Czas na nową monografię Myślenic

Miłośników historii ucieszy fakt, iż od kilku miesięcy trwają przygotowania do napisania monografii historycznej miasta Myślenice. Wydanie nowej monografii pozwoli mieszkańcom Myślenic na zapoznanie się z historią miasta, da też turystom odwiedzającym nasze okolice możliwość nabycia wartościowej, promującej miasto pamiątki

W ramach prac trwających dotychczas, określony został obszar badań jak i jego zakres tematyczny i chronologiczny. Udało się również zebrać zespół naukowców, którzy podjęli się zrealizować to przedsięwzięcie. Redaktorem naukowym monografii jest prof. dr hab. Tomasz Gąsowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Koordynatorem a równocześnie autorem jednego z rozdziałów będzie Paweł Lemaniak.

Nowa monografia przedstawi dzieje miasta Myślenice oraz jego najbliższych okolic. Dzięki temu jej budowa i zakres tematyczny zbliżone będą do pracy doktora Wiktora Kutrzeby – najstarszej monografii Myślenic wydanej w roku 1900. Późniejsze monografie obejmują szerszy obszar, zawierają także historię całego powiatu myślenickiego. Podjęte dzieło nie ma na celu podważania jakości dotychczasowych opracowań. Dotychczasowe opracowania historyczne dotyczące Myślenic, choć wykonane starannie, nie dają jednak możliwości zapoznania się z całą historią miasta, gdyż doprowadzone są do roku 1939.

Dodatkowo poszczególne tomy monografii wydawane były w odstępach kilkudziesięciu lat, wskutek czego nie tworzą one spójnej całości, choćby ze względu na to, że pisane były w różnym czasie i w różnych realiach politycznych. Druk monografii doktora Wiktora Kutrzeby jak i dwóch tomów monografii napisanych pod redakcją prof. dr Romana Reinfussa nie został wznowiony, a co za tym idzie nie można ich zakupić, nieliczne egzemplarze dostępne są w bibliotekach a i na nie trzeba zapisywać się w kolejce chętnych. Autor najnowszego, IV tomu monografii, wydanego w roku 2003 a przedstawiającego okres międzywojenny - dr hab. Aleksander Mysiński sam nie będzie mógł współtworzyć nowego wydania ale zadeklarował pomoc merytoryczną w jego realizacji.

Nowa monografia chronologicznie obejmować ma pełen przekrój dziejów miasta aż do czasów współczesnych, przy czym okres czasowy od roku 1990 zostanie opracowany bardzo ogólnie, jako szkic najważniejszych wydarzeń. Praca składać się będzie z ośmiu rozdziałów, sześć z nich obejmie przedstawienie historii miasta a dwa pozostałe zawierać będą informacje dotyczące archeologii oraz przyrody i geografii Myślenic. Zespół autorów piszących poszczególne rozdziały jest już skompletowany, ich nazwiska podane zostaną w następnym artykule - po spotkaniu zespołu, które ma się odbyć w najbliższym czasie. Realizacja projektu obliczona została na okres trzech lat, po tym czasie nowa monografia trafi na półki bibliotek i księgarń, przy czym w połowie tego okresu zorganizowana zostanie sesja naukowa, mająca na celu prezentację efektów prowadzonych badań.

Projekt stworzenia nowej monografii, obejmującej chronologicznie pełen przekrój dziejów miasta, pozwoli na usystematyzowanie wyników dotychczasowych badań  oraz ich uzupełnienie. Dodatkowo zebrany materiał zredagowany zostanie w jednolitą całość - tak pod względem warsztatu historycznego jak i budowy dzieła. Wszystkie te elementy zebrane w całość dadzą czytelnikowi możliwość dokładnego zapoznania się z dziejami naszego miasta, przedstawionymi w sposób przystępny i kompetentny. Wydanie nowej monografii pozwoli mieszkańcom Myślenic na zapoznanie się z historią miasta, da też turystom odwiedzającym nasze okolice możliwość nabycia wartościowej, promującej miasto pamiątki. Mamy także nadzieję, że praca ta zaowocuje rozbudzeniem szerszego zainteresowania wśród młodzieży, która w przyszłości tworzyć będzie nową historię Myślenic.

Projekt realizowany będzie przez Urząd Miasta i Gminy Myślenice a jego inicjatorem jest burmistrz Maciej Ostrowski, który tak z wykształcenia jak i z zainteresowań jest historykiem. Sam pomysłodawca mówi o celowości tego przedsięwzięcia: Projekt napisania monografii historycznej miasta Myślenice wynika ze świadomości pożytku społecznego, jaki przyniesie realizacja tego przedsięwzięcia. Znajomość dziejów własnej „Małej Ojczyzny” to podstawa do budowania w lokalnym społeczeństwie postaw patriotycznych jak i zachęta do świadomego uczestnictwa w życiu miasta, w którym społeczeństwo to zamieszkuje. Znajomość historii miasta jest podstawą do świadomego konstruowania jego teraźniejszości jak i przemyślanego planowania jego przyszłości i rozwoju”. Radni - doceniając wartość tego przedsięwzięcia - podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej wyrazili jednogłośne poparcie i zgodę na jego pełne sfinansowanie z budżetu miasta.

Paweł Lemaniak

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 06.02.2010 - 18:49
    świetny pomysł brawo może jescze powstanie książka myslenice na starej fotografii
    Cytuj Zgłoś
  • Zdzichó Kowal PJN 08.02.2010 - 9:09
    Metoda w hstorii najlepi taka rzeby najpierw w dokument a potem do usónięcia dana rzecz. Jak już usónięta to się ją z dokumentu w monograf i tam juz jako zabytek. Tu Pan Burmiszcz najlepi wie rze nie ma co czymać rupiecie kiedy to w koszcie drogo. Na ten przykład po co Muzeum. Zamiast czymać klamoty to zdjęcie i opis w dokument potem w monograf a reszta do spalenia a piniądz najlepi dać dla nowego boiska poliuretyn.
    pozdrawiam
    Zdzichó
    Cytuj Zgłoś
  • 08.02.2010 - 11:58
    Czytałem monografie Myślenic dokładnie dwa tomy, wstyd pisać , ale nie pamiętam kto był autorem.
    Bardzo dobry pomysł z wydaniem nowej monografii, chętnie zagłębie się w jej lekture.
    Cytuj Zgłoś
  • 26.02.2010 - 10:10
    Jeżeli ma to być gloryfikacja "wyzwolenia"=21 stycznia 1945 (czytaj; nowe sowieckiej okupacji),I BYNAJMNIEJ NIE BYŁ TO SZTYCZEŃ PACHNĄCY WOLNOŚCIĄ czy manewru Koniewa w wykonaniu samochwały żony funkcjonariusza UB- Barbary T-Sz "jakiejś tam" Z JEJ PSEUDOMANIĄ pomników dla ojca- "bohatera". To dziekuje. Bez pożądnych badań na podstawie archiuwów IPN to to będzie laurka dla PRL. Skoro w Wadowiczch na Rynku wystawiono tablicę z 200 twarzami UB-SB, to niestety to samo powinno stać się na Rynku w Myślenicach. Gdzie jest nasze pseudo Muzeum. Poza dziejami gospodarczymi okres 20lecia miedzy wojennego jest nie zbadany. Nie mówie o okresie II wojny: czy istniało tu POLSKIE PAŃSTWO PODZIEMNE= nie chodzi mi o jakąmś tam partyzantkę, ruch oporu. W sumie tak naprawde XXw w Myślenicach to biała plama pobrudzona wypocinami sługusów i czcicieli KOMUNY typu wcześniej wymienionych odkrywców historii
    p.s z zaciekawieniem przeczytałem prace p. Paweła Lemaniaka
    Cytuj Zgłoś
  • 26.02.2010 - 10:17
    p.s z zaciekawieniem przeczytałem prace p. Paweła Lemaniaka. Praca wartościowa, ale małe ale: skoro znalazło się tam miejsce dla tak szczegółowych danych ja 180 nazwisk sowieckich żołnierzy poległych w okolicach, to dlaczego nie ma prawie 1500 nazwisk myślenickich Żydów, jeżeli na Górze Cegielnianej zakopani są jak pies pod płotem niemieccy żołnierze, to nawet w stosunku do wroga to chaniebny pochówek i WSTYD DLA władz tego miasta i mieszkańców.
    Jeżeli wymienia autor wszystkie nazwiska poległych funcjonariuszy aparatu przemocy= bezpieczeństwa, to dlaczego nie ma nazwisk wszystkich poległych myśleniczan w II wojnie
    Cytuj Zgłoś
  • 27.02.2010 - 19:43
    Wydaje mi się , że ten Paweła Lemaniak nie jest jedynym ktosiem , kto może coś pisać, więc "pióro" w dłoń i piszmy!!! Może jakiś nowy Davies - historyk nam się narodzi.
    p.s. a praca jest dostępna w bibliotece?
    Cytuj Zgłoś
  • 28.02.2010 - 11:18
    Bardzo cieszę się że uznał Pan moja pracę za wartościową i jak Pan pisze przeczytał ją z zainteresowaniem. Piszę to bez ironii, informacja o tym że ktoś sięgnął po moja pierwsza książkę każdorazowo mnie cieszy. Cieszy tym bardziej że tematyka jest nazwijmy to - niszowa.
    Jeśli chodzi o pańskie zastrzeżenia to proszę zwrócić uwagę na budowę pracy. Moja książka dotyczy cmentarzy położonych w Myślenicach. Społeczność żydowska o której Pan pisze została wywieziona z Myślenic, wymordowana i pochowana z dala od miasta. Ich droga śmierci wiodła przez Skawinę i szereg niemieckich obozów zagłady. To samo tyczy się opisu Myśleniczan którzy zginęli na frontach II wojny światowej. Jeśli chciałbym podjąć się takiej pracy musiałbym zbadać cmentarze w Afryce, we Włoszech, Anglii, Francji, Węgrzech i innych zakątkach świata. Nie jest też tak że ograniczyłem się do opisu mogił funkcjonariuszy i żołnierzy rosyjskich. Proszę zwrócić uwagę na rozdział w którym się ten opis znajduje. Znajdują się tam też informacje na temat mogiły żołnierzy września, tablic katyńskich, mogiły saperów Wojska Polskiego, pomnika martyrologii polskiej z nazwiskami 120 myśleniczan poległych w II wojnie światowej. Proszę też zwrócić uwagę na akcję renowacji zabytków którą prowadzimy wraz z burmistrzem i radnym Czesławem Bisztygą. W pierwszej kolejności wyremontowane zostały: pomnik martyrologii polskiej, mogiła żołnierzy września (przebudowana i uzupełniona o nowe nazwiska poległych) i mogiła saperów. Kolejny grób który chcemy wyremontować to grób legionisty zmarłego w roku 1917 - tak że uznanie mnie za piewcę władzy ludowej jest dla mnie sporą niespodzianką.
    Cytuj Zgłoś
  • 28.02.2010 - 11:40
    Na koniec kwestia funkcjonariuszy. Nie są to „wszystkie” nazwiska funkcjonariuszy pochowanych na Stradomskim cmentarzu a jedynie tych których nazwiska widnieją na mogile im poświęconej. Informacje które zebrałem na temat tych osób zostały w książce celowo okrojone do minimum. Ja przedstawiłem niezbędne moim zdaniem fakty, pozostawiając sąd nad tymi osobami świętemu Piotrowi który ma do tego lepsze kwalifikacje.
    Pozdrawiam
    Paweł Lemaniak
    Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2010 - 16:25
    (na temat książki) ma Pan racje temat niszowy, choć akurat ciekawie ujęty. Sam pomysł interesujący. Oczywiście krawiec szyje tak jak mu materiału staje= to samo dotyczy się historyka. Mnie jednak ta dysproporcja w przypadku 180 sowieckich- krasnoarmieńców(nie rosyjskich)RAZI. To efekt wypocin czciela "stycznia pachnącego wolnością". W jakimś sensie razące są te tablice dla utrwalaczy władzy. I tu się zaczyna problem bo jednak są to groby i rodrapane kwawiące jeszcze rany. Obiektywizm wymaga komantarza ( a czy to mała spoczność jest przygotowana na komentarz).
    Natomiast inne poruszone kwestie nie dotyczą się pana książki.
    nie przed napisaniem monografii, ale wogóle należy podjąc prace nad historią XX w Myslenicach. Ani 20 lecie, a w szczególności II wojna , a już po 1945 wogóle. Nie temat pana książki, ale jednak z tematem pana ksiązki koreluje BILANS OFIAR 1939-1945?. Nie ma go. Wstyd dla instytucji = pseudo muzeum.
    Wstyd dla myślenickiego LO, że nie chwali się swoimi bohaterami- harcerzami w okresie stalinizmu. I tak , i tak dalej.
    pseudo muzeum niestyty pomiliło swoje role z MDK, który i tak promuje nie sztukę tylko szkaradztwa
    To na tę chwilę.
    Cytuj Zgłoś
  • 04.03.2010 - 8:12
    to poważny błąd merytoryczny: w 1945 nie ma żołnierzy ROSYJSKICH, mało tego nie ma nawet Armi Radzieckiej= Sowieckiej. Jest za to Armia Czerwona, żołnierze radzieccy=sowieccy, o ile mnie pamięć nie zawodzi Front Ukrański. OCZYWIŚCIE SZCZEGÓŁ

    PS. to nie na temat; tak jak nie było narodu czechosłowackiego, jugosłowiańskiego. No i był , no i jest człowiek sowiecki= radziecki i nie ma narodu sowieckiego.

    No i nadal uważam, że instytucja, która winna kształtować pamieć i tożsamość ( a nawet PATRIOTYZM) pomyliła swoje funkcje= PSEUDO MUZEUM REGIONALNE.
    Cytuj Zgłoś
  • 04.03.2010 - 18:06
    Tak to był 4 Front Ukraiński. Napisał Pan: "To efekt wypocin czciciela "stycznia pachnącego wolnością"." - w swoich poszukiwaniach poszedłem znacznie dalej niż Pan Mieczysław. Proszę zwrócić uwagę na przypisy. Ja starałem się dojrzeć wśród pochowanych, ludzi których wojna zagnała do Myślenic gdzie zginęli. Dlatego poświęciłem im podrozdział. Innym powodem zaistnienia tego opisu były względy budowy pracy o tym już pisałem.
    Jeśli chodzi o muzeum o którym kilka razy Pan pisał to nie jestem jego pracownikiem więc wszelkie zastrzeżenia co do mojej osoby i mojej pracy proszę kierować w moją stronę a nie wspomnianej instytucji.
    Pozdrawiam
    Cytuj Zgłoś
  • 04.03.2010 - 18:12
    Napisał Pan :"I tu się zaczyna problem bo jednak są to groby i rozdrapane krwawiące jeszcze rany."
    W tej kwestii nasze opinie są całkowicie zbieżne.
    Cytuj Zgłoś
  • 05.03.2010 - 8:31
    ja nie atakuje Pana, anie Pana Książki (tu jest OK, przy okazji pozwoliłem sobie na kilka małych uwag). Głownym tematem, do którego nawiązuje to jednak planowana monografia i stan może nawet nie badań ale stan umysłów na temat historii najnowszej Myślenic. Natomiast nie kształtuje się tzw. patriotyzmu lokalnego, lokalnej pamieci historycznej (tu M-ce, nie jest jakimś wyjątkiem w całej III R.P)- powinno oczywiści być robione z taktem, finezją, inteligentnie, bo łatwo można przesadzić= ALE TO JEDNAK SIĘ POWINNO ROBIĆ. Powinno się robić to instytucjonalnie, dlatego może jeżli już istnienieje to Muzeum. A to nasze pseudo muzeum pomyliło rolę , a tak naprawde nie widziało i nie wie czym ma się zajmować. Trudno naprzykład nie zauważyć, że pseudo Muzeum wogóle nie bierze udziału w świetach i historycznych i patriotycznych jak 3 V, czy 11 XI. Natomiast lepieniem garków, czy wystawami prac plastycznych i dyskusjami co miał na myśli jakiś tam Picaso malujący w widzie narkotycznym TO JEDNAK zadanie MDKu, który też mocno rozmija się z kanonami piękna i sztuki ( chyba że zajmuje się nurtem antyestetyki, {ale ja taki nieuk i wsiowy prostak}). No i następna kwestia to muzeum powinno zbierać faktyczne prawdziwe pamiątki przeszłości i W NOWOCZESNY SPOSÓB prezentować przeszłość ( napewno nie ta skala, ale może w kierunku Muzeum Powstania Warszawskiego , czy powstających teraz nowoczesnyc muzeów)
    p.s temat muzeum, nie ma niewiele wspólnego z Pana książką ale z tematem monografii i miejsce w lokalnej społeczności.
    /miło się z Panem dyskutuje/
    Cytuj Zgłoś
  • Marek Stoszek 13.03.2010 - 12:41
    "Społeczność żydowska o której Pan pisze została wywieziona z Myślenic, wymordowana i pochowana z dala od miasta. Ich droga śmierci wiodła przez Skawinę i szereg niemieckich obozów zagłady". Oczywiście jest to prawda ale jednocześnie spore uproszczenie i jak zwykle próba zepchnięcia tego niewygodnego tematu w niebyt.Ale cóż jako zajmujący się ta sprawą zdążyłem się już przyzwyczaić.
    Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach