Krzeczów: Leżał na zakopiance. Pomogli mu policjanci
Na środku dwujezdniowego, wąskiego odcinka Zakopianki leżał mężczyzna, który nie dawał oznak życia. Pomogli mu policjanci jadący do pracy
Do zdarzenia doszło 11 stycznia tuż po godz. 7. Wtedy dwaj funkcjonariusze jadący prywatnym samochodem do pracy, natknęli się w Krzeczowie (gmina Lubień) na Zakopiance z sytuacją mogącą wskazywać na potrącenie pieszego. - Na środku dwujezdniowego, wąskiego odcinka Zakopianki leżał mężczyzna, który nie dawał oznak życia, przez co samochody jadące w kierunku Krakowa i Zakopanego musiały się zatrzymać. Zdarzenie obserwowało kilku gapiów, z których nikt nie kwapił się udzielić pomocy znajdującemu się między jezdniami pieszemu - opowiada Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Funkcjonariusze nawiązali kontakt z mężczyzną, wstępnie stwierdzając, że ten nie ma obrażeń ciała charakterystycznych dla wypadku komunikacyjnego i nie jest pod wpływem alkoholu. Jak się okazało przyczyną jego chwilowej utraty przytomności był prawdopodobnie atak epilepsji. Policjanci pomogli mężczyźnie wstać i opuścić pasy ruchu, ustalili także dane świadków zajścia. Po kilku minutach 44-letni mieszkaniec Krzeczowa trafił pod opiekę załogi ratowników medycznych.