Skomielna Biała: Karambol przez cukierki

Jedna osoba ranna, sześć uszkodzonych samochodów oraz zniszczone znaki to bilans wypadku na południowym krańcu powiatu myślenickiego

Z relacji pracujących na miejscu policjantów wynika, że prawdopodobnym powodem kolizji było jedzenie za kółkiem słodyczy.

Rankiem 28 lutego na zakopiance panował wzmożony ruch. Tego dnia wielu kierowców wracało spod Tatr, jadąc w kierunku Krakowa w ogonku. Kilka minut po 12 dyżurny myślenickiej jednostki otrzymał informację o zderzeniu sześciu samochodów pod kościołem w centrum Skomielnej Białej (gmina Lubień).

Z policyjnej dokumentacji wynika, że mieszkaniec Poznania kierujący terenowym Audi Q7 najechał na tył poprzedzającego go Opla Astry, który niesiony siłą uderzenia wpadł na tył Subaru. Impet uderzenia był tak duży, że Opel znalazł się na drodze dojazdowej do pobliskiej posesji, a subaru wyrzuciło na lewą stronę jezdni.

Rozpędzone Audi jechało dalej, wpadło na tył Daewoo, które ścięło znak. To nie powstrzymało Audi przed kolejnymi zniszczeniami, a na jego drodze stanął Ford Focus, który po zderzeniu wpadł w Mercedesa. Samochód, który zainicjował karambol, po przejechaniu na drugą stronę zakopianki, zakończył jazdę na skarpie, niszcząc ustawiony tam na chodniku znak.

Poza potłuczeniami pasażerki forda, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Wszyscy biorący udział w zdarzeniu byli trzeźwi.

Choć przebieg kolizji odtworzono szybko, to przyczyny tego zdarzenia długo pozostawały zagadką, nawet dla policjantów z drogówki. Manewr wykonany na drodze przez prowadzącego Audi nie miał żadnego racjonalnego wytłumaczenia.

Sprawca karambolu przyznał się, że w czasie jazdy częstował się odświeżającym cukierkiem, który nagle utknął mu w gardle. – Nagle się zadławiłem, zdjąłem ręce z kierownicy i wyprężyłem na fotelu. Krztusząc się nacisnąłem do oporu pedał gazu, a automatyczna skrzynia wrzucała coraz wyższe biegi – opowiadał policjantom.

Za spowodowanie kolizji drogowej prowadzącemu audi amatorowi słodyczy myśleniccy policjanci udzielili słonego mandatu.

fot. z arch. KPP w Myślenicach

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 06.03.2009 - 17:34
    ...no masakra:)
    Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2009 - 19:07
    No po prostu masakra. Cukierkowy karambol.:)
    Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2009 - 20:42
    nie mówcie, że was to nie rozbawiło ;) dobrze, ze nikomu nic sie nie stało.
    Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2009 - 22:52
    Moi Drodzy
    Ja przez jedzenie słodyczy mam również nieustanne kolizje. Dlatego jestem całym sercem za bezwzględnym ograniczeniem ich spożycia. Chwała Bogu, że nikomu nic się nie stało ale każda kolejna, zjedzona w słabości ludzkiego łakomstwa czekoladka, każda podstępna drażetka czy zdradliwy batonik może kogoś pozbawić życia. Dlatego od dzisiaj, słodyczom mówimy zdecydowane tak!!!
    Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2009 - 23:13
    Bardzo śmieszne!
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2009 - 14:21
    jak IDIOTA to oczywiście w Audi lub BMW
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2009 - 17:26
    pewnie warszawiak xd
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2009 - 17:45
    napewno ksu sami idioci jezdza
    Cytuj Zgłoś
  • M G 07.03.2009 - 19:21
    Niezłe jajca! Ale dobrze że sie gościu nie zakrztusił zupełnie...
    Troche śmieszna akcja , ale gdyby to było przy większej prędkości to mogła być masakra!!
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2009 - 20:06
    jak byś umiał czytać to byś wiedział że z Poznania
    Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach