Niedawno obchodziło 25 lecie. Tak schronisko na Kudłaczach widzą turyści [WIDEO]

Schronisko PTTK na Kudłaczach w tym roku obchodzi swoje 25-lecie. W sieci pojawił się film prezentujący je oczami turystów. A wy – jak często odwiedzacie to miejsce?

Schronisko PTTK na Kudłaczach położone jest na wysokości 730 m, w Pasmie Lubomira i Łysiny Beskidu Średniego (Myślenickiego), około 8 km (w linii prostej) na południowy wschód od Myślenic. Czynne jest przez cały rok we wszystkie dni tygodnia. Dysponuje nie tylko pokojami, ale również polem namiotowym.

Na Kudłacze można dojść z: - Myślenic - szlakiem czerwonym lub zielonym (od węzła czerwonym), - Pcimia - szlakiem czarnym lub żółtym (od węzła czerwonym), - Lubnia - szlakiem żółtym (od węzła czerwonym), - Kasiny Wielkiej - szlakiem czerwonym, - Wiśniowej - szlakiem zielonym (od węzła czerwonym), - Poręby - szlakiem zielonym, - Dobczyc - szlakiem żółtym (od węzła czerwonym).

Kudłacze, to jedyne schronisko górskie, do którego można w jeden dzień dojść z Krakowa (niebieskim szlakiem do Myślenic, a stamtąd czerwonym, lub zielonym, w sumie około 9 godzin marszu). W pobliże schroniska można też dojechać samochodem (od strony Pcimia).

Schronisko PTTK na Kudłaczach powstawało społecznie, a jego budowniczowie nie pobierali za pracę opłaty. Budowali je nie tylko członkowie PTTK i młodzież, ale też okoliczni mieszkańcy. W stanie surowym budynek oddano w 1991 r., a 12 miesięcy później schronisko doczekało się dachu. Oficjalne otwarcie schroniska miało miejsce 10 września 1993 r.

 

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 03.08.2018 - 13:32
    Gdzieś mam zdjęcie ŚP Wujka Ziutka jak budował dach tejże budowli..
    8 3 Cytuj Zgłoś
  • 04.08.2018 - 13:25
    Turysta w tym schronisku jest dla prowadzących elementem zbędnym.
    34 4 Cytuj Zgłoś
  • 13oddział 04.08.2018 - 17:46
    W schronisku bywałem parokrotnie. Fajne imprezy, raz trafiłem na pokaz slajdów jakiegoś alpinisty (czy himalaisty). Jakieś trzy lata temu wyruszyliśmy w dobrym składzie (My- lokalna ekipa plus brygada ze ślunska) na wycieczkę na Kudłacze, coby hanysom pokazać trochę "gór". Zwyczajowo nazbieraliśmy patyków i zamierzaliśmy rozpalić ognisko lecz okazało się że jest to niemożliwe. Miejsce na ognisko trzeba wcześniej wynająć a drewno kupić w schronisku. Po za tym musimy opuścić miejsce bo za kilka godzin będzie w schronisku impreza panieńska. Nazwa "Schronisko" określające to miejsce powinno zniknąć - proponuje nazwę "Płatnisko" . Nie mam pojęcia czy dotuje to schronisko państwo czy jest prywatne. Teraz wolę iść na Suchą Polanę i tam sobie ognisko rozpalić.
    50 2 Cytuj Zgłoś
  • 09.08.2018 - 11:46
    Malatesta13 napisał/a:
    W schronisku bywałem parokrotnie. Fajne imprezy, raz trafiłem na pokaz slajdów jakiegoś alpinisty (czy himalaisty). Jakieś trzy lata temu wyruszyliśmy w dobrym składzie (My- lokalna ekipa plus brygada ze ślunska) na wycieczkę na Kudłacze, coby hanysom pokazać trochę "gór". Zwyczajowo nazbieraliśmy patyków i zamierzaliśmy rozpalić ognisko lecz okazało się że jest to niemożliwe. Miejsce na ognisko trzeba wcześniej wynająć a drewno kupić w schronisku. Po za tym musimy opuścić miejsce bo za kilka godzin będzie w schronisku impreza panieńska. Nazwa "Schronisko" określające to miejsce powinno zniknąć - proponuje nazwę "Płatnisko" . Nie mam pojęcia czy dotuje to schronisko państwo czy jest prywatne. Teraz wolę iść na Suchą Polanę i tam sobie ognisko rozpalić.
    Po prostu Trzeba było zostać na imprezę tzw. panieńską a zabawa byłaby wspaniała aż do białego rana. Wystarczyło tylko 1,5l od głowy na wkupne.
    1 3 Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach