Kolejna śmierć na zakopiance

W sobotę, 28 sierpnia, na zakopianie w Krzyszkowicach w wypadku samochodowym zginęły na miejscu dwie kobiety, jedna została ranna. Dzień wcześniej do groźnego wypadku doszło w Lubaniu, a w Krzyszkowicach dachowało suzuki

Fot. PSP Myślenice

Zgłoszenie o sobotnim wypadku myśleniccy strażacy otrzymali o godz. 19. Po przybyciu na miejsce okazało się, że samochód peugeot 206 najpierw zderzył się z busem do przewozu osób a następnie wypadł z jezdni i z dużą siłą uderzył w zaparkowany na prywatnej posesji samochód ciężarowy.

- W samochodzie osobowym podróżowały 3 kobiety, obywatelki Słowacji. Dwie z nich poniosły śmierć na miejscu, trzecią strażacy wydobyli z pojazdu przy pomocy specjalistycznego sprzętu hydraulicznego i przekazali pogotowiu ratunkowemu. Przez kilka godzin droga krajowa nr 7 w kierunku Zakopanego była zablokowana, natomiast pojazdy poruszały się objazdem wyznaczonym przez policję – informuje Marian Rokosz, rzecznik PSP w Myślenicach.

Po wykonaniu czynności dochodzeniowo śledczych przez policję i prokuraturę wydobyto z wraku pojazdu zwłoki pozostałych dwóch osób oraz usunięto skutki wypadku.

Dzień wcześniej, 27 sierpnia, o godz. 18 na drodze wojewódzkiej w Lubniu w kierunku Mszany Dolnej doszło do groźnego wypadku samochodu ciężarowego marki renault z samochodem dostawczym vw transporter, w wyniku którego dwie osoby zostały ranne.

Pierwszej pomocy poszkodowanym udzielili strażacy z JRG Limanowa, stacjonujący na posterunku w Mszanie Dolnej, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce zdarzenia. Po przybyciu służb medycznych poszkodowani zostali przetransportowani do szpitali przez karetkę pogotowia oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Na czas trwania akcji droga wojewódzka była całkowicie zablokowana. W akcji ratowniczej uczestniczyły zastępy z JRG Myślenice, JRG Limanowa oraz OSP Lubień, OSP Mszana Dolna, OSP Kasinka Mała. W tym samym dniu myśleniccy strażacy do czasu przybycia karetki pogotowia udzielali również pomocy medycznej kierowcy samochodu suzuki grant vitara, który wypadł z drogi i dachował w miejscowości Krzyszkowice.

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 02.09.2010 - 1:44
    Brawura i nadmierna prędkość- pamiętajmy że każdy może coś na drodze wywinąć więc jedźmy w miarę ostrożnie. Dziwią mnie kierujący na "obcych" numerach, nie znają tych dróg a dożynają jak cholera..
    Cytuj Zgłoś
  • 02.09.2010 - 8:22
    czytając przedmówce trafia mnie szlag ! otóż wyobraź sobie z w normalnych krajach !!!! drogi takie jak zakopianka pozwalają na bezpieczną jazdę z "normalną" prędkością ! bo są odpowiednio wyprofilowane ! asfalt jest należyty a farba na pasach nie jest śliska jak lód!
    ale u nas.... wybitni specjalisci od dróg chyba nigdy w swoim zyciu nie byli w normalnym kraju ... no bo i po co skoro wszystko można zobaczyć w myślenicach na targu !
    Cytuj Zgłoś
  • 02.09.2010 - 8:40
    Wielka tragedia, zginęli ludzie, ale ja przyczepię się czegoś innego.
    Zakopianka w stronę Myślenic była PRZEZ KILKA GODZIN nieprzejezdna! Wracałam wtedy z Krakowa do domu z przyczepą, bo się akurat przeprowadzam. Ten "wyznaczony przez policję objazd" polegał na zawróceniu na drogę lokalną (180 stopni) przejechaniu kawałek w przeciwną stronę i przejechaniu na lokalną po drugiej stronie Zakopianki. Siłą rzeczy stało na drodze kilka tirów, autobusów i większych samochodów... Ja z przyczepą miałam stracha.
    Tymczasem wystarczyłoby zrobić to, co jest ulubionym rozwiązaniem na Zakopiance - zamknąć jeden pasek w stronę Krakowa (zwłaszcza że ruch w tamtą stronę był niewielki) i puścić samochody dwukierunkowo. Policjant na początku, policjant na końcu, cała filozofia. Jeździło się tak długo i było. Nikt na to nie wpadł, wracało się do Myślenic 3 godziny.
    Cytuj Zgłoś
  • 02.09.2010 - 8:49
    taak, droga jest winna i specjalisci od dróg...
    Cytuj Zgłoś
  • 02.09.2010 - 9:44
    Blada... A w którymż to miejscu miałby być ten zjazd na jedną nitkę??? Pewnie w Myślenicach obok Orlenu, bo tam jest przełączka. A wyjazd z tej nitki, pewno w Lubniu, gdzie kończy się dwupasmówka? Brawo! Dobrze, że na to wpadłaś! Napisz do policji, jacy oni niemyślący...
    Cytuj Zgłoś
  • 02.09.2010 - 10:00
    rozsadny, musze ci niestety przyznac racje z tym profilowaniem drog, zakopianka na niektorych zakretach jest wrecz profilowana odwrotnie, np wielki zakret w jaworniku, ale co tam, rozwali sie ktos to auto-komis ma na miejscu ;) jesli przezyje..
    Cytuj Zgłoś
  • 02.09.2010 - 10:42
    Widziałem jak doszło do wypadku, winny jest busista wiozący ludzi weselnych do restauracji zajechał droge peugotowi, to mogło spotkac kazdego, czuł sie pewnie że jedzie w większym samochodzie, zresztą każdy wie jak jeżdż busisci, mam nadzieje ze beknie za spowodowanie smierci tych dwóch osób , świadków było dużo , jeśli bedzie trzeba to zeznam
    Cytuj Zgłoś
  • 02.09.2010 - 11:09
    Czepiacie się profili i nawierzchni dróg. No nie jest nowością to że odbiegają one na pewno od dróg u naszych zagranicznych sąsiadów, ale skoro takie mamy to po takich musimy umieć jeździć. Skoro np. te słowaczki mają u siebie ekstra drogi a tu są kiepskie to po kiego czorta tak szybko jechały. Jest zła droga, zakręty wynoszą to jadę ostrożnie- szczególnie przy jakiś przełączkach czy skrzyżowaniach, bo zawsze może coś wyskoczyć albo ktoś sobie nagle przypomni że skręcać chce. Sprawa numer dwa, jak nie jadę u siebie w terenie i nie znam dogi to nie szarżuje- gdyż nie znam zakrętów i nie wiem czy wynoszą czy nie. Drogi są jakie są i pewnie się długo nie zmienią- więc to my musimy dostosować się do dróg a nie droga do nas.
    Cytuj Zgłoś
  • Dominik 02.09.2010 - 15:58
    Niestety nikt nie może uniknąć śmieci... Nic nie dzieje się przypadkiem... Ostrzeżenie dla ludzi aby się zastanowili
    Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach