Tokarnia: Czy Przedszkole Samorządowe czeka likwidacja?

Rodzice i pedagodzy związani z Przedszkolem Samorządowym w Tokarni  boją się, że zostanie zlikwidowane. Losy placówki rozstrzygną się podczas zebrania wiejskiego w środę 21 listopada o godz. 16

Jak twierdzą rodzice i pedagodzy w liście przesłanym do nas "Przedszkole Samorządowe w Tokarni może zostać zlikwidowane w imię oszczędności budżetowych". Przedszkole mieści się w budynku dworku Targowskich i uczęszcza do niego 115 dzieci. W roku szkolnym 2013-2014 zaplanowany został remont budynku, co stwarzało problemy z realizowaniem przez dzieci obowiązkiem przedszkolnym. "Władze samorządowe tłumacząc się dążeniem do ujednolicenia systemu oddziaływań dydaktyczno- wychowawczych na terenie gminy, chcą odłączyć 5 i 6- latków od przedszkola i włączyć ich w struktury szkolne, a na czas zaplanowanego remontu, dzieci młodsze mają być dowożone do sąsiednich miejscowości na koszt rodzica" - czytamy w liście.

Rodzice i pedagodzy boją się, że działania te dążą do rozwiązania placówki i likwidacji etatów. "Dzieci przedszkolne zostają umieszczone w zespole szkół pod opieką jednego nauczyciela, (…) a integracja ze środowiskiem szkolnym niesie za sobą ryzyko negatywnych oddziaływań na kształtującą się psychikę małego dziecka. W dodatku pan wójt nie przewiduje opieki na świetlicy, która w placówce nie istnieje. Dla niego rozwiązaniem korzystnym jest realizacja przez nasze dzieci obowiązku wychowania przedszkolnego od 8 do 13, później rodzice są zmuszeni dzieci odebrać, co więc z rodzicami pracującymi?" - pytają autorzy listu.

Rodzice i pracownicy przedszkola w swoim stanowisku są jednomyślni: "Nie pozwolimy zrobić nic kosztem dzieci" - piszą. Wśród mieszkańców gminy zbierają podpisy wyrażające protest na włączenie dzieci w struktury szkoły podstawowej. O sprawie poinformowali Rzecznika Praw Dziecka, Rzecznika Praw Rodziców (fundacja), a także Centrum Praw Kobiet.

Spotkanie wiejskie poruszające m.in. ten temat odbędzie się w środę 21 listopada o godzinie 16:15 w budynku GOK-u w Tokarni.

O zabranie głosu w tej sprawie i wyjaśnienie kwestii poprosiliśmy wójta Tokarni Władysława Piaściaka. Czekamy na jego stanowisko.

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 18.11.2012 - 12:35
    Tak jasne...pozamykajcie szkoły, wszystkie przedszkola, a najlepiej to w ogóle niech "polska Wieś" zniknie z mapy kraju....Ciągle szuka się "oszczędności budżetowych" w naszych dzieciach nie bacząc na inne okoliczności takie jak korzyści wynikające z uczęszczania dziecka do przedszkola, czy kłopot przed jakim postawi się pracujących rodziców.... Potem się dziwić, że niż demograficzny jest taki anie inny

    http://www.mamazone.pl/artykuly/starsze-dziecko/przedszkolak/przedszkole/2010/dlaczego-warto-poslac-dziecko-do-przedszkola.aspx
    18 1 Cytuj Zgłoś
  • 18.11.2012 - 15:01
    wyzamykaja szkoly, przedszkola zrobia nastepne rondo za to ;/
    14 1 Cytuj Zgłoś
  • 18.11.2012 - 15:02
    Zastanówmy się, hmmmm. Jak przeprowadzić remont obiektu z dziećmi wewnątrz?

    Zorganizować dzieciom tor przeszkód - pięciobój nowoczesny - przeskakiwanie nad wiadrami, slalom między drabinami, siłowanie się z młotem udarowym, itd, z pewnością podniesie ogólną sprawność fizyczną. Również obcowanie z chrząkającymi robotnikami nieprzebierającymi w słownictwie łacińskim będzie miało niebagatalny wpływ na ich rozwój intelektualny, a może nawet wśród niektórych pociech ujawnią się nowe talenty poliglotyczne. Kto wie? A może zrezygnować z remontu obiektu i zapewnimć dzieciom potencjalną lekcję surwiwalu ala Bear Grylls, tzn. jak ujść z życiem pod zwalonym kominem lub stropodachem?

    To nic, ja jednak chciałbym na piśmie zobaczyć, że wyremontowany obiekt za pieniądze publiczne wróci do rąk społeczeństwa i będzie pełnił te funkcje przez następne dekady, a nie wpadnie w ręce prywatnego inwestora który zrobi z niego hotelu, a w najlepszym wypadku muzem czy centrum informacji turystycznej.

    Nasze dzieci muszą mieć możliwość kształtowania się w dobrych i odpowiednich warunkach, bo kto jak nie one za kilkanaście/kilkadziesiąt lat zostaną na swoich ojcowiznach i w przyszłości będą budowały tą małą ojczyznę. Nasze dzieci to nasza przyszłość i o nie należy dbać w pierwszej kolejności. Wiata autobusowa, dziura w drodze, pogłębione dno strumyka, zardzewiała lampa przy drodze to są rzeczy marginalne, zaś priorytetowe te o których tak często się zapomina i zaniedbuje.

    Tu trzeba jaj, nie kalkulatorów...
    5 4 Cytuj Zgłoś
  • 18.11.2012 - 16:25
    pewnie najlepiej pozamykac remont szpitala da sie zrobic z pacjetami to i remat przedszkola z dziecmi tez.
    8 2 Cytuj Zgłoś
  • 18.11.2012 - 18:44
    Ja się tylko zastanawiam, co by powiedziały organizacje wymienione powyżej takie jak Rzecznik Praw Dziecka itd. gdyby dzieci miały być jednak uczone, w czasie remontu starego dworku??? Pozatym z tego co czytam przeniesienie nie oznacza likwidacji, bo w takim wypadku po co przenosić???
    5 4 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 20.11.2012 - 19:38
    wojcik87 napisał/a:
    Ja się tylko zastanawiam, co by powiedziały organizacje wymienione powyżej takie jak Rzecznik Praw Dziecka itd. gdyby dzieci miały być jednak uczone, w czasie remontu starego dworku??? Pozatym z tego co czytam przeniesienie nie oznacza likwidacji, bo w takim wypadku po co przenosić???
    Przenosi tylko młodsze dzieci, starsze chce wcielić w szkołę podstawową. Pytanie tylko czy później będzie się opłacało utrzymanie dużego budynku dla dwóch oddziałów? Nierealne...
    5 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 22:09
    Wójtowi lektura do poduszki:

    "Samorządy nie będą mogły łączyć przedszkoli i szkół w grupy

    Najnowsza wersja projektu nowelizacji ustawy o systemie finansów publicznych oraz niektórych innych ustaw nie przewiduje możliwości łączenia szkół i przedszkoli w grupy. Wersja skierowana w grudniu do konsultacji społecznych zakładała, że samorządy mogłyby grupować placówki niemające wspólnej siedziby. Obecnie mogą łączyć je tylko w zespoły, jeżeli znajdują się one na tym samym terenie.

    W grudniu resort finansów podkreślał, że grupowanie ma ułatwić zarządzanie przedszkolami, szkołami i placówkami oświatowo-wychowawczymi oraz zmniejszyć wydatki na administrowanie nimi. Obecnie jednak wycofał się z tej propozycji, po interwencji Krystyny Szumilas, minister edukacji narodowej. Wskazuje ona, że wprowadzenie takiej możliwości wymaga głębszych zmian. Propozycję tę krytykował też Związek Nauczycielstwa Polskiego.(...)"

    (całość pod tym adresem: http://prawo.rp.pl/artykul/851122.html )

    3 Cytuj Zgłoś
  • Anna 27.11.2012 - 12:29
    Brawo Panie Wójcie!!!!!!!!!
    Średniowiecze i zaścianek jak ulał pasują do XXI wieku.
    2 1 Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach