17
    Wracając z Nowego Targu widziałem tego motocyklistę już pod foliowym workiem. Bardzo przygnębiający widok.
    Cytuj Zgłoś
  • 13.07.2009 - 11:31
    "...i wyrosłem już z gówniarskiego wieku, aby szpanowac kolegom że wyciągam 200 na godzine..." buuuuukme to jest twoj cytat i jak z niego wnioskuje to jak byłes młody to tez chciales sobie pośmigać 200/h a teraz wieszasz na motocyklistach psy jak oni jezdza a sam tak robiles jak byles mlody !!!
    Cytuj Zgłoś
  • 13.07.2009 - 14:30
    Ja bardzo przepraszam za lakoniczny post. Oczywiscie nie chodzi mi o tolerowanie zachowan wymienionych przez Cyrka. Moi drodzy, nie mierzmy motocyklistow jedna miara. Takimi zachowaniami powinna zainteresowac sie Policja. No i oczywiscie karac najsurowiej. Odebraniem pozwolenia na prowadzenie pojazdu. Ja rozumiem ze temat zszedl na zachowania marginalne. Nie chce w tym przypadku nikogo tutaj bronic. Moge odpowiadac tylko za siebie i przedstawiac wlasne doswiadczenia. Ja pragne tylko wyrozumialosci dla kierowcow dwuch kolek, przez posiadaczy czterech, osmiu i dwunastu. Nawet najbezpieczniejszy manewr na motocyklu moze skonczyc sie urazem lub smiercia. Nie posiada on poduszek czy pasow. Nie mowiac juz o wypadkach, bez roznicy z czyjej winy. Jak ktos jezdzi na motocyklu to wie o czym pisze, a jak nie wie to zapraszam na przejazdzke motocyklem po zatloczonych ulicach Srodmiescia Krakowa. Wlos mi sie jezy na plecach jak przypomne sobie niektore manewry samochodow jadacych przed i obok mnie.
    Z przymusu jestem skazany na cztery kolka. Ale siadam na motocykl kiedy tylko moge. Dla przyjemnosci jazdy a nie lansowania sie czy ku zgrozie matek z dziecmi na Piłsudskiego. Znam ryzyko stowazyszone z uzytkowaniem tego pojazdu, i mam respekt dla innych kierowcow zwlaszcza dla TIR'ow. W ktorych lusterkach bocznych motocykl jest slabo zauwazalny. I mam pelna swiadomosc tego ze nawet najswietniejsze umiejetnosci wyscigowo-ekwilibrystyczne nie uchronia mnie przed smiercia przy kolizji z duzo masywniejszym pojazdem samochodowym.
    Reasumujac. Kierowcy, szanujmy siebie nawzajem. Poruszamy sie po drogach w tym samym celu. Nie utrudniajmy sobie i innym szczesliwego zakonczenie naszej podrozy. A postronnym przechodniom czy biernym obserwatorom radze takie incydenty o jakich pisze Cyrk zglaszac na Policje. Zaoszczedzi to nam wszystkim nie tylko nerwow ale takze zalu i lez za najblizszymi, tymi na motocyklach i tymi ktorzy zgineli przez ich wyglupy. Pozwole sobie "nagiac" pewne przyslowie do wlasnych celow; "Zlosc, predkosci szkodzi"

    Szacunku i wyrozumienia po raz kolejny zyczy, Mysleniczanin007.
    Cytuj Zgłoś
  • 13.07.2009 - 15:00
    Buuuuuukme napisał: [br]woker - mój drogi, jest coś takiego jak deklaracja oddawania organów i tak się składa, że zawsze mam ją przy sobie, tyle że ja nie jeżdżę ścigaczami, i wyrosłem już z gówniarskiego wieku, aby szpanowac kolegom że wyciągam 200 na godzine, wiesz? To dobre, dla młodych grzdyli,
    którzy nic sobą nie reprezentują w grupie rówieśniczej. Pozdrawiam.
    żal mi takich jak Ty - Kim Ty w ogóle jesteś, pomyśl nad tym.
    Cytuj Zgłoś
  • 13.07.2009 - 18:22
    to bylo na zakopiance, pusto, ciemno, brak matek z dziecmi, ktos mogl widziec sie z nim godzine przed wypadkiem, a potem nie moc skontaktować sie przez pare dni. moze jezdzil ostroznie, moze nie lansowal sie kiedy tylko mogl, moze nawet jezdzil za ostroznie. ale wy znacie go lepiej. najwyrazniej
    Cytuj Zgłoś
  • 14.07.2009 - 14:38
    Ja się pytam gdzie byli rodzice?
    Cytuj Zgłoś
  • 14.07.2009 - 15:09
    A ksiadz gdzie byl? A ojciec chrzestny? Nauczycielka od J. Polskiego gdzie byli?
    Fiszer Ty to masz pytania. Nie wiadomo czy sie smiac, czy plakac?
    Cytuj Zgłoś
  • 14.07.2009 - 19:36
    fUszer kolejny raz dał pokaz swoich szczeniackich umiejętności.

    Tym razem mogłeś sobie darować,gówniarzu.
    Cytuj Zgłoś
  • 15.07.2009 - 6:12
    http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6822105,Motocyklisci_szaleja_nocami_po_Krakowie.html

    lol - naucz się czytać ze zrozumieniem, to TWÓJ problem, że nie umiesz czytać tak, aby ZROZUMIEĆ, słowo pisane.

    nick - daj mi husteczki, bo się popłakałem ze wzruszenia.

    Cytuj Zgłoś
  • 15.07.2009 - 10:28
    Buuuuuukme, w 100% się z Tobą zgadzam.

    Przytoczę historie kolegi z podstawówki, powiedzmy ze miał na imię Maciek, wszystko działo się dwa-trzy miesiące temu;
    Maciek pooglądał filmiki na youtubie, napalił się żeby mieć motor, nie byle jaki tylko ścigacza. Postanowił kupić, wypatrzył jeden na allegro, ale jako że nie znał się kompletnie na tym pojechał z moim kumplem, który zna się na rzeczy. Oglądneli, posprawdzali, kilkunastoletnie kawasaki okazało się być w przystępnej cenie. Wiecie o co Maciek zapytał mojego kumpla gdy sfinalizował transakcję? "Jak tu się zmienia biegi?". 3 dni później Maciek leżał już w stanie krytycznym w szpitalu. Kilka dni potem zmarł (ponoć rodzice zgodzili się na pobranie organów).
    Co jest straszne? Dzieciaki w wieku 20 lat kupują za pierwszą wypłatę kilkunstoletni motor za 8000zł, który ma sporo ponad 100 km, w większości już "bity". Nie maja prawa jazdy, "Po co, przecież i tak mnie nie złapią!". Jeżdżą bezmyślnie, kilku ma farta, przeżyje, poszpanują przed "lachonami", następni zobaczą że jest super i też sobie kupią motor, cały biznes się nakręca.
    Inna sprawa, że nawet doświadczonych motocyklistów często ponosi.

    :/ bronił(a) wcześniej motocyklisty, który uderzył w samochód skręcający w lewo, wysunął postulat, że kierowcy specjalnie zajeżdżają drogę jednośladom. Bzdura, wiesz jak doszło do tego wypadku? Kierowca spojrzał czy z przeciwka nic nie jedzie i rozpoczął manewr skrecania, może nie zauważył motocykla, może motocykl był tak daleko, że pomyślał że ma czas i zmieści się przed nim. Motocyklista na pewno zap**** jak szalony, bo gdyby jechał przepisowe 90 (a może nawet 50, nie wiem czy to nie teren zabudowany), zdążyłby wyhamować i z samochodu zostałoby coś więcej niż kupa poskręcanych blach. Ewidentnie uderzył w bok, więc nie ma co mówić, że samochód wyjechał w ostatniej chwili, bo uderzyłby w przód, albo okolice prawego nadkola.

    Niestety polskie społeczeństwo się bogaci i przy okazji ludziom odbija. Ścigacze, quady na pierwsza komunie, wszystko dla szpanu.
    Cytuj Zgłoś
  • 15.07.2009 - 11:48
    Kaper ale mi pojechałeś :D:D Może jeszcze mi powiesz że św. Mikołaj do mnie nie przyjdzie??
    Cytuj Zgłoś
  • 15.07.2009 - 13:05
    fUszer,to i jeszcze wierzysz w św.Mikołaja...
    I wszystko jasne :D
    Cytuj Zgłoś
  • 15.07.2009 - 13:18
    Nie, ale masz równie inteligentne teksty :)

    I jeszcze myślisz że jesteś fajny jak napiszesz mój mój nick z małej litery i zamiast i dasz U. Żal dziecko żal. Wróć do tibii.
    Cytuj Zgłoś
  • 15.07.2009 - 13:31
    Szanowny F15H3R,pisząc w ten sposób podkreślam mój brak szacunku dla Twojej osoby i postawy,jaką prezentujesz na forum.
    I jakkolwiek jestem w stanie tolerować Twoje prostackie odzywki podczas opisywania psich kup,kebabów czy pizzy,to uważam,że mogłeś zachować odrobinę! umiaru pisząc o czyjejś tragedii.
    A w zasadzie-kpiąc z niej.
    Cytuj Zgłoś
  • 15.07.2009 - 15:42
    Quantz, ja tez dostalem Motorynke na Pierwsza Komunie. Od tamtego czasu nie wyobrazam sobie zycia bez motocykla. I z wiecej niz kilkuletniej perspektywy kierowcy jednosladu powiem tylko jedno, podane przez Ciebie przyklady sa marginalne. Uwypuklajace jedynie glupote Twojego kolegi, jego rodzicow a glownie Was jako jego towarzystwo. I teraz piszesz ze Twoj "kumpel" ktory "znal sie na rzeczy"? umozliwil mu zaku motocykla wiedzac ze ten nie ma pojecia o braku umiejetnosci jego prowadzenia przez "Macka"?
    To czyni go wspolodpowiedzialnym za smierc chlopaka. I Was tez za ciche przyzwolenie i poklask dla jego wyglupow.
    Co chciales pokazac tym swoim postem? Wtorny debilizm kolegow "Macka"? Moze napietnowac tego "Kolege co znal sie na rzeczy"? Otoz moj drogi, serdecznie Ci dziekuje za ten post. Udowadnia on moj punkt widzenia. Ukazuje powszechna aprobate glupoty, nie zaleznie czy to jest nielegalne prowadzenie pojazdu, spozywania alkoholu przez mlodziez czy tez zamykanie oczu na osiedlowe bojki czy napasci.
    1. Nikt kolege "Macka" nie odwiodl od zakupu motocykla.
    2. Nikt nie powstrzymal go od nielegalnej jazdy.
    3. Wywleka sie takie historyjki w celu udowodnienia innym, wlasnego blednego myslenia.
    4. Wyzej wymienieni "koledzy" powinni zostac pociagnieci do odpowiedzialnosci karnej za nieumyslne spowodowanie smierci.
    Przykro mi ze "Maciek" zginal. Ale jeszcze bardziej jest mi go zal ze mial takich kolegow. Moze gdyby zareagowali wczesniej, zylby do dzis. Ciekawe jak udaje sie tym kolegom zyc ze swiadomoscia ze sa wspolwinni za jego smierc.
    Refleksyjnie, Mysleniczanin007.
    Cytuj Zgłoś
  • 15.07.2009 - 17:03
    Drodzy czytelnicy. Mikołaj Rej 500 lat temu powiedział te słowa:
    "Prawa są równie jako pajeczyna: Bąk się przebije, a na muchę wina."

    I te słowa do dziś są prawdziwe. Pan Maciej Zientarski uniknie.
    kary sądu za to co zrobił samochodem w Warszawie, a część z was, współobywateli tego kraju się do tego przyczynia. Dlaczego? Otóż.


    Na mój dosyć przyznaje prowokacyjny post, wyruszyło na odsiecz biednemu motocykliście stado ludzi, gotowych napisać jakim to jestem wrednym, zacietrzewionym, małostkowym człowiekiem. W dodatku zarzucając mi hipokryzję, że krytykuję młodego grzydla co sie zabił, a właściwie sam łamię przepisy. W trakcie naszej dyskusji wyszło szydło z worka, a raczej to co zauważam ogólnie, jako cecha narodowa. Zmierzam do tego, że gdybym się nie odezwał pod artykułem TAK NEGATYWNIE, jak to zrobiłem, więcej było by komentarzy negatywnych do tego zdarzenia. Jednakże przekorność Polaków wyszła i się okazało, że jak ktoś napiszę bolesną prawdę, bolesną, ale jednak prawdę, bo potwierdzoną doświadczeniem i zawodowym i życiowym, to nagle należy się oburzyć.


    Myśleniczanin007 - bardoz mądre słowa, podpisuję się pod nimi.

    Pozdrawiam.
    Cytuj Zgłoś
  • 15.07.2009 - 18:22
    Kaper - tyle że gość sam sobie zawinił. Kazał mu ktoś jechać jak idiota?
    Cytuj Zgłoś
  • 15.07.2009 - 19:42
    mam pytanie, czy gostek jechał zgodnie z przepisami?
    -nie
    więc dobrze, że nikomu więcej krzywdy nie zrobił (i nie zrobi)
    Cytuj Zgłoś
  • 15.07.2009 - 22:37
    Silwio,obawiam się,że zrobił krzywdę i to wielką.Swojej rodzinie.
    On jest już tam gdzie,mam nadzieję,trafimy wszyscy po śmierci,ale jego bliscy będą go opłakiwać do końca ich życia tutaj.
    Cytuj Zgłoś
  • 16.07.2009 - 1:46
    racja Kaper... :/
    Cytuj Zgłoś
  • 16.07.2009 - 11:34
    Generalnie zawsze to wygląda tak, ginie motocyklista, to najczęsciej wiesza sie psy na nim i na innych bikerach. Nie neguje że zginął na własne życzenia, nie neguję że wielu naraża siebie i innych, ale wy tutaj jesteś bliscy napisania ...dobrze mu tak, nikogo wiecej nie zabije....

    Zapominacie o tym że odszedł kolejny człowiek, że zgasło młode życie, kto wie kim by kiedyś był, może uratował by czyjeś topiące sie dziecko, może udzielił komus pierwszej pomocy w wypadku samochodowym...

    Większość z Was przeczytała tylko niusa w necie i na tej podstawie sie wypowiada, ja widziałem jego ciało leżące na zakopiance, a to zupełnie co innego, to spojrzenie na tą tragedie z innej , szerszej perspektywy .
    Cytuj Zgłoś
  • 16.07.2009 - 14:16
    Nie wrzucam wszystkich do jednego worka, ale powiedzcie mi dlaczego nie jeżdżą na tych motorach normalnie. Jeśli przekroczył prędkość to zginął na własne życzenie bo po coś te znaki tam są. Naprawdę jeżdżą jak idioci (nie wszyscy , ale prawie) a jak jeszcze jakiś zginie to podnosi się wielkie larum.
    Cygnus a co do twojej teorii to równie dobrze mógł zostać w przyszłości seryjnym mordercą, gwałcicielem, czy też zabić idące poboczem jakieś dziecko (do czego mu chyba było najbliżej). Widzę, że jego ciało wywarło na Tobie wielkie wrażenie, ale pamiętaj, że są o wiele gorsze rzeczy, wejdź np. na odział onkologiczny w szpitalu dziecięcym.
    Cytuj Zgłoś
  • 16.07.2009 - 14:42
    Owszem ten widok zrobił na mnie wrażenie, zrobił by na każdym.
    A teoria jest tylko teorią, nikt nie wie co było i co będzie dalej.
    Doskonale zdaje sobie sprawe , że na świecie nie ma sielanki, ale w tym temacie jest roztrząsana śmierć motocyklisty.
    Dzieci na oddziałach onkologicznych to już inny temat i niestety jeszcze bardziej przygnębiający.

    Wszystkim życzę zdrowia.
    Cytuj Zgłoś
  • 16.07.2009 - 16:50
    Przepraszam ze przedłużam. Jednak czuję się w obowiązku wspomnieć o kierowcach "czterech kółek". Mam nadzieję w wkrótce takim zostać. Na razie przez ostatnich kilka miesięcy poruszam się skuterem. Nie osiąga on zawrotnych prędkości od 0 do 50 w jakieś 5 (minut to prawie ruch pieszego). Zwróćcie uwagę drodzy kierujący na wasze zachowanie w wobec innych użytkowników drogi. Jako kierujący motorowerem mam wrażenie, że jestem niewidzialna dla osób które z drogi podporządkowanej notorycznie wyjeżdżają mi przed same koła. Tak samo zdarza się na rondzie w Myślenicach. Jakby nas jednośladów w ogóle nie było. Wypadek, o który się rozpisujemy miał miejsce bez udziału innego pojazdu. Rzecz jasna wina jest pewnie tylko po stronie motocyklisty, choć nie mamy pewności czy ktoś np. nie zajechał mu drogi nic o tym nikt nie wspomina. Zważcie jednak, że kierowca samochodu dysponuje lepszą przyczepnością, pasami bezpieczeństwa, nie rzadko poduszkami powietrznymi. Motocykliści, motorowerzyści czy też rowerzyści zdani są tyko na asfalt w momencie spotkania z samochodem nie mają wiele szans. Poza tym już coraz mniej bezmyślnych motocyklistów, ale etykieta przylgnęła do nich na dobre.
    Cytuj Zgłoś
  • 18.07.2009 - 11:04
    buuukme jestem ciekawa jak się zachowywałeś jak byłeś młody... czy byłeś grzecznym i ułożonym chłopcem który nigdy nie zrobił czegoś głupiego... i nie zastanawiał sie jakie mogą być tego konsekwencje!!???

    W moim komentarzu chodziło mi tylko o to abyś zważał czasem na to co mówisz!! Czasem lepiej jest przemilczeć coś niż wypisywać takie głupoty typu "Takich dawców nie brakuje ;-). Nie jest mi żal, w końcu skądś trzeba brac organy...".
    To był człowiek!! Sam zadecydował o swoim losie! A Twoja wypowiedź chyba była trochę nie na miejscu!! Jeżeli nie przez szacunek do niego to chociaż do jego rodziny!!! Bo gdyby się coś takiego przytrafiło w Twojej rodzinie <czego oczywiście z całego serca Ci nie życzę> nie chciałbyś aby ktoś tak głupio to komentował!!! Zginął na motorze, być może ze swojej winy... ale już go nie ma i trochę szacunku jemu i jego rodzinie się należy! Jeżeli Ci sie to nie podobało to mogłeś to skomentować w troszkę inny sposób!! To jest Moja opinia!
    A takie wypowiedzi w których używasz słowa "lasia" czy tym podobne świadczą tylko o Tobie!
    To tyle w tym temacie.
    Cytuj Zgłoś
  • 19.07.2009 - 21:11
    słyszałem że mu łeb urwało bo się do motoru przypioł
    i co wy na to?
    Cytuj Zgłoś
  • 20.07.2009 - 7:53
    podobno w gaju na zakopiance mial miejsce wypadek, ktory stal sie tylko dlatego, ze jakiemus idiocie nie spodobalo sie to, ze motocykle przejzdzaja pomiedzy dwiema stojacymi kolumnami samochodow. prawo mowi wyraznie, ze maja do tego prawo, jak najbardziej, a kiedy kolumna rusza, musze jechac normalnie rowna z nia, znalezc sobie miejsce. niestety rzeczywistosc w naszym zakichanym kraju jest taka, ze kierowca samochodu w korku mysli sobie "dlaczego on ma jechac, kiedy ja stoje?!" mam nadzieje, ze ten facet, ktory chcial zrobic glupi kawal motocyklistce dostal niezle po kubku, a wszystkie kluby motocyklowe powinny miec zapisane jego numery. przez jego glupi manewr facet stracil nogi i wykrwawil sie na zakopiance. sam jestem kierowca i samochodu i sporadycznie motocykla, gdyz swojego nie dorobilem sie jeszcze i wiem, ze normalnym odruchem jest, kiedy na swiatlach, badz w korku na prawym pasie staje przy jego prawej krawedzi, a na lewym analogicznie przy lewej krawedzi. nie jest wielkim wysilkiem zrobienie korytarza dla motocyklistow. a kolega ktory pare postow wczesniej twierdzi, ze problemem jest upewnienie sie, czy nie jedzie za nami motocyklista - zycze ci, abys podczas cofania nie najechal na jakies dziecko, bo pewnie podczas tego manewru nie chce ci sie dupy ruszyc i obejzec za siebie, tylko cofasz wlasnie na lusterka. ta sa czlowieku normalne odruchy, ktore nic nie kosztuja, a za nasza zachodznia juz nie granica sa normalka!!!!
    Cytuj Zgłoś
  • 20.07.2009 - 13:50
    taaa. widać właśnie, że najlepiej i najjwygodniej jest po prostu osadzac innych ludzi zreszta zazwyczaj niesłusznie.

    zakończony pewien rozdział...;(
    Cytuj Zgłoś
  • 27.07.2009 - 14:50
    na scigaczu mozna sie zabic nawet przy 90 km na godzine, a przy takiej szybkosci trafia sie najwuecej wypadkow samochodowych... dlatego jak ktos sie wpieprzy samochodem w inny samochod przy 90 km/h to jest ok, dobrze ze mu sie nic nie stalo, ale jak motocyklista sie wpieprzy w ten sam samochod, to obraza publiczna bo przeciez dobrze ze nie jehal szybciej bo by pol wsi wam wybil.

    "Zmierzam do tego, że gdybym się nie odezwał pod artykułem TAK NEGATYWNIE, jak to zrobiłem, więcej było by komentarzy negatywnych do tego zdarzenia."

    jak ktos pisze takie glupoty i uwaza ze krzywdzacym jest krytykowanie jego, ale tego artykulu juz nie to to sie nazywa wybiorcza moralnosc, zyjecie sobie w swoim swiecie i nie bierzecie pod uwage ze gowno was obchodzi to ze ktos zginal - chcecie sie popastwic nad tym kims i nad soba nawzajem
    Cytuj Zgłoś
  • 03.08.2009 - 10:35
    Policjanci PIRACI giną na motocyklach o tym się nie pisze wcześniej zginął też policjant i jechałokoło 180 na godz kto wucisza takie sprawy droga redakcjo!!!
    Cytuj Zgłoś
  • 03.08.2009 - 16:17
    Zgadzam się z wszystkimi, którzy potrafią w pełni docenić powagę sytuacji i to, co się stało, czyli śmierć człowieka!!!

    Apeluje do wszystkich osób, które z taką zaciekłością próbowali w swoich wypowiedziach na forum zdyskredytować i oczernić śp. ANDRZEJA, zrozumcie to jest tragedia dla całej rodziny i wszystkich znajomych!!!

    Przestańcie robić sobie z tego tragicznego wydarzenia popisu waszej żałosnej retoryki. Jesteście ludzi, którzy,,oceniają,, kogoś po tym czy był motocyklistą czy nie… Żałosne!!!
    Cytuj Zgłoś
  • 13.10.2009 - 20:13
    Woker doroeslej troche ty gupkupoprostuchcialposzalec tobylo jego hobby a co sie stanie niewie nikt porostu przeznaczenie mial zginac i tyle nic nie zrobimy.A po za tym planuje tez byc motocyklist moze kedys bedzie takidzien kiedy tobie ci sie cos stanie i bedziesz potrzebowal organow to nie powiesz nie jest mi zal tylko bedziesz dziekowal.
    Cytuj Zgłoś
  • 08.03.2010 - 22:23
    Zaczołem jezdzic na motorach od 6lat.Teraz mam ścigacza o poj.1300cmm.Ale moim zdaniem każdy motocykl jest niebezpieczny...Mając motocykl to najpierw trzeba umiec sie nim obsłuzyc i nad nim zapanować...trzeba przestrzegac ograniczen co jest najważniejszą sprawa...Ja też czasami lubie sobie poszalec ale jak chce to robic to jade w takie miejsce gdzie nie ma ruchu i pieszych...moim zdaniem najgorsza sprawa jest zabic osobę niewinną...dlatego nigdy nie biore nikogo na swoj motocykl i nikomu nie daje sie przejechac...i nie mowie ze nigdy nie jest wina motocyklisty bo to jest na odwrót...ja też mam takie hobby zeby pojeżdzic ale trzeba sie kontrolowac...szkoda kolegi ktory zginol...wyrazy wspolczucia dla rodziny i bliskich:(
    Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach