Kładka nad Bysinką: Władza swoje, mieszkańcy swoje
Na wniosek mieszkańców gmina postanowiła zamknąć dostęp do kładki nad Bysinką. Najpierw ktoś przedziurawił oddzielające ją ogrodzenie, dzisiaj leży powalone na ziemi
Kładkę nad Bysinką łączącą ulice 3-Maja i Średniawskiego zamknięto na wniosek mieszkańców we wrześniu 2013 roku. Jako powód podano burdy w tym miejscu, bowiem upodobali je sobie amatorzy picia pod chmurką. Na kładce alkohol spożywały osoby w różnym wieku i o różnych porach - zarówno w dzień jak i w nocy. To w tym miejscu ogrodzenie jednego z mieszkańców zostało pomalowane przez nastolatkę z Myślenic, która pochwaliła się swoim wyczynem na facebooku.
Po miesiącu od zamknięcia przejścia w ogrodzeniu pojawiły się dziury, a po naszej interwencji zostały zacerowane. Kilka dni temu ponownie otrzymaliśmy na redakcja@miasto-info.pl zdjęcia tego miejsca od jednego z naszych czytelników. Widać na nich, że ogrodzenie zostało całkowicie zniszczone i pozostawione na ziemi. - Tak jest z obu stron – pisze nasz czytelnik.
Wasze rozwiązanie: Wysłanie patroli policji i straży miejskiej
Jakie działanie najskuteczniej rozwiązałoby problem picia alkoholu i burd na kładce nad Bysinką?
- zamknięcie kładki
- zaangażowanie policji
- zaangażowanie straży miejskiej
- powołanie straży sąsiedzkiej
- instalacja monitoringu
- brak reakcji
- instalacja oświetlenia
- inne (zaproponuj w komentarzu)
- Zobacz wyniki
W naszym sondażu co drugi ankietowany (47%) uważa, że najskuteczniejszym działaniem w tym przypadku byłoby zaangażowanie straży miejskiej (27%) oraz policji (20%). Wśród najbardziej popularnych rozwiązań znalazła się propozycja instalacji monitoringu, której chciałby prawie co czwarty z ankietowanych (23%). Zamknięcie kładki aprobuje co dziesiąty z was (10%), 8% optuje za instalacją w tym miejscu oświetlenia i podobna liczba (7%) nie robiłaby w tej sprawie nic. Pomysł powołania straży sąsiedzkiej poparło 2% ankietowanych.
Piszecie na ten temat:
(…)dlaczego zostali ukarani mieszkańcy ulic Średniawskiego czy Sikorskiego a zwłaszcza dzieci które w drodze do szkoły muszą nadkładać kilkaset metrów
(…)Jeśli kładka jest teraz zamknięta to chyba jasne że teraz jeszcze więcej menelI tam będzie organizowało GRUBĄ impreze i chlało wóde BO PRZECIIEŻ DZIĘKI WAM NIKT IM NIE PRZECHODZI BO KAŻDY PRZECHODZIEŃ JUŻ WIE ŻE KŁADKA JEST ZAMKNIĘTA
(...) Wszędzie ich pełno...Wszędzie ich widać...nie tylko na kładce Bysińskiej i jakoś nikt nie robi z nimi porządku....Gdyby taka grupka pijaczynków biesiadowała pod budynkiem np. Starostwa szybko znalazła by się odpowiedź na pytanie jak rozwiązać problem....
(...) Zastanawiam się jednak dlaczego nastąpił ten fakt w obecnym czasie? Tak dla zasady zapytałem,gdyż odkąd pamiętam od lat 80-tych w tym miejscu ZAWSZE było przejście i przeważnie też KTOŚ pił..czyżby dopiero teraz od tamtych lat tak hałasowali?...nonsens jakiś?!..