Władysław Piaściak:Po remoncie dworku,wróci do niego przedszkole

- Od 1 września dalej będą funkcjonować, tak jak obecnie na terenie Gminy Tokarnia, dwa przedszkola w Tokarni i Krzczonowie dla dzieci 3 i 4 letnich, a (…) po zakończeniu remontu „ Dworku Targowskiego” znajdzie się w nim ponownie Przedszkole Samorządowe w Tokarni - uspokaja wójt Władysław Piaściak

W niedzielę 18 listopada opublikowaliśmy list rodziców i pedagogów związanych z Przedszkolem Samorządowym w Tokarni, którzy obawiali się, że placówka która obecnie przechodzi remont zostanie zlikwidowana, a wraz z nią zlikwidowane zostaną etaty. 

Zobacz pełną treść listu

O przyszłość Przedszkola Samorządowego zapytaliśmy wójta Tokarni Władysława Piaściaka:

Rodzice i pedagodzy twierdzą, że Przedszkole Samorządowe w Tokarni ma zostać poddane reorganizacji od września 2013 roku w ramach budżetowych oszczędności. Boją się, że zostanie ono zlikwidowane. Jakie są Pana zamiary w kwestii przedszkola? Na czym polegać ma reorganizacja i czy obawy rodziców i pedagogów są słuszne?

fot. tokarnia.info.pl

Władysław Piaściak: W związku z planowanym generalnym remontem i rozbudową „ Dworku Targowskiego” w Tokarni, w którym mieści się także Przedszkole Samorządowe, ze względów bezpieczeństwa istnieje bezwzględna konieczność przeniesienia dzieci na czas budowy do innych budynków.

Planuje się, aby na czas remontu dzieci 5 i 6 letnie umieścić w sąsiednim budynku Szkoły Podstawowej Nr 1 w Tokarni, natomiast 4 i 3 letnie w budynku Szkoły Podstawowej Nr 2 w Tokarni, aby nie narazić rodziców na dodatkowe koszty związane z dowożeniem dzieci.

Rodzice piszą: "Władze samorządowe tłumacząc się dążeniem do ujednolicenia systemu oddziaływań dydaktyczno- wychowawczych na terenie gminy, chcą odłączyć 5 i 6- latków od przedszkola i włączyć ich w struktury szkolne, a na czas zaplanowanego remontu, dzieci młodsze mają być dowożone do sąsiednich miejscowości na koszt rodzica"…

Obecnie w gminie szeroko dyskutowany jest projekt mający na celu ujednolicenie systemu dydaktyczno – wychowawczego na terenie Gminy Tokarnia. Obecnie bowiem w trzech miejscowościach tj. w Bogdanówce, Skomielnej Czarnej i Tokarni (przysiółek Więcierza) nie ma przedszkoli, a działają jedynie przy szkołach oddziały przedszkolne, czyli tzw. „O”.

Natomiast w Tokarni (Centrum) i w Krzczonowie funkcjonują obecnie przedszkola w których działają tzw. „O”. Planujemy, aby od nowego roku szkolnego 2013/2014 skończyć z nierównym traktowaniem mieszkańców i przygotować dzieci do obowiązku szkolnego, na tych samych zasadach, we wszystkich wsiach na terenie gminy. Chcemy , bowiem uniknąć podziału na dzieci „ gorsze i lepsze”.

Proszę o odpowiedź na pytanie rodziców: "Dzieci przedszkolne zostają umieszczone w zespole szkół pod opieką jednego nauczyciela, (…) a integracja ze środowiskiem szkolnym niesie za sobą ryzyko negatywnych oddziaływań na kształtującą się psychikę małego dziecka. W dodatku pan wójt nie przewiduje opieki na świetlicy, która w placówce nie istnieje. Dla niego rozwiązaniem korzystnym jest realizacja przez nasze dzieci obowiązku wychowania przedszkolnego od 8 do 13, później rodzice są zmuszeni dzieci odebrać, co więc z rodzicami pracującymi?"

Od 1 września dalej będą funkcjonować, tak jak obecnie na terenie Gminy Tokarnia, dwa przedszkola w Tokarni i Krzczonowie, w których będą objęte wychowaniem w wszystkie dzieci 3 i 4 letnie z terenu gminy.

Ponadto pragnę zaznaczyć, że niezwłocznie po zakończeniu generalnego remontu „ Dworku Targowskiego” znajdzie się w nim ponownie również Przedszkole Samorządowe w Tokarni. Natomiast przy funkcjonowaniu szkół i przedszkoli zostaną zachowane z całą pieczołowitością wszystkie obowiązujące przepisy regulujące funkcjonowanie szkół i przedszkoli.

Spotkanie wiejskie poruszające m.in. ten temat odbędzie się w środę 21 listopada o godzinie 16:15 w budynku GOK-u w Tokarni.

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 19.11.2012 - 19:43
    No i wszelkie wątpliwości rozwiane :-)
    6 4 Cytuj Zgłoś
  • mirek@ 19.11.2012 - 19:44
    profesjonalne zachowanie wójta - wczoraj (niedziela) publikacja tekstu a dzisiaj już odpowiedź. Brawo dla tego Pana za podejście. Od razu uciął łeb plotkom i domysłom wydając oświadczenie. Myślę, że wielu lokalnych polityków może się od niego uczyć.
    8 12 Cytuj Zgłoś
  • 19.11.2012 - 20:03
    TAAAAAAAAAA
    "Natomiast przy funkcjonowaniu szkół i przedszkoli zostaną zachowane z całą pieczołowitością wszystkie obowiązujące przepisy regulujące funkcjonowanie szkół i przedszkoli."
    TO PO PROSTU OZNACZA: JAK NIE MA PRZEPISU NA TO ŻE TRZEBA ZROBIĆ ŚWIETLICĘ DLA DZIECI RODZICÓW PRACUJĄCYCH TO ŚWIETLICY NIE BĘDZIE BO PIECZOŁOWICIE PRAWO BĘDZIE PRZESTRZEGANE.
    "W związku z planowanym generalnym remontem i rozbudową „ Dworku Targowskiego” w Tokarni"
    TUTAJ CZYTAJ: ZERKNIJCIE LUDZIE DO PLANÓW W GMINIE A ZOBACZYCIE ŻE NAD PRZEDSZKOLEM MA BYĆ WYMIENIANY DACH I MAJĄ BYĆ PRZEBUDOWANE JASKÓŁKI I WYMIENIONE OKNA I TO WSZYSTKO TYLKO W 8 MIESIĘCY (W PCIMIU Z TYM WYROBILI SIĘ W 2 MIESIĄCE ALE CO TAM DAJMY SOBIE CZAS) PODŁOGI I TYM PODOBNE BĘDĄ WYMIENIANE NA SALACH OBRADOWYCH ...
    "Obecnie w gminie szeroko dyskutowany jest projekt mający na celu ujednolicenie systemu dydaktyczno – wychowawczego na terenie Gminy Tokarnia. Obecnie bowiem w trzech miejscowościach tj. w Bogdanówce, Skomielnej Czarnej i Tokarni (przysiółek Więcierza) nie ma przedszkoli, a działają jedynie przy szkołach oddziały przedszkolne, czyli tzw. „O”."
    W NAJWIĘKSZEJ Z TYCH TRZECH SZKÓŁ JEST OK 86 DZIECI - W SZKOLE I PRZEDSZKOLU A W TOKARNI JEST 120 W SAMYM PRZEDSZKOLU TO POWINIEN BYĆ WYSTARCZAJĄCY ARGUMENT DLACZEGO MA BYĆ INACZEJ. POZA TYM W TOKARNI DOŁĄCZENIE 5-CIO I 6-CIO LATAKÓW DO SZKOŁY OZNACZA DWUZMIANOWOŚĆ Z POWODU BRAKU MIEJSCA. POZA TYM W ŻADNEJ Z TYCH TRZECH SZKÓŁ NIE MA GIMNAZJUM WIĘC W OGÓLE O JAKIM UJEDNOLICENIU MÓWIMY. TO W RAMACH UJEDNOLICANIA NIECH TAMTE TRZY SZKOŁY TEŻ NA POPOŁUDNIE CHODZĄ I JESZCZE IM GIMNAZJALISTÓW DODAJMY.
    10 6 Cytuj Zgłoś
  • mysleniczaninzdziada 19.11.2012 - 20:09
    magdaleno o co ci tak naprawde chodzi? bo wydaje mi sie ze nie o przedszkole a o osobe wójta...
    13 5 Cytuj Zgłoś
  • 19.11.2012 - 20:21
    Mam 3 dzieci. Jedno pójdzie do przedszkola i będę je dowozić ok 4 km a w tym czasie dwójka będzie siedziała w samochodzie. Drugą córkę zostawię od 8 do 13 bo potem nie będzie świetlicy więc będzie trzeba odebrać o 13 a trzecia pójdzie na popołudnie od 11 do 16. Z pracy trzeba się będzie zwolnić bo inaczej nie ma szansy wyrobić a co najmniej dwie moje córki będą objęte obowiązkiem przedszkolnym lub szkolnym. I o to mi chodzi.
    13 6 Cytuj Zgłoś
  • 19.11.2012 - 20:32
    Taaak oczywiście ten Pan Wójt w gminie Tokarnia przynosi same dobre rzeczy. Zamknął już jedną szkołę, a teraz mówi o przedszkolu i kolejnej ze szkół... za każdym razem obiecuje zapewnić opiekę dzieciom, a kończy się na tym, iż dzieci bez autobusu wracają kilka kilometrów same w wieku 7 - 8 lat...
    Nie mówiąc już o tym co reprezentuje placówka zwana GOKiem w która z kulturą ma bardzo mało do czynienia.
    A jeśli chodzi o natychmiastową odpowiedź wójta... cóż w końcu od tego ma przyjętych doradzców, którzy to mają za zadanie odpowiadać na wszelkie pytania...
    Placówka ta już nie stanie się przedszkolem i wszyscy mieszkańcy tej gminy o tym wiedzą...
    20 7 Cytuj Zgłoś
  • mirek@ 19.11.2012 - 20:46
    przytaczane tu argumenty przypominają mi dyskusje na temat katastrofy smolenskiej. wydaje mi sie ze czesc z mieszkancow tokarni juz wydala werdykt w tej sprawie i wierzy tylko w swoja wersje tego co moze sie stac. nigdy nie bylem w tokarni nie znam tam nikogo, ale na razie wydaje mi sie ze zalozyliscie z gory jaki bedzie scenariusz i nie przyjmujecie innej opcji... smutne to. sprobujcie porozumiec sie na spotkaniu wiejskim w srode
    7 14 Cytuj Zgłoś
  • 19.11.2012 - 21:17
    Tu nie chodzi o argumenty typu smoleńskiego. W gazecie Krakowskiej z kwietnia wójt gminy wypowiada się, że przedszkole całe wróci a w czasie remontu dzieci będą w Krzczonowie i na Więciórce. Teraz wersja jest inna - jak powyżej. Wystarczy trzymać się faktów, posprawdzać w gminie tu i tam i nic się jakoś kupy nie trzyma. Nie chodzi tu o wielką politykę o nie wiadomo jakie tragedie i sprawy. Chodzi o przedszkole dla naszych dzieci. Chcemy je mieć gdzie zostawić i iść spokojnie do pracy.
    12 6 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 9:10
    Kompletnie nie rozumiem w czym problem :| Na czas remontu dzieciaczki mają być w bezpiecznych miejscach - innych placówkach, bo chyba nikt o zdrowych zmysłach niezaryzykowałby wykonywania remontów przy obecności dzieci.

    Wiadomo też, że każdego z osobna żadne rozwiązanie nie może usatysfakcjonować bo to poprostu niemożliwe. Jednemu nie będą odpowiadały godziny, drugiemu odległość do placówki, a trzeciemu wysokość schodów, ale to tylko placówka tymczasowa i zastępcza.

    Kiedy kształciłem się w Krakowie i przenieśli moją szkołę, a właściwie było to połączenie dwóch szkół to nikt nie pytał mnie czy dam radę z dojazdami, czy grafik zajęć mi odpowiadał, poprostu musiałem się dostosować do takich a nie innych okoliczności - i żyję. Dziś natomiast każda zmiana porusza społeczność i generuje protesty. Czy Wy czasem aby nie marnujecie zbyt dużej energii poprzez protesty kosztem faktycznego rozwiązywania swoich własnych problemów?
    9 5 Cytuj Zgłoś
  • Bartek Bartkowski 20.11.2012 - 9:12
    wydaje mi sie ze rodzicow poniosl goralski temperament uprzedzili sie do wojta i rozdmuchali problem zanim powstal, wojt odpowiedzial ucial glowe wszystkim spekulacjom i pozar ugaszony :)

    gdyby remont przeprowadzany byl w sali obok dzieci to wszyscy narzekalibyscie na warunki
    9 9 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 17:34
    A tutaj moje pytanie: czy "czytelnik" i "Bartek" mają dzieci w wieku przedszkolnym i zajmują się ich odwozem i przywozem do i z przedszkola i do tego pracują? A "czytelnik" jak się kształcił w Krakowie to zapewne lat 5-ciu nie miał..... pewnie dlatego problemu nie było.
    9 3 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 20.11.2012 - 19:22
    Panie i Panowie, dyskusji o remoncie już nie ma. Polecam przeglądnąć "Dziennik Polski" i artykuł, z którego jasno wynika- na remont nie ma pieniędzy, a żeby było super oszczędnie Pan Wójt zredukuje etaty i będzie cacy. Logicznie jest, że zabierając trzy oddziały z pięciu dziś funkcjonujących nie ma szans na powrót tylko dwóch przy pełnej obsłudze- zamiast kuchni by było oszczędniej wprowadzony zostanie catering firmy Pana przewodniczącego rady gminy i cały tydzień dzieci będą jeść resztki z wesel. Gdzie tu mowa o zdrowym odżywianiu dzieci?

    Kwestia druga...
    Czy w tym artykule na pytanie o opiekę nad 5 i 6- latkami Pan Wójt odpowiedział konkretnie? Nie. Wspomniał o powrocie przedszkola. Tak jest od zeszłego roku. Żadnych argumentów, nie najlepsi doradcy. Pluj sobie Tokarni w brodę jakiegoś włodarza wybrała..
    11 4 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 20.11.2012 - 19:31
    Poza tym....budżet gminy świeci pustkami, remontu nie będzie dworek przejdzie w prywatne ręce, a dzieci będą dowożone do Krzczonowa.
    Jeśli już szukamy oszczędności i zwalniamy 7 osób, to może zwolnimy asystenta Pana Wójta pracującego w Gminie od początku jego kadencji? jego wypłata to miesięczne utrzymanie trzech etatów w przedszkolu.

    Tu nie chodzi o osobę Pana Wójta, bo od początku przyjął politykę rozwrzeszczanej kiełbasy wyborczej. Obrazić, nie odpowiedzieć na pytania konkretnie. Nie ma pomysłu na siebie i swoją politykę. Budować prywatne drogi i realizować inwestycje z budżetu gminy, a później łatać dziurę oszczędzając na dzieciach.

    Remont tak, ale z konkretami JAK TO ZROBIĆ- dlaczego rozpoczynać remont na jesień skoro nad częścią przedszkolną ma być wymieniony tylko dach i stolarka okienna? Ach, znowu oszczędności. Jak zaleje cały budynek to będzie tańszy w rozbiórce, czy sprzedaży.

    Drodzy Czytelnicy zastanówcie się, czy i Wy nie będziecie w podobnej sytuacji jak rodzice dzieciaków, jest o co walczyć..likwidować można bez trudu, sztuką jest utrzymać to co się MA! Poza tym likwidacja idzie jak zaraza..dziś Tokarnia, jutro Pcim, Lubień i mniejsze placówki w Myślenicach.
    13 3 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 19:37
    W sumie to nie moja sprawa, ale czytałem artykuł w niedzielę, czytam dzisiaj i pragnę podzielić się paroma przemyśleniami, po pierwsze z tego co czytałem, to wielki problem stanowi( oprócz faktu samego remontu) przeniesienie grup dzieci 5-6 letnich do szkoły obok (pomijając fakt że ten model jest stosowany w wielu innych miejscach i jakoś się sprawdza), czytelniczka wyżej pisze że jest problem z dowozem, faktycznie może to być kłopot, ale ilu rodzicom przeniesienie dzieci do szkoły podstawowej ten kłopot w dużej mierze rozwiązuje???
    Po drugie może najważnejsze: naród Polski ma ogromną przywarę, że wszyscy uważają że im się należy, nieważne kto i jak to zrobi każdemu z osobna się należy i koniec. Państwo ma zapewnić szpital, oświate, drogi, emerytury, prąd, wodę i Bóg wie co jeszcze. Pracodawca ma być miły, wyrozumiały, płacić jak prezesowi spółki giełdowej i jeszcze ubiegać łaski, żeby pracownik łaskawie przyszedł do pracy. Faktycznie kiedyś Jezus stąpał po ziemi i czynił cuda, ale myślę że nawet on by z wami nie wytrzymał. Nie rozumiem wójt ma dmuchany namiot,najlepiej w kształcie dworku, postawić okok??? Co do tych ośmiu miesięcy remontu, to jak ktoś jest w stanie podjąć się remontu i wykonać go w ciągu dwóch miesiecy, to droga stała(a może dalej stoi) otworem, w Polsce system który pozwala każdemu na założenie działalności gospodarczej, a przetargach publicznych każdy może wziąść udział i wygrać pod kryterium ceny. Jestem przekonanny, że gdyby ktoś zagwarantował zakończenie remontu w ciągu dwóch miesięcy i do tego jeszcze najniższą cenę, to byłby przyjęty z otwartymi rękami.
    6 7 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 20.11.2012 - 19:45
    Jestem przekonanny, że gdyby ktoś zagwarantował zakończenie remontu w ciągu dwóch miesięcy i do tego jeszcze najniższą cenę, to byłby przyjęty z otwartymi rękami.

    Tu się zgodzę, ale czy nie oszukujmy się jakie firmy startują do przetargów? Firmy solidne po prostu nie imają się pracy za grosze, gdzie muszą dołożyć. A same przetargi, co przyznał na wcześniejszym spotkaniu z rodzicami Pan Wójt - mają jedno kryterium CENA. Nie będą, więc kierować się kryterium- czasową realizacją inwestycji.
    Więc, nie będzie firmy szybkiej i taniej. Będzie tylko tańsza...
    On nie rozumie nas, my jego podejścia.

    "przeniesienie grup dzieci 5-6 letnich do szkoły obok (pomijając fakt że ten model jest stosowany w wielu innych miejscach i jakoś się sprawdza" - tak, jest stosowany bo wcześniej wyzamykano tam przedszkola. Przedszkole w Tokarni jest ostatnim przedszkolem działającym na terenie gminy w osobnym budynku. Nie było by kontrowersji, gdyby za te pieniądze Wójt postawił dodatkowe skrzydło przy tokarskiej szkole i tam przeniósł całe przedszkole.
    9 3 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 20.11.2012 - 19:48
    "wojt odpowiedzial ucial glowe wszystkim spekulacjom i pozar ugaszony :) "


    Poczekajcie na jutrzejsze spotkanie...pożar dopiero rozgorzeje..
    7 2 Cytuj Zgłoś
  • paulinka 20.11.2012 - 19:50
    Jontek napisał/a:
    "wojt odpowiedzial ucial glowe wszystkim spekulacjom i pozar ugaszony :) "


    Poczekajcie na jutrzejsze spotkanie...pożar dopiero rozgorzeje..
    nagrajcie film i wrzuccie na jutuba a potem tutaj
    6 1 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 20.11.2012 - 19:54
    paulinka_mce napisał/a:
    rozgorzeje..nagrajcie film i wrzuccie na jutuba a potem tutaj
    Na spotkaniu będzie prasa, poza tym to zebranie, więc za zgodą redakcji opublikujemy protokół z zebrania.
    Trzymajcie kciuki za dzieciaki :)
    9 1 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 20:18
    http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-myslenicki/1249847-starszaki-w-przedszkolu-czy-przy-szkole.html
    W tym artykule ewidentnie widać, iż obietnica wójta są wyssane z palca. Dzieci wg niego mają mieć zagwarantowaną opiekę w szkole podstawowej podczas gdy dyrektorka tejże szkoły nie otrzymała pieniędzy na wykonanie odpowiedniej świetlicy....
    Z drugiej strony wójt ciągle porusza sprawę uczniów - ale czy kogokolwiek obchodzi los osób tam pracujących? Przy takim bezrobociu jakie występuje na tych terenach wójt zamierza zwolnic zaledwie ok. 7 osób, które na ogół są zbyt młode aby przejść na emeryturę, a zarazem zbyt stare by być atrakcyjnym kandydatem na rynku pracy.... Zatem gdzie jest logika.
    Wójt szuka wszędzie oszczędności - ale może najwyższy czas zwolnić kilku pracowników gminy np. doradzę - no chyba Pan wójt potrafi już samodzielnie podejmować decyzje??? ale oczywiście wójt nie zwolni pracowników z gminy bo któż mądry pali grunt pod swoimi nogami????
    10 3 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 20:19
    "naród Polski ma ogromną przywarę, że wszyscy uważają że im się należy"
    no właśnie. Chodzicie do pracy, płacicie podatki, zusy itp i jeszcze uważacie że się wam opieka lekarska należy albo oświata. (Polecam ustawę o samorządach terytorialnych).
    A jeśli o remont chodzi. Inwestycja w Krzczonowie wyliczona na 13500 roboczogodzin w 8 miesięcy zostaje zakończona a w Tokarni 7000 roboczogodzin też ma trwać 8 miesięcy.... Nie trzeba być matematykiem żeby człowiekowi coś tu nie grało.
    8 2 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 20:31
    Magdalena Proszek napisał/a:
    A tutaj moje pytanie: czy "czytelnik" i "Bartek" mają dzieci w wieku przedszkolnym i zajmują się ich odwozem i przywozem do i z przedszkola i do tego pracują?
    A jaki związek ma moja dzietność? Co to w ogóle za argument? Nawet gdyby, to w kosmosie nie byłem a mimo to wiem jak księżyc wygląda :)

    Magdalena Proszek napisał/a:
    A "czytelnik" jak się kształcił w Krakowie to zapewne lat 5-ciu nie miał..... pewnie dlatego problemu nie było.
    Nie mam zamiaru licytować się kto miał większe problemy - ja wtedy, czy Ty teraz bo taka dyskusja prowadzi donikąd.
    4 4 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 20:36
    A co do reszty to już się określiłem przy okazji tego komentarza i tyle w temacie :)
    2 2 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 20.11.2012 - 20:40
    czytelnik napisał/a:
    To nic, ja jednak chciałbym na piśmie zobaczyć, że wyremontowany obiekt za pieniądze publiczne wróci do rąk społeczeństwa i będzie pełnił te funkcje przez następne dekady, a nie wpadnie w ręce prywatnego inwestora który zrobi z niego hotelu, a w najlepszym wypadku muzem czy centrum informacji turystycznej.

    Nasze dzieci muszą mieć możliwość kształtowania się w dobrych i odpowiednich warunkach, bo kto jak nie one za kilkanaście/kilkadziesiąt lat zostaną na swoich ojcowiznach i w przyszłości będą budowały tą małą ojczyznę. Nasze dzieci to nasza przyszłość i o nie należy dbać w pierwszej kolejności. Wiata autobusowa, dziura w drodze, pogłębione dno strumyka, zardzewiała lampa przy drodze to są rzeczy marginalne, zaś priorytetowe te o których tak często się zapomina i zaniedbuje.

    Tu trzeba jaj, nie kalkulatorów...
    I to chyba jedno z dobitniejszych stwierdzeń..dodać można jedynie, że tego tego pierwszego to naszej władzy brakuje.
    3 3 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 20:43
    Wiele osób które nie mają dzieci i ich nie dowożą do przedszkoli, nie widzi problemu w tym co dla nas rodziców problemem jest nie małym. Zresztą przecież sam piszesz że nie wiesz w czym problem :) Tyle się mówi o polityce pro-rodzinnej a ja jako matka pracująca od września naprawdę będę miała problem bo to nie jest tylko kwestia dowozu. Tu chodzi też o brak świetlicy i o dwuzmianowość.
    8 2 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 21:03
    Czegoś tutaj nie rozumiem... Skoro w imię oszczędności pozbawiać dzieci dodatkowej opieki i likwidować tyle etatów, po co dokładać dodatkowe pieniądze do szkoły podstawowej z tego co mi wiadomo nie przygotowanej na przyjęcie takich małych dzieci (chodzi mi o przygotowanie sal, toalet itd. przystosowanych dla nich) żeby przenieść tam 5 i 6 -latki na stałe a 3 sale w przedszkolu które są odpowiednie dla dzieciaków będą wolne? Co to za oszczędność ? Chyba że władze Tokarni planują tam coś jeszcze wprowadzić?
    8 3 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 21:03
    Magdalena Proszek napisał/a:
    Wiele osób które nie mają dzieci i ich nie dowożą do przedszkoli, nie widzi problemu w tym co dla nas rodziców problemem jest nie małym. Zresztą przecież sam piszesz że nie wiesz w czym problem :) Tyle się mówi o polityce pro-rodzinnej a ja jako matka pracująca od września naprawdę będę miała problem bo to nie jest tylko kwestia dowozu. Tu chodzi też o brak świetlicy i o dwuzmianowość.
    Przecież ten problem chyba nie dotyczy 100% wszystkich rodzin. Jeśli są problemy to jednostkowe, zatem można szukać wzajemnej pomocy między rodzinami. W Krakowie w którym obecnie mieszkam dzieci też nie mają do szkoły rzut beretem. Rodzice się organizują - raz ten zabiera, raz tamten, raz teść lub teściowa, sąsiadka pół dnia się zaopiekuje. A ludzie też pracują po 12 godzin i więcej. Trzeba sobie jakoś radzić a nie czekać aż Państwo - władza rozwiążę nasze problemy. Władza tego nie zrobi - Kuwejtem nie jesteśmy.
    5 7 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 21:25
    Chyba słowo "etaty" zostało już odmienione przez wszystkie przypadki... O co właściwie chodzi o dzieci czy o etaty, bo już się pogubiłem, najpierw dzieci potem "etaty", czy etaty później dzieci???
    Druga refleksja, część osób które się wypowiada niby przeciwko reorganizacji, jest raczej przeciw wójtowi niż za dobrem dzieci, nie wiem dlaczego ale takie odnosze wrażenie.
    3 4 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 21:31
    szczęśliwa gmina która ma tylko takie problemy jak wy... a tak apropo nie chcąc urazić nikogo to albo z rodzicami w tokarni jest coś nie tak albo z dziećmi skoro skomielna, bogdanówka i tokarnia 2 dają radę a tokarnia centrum nie... naprawdę wygodnictwo w naszym społeczeństwie kwitnie - ja mam mieć zapewnione wszystko a z siebie najlepiej nie ddać nic...
    5 5 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 20.11.2012 - 21:33
    wojcik87 napisał/a:
    Chyba słowo "etaty" zostało już odmienione przez wszystkie przypadki... O co właściwie chodzi o dzieci czy o etaty, bo już się pogubiłem, najpierw dzieci potem "etaty", czy etaty później dzieci???
    Druga refleksja, część osób które się wypowiada niby przeciwko reorganizacji, jest raczej przeciw wójtowi niż za dobrem dzieci, nie wiem dlaczego ale takie odnosze wrażenie.
    Redukcja etatów odbędzie się kosztem dzieci. Logiczne, że dwie osoby na 25 dzieci to nie jest jedna osoba. Sama opcja wyjścia dziecka do toalety. Zawsze wychodzi z dorosłą osobą, druga zostaje z resztą. Proste. Najpierw remont, później etaty. Powiedzmy sobie szczerze ta sprawa ma podwójne dno.
    6 3 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 21:36
    wojcik87 niestety, zabardzo przeplata się w tym wątku "dobro dzieci" z "polityką wójta" i "etatami pracowników". Aż strach pomyśleć co dzieje się na tych spotkaniach. Podejrzewam, że gdyby dyskusja przebiegała w sposób rzeczowy, to sprawa byłaby w zupełnie innym miejscu i szybko nabrała charakteru quasinegocjacyjnego. Tylko za dużo w tym wszystkim skrajnych emocji a to nie prowadzi do konkretnych rozwiązań tylko do spiętrzania problemu i zaogniania konfliktów.
    3 6 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 20.11.2012 - 21:48
    Zgadzam się z czytelnikiem, ale rodzice podjęli wcześniej próbę dialogu, jednakże pan wójt nadal obstaje przy swojej literze prawa.
    10 1 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 21:51
    Chyba jednak nie takie proste, wbrew pozorom też byłem dzieckiem i też kiedyś chodziłem do przeczkola, właściwie do tzw. "zerówki", znajdującej się w zespole szkół. Mniejsza o to że codziennie ponad kilometr szłem przeważnie za rękę z kilka lat starszym bratem, rodzice też mnie odbierali i zaprowadzali ale częściej robił to brat. Pamiętam dobrze że na sali była jedna pani prowadząca i też wychodziliśmy do toalety. Jako 5-6 latek nie wiedziałem co to komórka, internet itd., ale najwidoczniej ja i reszta moich rówieśników, posiadałem nadzwyczajną umiejętność: powiedzieć że chcę wyjść do toalety, uzyskać pozwolenie, wyjść i wrócić.
    Więc nie rozumiem w czym problem???
    4 8 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 22:05
    W ogóle może zastanówmy się po co nam młode pokolenie, po co dzieci. Same dla Państwa z nimi problemy bo rodzice je kształcić za pieniądze z podatków chcą a i leczyć je trzeba ............
    " Trzeba sobie jakoś radzić a nie czekać aż Państwo - władza rozwiążę nasze problemy."
    Ja nie czekam na rozwiązanie problemów. Chcę żeby moje dzieci dostęp do oświaty miały. A to przecież to młode pokolenie na nasze renty pracować będzie i kiedyś w naszych radach i rządach zasiądzie więc chyba powinno nam zależeć na ich wykształceniu. W miastach dąży się do tego żeby jak najmłodsze dzieci szły do przedszkola a na wsi jak rodzice chcą tego samego to się okazuje że problem Państwu stwarzają. Któryś z Panów pisze że jednostki będą miały problem, tzn pracujące matki - i tutaj odzywa się polityka prorodzinna i równouprawnienie. A co to matka pracująca nie ma prawa do pomocy?? Lepiej żeby była na zasiłku i co miesiąc do gminy chodziła po pomoc? W sumie to tylko takie dwa wyjścia są widać dla kobiety - albo z rodziną po zasiłki albo bez i wtedy pracować można. I to w XXI wieku............
    W społeczeństwach rozwiniętych i cywilizowanych oczywistym jest że trzeba dbać o młode pokolenie i ułatwiać życie matkom tak aby chciały mieć dzieci a u nas robi się wszystko żeby kobiety zniechęcić a jak się już dzieci ma to się człowiek dowiaduje że problemy robi bo by chciał przedszkole i świetlicę dla dzieci.
    9 2 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 22:13
    Wójcik, teraz są czasy że dziecka z przedszkola nie wypuszczą z innym dzieckiem. Jest więcej zboczeńców i zagrożeń.
    A rzeczowa rozmowa?
    Nikt nie komentuje roboczogodzin....... Czyżby to było niewygodne?
    Rzeczowa dyskusja.
    Od 2014 ze szkół mają być wyprowadzane przedszkola, to po co biedna gmina wydaje pieniądze na przystosowanie szkoły jak to tylko na dwa lata? Co to za oszczędności? A jeśli przy tym jesteśmy to dlaczego gmina która nie ma pieniędzy kupuje za 50 tys ziemie na imprezy lokalne - przy czym już jedno takie miejsce istnieje? Po co gmina wydaje 26 tys na przenośny podest przydający się może trzy razy w roku? Dlaczego tutaj nikt nie szuka oszczędności tylko na dzieciach? Rzeczowa dyskusja? W ilu Krakowskich albo Myślenickich szkołach istnieje połączenie Szkoły Podstawowej z przedszkolem i gimnazjum???
    10 5 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 22:57
    Póki co fakty są takie że, w Polsce oświata jest bezpłatna(nie znaczy darmowa), w tej chwili nawet przedszkole w wymiarze bodajże 5 godzin, więc dostęp jest to że nie każdy ma przedszkole pod domem to inna sprawa i to właśnie samorządy z własnych środków wykładają na przedszkola, zresztą z tego co wiem to do reszty oświaty też w pewnym stopniu dokładają, bo subwencja nie wystarcza. Co do roboczo godzin, też nie jestem ekspertem w tej dziedzinie bo nie wiem, jak się ma praca sprzetu ciężkiego do siły ludzkiej. Ja poprostu nie rzucam wyrazami w sieci i staram się zachować przynajmniej odrobinę rzetelności. Wiem jednak z doświadczenia że, lepiej nowe budować niż stare remontować i lepiej zrobić raz a dobrze, niż spieszyć się jak z autostradami a później porawiać.
    Świetlice i nadgodziny w przdszkolach: ciężka sprawa, według mnie dużo zależy od zainteresowania rodziców, przynajmniej w przedszkolach bo to oni płacili by za nie.
    Co się tyczy rzeczowej dyskusji to: porównywanie Krakowa czy Myślenic do gminy Tokarnia??? Z całym szacunkiem ale już o tym napisałem. To tak jak porównać Polskę do Emiratów- myślę że dalszy komentrz zbędny. Co do tych inwestycji to też argument w stylu, po co oświetlenie uliczne skoro każdy może sobie wziąść z domu latarke. Wbrew pozorom społeczność ma też inne potrzeby niż tylko oświata i skoro nikt by o to nie zabiegał to tego by nie było.
    3 7 Cytuj Zgłoś
  • 20.11.2012 - 23:33
    OK, w takim razie czego domagają się rodzice?

    Nie bardzo rozumiem gdzie leży problem, bo w mojej miejscowości jest tylko tzw. zerówka a młodszym dzieciom pracujący rodzice muszą organizować dziadków czy sąsiadów, a czasem nawet rezygnują z pracy. Akurat próby ujednolicenia nauczania w całej gminie bardzo mi się podobają.

    Nie remontować dworku? Jeśli budynek wymaga remontu to prędzej czy później musi go przejść więc nie wiem o co kruszycie kopie? W innym wypadku przyjdzie sanepid czy inspektorat budowlany i zamkną przedszkole z dnia na dzień bo nie spełnia warunków. Wtedy rodzice z dnia na dzień będą musieli organizować opiekę dla dzieci.

    Jeśli tak wam zależy na szybkim remoncie dworku to się zorganizujcie i pomóżcie fizycznie w pracach, urządźcie kwestę, wyszukajcie jakieś środki unijne, a nie tylko krzyczeć, że się należy.

    Idąc dalej:
    Zamiast agitować na forum podajcie inne mądre rozlokowanie dzieci w budynkach szkół na czas remontu?

    Powiedzieć liberum veto z argumentacją "nie bo nie bo mi się nie podoba" to łatwo, ale podać inne sensowne rozwiązanie to nie łaska.
    5 7 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 1:05
    Remont dworku polegać będzie na wymianie stolarki okiennej i poszycia dachowego. Amen.
    "W innym wypadku przyjdzie sanepid czy inspektorat budowlany i zamkną przedszkole z dnia na dzień bo nie spełnia warunków"- sanepid kontrola jest zawsze i jest ok, inspektorat budowlany jest ok, ba..była nawet kontrola z kuratorium przedszkole dostało najwyższe oceny...

    Kwestia druga: "Jeśli tak wam zależy na szybkim remoncie dworku to się zorganizujcie i pomóżcie fizycznie w pracach, urządźcie kwestę, wyszukajcie jakieś środki unijne, a nie tylko krzyczeć, że się należy" - rodzice chcieli Wójt nie zasłaniając się prawem o przetargach...

    WSTĘPNE ROZMOWY Z WÓJTEM TOCZYŁY SIĘ JUŻ W ZESZŁYM ROKU. BRAK BYŁO POMYSŁÓW I KONKRETÓW ZE STRONY PANA WÓJTA.STĄD OPOZYCJA RODZICÓW. PRZEDSZKOLE ZMUSZONE BĘDZIE POSTAWIĆ SIE W STAN LIKWIDACJI, GDYŻ NIEOPŁACALNYM DLA GMINY BĘDZIE DALSZE JEGO UTRZYMYWANIE BEZ ODDZIAŁU 5-LATKÓW. NABORU NA 5 ODDZIAŁÓW 3 I 4 LATKÓW NIE PRZEWIDUJE SIĘ. PROPONOWANO ZMIANĘ W REMONCIE, PRZESUNIĘCIE GO NA TERMIN WIOSENNO- LETNI, CZYLI TAKI W KTÓRYM WARUNKI POGODOWE SĄ NAJISTOTNIEJSZE. WÓJT JEDNAK WOLI REMONTOWAĆ JESIENIĄ....

    "Akurat próby ujednolicenia nauczania w całej gminie bardzo mi się podobają"- BO NAJGORSZE JEST TO, ŻE TO WŁADZE SAMORZĄDOWE ODPOWIADAJĄ ZA PROWADZENIEM PLACÓWEK OŚWIATOWYCH. UJEDNOLICANIE W PRZYPADKU PLACÓWKI MAJĄCEJ PRAWIE 40 LAT JEST OBNIŻANIEM POZIOMU W DÓŁ, ZWAŻYWSZY NA FAKT, ŻE PRZEDSZKOLE PRZYJMUJE DZIECI Z RÓŻNYCH MIEJSCOWOŚCI.

    "Zamiast agitować na forum podajcie inne mądre rozlokowanie dzieci w budynkach szkół na czas remontu?" TU NIE CHODZI O AGITACJĘ. NIECH WÓJT ZOSTAWI 5-LATKÓW W SPOKOJU, GDYŻ OD 214 ROKU ODDZIAŁY PRZY SZKOŁACH MAJĄ BYĆ ZNOWU PRZEDSZKOLAMI, MAJĄ ZOSTAĆ WYŁĄCZONE SPOD SZKOŁY NA RZECZ ODDZIAŁÓW SZKOLNO- PRZEDSZKOLNYCH. TAK, WIĘC PO CO NA STAŁE ODŁĄCZAĆ DZIECIAKI BY ZA CHWILKĘ DO TEGO WRACAĆ? PRZEDSTAWIONO WÓJTOWI ROZWIĄZANIA:

    PO PIERWSZE:
    REMONT ROZPOCZYNA SIĘ W MIESIĄCACH WIOSENNYCH NA STRONIE DWORKU NIEUŻYWANEJ PRZEZ PRZEDSZKOLE/ SALA OBRAD RADY GMINY I GALERIA/.
    PO DRUGIE NA CZASOWO DOPOSAŻONE SALE W SZKOLE PRZENOSI SIĘ 5 I 6 LATKÓW - W OKRESIE MAJ- CZERWIEC, MALUCHY NA CZAS REMONTU KORZYSTAJĄ Z POMIESZCZEŃ SP2. PO REMONCIE /MIEJMY NADZIEJĘ KRÓTSZYM NIŻ 8-12 M-CU- LICZĄC OD MAJA...5 M-CY DO PAŹDZIERNIKA// DO PRZEDSZKOLA WRACAJĄ ODDZIAŁY 5, 4 I 3 LATKÓW...

    NIKT NIE PISZE JESZCZE O TYM, ŻE ROWNOCZEŚNIE WOJT ROZBUDOWUJE PRZEDSZKOLE W SWOJEJ MIEJSCOWOŚCI (DRUGIE PRZEDSZKOLE SAMORZĄDOWE)....LUDZIE NASZE PRZEDSZKOLE NIE BĘDZIE MIEĆ DZIECI, BO SIĘ RODZCIOM NIE BĘDZIE OPŁACAŁO ALE TAM BĘDZIE NADAL...)
    9 3 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 8:43
    Jontek postulujesz za obecnością dzieci w budynku w trakcie prowadzenia prac remontowych. I tu mam pytanie.

    Czy weźmiesz na siebie ciężar odpowiedzialności za taką decyzję ?

    Co Wy ludzie postulujecie ? A co będzie jeśli pod naporem prac remontowych nie wytrzymają belki dachowe i całość runie do wewnątrz ? A co będzie jak na któreś dziecko spadnie dachówka i je trwale okaleczy lub zabije ? A co będzie jeśli kierowca ciężarówki nie zauważy dziecka za samochodem ?

    Mnie osobiście włosy stają na głowie dęba jak czytam tego typu idiotyczne postulaty. To się w mojej pale nie mieści! Niezgodne z podstawowymi przepisami BHP - grozi kryminałem.
    4 7 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 9:14
    I dalej...

    Magdalena Proszek napisał/a:
    Nikt nie komentuje roboczogodzin....... Czyżby to było niewygodne?
    Prosty przykład. Czy piekąc sernik zawsze go pieczesz w tym samym czasie? Jeden sernik wymaga 25 minut pieczenia, drugi 35 minut pieczenia, chociaż składniki, proporcje i temperatura są takie same. Z czego to wynika? To, że gdzieś wyremontowano jakiś obiekt z inną ilością roboczogodzin nie jest wyznacznikiem, że obiekt o którym mowa może być wyremontowany przy takich samych założeniach i planach remontowych.

    Magdalena Proszek napisał/a:
    Od 2014 ze szkół mają być wyprowadzane przedszkola, to po co biedna gmina wydaje pieniądze na przystosowanie szkoły jak to tylko na dwa lata? Co to za oszczędności?
    O ile dobrze się orientuję to dopiero projekt ustawy - na etapie legislacyjnym a nie obowiązująca ustawa i jakoś trzeba podejmować decyzje lewitując między potrzebami lokalnymi a tym co przyniosą zmiany.

    Magdalena Proszek napisał/a:
    A jeśli przy tym jesteśmy to dlaczego gmina która nie ma pieniędzy kupuje za 50 tys ziemie na imprezy lokalne - przy czym już jedno takie miejsce istnieje?
    Inwestycja w grunt zawsze jest dobrą inwestycją. Dziś kupiona jutro może zostać z zyskiem sprzedana.

    Magdalena Proszek napisał/a:
    Po co gmina wydaje 26 tys na przenośny podest przydający się może trzy razy w roku?
    Czasem lepiej jest coś kupić niż w nieskończoność wynajmować.

    Magdalena Proszek napisał/a:
    W ilu Krakowskich albo Myślenickich szkołach istnieje połączenie Szkoły Podstawowej z przedszkolem i gimnazjum???
    To w ogóle jakieś dziwne wymysły żeby szkoła podstawowa czy gimnazjum nie mogła być w tym samym obiekcie co przedszkole. Kiedy dzieci mają się uczyc wzajemnego szacunku do młodszych i starszych jak nie w takim wieku? Na podwórkach nikt nie buduje zasieków, murów i nie izoluje dzieci tylko dlatego, że są w różnym wieku i żyją. Za niedługo to pewnie gimbusy będą inne dla chłopców a inne dla dziewczynek. Mam niestety wrażenie, że niby postęp cywilizacyjny jest, ale jakoś głupota głupotą pogania...
    3 7 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 9:20
    tak chłodnym okiem podsumowując dotychczasowy spór na tym portalu można można jedną rzecz- ogólnie odbiór społeczeństwa na działania wójta jest pozytywny: nie powiększa różnic w traktowaniu ludzi z poszczególnych miejscowości- chce traktować wszystkich jednakowo, moim skromnym zdaniem pozytyw, chce wykonać remont dworku aby mógł służyć dalej na lata -moim zdaniem pozytyw, chce dla bezpieczeństwa przenieś dzieci z remontowanego budynku pozytyw, dązy do restrukturyzacji placówek przedszkolnych (oświatowych)- standard nie ma samorządu który tego nie robi. Osoby które na tym forum są tylko biernymi obserwatorami tych wydarzeń w gminie tokarnia raczej popierają działania urzędu, które wydają się być fer dla ogółu tamtejszego społeczeństwa, przeciw są te osoby które tą decyzjią tracą jakies przywileje i pewnie z tego powodu czują jakiś niesmak, ale też powinny czuuć się troszkę nieswojo wiedząc że są do tej pory traktowane na lepszycch zasadach niż mieszkańcy pozostałych miejscowośc.

    PS: tu ma takie małe pytanko do pani Magdy i do osoby Jontek w jaki sposób wytłumaczylibyście rodzicom z Skomielnej Bogdanówki i czegoś tam jeszcze że wasz dzieci powinny być traktowane lepiej niż ich? tylko prosze o jakieś sensowną odpowiedz, a nie odpowiedz typu "bo tak" albo "bo tak było zawsze"

    pozdrawiam serdecznie obie strony konfliktu i mniej emocji więcej obiektywizmu drogie panie i panowie;)
    6 6 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 10:38
    W pełni zgadzam się z argumentami Pani M. Proszek. Pozdrawiam Wszystkich forumowiczów. Obserwator z miasta.
    8 2 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 11:30
    Magdalena Proszek napisał/a:
    Wójcik, teraz są czasy że dziecka z przedszkola nie wypuszczą z innym dzieckiem. Jest więcej zboczeńców i zagrożeń.
    A rzeczowa rozmowa?
    Nikt nie komentuje roboczogodzin....... Czyżby to było niewygodne?
    Rzeczowa dyskusja.
    Od 2014 ze szkół mają być wyprowadzane przedszkola, to po co biedna gmina wydaje pieniądze na przystosowanie szkoły jak to tylko na dwa lata? Co to za oszczędności? A jeśli przy tym jesteśmy to dlaczego gmina która nie ma pieniędzy kupuje za 50 tys ziemie na imprezy lokalne - przy czym już jedno takie miejsce istnieje? Po co gmina wydaje 26 tys na przenośny podest przydający się może trzy razy w roku? Dlaczego tutaj nikt nie szuka oszczędności tylko na dzieciach? Rzeczowa dyskusja? W ilu Krakowskich albo Myślenickich szkołach istnieje połączenie Szkoły Podstawowej z przedszkolem i gimnazjum???
    Droga pani po pierwsze ziemia nie została zakupiona, po drugie teren ten miałby służyć także dzieciom jako boisko sportowe z prawdziwego zdarzenia, plac zabaw dla dzieci, scena też służy występom dzieciaków. Tą wypowiedzią jednoznacznie potwierdziła pani, iż nie chodzi tak naprawdę o dobro dzieci a o politykę! gdyż inwestycję, które zostały wymienione znajdują się w Krzczonowie a nie w Tokarni! I ma ktoś jeszcze wątpliwości o co tu chodzi? P.S. jedno pytanie, "ziemie na imprezy lokalne - przy czym już jedno takie miejsce istnieje?" gdzie to miejsce istnieje?
    7 6 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 11:49
    Qantico napisał/a:
    OK, w takim razie czego domagają się rodzice?

    Nie bardzo rozumiem gdzie leży problem, bo w mojej miejscowości jest tylko tzw. zerówka a młodszym dzieciom pracujący rodzice muszą organizować dziadków czy sąsiadów, a czasem nawet rezygnują z pracy. Akurat próby ujednolicenia nauczania w całej gminie bardzo mi się podobają.

    Nie remontować dworku? Jeśli budynek wymaga remontu to prędzej czy później musi go przejść więc nie wiem o co kruszycie kopie? W innym wypadku przyjdzie sanepid czy inspektorat budowlany i zamkną przedszkole z dnia na dzień bo nie spełnia warunków. Wtedy rodzice z dnia na dzień będą musieli organizować opiekę dla dzieci.

    Jeśli tak wam zależy na szybkim remoncie dworku to się zorganizujcie i pomóżcie fizycznie w pracach, urządźcie kwestę, wyszukajcie jakieś środki unijne, a nie tylko krzyczeć, że się należy.

    Idąc dalej:
    Zamiast agitować na forum podajcie inne mądre rozlokowanie dzieci w budynkach szkół na czas remontu?

    Powiedzieć liberum veto z argumentacją "nie bo nie bo mi się nie podoba" to łatwo, ale podać inne sensowne rozwiązanie to nie łaska.
    No i można rozsądnie podejść do tematu! zdecydowanie podpisuje się pod tymi słowami!
    4 5 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 12:36
    Kochani!!
    Nie ma się co kłócić, gdyż to nie ma najmniejszego sensu. Podam tylko kilka sensownych przykładów nad którymi można się zastanowić
    1. Remont przedszkola w Pcimiu trwał od końca czerwca do października- był to znacznie większy remont niz wymiana dachu- prace główne zostały zrobione podczas okresu wakacji, w którym dzieci nie uczęszczały do przedszkola, reszta remontu była wykonywana kiedy dzieci do przedszkola chodziły- oczywiście nie wszystkie, ale dało się wszystko pogodzić mimo iż na zewnątrz był wielki bałagan " tor przeszkód".
    2. Przedszkole jest czynne do godziny 16 i do tej godziny nie muszę się o dziecko martwić- przykre jest to, że będzie trzeba odbierać dziecko o godzinie 13, gdyż nie ma świetlicy w szkole. Jesteśmy rodzicami pracującymi!! Dziadkowie czy sąsiedzie czy nawet bliska rodzina nie ma obowiązku zajmować się moimi dziećmi. Skoro przedszkole jest do 16 proszę zapewnić takie same warunki- ja za przedszkole płacę i nadal chcę to robić- ale mając pewność, że moje dziecko jest pod dobra opieką.
    3. Przenosząc dzieci do Szkoły Podstawowej trzeba dostosować nie tylko toalety i sale do potrzeb dzieci- generuje to niepotrzebne koszty utrzymania.
    4. Po co likwidować coś co jest??
    nie ma się co łudzić, że Przedszkole wróci na miejsce Dworku- przykład jest w Pcimiu gdzie zlikwidowano Bogusiówkę i Szkołę na Krzywiciy- a co za tym idzie?? dwuzmianowość w szkole- porażka.
    Dbajmy o to co nasze i ie pozwólmy sobie zrobić wody z mózgu!!
    7 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 13:31
    Sz K napisał/a:
    Magdalena Proszek napisał/a:Wójcik, teraz są czasy że dziecka z przedszkola nie wypuszczą z innym dzieckiem. Jest więcej zboczeńców i zagrożeń. A rzeczowa rozmowa?Nikt nie komentuje roboczogodzin....... Czyżby to było niewygodne? Rzeczowa dyskusja. Od 2014 ze szkół mają być wyprowadzane przedszkola, to po co biedna gmina wydaje pieniądze na przystosowanie szkoły jak to tylko na dwa lata? Co to za oszczędności? A jeśli przy tym jesteśmy to dlaczego gmina która nie ma pieniędzy kupuje za 50 tys ziemie na imprezy lokalne - przy czym już jedno takie miejsce istnieje? Po co gmina wydaje 26 tys na przenośny podest przydający się może trzy razy w roku? Dlaczego tutaj nikt nie szuka oszczędności tylko na dzieciach? Rzeczowa dyskusja? W ilu Krakowskich albo Myślenickich szkołach istnieje połączenie Szkoły Podstawowej z przedszkolem i gimnazjum???Droga pani po pierwsze ziemia nie została zakupiona, po drugie teren ten miałby służyć także dzieciom jako boisko sportowe z prawdziwego zdarzenia, plac zabaw dla dzieci, scena też służy występom dzieciaków. Tą wypowiedzią jednoznacznie potwierdziła pani, iż nie chodzi tak naprawdę o dobro dzieci a o politykę! gdyż inwestycję, które zostały wymienione znajdują się w Krzczonowie a nie w Tokarni! I ma ktoś jeszcze wątpliwości o co tu chodzi? P.S. jedno pytanie, "ziemie na imprezy lokalne - przy czym już jedno takie miejsce istnieje?" gdzie to miejsce istnieje?
    To i przykład polityki Pana Wójta. Pan krzczonowski radny sam popisał się wiedzą o inwestycjach na terenie gminy. O czym tu mowa. Zaczyna się od remontu, kończy na likwidacji etatów.
    To ja się zapytam, gdzie są pieniądze na budowę placu zabaw obok Orlika w Tokarni? Te 80 tyś?! Ano, gdzie w Krzczonowie...przesunąć można wszystko...gdzie ponad 1 mln złotych ze sali gimnastycznej w Więcierży? Kupujecie działki? Budujecie drogi? Przecież wszystko jest czarno na białym, po co ukrywać informację? Pierzmy brudy kosztem remontu i dobra dzieci, na których się oszczędza.

    Jak inwestować, remontować i nie tracić można wywnioskować z wypowiedzi Olkiw. Sztuką jest nie brać kredytów, szukać pieniędzy i mądrze zarządzać. Inne gminy się rozwijają a Tokarnia cofa się do tyłu.
    5 6 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 13:39
    arktosss napisał/a:
    PS: tu ma takie małe pytanko do pani Magdy i do osoby Jontek w jaki sposób wytłumaczylibyście rodzicom z Skomielnej Bogdanówki i czegoś tam jeszcze że wasz dzieci powinny być traktowane lepiej niż ich? tylko prosze o jakieś sensowną odpowiedz, a nie odpowiedz typu "bo tak" albo "bo tak było zawsze"pozdrawiam serdecznie obie strony konfliktu i mniej emocji więcej obiektywizmu drogie panie i panowie;)
    W latach wcześniejszych zlikwidowano w tych miejscowościach przedszkola na rzecz oddziałów szkolnych, a ludzie jeszcze wtedy nie protestowali. Przedszkole w Tokarni działa 38 lat..jest tu najstarszą tego typu placówką w odrębnym lokalu. Poza tym aby dojść do consensusu trzeba ustępstw z jednej i z drugiej strony. My, się na remont zgadzamy ale niech przedszkole powróci w niezmienionej formie wraz z pięciolatkami. Poczytajcie ludzie opinie środowiska psycho- pedagogicznego na temat reformy MEN i obowiązku kztałcenia 5 i 6- latków. Dlaczego mamy dzieci upychać w szkole skoro są pomieszczenia w przedszkolu.
    5 2 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 13:47
    Do czytelnik "To w ogóle jakieś dziwne wymysły żeby szkoła podstawowa czy gimnazjum nie mogła być w tym samym obiekcie co przedszkole. Kiedy dzieci mają się uczyc wzajemnego szacunku do młodszych i starszych jak nie w takim wieku? Na podwórkach nikt nie buduje zasieków, murów i nie izoluje dzieci tylko dlatego, że są w różnym wieku i żyją. Za niedługo to pewnie gimbusy będą inne dla chłopców a inne dla dziewczynek. Mam niestety wrażenie, że niby postęp cywilizacyjny jest, ale jakoś głupota głupotą pogania..."


    Proszę zajrzeć na portal Ratujmy Maluchy. Proszę zasięgnąć opinii środowiska psycho-pedagogicznego. Polecam blog autorytetu pedagogicznego prof. B. Śliwerskiego oraz wypowiedzi m.in prof. Danuty Waloszek. To ludzie znający się na rzeczy...

    Nie łączcie szkół podstawowych, gimnazjum i przedszkoli bo w efekcie dzieci są znerwicowane i upośledzone emocjonalnie.
    Amen. Miłego popołudnia.
    6 2 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 13:58
    Jontek napisał/a:
    Sztuką jest nie brać kredytów, szukać pieniędzy i mądrze zarządzać. Inne gminy się rozwijają a Tokarnia cofa się do tyłu.
    Gmina nie znajduje pieniędzy, może je tylko zarobić - w podatkach. Jak je zarobić w czasie ogólnoświatowego kryzysu?

    1. Ilu mieszkańców gminy nie ma nic wspólnego z rolnictwem ale ma hektarek i ubezpiecza się w KRUS zamiast w ZUS?

    2. Ilu mieszkańców gminy ukrywa swoje dochody w rozliczeniach rocznych?

    3. Ilu mieszkańców gminy pracuje na czarno?

    4. Ilu mieszkańców gminy chwyci za łopatę i przekopie (oczyści) rowy melioracyjne przy posesji?

    5. Ilu mieszkańców gminy segreguje odpady, dba o środowisko i porządek?

    6. Ilu mieszkańców gminy odśnieży w zimie chodnik przed posesją?

    7. itd., itp...

    Kondycja finansowa gminy to wypadkowa wielu czynników a nie umiejętności "poszukiwania pieniędzy" bo tych na ulicy się nie znajdzie. Owszem, zarządzanie to kwestia fundamentalna, ale żeby zarządzać i spełniać oczekiwania ludności to trzeba jeszcze mieć czym zarządzać - trzeba mieć pieniądze.
    4 5 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 14:03
    Jontek napisał/a:
    Nie łączcie szkół podstawowych, gimnazjum i przedszkoli bo w efekcie dzieci są znerwicowane i upośledzone emocjonalnie.
    No większej bzdury to już nie słyszałem :D Tym bardziej że w Tokarni i gimnazjum i podstawówka mają osobne wejścia, szatnie i nawet w innych porach obiady na stołówce wiec się kompletnie obie szkoły nie przenikają.

    Nawiasem mówiąc kogoś boli, że gmina przestała uznawać Tokarnie za świętą krowę i stara się dysponować środki finansowe również między inne miejscowości. Stary porządek odszedł wraz z poprzednim wójtem kiedy to moja miejscowość za dwie kadencje doczekała się 1 km asfaltu i 150 metrów chodnika... Za dwie kadencje! Nie od dziś wiadomo, że wójt Piaściak jest mało popularny w Tokarni, gdzie był płacz i lament po poprzedniej władzy. Na szczęście inne wsie myślą inaczej. Nie mówię że jest idealnym wójtem bo zawsze coś można poprawić, ale w porównaniu z przednią władzą to jest ogromna różnica w jakości rządzenia na plus.
    6 6 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 14:26
    Hah Qantico nie ośmieszaj mnie!!! mieszkam w Tokarni i widzę co się dzieje!!! Wójt Zadora nic nie dał - a za kogo kadencję została zbudowana hala sportowa przy Szkole w Tokarni, za kogo kadencji powstała oczyszczalnia, kto zorganizował oświetlenie w gminie, kto wybudował chodni, remontował przystanki, zorganizował centrum Tokarni???? To wszystko nic? A co zrobił obecny wójt - zlikwidował jedną szkołę, drugą obecnie chce zlikwidować, nie buduje niczego nowego oprócz dobudowania fragmentu przedszkola w Krzczonowie (które ma być świetlicą) oraz parkingiem w Krzczonowie!!!
    Oczywiście szkoły mają osobne szatnie ale stołówka jest wspólna i gimnazjum może także przez podstawówkę przejść do swoich sal lekcyjnych - doskonale wiem, ze niejednokrotnie zaczepiało się inne dzieciaki,a co dopiero przedszkolaki??? A czy przygotowanie sali pod takich maluchów to też nie dodatkowy koszt? A przebudowa łazienek - chyba, ze nauczyciel będzie dziecko podnosił do kranów aby sobie ręce umyło bo krany są przystosowane dla dzieci większych niźli przedszkolaki!!! Obaj wójtowie mają swoje wady, ale Piaściak mi ich zdecydowanie więcej - czemu gmina go wybrała? Bo chciała odświeżenia, chciała dać szansę komuś innemu, ale teraz ewidentnie widać, iż był to wielki błąd i podejrzewam, że po skończeniu jego kadencji każdy kto ponownie będzie startował na wójta otrzyma to stanowisko!!!
    7 4 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 15:03
    Jontek napisał/a:
    arktosss napisał/a:PS: tu ma takie małe pytanko do pani Magdy i do osoby Jontek w jaki sposób wytłumaczylibyście rodzicom z Skomielnej Bogdanówki i czegoś tam jeszcze że wasz dzieci powinny być traktowane lepiej niż ich? tylko prosze o jakieś sensowną odpowiedz, a nie odpowiedz typu "bo tak" albo "bo tak było zawsze"pozdrawiam serdecznie obie strony konfliktu i mniej emocji więcej obiektywizmu drogie panie i panowie;)W latach wcześniejszych zlikwidowano w tych miejscowościach przedszkola na rzecz oddziałów szkolnych, a ludzie jeszcze wtedy nie protestowali. Przedszkole w Tokarni działa 38 lat..jest tu najstarszą tego typu placówką w odrębnym lokalu. Poza tym aby dojść do consensusu trzeba ustępstw z jednej i z drugiej strony. My, się na remont zgadzamy ale niech przedszkole powróci w niezmienionej formie wraz z pięciolatkami. Poczytajcie ludzie opinie środowiska psycho- pedagogicznego na temat reformy MEN i obowiązku kztałcenia 5 i 6- latków. Dlaczego mamy dzieci upychać w szkole skoro są pomieszczenia w przedszkolu.
    a prosiłem żeby nie było odpowiedzi "bo tak było zawsze", więc wymyślcie drodzy rodzice dlaczego wasze dzieci mają być traktowane na wyższym poziomie, tylko coś konstruktywnego.

    PS widać że tokarnia leży blisko pcimia- zaczynacie byc podobnymi lamenciarzami co pcimiany;)
    4 3 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 15:25
    Drogi Kamilu, teraz policz sobie ile inwestycji dotyczyło Tokarni a ile pozostałych 5 wsi. Przypominam, że poprzedni wójt miał na to 2 kadencje, a większość z prac była wykonywana zaraz przed wyborami jako kiełbasa wyborcza tj. przystanki, remont drogi w Krzczonowie, wyburzenie Zodiaku i budowa tego skwerku oraz oświetlenie.
    Trzeba dodać do tego dość duże zadłużenie po poprzedniej władzy. Zapraszam do lektury BIP'u ze strony gminy.

    PS. Doskonale zdaję sobie sprawę, że w Tokarni wójt Piaściak nie ma żadnego poparcia, ale oprócz was jest jeszcze 5 innych wsi, które na szczęście również mają prawo głosu w wyborach. Z rozliczaniem obecnego wójt wstrzymam się do zakończenia kadencji.
    7 6 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 15:31
    PS. Jak sam Kamilu widzisz większość inwestycji poprzedniego wójta dotyczyła tylko Tokarni. Proponuje wyjść z domu i przejechać się po innych miejscowościach i zobaczyć co się zmieniło w innych wsiach przez te 3 lata.
    7 5 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 18:46
    "ogromna różnica w jakości rządzenia na plus".... plus?.... Jaki plus? Na nic nie ma pieniędzy... Rodzice w gimnazjum składali się na monitoring bo gmina nie miała kasy na dofinansowanie... W innej szkole nie było kasy na zamontowanie lampy w szatni... Pedagodzy poszczególnych szkół na wszelkie prośby o pomoc finansową ciągle słyszą od Pana Wójta:
    NIE MA FUNDUSZY...etc.....

    To wstyd i hańba, aby kosztem dzieci łatać dziury w budżecie gminnym. Jeśli staramy się o fundusze unijne to może niech gmina wspomni tez o inwestycjach na poczet edukacji w innych miejscowościach należących do gminy, a nie tylko w rodzimej miejscowości Pana Wójta....

    Post.Scriptum:

    Po zamknięciu szkoły w Więciórce Pan Wójt zwrócił się do mieszkańców tejże wsi, z zapytaniem dotyczącym koncepcji zagospodarowania budynku ostatnio zamkniętej szkoły....Propozycji było mnóstwo...ale...No właśnie jest ale...Postaraj się Panie Wójcie o kolejne transze unijne i zainwestuj Pan remontując tę szkołę tworząc przedszkole. Była taka propozycja na zebraniu i wiejskim , ale jak to każdy pomysł....został obalony....Po co więc ten cyrk z zebraniami wiejskimi, z tymi posiadówkami z mamami dzieci skoro, losy wszystkich placówek z góry są przesądzone? Minęły czasy kiedy to rodzice w czynie społecznym remontowali klasy, łatali dachy i robili wszystko, aby warunki nauki ich dzieci były w jak najlepszej jakości. Dziś temu mają służyć dotacje, tylko wciąż nie wiadomo gdzie ta kasa ucieka.... ? Albo tez nie wiadomo z jakiego powodu w jedną szkołę warto inwestować a w drugą nie? Podobnie z przedszkolami...Skoro mozna inwestować w jedno to niech także inwestuje się w inne !!!!
    6 6 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 19:42
    Trzymajcie mnie bo mnie coś trafi!

    Budżet 2009
    deficyt to 3 046 000,00 zł
    dochody planowane to 19 mln zł

    Budżet 2010 roku - ostatni rok urzędowania wójta Zadory i rok wyborczy
    deficyt planowany ok. 5 381 000,00 zł
    dług rzeczywisty: 7 717 706,00 zł
    dochody były planowane na poziomie 20 mln zł.

    Za nowego wójta rok 2011
    deficyt ok 4 500 000,00 zł
    przy dochodach blisko 27 mln zł

    rok 2012
    deficyt 3 476 000,00 zł
    przy dochodach 25,5 mln zł

    Mogę podesłać linka to prognozy redukcji do zera (!) długu gminy tokarnia od 2010 roku do 2014 roku.

    Teraz usiądź spokojnie i się zastanów skąd gmina ma brać pieniądze? Dodam, że dochody własne gminy rocznie to jedynie ok 4,5 mln zł a reszta to subwencje i dotacje celowe.

    Zamiast krzyczeć bezpodstawnie to proponuje zaglądnąć do BIP'u tam wszystkie dokumenty są zamieszczone i nie jest to żadna tajemna wiedza.
    6 7 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 20:02
    Quantico BRAWO :) Tak się właśnie zastanawiałem kto sięgnie po cyferki :)

    Wójt wie co robi. Gmina zadłużona to tnie i redukuje żeby za chwile nie okazało się, że zadłużenie oraz koszty obsługi długu przekraczają jej dochody, co w prostej linii powoduje konieczność emisji obligacji i bankructwa. No cóż, niektórzy tylko pewnych kwestii nie rozumieją. Chcą "bo tak" i tak ma być :)
    5 4 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 20:07
    Co Ci wójcie zrobiła oświata??? -Chyba dała wykształcenie!!
    Jak dobrze że nasz wójt da szanse młodym matkom pracować i rozwijać się. BRAWA DLA NIEGO!:/:/
    Czy wy ludzie zdajecie sobie sprawę z tego jak będą funkcjonowały klasy zerowe w szkole?? jak nie to krótkie wyjaśnienie:
    1. Po pierwsze mamy ograniczoną liczbę godzin dla dzieci 5, 6 letnich (od 8,00 do 13,00). W przedszkolu mogliśmy ich przyprowadzać od 7 do 16. Więc jeśli pracujesz od 7 lub kończysz pracę o 14 to jedynym rozwiązaniem jest się ZWOLNIĆ:)
    2. Po drugie nie ma żadnych świetlic w szkołach- i nie liczcie że wam je zrobią bo gmina nie ma pieniędzy :D
    3. Po trzecie bezpieczeństwo. Przecież bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze!! A co wy myślicie że jak nauczycielka ma 25 dzieci (bo tyle może mieć w oddziale zerówkowym) to jest w stanie sama zapewnić bezpieczny pobyt w czasie:
    a) spacerów??
    b) wyjścia do toalety (gdzie po korytarzu biega masa dzieci z podstawówki i gimnazjum??
    4. Dofinansowania- jak wiemy przedszkole zapewnia różnego rodzaju atrakcje typu teatrzyki, wyjazdy, warsztaty itp.. Myślicie że szkoła jest wam w stanie zapewnić tyle możliwości ?? ( przecież gmina nie ma na to pieniędzy)
    Wyobraźcie sobie sytuacje 1 wrzesień jedna nauczycielka, 25 dzieci w tym 5 i 6 latki. Tak na oko 3 z nich ma problem adaptacyjny (płacze, nie chce zostać bez rodzica ) Jedno z nich zapomniało że chce mu się siku i zmoczyło spodnie. każdy kto ma dziecko wie że do 5, 6 roku życia wymaga ono pomocy a myślicie że jeden nauczyciel jest w stanie w jednej chwili zapewnić ją 25 dzieciom?? Myślicie że jak dziecko 5 letnie (jeszcze załóżmy że jest z grudnia) wyjdzie do toalety to nauczyciel ma pewność że po drodze nie stwierdzi że jednak pójdzie sobie do domu?? Może dla rodziców którzy mają dziadków lub sami nie pracują nie jest to problem ale dla kobiet które chcą pracować jest to duże obciążenie. pamiętać trzeba o jednym każdy z nas może mieć za kilka lat dziecko w klasie zerowej i może chcieć pracować. Więc mamusiu masz dziecko to wójt proponuje: ZWOLNIJ SIĘ Z PRACY BO TWOJE DZIECKO PO 13 NIE BĘDZIE MIAŁO OPIEKI ALBO WYNAJMIJ OPIEKUNKĘ I ODDAJ JEJ POŁOWĘ SWOJEJ PENSJI. Świat się rozwija powstają przedszkola prywatne, żłobki... a nasz wójt ogranicza oświatę do minimum. COFAMY SIĘ A NIE ROZWIJAMY.
    11 3 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 20:17
    A cytując jedną z wypowiedzi Miziuri "....Jeśli staramy się o fundusze unijne to może niech gmina wspomni tez o inwestycjach na poczet edukacji w innych miejscowościach należących do gminy, a nie tylko w rodzimej miejscowości Pana Wójta.... " HAHAHAHAHA TAK TAK MOJA DROGA WÓJT SWOJEJ RODZIMEJ MIEJSCOWOŚCI DAŁ TYLE CO KOT NAPŁAKAŁA :D Niech się nie boi bo się mu odwdzięczymy na wyborach:P:P
    9 3 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 20:24
    Quantico- "Zamiast krzyczeć bezpodstawnie to proponuje zaglądnąć do BIP'u tam wszystkie dokumenty są zamieszczone i nie jest to żadna tajemna wiedza"

    Gdyby BIP był aktualizowany na bieżąco to i fakt informacje by były. polecam lekturę oświadczeń majątkowych.gdzie oświadczenia majątkowe przewodniczącego rady za 2011 rok? Nie ma..

    Panie i Panowie..szersze grono zapoznało się z osobą Pana Wójta, który jak się okazało czytuje i to forum. Spisał sobie komentarze na jego temat..szkoda, że komentarze radnych pojawiły się nieco poźniej i nimi Pan Wójt się nie posłużył. Utnijmy wszystkie spekulacje- każdy Wójt jest inny. Ten czy tamten..szansa może być jedna..

    Rodzice przedstawili swoje postulaty..nie tylko oni dyrektorzy również. Niestety Wójt nieugięcie pozostaje przy swoich oszczędnościach i literach prawa...

    Remont tak ale oszczędności dla gminy widzi w przejściu dzieci w system szkolny- bo gmina mniej dopłaca do tych dzieci. Retoryczne pytanie kosztem czego? Porównywanie miejscowości jest nawet bezsensu..różnią się liczbą mieszkańców. Jedynym przedszkolem najstarszym na terenie gminy jest właśnie nasze przedszkole. W poprzednich latach zamykano przedszkola w Skomielnej, Bogdanówce i w Więcierży właśnie ze względu na oszczędności..miejsca dla dzieci rodziców pracujących znaleziono właśnie w tym przedszkolu. W Tokarni. Abstra*****ąc od tego, że dzieciaki mają naprawdę rewelacyjne warunki..plac zabaw..duży park...zamknijmy i to..przecież na diety dla radnych i dla pana wójta na pensję musi być.
    Odnośnie radnych- następnym razem wybierajmy mądrze, bo wykształcenie z rozumem (podobnie w przypadku sprawującego urząd włodarza) nie idzie. Totalny brak kultury i kpiący ton wypowiedzi. Ba..Pan Wójt lekceważył nawet pytających rodziców..

    szerszy artykuł z zapisem całego spotkania z Wójtem ukaże się mam nadzieje niedługo...poczytajcie też prasę..dziennik polski był...widział..słyszał...

    Zapytuję jeszcze retorycznie jak brzmi pełna nazwa gminy? Tej "świętej krowy", ano właśnie GMINA TOKARNIA..więc nie przenoście nam gminy do Krzczonowa...inwestujmy mądrze z korzyścią dla wszystkich...dla każdego z sołectw..


    8 4 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 20:29
    Dziwna sprawa. Nagle z horyzontów poznikały wszystkie babki i dziadkowie które zawsze lgną do swoich wnucząt i nigdy nie odmawiają pomocy, nagle do obsługi 25 dzieci potrzebnych jest po 3 opiekunki, nagle 2 kilometry dalej robi się jakąś odległością nie do sforsowania. Nagle potrzebne są teatrzyki, nagle potrzebne są malutkie kibelki, pisuarki...

    Kurcze, kiedy ja chodziłem do przedszkola to żeby się wysiusiać stawałem na podeściku zbitym z gwoździ żeby dostać siusiakiem do klozetu dla dorosłych. Do kibelka chodziłem sam bo była jedna opiekunka. Do przedszkola drałowałem w jedną stronę 5 kilosów codziennie w trampkach (w zimie) bo rodziców nie stać było na porządne obuwie dla mnie. A o świetlicach i teatrzykach można było sobie pomarzyć. Dobrze, że w ogóle była kreda i tablica, przynajmniej coś możnabyło pobazgrać po tablicy. Innych atrakcji nie było, a czas w domu spędzałem bawiąc się pacynką zrobioną ze starej skarpetki ojca :)

    I Wy śmiecie mówić, że teraz gdzieś się cofacie? :)
    3 7 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 20:35
    Mam nadzieję, że cyferki nie namieszają nikomu w głowie..spotkanie było..losy się rozstrzygnęły ale chyba dla ewentualnej drugiej kadencji wójta i całej rady...

    Abstra*****ąc...Gmina się podzieliła...na za i przeciw...ale to co pokazał Pan Wójt....na dzień dobry atakując sołtysa gminy za zwołanie zebrania na prośbę rodziców? Hehe, żenada..a komentarze w stylu "Pani XX jest ekspertem od spraw remontowych" i może ją zatrudnić w gminie? Placki i Bigos wspomagały kampanię. A propos Pcimia- Wójt Obajtek przynajmniej wiedział kogo zatrudnić na stanowisko sekretarza gminy...nasz wójt zatrudnia asystenta (bo kurka wodna, rączka rączkę myje..- ładny mi komitet rozwoju gminy Tokarnia. Oj mojego i nie tylko mojego głosu owe osoby już nie dostaną).

    Najlepsze dla naszych dzieci są cateringi i masowe kształcenie.
    Uświadamiam jeszcze, że wciąż zbierane są podpisy pod listami przeciwników włączenia 5 i 6 - latków w struktury szkolne...W kupie siła jak to się mówi...



    Ps. polecam pogrzebać w internecie...projekt ustawy obywatelskiej "Akcja ratujmy maluchy"...nic nie jest przesądzone... nawet na szczeblu MEN...czynnik społeczny jest niezwykle istotny.


    Apel do CZYTELNIKA...drogi czytelniku pozostań proszę obiektywny w swoich komentarzach..proszę.
    5 3 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 20:41
    Wiecie co jest najbardziej przerażające??? Nie to że wójt poucina etaty pracownikom oświaty, nie to że matki będą musiały zrezygnować z pracy aby odebrać dziecko z zerówki o 13. Straszne jest tylko to że wszystko to odbije się na dzieciach!!. Bo przecież jak będą ograniczone inwestycje w edukację dzieci, jak będzie ograniczona opieka , jak będzie krótszy czas pobytu to automatycznie skrzywdzimy tym same dzieci.NO ALE NAJWIDOCZNIEJ TRZEBA CELOWAĆ W NAJSŁABSZY PUNKT CZYLI DZIECI ŻEBY OSIĄGNĄĆ CEL!!! Szukamy oszczędności??- szukajmy mądrze a celując w oświatę nic dobrego nie zyskamy. I jeszcze jedno nie jest pora tutaj sprzeczać się czy wójt daje więcej Krzczonowowi czy Tokarni jak dobierze się do jednej placówki to i drugą ruszy.
    7 2 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 20:47
    Byłem na zebraniu i prawda że wójt bardzo nieładnie odniósł się do Pani Sołtys oraz Pani X, nie mówiąc już o lekceważeniu innych osób które chciały postawić mu pytania. Gdzie maniery...... MASAKRA !!!! Jak człowiek na takim stanowisku nie ma odwagi na kulturalne i odpowiedzialne zachowanie w obecności tylu wyborców !!!
    9 2 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 21:00
    CZYTELNIKU odpowiadam na twój komentarz BO WIESZ JEST XXI w. i rodzice wymagają tego żeby oddając dziecko do przedszkola być spokojnym o jego bezpieczeństwo. No i tak niestety dzieciom potrzebne są teatrzyki i innego rodzaju rozrywki bo świat narzuca nam wiele rozrywek a zadaniem oświaty nie jest wychować zastraszone dzieci ze wsi tylko dać im możliwość poznać świat "świat piękna kultury" . Bo wiesz czas się zmienił jest więcej niebezpieczeństw, samochodów, obcych ludzi którzy mogą zagrażać dziecku. Dzieci się same zmieniły. I chyba jesteś źle poinformowany bo na 25 dzieci przypada nauczyciel i jedna opiekunka :P Wiem że dawniej nic nie było przystosowane do małych dzieci i wierze Ci że stałeś na podeście żeby sięgnąć siusiakiem do klopa ale czasy się zmieniły wymogi BHP się zmieniły i wiele rzeczy jest już niedopuszczalnych. Nie powiem że dawniej było źle kiedy było się dzieckiem ale niestety świat się zienia a rodzice maja prawo wymagać bezpieczeństwa swoich dzieci i dobrych warunków dla ich edukacji.
    6 1 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 21:08
    Jontek ze wszech miar staram się być obiektywny, tylko denerwuje mnie jeśli padają argumenty, że gdzieś się cofamy :) Nigdzie się nie cofamy, tylko prozaicznie brakuje pieniędzy i im wcześniej to sobie uzmysłowimy tym lepiej dla nas.

    Co do zachowania wójta i całego przebiegu spotkania. Nie wiem, nie byłem, czekam na jakieś sprawozdanie - oby obiektywnie zapisane :)

    A sprawę przedszkola opisałem w poprzednim temacie. Przedszkole to jedno z ważniejszych instytucji lokalnych bezpośrednio przekładających się na kondycję finansową rodzin i budżetu gminy. Można zaoszczędzić na wielu błahych sprawach, ale kwestia tak zasadnicza jak istoty będące pod opieką człowieka - dzieci, muszą mieć stworzone optymalne warunki bytu, zaś rodzice - takie by przedszkole realnie odciążało ich kiedy pracują. W przeciwnym wypadku "przedszkole" nie spełnia swych podstawowych funkcji.

    Żywię szczerą nadzieję, że ta cała sprawa przybrała tylko niewłaściwy charakter, że emocje wzięły górę nad rzeczowym dialogiem, a cała sprawa zakończy się pozytywnie i bezpiecznie dla najmłodszego pokolenia Polaków :)
    6 1 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 21:40
    Odnośnie przeniesienia takich dzieci do szkoły - to czy CZYTELNIK był w Szkole w Tokarni? Otóż jeśli nie to powiem, iż dziecko aby przejść do łazienki musi przejść koło bardzo stromych schodów. A jeśli z nich spadnie? A jeśli otworzy drzwi wejściowe i wyjdzie na ulicę (Szkoła jest zaraz przy ulicy) czy Wójt weźmie za dzieci odpowiedzialność? Oczywiście, ze nie - gdy dziecku coś się stanie to bedzie wina nauczyciela bo mając 25 dzieci w oddziale on każde powinien za rękę trzymać. A czasy się zmieniają - czy kiedyś w szkole ktoś nauczycielowi nałożył kubeł śmieci na głowę - otóż nie, a współcześnie takie rzeczy się dzieją więc nie ma co porównywac pokoleń. I to nie jest tak, że Tokarnia nagle się czepia - po prostu Tokarnia nie wytrzymała gdyż to już druga poddawana likwidacji placówka - a likwidacja jest już przesadzona po wypowiedziach wójta.
    A co do Quatico to chyba nic dziwnego, że częśc inwestycji była wykonana w Tokarni - skoro tu jest gmina to chyba przyda się np. reprezentacyjne centrum? Po za tym przystanki oraz chodniki zostały zrobione również w innych miejscowościach, a remont Szkoły w Krzczonowie? - również był wykonany wcześniej.
    A jeśli chodzi o osobę wójta to jeśli przegląda on to forum to szczerzę życzę mu jak najlepiej w życiu prywatnym natomiast w życiu publicznym przeciwnie - być może i on straci posadę tak szybko jak nauczyciele szkół które likwiduje. A jeśli chodzi o osobę droadzcy to z pewnością jest to bardzo doświadczony człowiek skoro ma około 32 lat i w dodatku posada w gminie to jego pierwsza poważna posada.
    A i jeśli chodzi o obiektywność wójta Piaściaka - z pewnością jest on sprawiedliwy robiąc drogę do domu swojej córki oraz do swojego domu, a inni jego wyborcy muszą w drogi inwestować samodzielnie.
    Z pełną odpowiedzialnością powiem - Tokarnia upada pod wpływem działań tego wójta, Wójt Zadora był zdecydowanie lepszy, bardziej doświadczony!!!
    8 2 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 21:45
    Miejmy nadzieję że wójt i rada gminy znajdzie jakieś kompromisowe rozwiązanie dla wszystkich bo zapowiada się zażarta walka o dopięcie swego. Widać że rodzice nie odpuszczą zwłaszcza po dzisiejszym spotkaniu ale i wójt pozostaje nieugięty.

    Dnia 29. listopada 2010 "Dzięnnik Polski" opublikował wywiad z Panem Piaściakiem przed drugą turą wyborów. Jedno z pytań redaktora brzmiało :
    "- Co sądzi Pan na temat polityki rozwoju gminy? Jaka jest Pana wizja rozwoju gminy?
    Na co pan Władysław Piaściak (jeszcze wtedy kandydat na wójta) odpowiedział:
    "Chciałbym wykorzystać szansę, jaka jeszcze została na pozyskanie środków unijnych. Obserwuję, jak rozwijają się inne gminy, choćby sąsiedni Pcim i chciałbym aby Tokarnia im dorównała. Zostając wójtem chciałbym się zająć: po pierwsze: kanalizacją, po drugie: drogami dojazdowymi (żeby były wyasfaltowane, a nie jak teraz pokryte płytami, które ludzie dostają od gminy i muszą sami układać) i wreszcie: zabezpieczeniem najpilniejszych potrzeb w poszczególnych miejscowościach."
    I co z tymi obietnicami ????????? gdzie te środki unijne ?????
    Widać że wcale się nie bierze "zabezpieczenia najpilniejszych potrzeb" wyborców. Teraz myśli się tylko gdzie "uszczuplic" fundusze a nie o tym co dla ludzi najważniejsze. :(
    8 2 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 22:10
    czytelnik napisał/a:
    Jontek ze wszech miar staram się być obiektywny, tylko denerwuje mnie jeśli padają argumenty, że gdzieś się cofamy :) Nigdzie się nie cofamy, tylko prozaicznie brakuje pieniędzy i im wcześniej to sobie uzmysłowimy tym lepiej dla nas.

    Co do zachowania wójta i całego przebiegu spotkania. Nie wiem, nie byłem, czekam na jakieś sprawozdanie - oby obiektywnie zapisane :)

    A sprawę przedszkola opisałem w poprzednim temacie. Przedszkole to jedno z ważniejszych instytucji lokalnych bezpośrednio przekładających się na kondycję finansową rodzin i budżetu gminy. Można zaoszczędzić na wielu błahych sprawach, ale kwestia tak zasadnicza jak istoty będące pod opieką człowieka - dzieci, muszą mieć stworzone optymalne warunki bytu, zaś rodzice - takie by przedszkole realnie odciążało ich kiedy pracują. W przeciwnym wypadku "przedszkole" nie spełnia swych podstawowych funkcji.

    Żywię szczerą nadzieję, że ta cała sprawa przybrała tylko niewłaściwy charakter, że emocje wzięły górę nad rzeczowym dialogiem, a cała sprawa zakończy się pozytywnie i bezpiecznie dla najmłodszego pokolenia Polaków :)
    No i to jest konkretne stanowisko, pod którym się podpisuję. Nie jestem laikiem w temacie związanym z oświatą..proszę mi, więc wierzyć, że najgorzej szukać oszczędności, tam gdzie się nie powinno...

    A treść spotkania zapewne zostanie podana do publicznej wiadomości...niech Wójt zapozna się z zasadami savoir vivre..
    5 2 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 22:32
    "Niestety na wsiach dalej pokutuje wybór "fajnie chop godo to go wybierom" i konsekwencje tych wyborów później są takie a nie inne"


    Że się tak wtrącę słówkiem..podczas wyborów każdy szanujący się obywatel albo olał wybory albo głosował mądrze nie na tą "szczekającą" frakcję polityczną...a wtedy właśnie obrzucanie błotem ze strony tegoż ugrupowania było polityką wyjściową...nie upolityczniajmy się....żadna partia nie jest dobra...

    Kamilu...doradca/ asystent- ma tylko 30 lat...tu trzeba poszukać głębiej, jaki to był komitet i kto się komu podłożył by zapracować na etat w gminie...nadmienię może, że trzy miesięczne pensje pomocy wychowawcy w przedszkolu to jedna wypłata asystenta...
    6 2 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 22:50
    Osobę doradzcy znam gdyż pochodzę z Tokarni. Tym bardziej, że osoba ta startowała również na wójta.... Ale oczywiście przegrała i wtedy Pan Piaściak zdecydował, iż osoba, która zdobyła minimalną ilość głosów w wyborach na wójta (otrzymał ich zaledwie 380) nadaje się na istotną rolę doradzcy w gminie... Jest to dla mnie wręcz śmieszne.... Gdyby ktoś nie wierzył podaję link do wyników:
    http://miasto-info.pl/myslenice/2377,wybory-2010-tokarnia-wladyslaw-piasciak-nowym-wojtem.html
    A wiec co zdecydowało o takiej decyzji.... hmmm może... znajomości....
    8 2 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 22:54
    kamil napisał/a:
    Osobę doradzcy znam gdyż pochodzę z Tokarni. Tym bardziej, że osoba ta startowała również na wójta.... Ale oczywiście przegrała i wtedy Pan Piaściak zdecydował, iż osoba, która zdobyła minimalną ilość głosów w wyborach na wójta (otrzymał ich zaledwie 380) nadaje się na istotną rolę doradzcy w gminie... Jest to dla mnie wręcz śmieszne.... Gdyby ktoś nie wierzył podaję link do wyników:
    http://miasto-info.pl/myslenice/2377,wybory-2010-tokarnia-wladyslaw-piasciak-nowym-wojtem.html
    A wiec co zdecydowało o takiej decyzji.... hmmm może... znajomości....
    To była podpucha całego komitetu, aby obalić poprzedniego włodarza i doprowadzić do zmian. Podłożył się chłopak wiedząc, że jako kontrkandydat z Tokarni nie ma szans na zostanie nowym wójtem. Transakcja wiązana- Zabierzesz głosy poprzednikowi, oficjalnie poprzesz mnie to i dostaniesz ciepłą posadkę w gminie. W następnych wyborach zapewne będzie podobnie...
    5 2 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 22:57
    Zgadzam się 100% z Jonatkiem..... tylko przez idiotyczne zagrywki jak zwykle cierpią obywatele..... Bo obecnie u Wójta znajomości biorą górę.... niemniej jednak podczas następnych wyborów obecny wójt nie musi chyba startować, bo zapewne decyzja będzie jednogłośna.... Każdy byle nie on...
    6 2 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 22:58
    Skoro bierze wypłaty za trzech więc pewnie jest wart swej pensji bo pewnie pracuje za trzech, to może w ramach oszczędności pomagał by nauczycielom w oddziałach 5 i 6 - latków po zwolnieniu im pomocy ?
    4 2 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 23:02
    buziak napisał/a:
    Skoro bierze wypłaty za trzech więc pewnie jest wart swej pensji bo pewnie pracuje za trzech, to może w ramach oszczędności pomagał by nauczycielom w oddziałach 5 i 6 - latków po zwolnieniu im pomocy ?
    Dobry pomysł...wtedy funkcja pomocy wychowawcy brzmiałaby dumnie - ASYSTENT NAUCZYCIELA WYCHOWAWCY...

    Gdzie tu oszczędności? Brak. Radni tokarscy również powinni się wstydzić, jak można być chorągiewką na wietrze? Zaproszeni na zebranie udawali zdziwionych reakcją rodziców...przecież Pan Wójt tak dobrze chce...a rodzice są bee...
    7 2 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 23:04
    Taaa pracuje za trzech siedząc sobie i czytając gazety w gminie - faktycznie olbrzymia praca.... Nie wymagam od niego nauki dzieci gdyż nawet nie posiada takie wykształcenia - ale może przeciwnie zwolnić jednego doradzcę i zatrudnić 3 pracowników dla pomocy nauczyciela?
    A po za tym nauczyciel ma pracować przy 25 dzieciach na oddziale to może doradzca też może wykonać prace trzech osób przecież wójt sądzi, że jest to możliwe.... Skoro nauczyciel może mieć tyle dzieci do opieki to może Wójt zacznie sam rządzić, a nie płacić za to ludziom, a samemu podpisywać się na papierkach? W czym tu problem?
    6 3 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 23:07
    Ograniczyć radę....po co tylu radnych? Hmm...

    Odbiegliśmy w dywagacjach od problemu istotnego. Na dzisiejszym spotkaniu padło tak wiele słów i dalej nie wiadomo o co kaman...
    Teraz już tylko szczeble wyższych instancji zostały i telewizja...kręcimy telenowelę ;)
    9 1 Cytuj Zgłoś
  • 21.11.2012 - 23:09
    No tak. Nowy zawód pięknie brzmi :-{
    Co do Radnych to wydaje mi się że znali tylko jedna wersje tej sprawy i nie brali pod uwagę że rodzice też mają swoje racje których będą bronic.
    6 1 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 21.11.2012 - 23:14
    buziak napisał/a:
    No tak. Nowy zawód pięknie brzmi :-{
    Co do Radnych to wydaje mi się że znali tylko jedna wersje tej sprawy i nie brali pod uwagę że rodzice też mają swoje racje których będą bronic.
    Oj będą...no, no, no, no no limits.. :)
    7 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 9:03
    witamo moje koleżanki po fachu macierzyńskim. pozwólcie że dorzucę od siebie trzy grosze do wczorajszego spotkania. Na spotkanie szłam z nie małym fochem pod adresem pana wójta, a po spotkaniu wracałam z fochem nawet większym tylko skierowanym w przeciwnym kierunku. Ja się pytam jak można sieć zamęt i ferment na wsi niesprawdzonymi informacjami i "samym gdybaniem" przedszkola nikt nie zamykla, a konieczność jego przeorganizowania wojt przekazał w bardzo łopatologiczyn sposób , który każda z nas przy najmniejszej odrobinie obiektywizmu powinna zrozumieć. przy takiej róznicy w kosztach utrzymania dwóch placówek ja bym nawet maluchy oddała pod szkołę(no może nie do końca ale fajniej by było gdyby było taniej), nie wiem jak wy ale ja chciała bym żeby oprócz funkcjonowania przedszkoli w gminie działo się coś jeszcze. Postarajmy się zrozumieć jeszcze wojta który wcale nie chce reorganizować naszej placówki, ale przy obecnej sytułacji finansowej kraju jest to wręcz konieczność żebyz za rok albo dwa nie obudzić się z ręką w nocniku, moim zdaniem wybiera mniejsze zło. po tym spotkaniu zaczęlam doceniać zmianę u władzy naszej gminy przedewszystkim przez fachowość pana wójta te jego cyferki;)
    i tak na koniec mniej złości więcej wyrozumienia koleżanki.
    4 9 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 9:42
    Chociaż Pan Władysław Piaściak nie jest z mojej bajki politycznej, trzeba mu oddać jedno - zadłużenie gminy mocno maleje. Wręcz jestem zdumiony. W tej materii należą się Panu porządne gratulacje :)

    Trzeba zadać sobie pytanie co to jest dług(?). Dług to zobowiązania które wcześniej czy później trzeba będzie spłacić. Im wcześniej zmniejszy się dług tym lepiej - będą niższe koszty obsługi długu, mniejsze odsetki, a im później się to zrobi tym gorzej - zadłużenie będzie rosło lawinowo, gdzie na spłatę odsetek od długu trzeba będzie zaciągać kredyty. To niestety pułapka w jaką wpadła niejedna gmina, gdzie w konsekwencji gmina wyprzedaje się emisją obligacji.

    Trzeba zadać sobie pytanie fundamentalne. Czy potrafimy zacisnąć pasa przez dwa, trzy, pięć lat, na tyle by gmina wyszła z długu i zaczęła pracować na siebie, czy wręcz chcemy poprzez swoje oczekiwania doprowadzić do wzrostu zadłużenia który i tak przyjdzie nam spłacić?

    Pan wójt zdecydowanie nie liczy na ciepłą posadkę w gminie. Gdyby tak było to spełniałby każdą waszą zachciankę, liczył na poklask, balansował na granicy dopuszczalnego zadłużenia gminy by utrzymać się w niej jak najdłużej. Tymczasem robi coś z goła odmiennego - walczy z zadłużeniem takimi środkami jakimi może, by w perspektywie czasu gmina była w lepszej kondycji finansowej, by w perspektywie gminę było stać na realizację swych celów, celów którymi to Wy i Wasze dzieci będą beneficjentami.

    Ja tam ze swojej strony Panu wójtowi daję wirtualny kredyt zaufania bo wydaje się rozsądnie podchodzić do tematu zadłużenia, które jest dla każdego gospodarstwa - gminy czy domowego - sprawą priorytetową.
    6 9 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 11:12
    Prawda jest taka, że wójt chce przenieść małe dzieci do placówek kompletnie do tego nieprzygotowanych. Ja się pytam: gdzie te małe dzieci pomieszczą się w tej szkole??? Szkoła podstawowa nr.1 w Tokarni ma ok. 9 sal lekcyjnych i ok. 12 klas własnych dzieci, do tego dodać 3 grupy małych dzieci, to trochę ciężko będzie +/-15 grup upchać w 9 salach ... nie wspominając już o takich rzeczach, jak brak odpowiednich łazienek dla tych dzieci, narażenie na kontakt z dużo starszymi dziećmi ... I tutaj chciałbym zaznaczyć, że
    słowa Pana/Pani Qantico :
    Qantico napisał/a:
    ..... Tym bardziej że w Tokarni i gimnazjum i podstawówka mają osobne wejścia, szatnie i nawet w innych porach obiady na stołówce wiec się kompletnie obie szkoły nie przenikają.
    są kompletną bzdurą. Tak jest tylko w teorii, na papierze, a prawda jest taka, że dzieci z gimnazjum jak będą chciały, to bez problemów znajdą się w szkole podstawowej, chociażby pod pretekstem udania się do biblioteki. Poza tym wspomniał Pan/Pani o obiadach, obiady są w jadalni, która znajduje się w szkole podst. i jakim cudem niby dzieci nie "przenikają szkoły podstawowej" ??

    Kolejna sprawa to czas remontu, który ma trwać 8 miesięcy, jak na wymianę okien i dachu, to coś sporo tym bardziej, że w grę wchodzi dobro małych dzieci .....
    a no tak zapomniałem, że Pan wójt chce przy okazji wyremontować sale, w której odbywają się posiedzenia rady, zrobić radnym nowe łazienki, i zamienić plac zabaw dzieci na parking dla samochodów, bo nie chce mu się przejść 50 m z parkingu pod kościołem ......

    Już nie wspominając o tym, że rodzice którzy maja więcej dzieci i pracują, nie będą w stanie pogodzić swoich obowiązków z odebraniem dzieci o godzinie 13.

    Podsumowując, plany remontu są albo totalnie nieprzemyślane albo mają jakiś konkretny cel (nie będę spekulował ...). Dworkowi przydałby się remont ale wymienić dach i okna można w czasie wakacji, a część w której odbywają się obrady rady gminy można spokojnie remontować w czasie nauki dzieci (inne wejście, jedynym utrudnieniem może być hałas...)

    P.S Warto by też poruszyć sprawę cateringu w szkołach, bo śmierdzi na kilometr...
    11 2 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 11:36
    kula_u_nogi napisał/a:
    P.S Warto by też poruszyć sprawę cateringu w szkołach, bo śmierdzi na kilometr...
    Co śmierdzi na kilometr? Czytałem w jednym z komentarzy, że dzieci przez firmę cateringową są karmione resztkami z wesel. Jeśli ktoś wie o takim procederze, ma na to dowody, zeznania pracowników to takie sprawy niezwłocznie należy kierować do prokuratury a nie na forum.
    3 8 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 11:53
    czytelnik napisał/a:
    Co śmierdzi na kilometr? Czytałem w jednym z komentarzy, że dzieci przez firmę cateringową są karmione resztkami z wesel. Jeśli ktoś wie o takim procederze, ma na to dowody, zeznania pracowników to takie sprawy niezwłocznie należy kierować do prokuratury a nie na forum.
    Ciekawe gdzie Pan znalazł takie informacje. Ja znalazłem tylko wypowiedz Pana Jontka, w której wyrażał swoje zaniepokojenie, a nie od razu oskarżał firmę XYZ o taki proceder... Polecam czytanie ze zrozumieniem.

    Natomiast mi chodziło o to, że największą firmę cateringową w okolicy ma Pan przewodniczący rady i zapewne dziwnym zbiegiem okoliczności po wprowadzeniu cateringu we wszystkich szkołach gminy Tokarnia, to własnie firma Pana przewodniczącego wygra przetarg.

    Poza tym ciężko stwierdzić, czy takie dożywianie będzie lepsze/tańsze, jedyne co jest pewne, to to że prywatne firmy często szukają oszczędności tam gdzie nie powinny i tu nasuwa się pytanie czy warto eksperymentować kosztem/zdrowiem dzieci ?
    7 1 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 12:00
    kula_u_nogi napisał/a:
    Prawda jest taka, że wójt chce przenieść małe dzieci do placówek kompletnie do tego nieprzygotowanych. Ja się pytam: gdzie te małe dzieci pomieszczą się w tej szkole??? Szkoła podstawowa nr.1 w Tokarni ma ok. 9 sal lekcyjnych i ok. 12 klas własnych dzieci, do tego dodać 3 grupy małych dzieci, to trochę ciężko będzie +/-15 grup upchać w 9 salach ... nie wspominając już o takich rzeczach, jak brak odpowiednich łazienek dla tych dzieci, narażenie na kontakt z dużo starszymi dziećmi ... I tutaj chciałbym zaznaczyć, że słowa Pana/Pani Qantico :Qantico napisał/a:..... Tym bardziej że w Tokarni i gimnazjum i podstawówka mają osobne wejścia, szatnie i nawet w innych porach obiady na stołówce wiec się kompletnie obie szkoły nie przenikają.są kompletną bzdurą. Tak jest tylko w teorii, na papierze, a prawda jest taka, że dzieci z gimnazjum jak będą chciały, to bez problemów znajdą się w szkole podstawowej, chociażby pod pretekstem udania się do biblioteki. Poza tym wspomniał Pan/Pani o obiadach, obiady są w jadalni, która znajduje się w szkole podst. i jakim cudem niby dzieci nie "przenikają szkoły podstawowej" ?? Kolejna sprawa to czas remontu, który ma trwać 8 miesięcy, jak na wymianę okien i dachu, to coś sporo tym bardziej, że w grę wchodzi dobro małych dzieci .....a no tak zapomniałem, że Pan wójt chce przy okazji wyremontować sale, w której odbywają się posiedzenia rady, zrobić radnym nowe łazienki, i zamienić plac zabaw dzieci na parking dla samochodów, bo nie chce mu się przejść 50 m z parkingu pod kościołem ......Już nie wspominając o tym, że rodzice którzy maja więcej dzieci i pracują, nie będą w stanie pogodzić swoich obowiązków z odebraniem dzieci o godzinie 13.Podsumowując, plany remontu są albo totalnie nieprzemyślane albo mają jakiś konkretny cel (nie będę spekulował ...). Dworkowi przydałby się remont ale wymienić dach i okna można w czasie wakacji, a część w której odbywają się obrady rady gminy można spokojnie remontować w czasie nauki dzieci (inne wejście, jedynym utrudnieniem może być hałas...)P.S Warto by też poruszyć sprawę cateringu w szkołach, bo śmierdzi na kilometr...
    fajna sprawa to forum ale...
    Czy ty byłeś na zebraniu? pan sępiak dokladnie powiedział jakie prace są do wykonania w dworku, a ty powielasz klmstwa albo brak precyzyjnośći pani magdy. interpretując twoją wypowiedź lepiej zamknąć przedszkole na czas remontu bo remont tak ale zdziećmi w środku, ale na to zaden z zdrowo myślących rodziców się nie zgodzi, zaraz się pojawią alergie, słownictwo budowlane u naszych pociech. więc jeśli chcemy remontu to musimy się liczyć z czasowymi utrudnieniami. przeraża mnie brak wyobraźni połączony z czysta złośliwością niektórych osób wypowiadających się na tym forum...
    3 2 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 12:16
    Pani Asiu a czy widziała pani plany remontu ?? =] Proponuje je obejrzeć. Remont można spokojnie podzielić na 2 części i śmiem twierdzić, że remont części przedszkolnej nie będzie trwał dłużej niż 3 miesiące a przy sprawnej ekipie nawet poniżej 2. Natomiast Remont części gdzie odbywają się sesje rady gminy można zrobić w następne wakacje. Poza tym to jest oddzielna cześć budynku, wejście jest z drugiej strony budynku. W dużo gorszych warunkach przeprowadzane są remonty w większości miast... Możliwości jest dużo tylko jakoś brakuje chęci do rozwiązania problemu po ludzku ...
    6 1 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 12:26
    kula_u_nogi czytam ze zrozumieniem, ale prosiłbym na przyszłość wyrażać się też troszkę bardziej precyzyjnie.

    Wracając do poruszonego meritum. Faktycznie, może budzić wątpliwości jednoczesne zasiadanie w radzie gminy i prowadzenie działalności gospodarczej częściowo wykonywanej na jej rzecz, ale ustawa chyba tego nie zabrania (?).

    I o jakich eksperymentach piszesz? Większość szkół, ba nawet firm prywatnych przechodzi na model cateringu bo jest poprostu efektywniejszy i tańszy niż model utrzymania własnej kuchni, zaplecza socjalnego, kucharek, itd., by już nie wspomnieć o całej logistyce przedsięwzięcia - zaopatrzeniowców, samochodów, źródeł i bazy dostawców. Gdyby gmina organizowała tylko jedną szkołę, owszem własna kuchnia miałaby rację bytu i można byłoby pokusić się o taki model, ale jeśli ma więcej obiektów do obsłużenia, to każdy obiekt wymagałby zatrudnienia kolejnych kucharek, zaopatrzeniowców, itd. co generuje poteżne koszty wyżywienia dzieci, bo jak zapewnie wiesz, znaczną część kosztów to koszty administracyjne a nie ilość zakupionych pomidorów do zupy pomidorowej.
    1 5 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 12:37
    kula_u_nogi napisał/a:
    Pani Asiu a czy widziała pani plany remontu ?? =] Proponuje je obejrzeć. Remont można spokojnie podzielić na 2 części i śmiem twierdzić, że remont części przedszkolnej nie będzie trwał dłużej niż 3 miesiące a przy sprawnej ekipie nawet poniżej 2. Natomiast Remont części gdzie odbywają się sesje rady gminy można zrobić w następne wakacje. Poza tym to jest oddzielna cześć budynku, wejście jest z drugiej strony budynku. W dużo gorszych warunkach przeprowadzane są remonty w większości miast... Możliwości jest dużo tylko jakoś brakuje chęci do rozwiązania problemu po ludzku ...
    z całym szacunkiem ale jak ty sobie wyobrażasz lezakowanie dzieci przy pracujących wiertarkach za ścianą? sama w domu miałam remont parteru przez miesiąc a kurz i pyła dostawał sią aż na drugie piętro, wiec o czym my tu dyskutujemy- w gminie pracuja osoby kompetętne które muszą brać odpowiedzialnośc za swoje decyzje, kto z nas rodziców wziałby odpowiedzialność w sytułacji gdyby przedszkolaki przytruły się jakims kurzem, ze względu na nieustanny hałas by niedosypiały i cały czas marudziły, pytam się kto ja napewno nie, ty chyba też - odpowiedzialność spadła by na osoby dyrektorki i wójta. a wracając do tematy cateringu to chyba go u nas w gminie nie ma, a wy martwicie się na zapas...
    3 4 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 12:44
    I jeszcze...

    kula_u_nogi napisał/a:
    Remont można spokojnie podzielić na 2 części i śmiem twierdzić, że remont części przedszkolnej nie będzie trwał dłużej niż 3 miesiące a przy sprawnej ekipie nawet poniżej 2. Natomiast Remont części gdzie odbywają się sesje rady gminy można zrobić w następne wakacje.
    Oczywiście, że można. Pytanie tylko czy taki remont robiony "na raty" będzie tańszy czy droższy? Jak myślisz? Ale nawet gdyby podzielić remont na dwie części...

    Napisałeś, że remont części przedszkolnej "przy sprawnej ekipie mógłby trwać nawet 2 miesiace". Wszystko pięknie ładnie pod warunkiem, że trwałby 2 miesiące i dzieciaczki od 1 września mogłyby ruszyć do przedszkola. A co zrobiłbyś w sytuacji gdyby firma remontowa miała poślizg o jeden albo dwa miesiące? Może zdarzyć się absolutnie wszystko przy takich remontach - powódź jak w 2010, firma ogłosi upadłość, itd., ale trzeba mieć wtedy tzw. "plan awaryjny" i mieć te dzieciaki gdzie wysłać. Na pole? Na parking przed kościołem bo wójt wymyślił sobie skrócony okres remontu?

    Wiesz, w planowaniu prac trzeba brać różne czynniki które mogą wpłynąć na ich wydłużenie, i czasem nie warto się spinać tylko po to by udowodnić sobie i Pcimiowi, że się dało. To nie wyścig szczurów, a odpowiedzialny człowiek planuje tak żeby zostawić sobie pewien margines bezpieczeństwa "na wypadek gdyby był jakiś poślizg".
    2 4 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 12:46
    Catering ma swoje wady i zalety a oszczędności raczej będą znikome...
    Naprawdę, można by poszukać oszczędności gdzie indziej ...

    czytelnik napisał/a:
    Oczywiście, że można. Pytanie tylko czy taki remont robiony "na raty" będzie tańszy czy droższy? Jak myślisz?
    Jak tak rozmawiamy to można zapytać się co jest ważniejsze? Dzieci czy pieniądze? Jak myślisz?
    5 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 12:53
    kula_u_nogi napisał/a:
    Catering ma swoje wady i zalety a oszczędności raczej będą znikome...
    Naprawdę, można by poszukać oszczędności gdzie indziej ...
    To się grubo mylisz. Proponuję w swoich pieleszach domowych na swoje imieniny zatrudnić kucharkę, przygotować kuchnię, zapewnić stałe dostawy produktów i zlecić pieczenie pizzy dla gości. Czyż nie taniej będzie ją zamówić w pizzeri z dostawą? To też catering :)

    kula_u_nogi napisał/a:
    Jak tak rozmawiamy to można zapytać się co jest ważniejsze? Dzieci czy pieniądze? Jak myślisz?
    Co za infantyle pytanie. I jedno i drugie jest równie ważne.
    2 4 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 13:55
    witam
    tak sobie czytam co tu się dzieje i dorzucę parę słów.....Po pierwsze moja żona była w szoku jak na zebraniu Pan Wójt odnosił się do ludzi!!!! Zero szacunku, aż jej było wstyd że to on jest naszym Wójtem. Po drugie pochodzę ze Skomielnej Czarnej i chciałbym stanąć w obronie poprzedniego wójta. To nie prawda że za jego kadencji tylko w Tokarni coś się zmieniło, a u nas w Skomielnej to mało zrobił? Ci co się znają i umieją poszukać w internecie to dobrze wiedzą że oprócz Tokarni w innych miejscowościach było bardzo wiele inwestycji. Drogi, chodniki, oświetlenie w całej gminie, plac zabaw w Krzczonowie, parking w Somielnej, kanalizacja i wiele wiele innych o których nie wspomnę. Natomiast z tego co Pan Piasciak obiecywał przed wyborami to zapewniał że będzie pozyskiwał pieniądze itp sranie w banie, jak na razie to będzie ale tylko zaciągał kredyty bo mu pieniędzy brakuje. Dlaczego te pieniądze co mu na inwestycje pozostawił poprzedni wójt nie wykorzystał? a no bo trzeba było pospłacać wyborców i porobić im prywatne drogi i tak się kaska rozeszła a teraz problem bo nie ma pieniędzy. Dlaczego Pan Piaściak nie rządząc jeszcze dobrze rok już podniósł sobie pensję????? Niech się Pan wójt nie ośmiesza że chciał sobie wyrównać pensję z poprzednim wójtem, bo poprzedni wójt przez 6 lat swojego urzędowania miał najniższą pensję wsród wójtów i dopiero w ostatnich 2 latach rządzenia mu radni podnieśli, a Pan Piaściak ledwo przyszedł na stołek i już sobie musiał dobrą kaskę zapewnić. I ostatnia sprawa jak osoba bez doświadczenia, młoda (chodzi o asystenta wójta) mogła dostać takie stanowisko z wynagrodzeniem takim że w przedszkolu można by było 3 etaty stworzyć?? A no takiż że spiskował z Panem wójtem by ukraść głosy Panu Zadorze w zamian za co dostał ciepłą posadę. Powiem wam że to co się stało po tych wyborach to MASAKRA a wy ludzie z Tokarni żałujcie że straciliście swojego wójta, teraz płaczcie i módlcie się by na następnych wyborach Pan Piaściak sam w nich nie startował bo jak tak gminę zadłuży to już nikt nie będzie miał ochoty, swoją drogą chyba nikt tak zadłużonej gminy nie będzie chciał objąć i tu dopiero się zacznie...........
    9 1 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 13:59
    A prawda jest taka że dawno moim pomysłem o którym mowiłem było zbudowanie przedszkola obok biblioteki publicznej (kto wie gdzie) to wie ile tam zbytecznego miejsca jest a jest:
    -W dużej odległości od centrum
    -Zagrodzone
    -parking niedaleko (50m)
    -Przychodnia lekarska (50m)
    ....
    Na takie inwestycje pieniędzy nie powinno się oszczędzać, taka moja opinia:)
    Z drugiej strony jak wiemy wszystkim dogodzić sie nie da;)
    7 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 14:09
    TerazMY pieniędzy to nie powinno się oszczędzać ale na inwestycje progospodarcze, prorozwojowe - zwał jak zwał, tak by były przychody z sektora prywatnego, z którego szkoły, przedszkola, opieka zdrowotna, socjalna i inne jest finansowana.

    Bez urazy dla nikogo słowami Billa Clintona:

    Gospodarka głupcze!

    Co z tego, że będzie piękne przedszkole, szkoła, sala gimnastyczna, jeśli nie będzie przestrzeni i warunków gospodarczych? Gospodarka to podstawa!
    5 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 15:18
    analizując powyższe wypowiedzi mozna zaobserwować pewną prawidłowość osoby opowiadające się za niezmiennością zasad funkcjonowania przedszkola traktują to miejsce jako ksiegę skarg i zażaleń na wszystko i wszystkich , zamiast skupić sie na racjonalnych argumentach przemawiające za ich koncepcją, jak do tej pory nie padła zadna rozsądna propozycja jak ten pat a raczej "polityczny pat rozwiązać". jedyny jak do tej pory wasz argument to argument uczuciowy, ani jednego argumentu racjonalnego nie znalazłem.
    podejrzewam że na tym forum juz nic konstruktywnego nie wypłynie oprócz zali na cały swiat. ja żeby dołozyć swoją cegiełke rzucę hasło:

    "napewno winą Urzędu gminy w tokarni jest to że u nas w powiecie jest dziś wyjątkowo mgliście"
    5 1 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 15:51
    jakie negatywne zachowanie wójta? czy ktokolwiek z was należy do jakich kolwiek stowarzyszeń czy organizacji i miał "przyjemnośc" brać udział w zbiorowym rozwiązywaniu konfliktów? gdyby pan wójt zaczął od głaskania wszystkich po główkach to niektóre mamuśki by go nawet do głosu nie dopuściły- taka jest prawda, ja nie widzę żadnego niewłaściwego zachowania, a jedyie silne cechy którymi powinna odznaczać sie osoba na takim stanowisku, niektóre osoby widzą tylko swój czubek nosa nic poza nim, prowoderki tej całej sytułacji w sposób demagogiczny nastraszyły ludzi a teraz widzimy tego plon, że ludzie po sto razy powtarzają te same niesprawdzone informacje... wstyd i jeszcze raz wstyd... a najgorsze jest to że na początku sam dałem się na to nabrać a wracając do tematu wójta cieszę się że na tym stanowisku jest osoba która faktycznie dba o sytułacje naszej gminy a nie tylko o to aby spelniać zachcianki i nie narażać się wyborcą. wyobraźcie sobie sytułację co by bylo gdyby za miesiąc dwa czy pół roku sanepid zamknął dworek wtedy była by wrzawa na wojta ze nic nie zrobił, a gdy stara się w najmniej dokuczliwy sposób rozwiązać problem to uaktywniają się lokalni zadymiarze żeby zaistnieś w społeczeństwie. niby polityka na lokalnym szczeblu a taka wredna.....
    5 8 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 15:58
    milano Czytałeś całą dyskusję czy tak tylko wstąpiłeś porzucać mięsem na forum? Nie masz pojęcia jak wyglądają finanse gminy a tak bezwiednie rzucasz sądami. na koniec 2010 roku po "starej zmianie" został prawie 8 milionowy deficyt.

    Bardzo przykro czyta się komentarze gdzie rzuca się inwektywam i oskarżeniami bez poparcia. Jeśli macie dowody na wszystkie wasze teorie spiskowe to droga do prokuratury otwarta.

    Powtarzam jeszcze raz, Gmina składa się z 6 miejscowości a nie z samej Tokarnii, nie jesteście pępkiem świata.
    2 5 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 22.11.2012 - 17:15
    Do Jasiek..

    "jakie negatywne zachowanie wójta?" Uprzejmie proszę o cierpliwość, dokładny zapis zebrania z Wójtem będzie podany do publicznej wiadomości. Negatywnych zachowań i brak kultury było widać gołym okiem.

    Brak dyskusji merytorycznej, osobiste docinki np. w przypadku wysłania mu zaproszenia na zebranie drogą listowną za potwierdzeniem odbioru pan wójt stwierdził, że tego jeszcze w gminie nie było i cieszy się, że rodzice mają dużo pieniędzy. Może i mają ale chcieli również potwierdzenie, że nie boi się konfrontacji z tłumem. Jak zapraszać radnych z okręgu z pompą to i wójta. Po czym nazwanie reprezentującej nas matki "specjalistą od spraw remontu, której może zapewnić etat w gminie". Jak człowiek z wykształceniem może się zwracać do drugiej osoby w taki sposób? Czysto złośliwy? Pełni funkcję publiczną, to było zebranie wiejskie...widziało to i słyszało ponad 100 ludzi... a słowa bardzo odważnej Pani dyrektor, gdy zaproponowano jej miejsce obok przewodniczącego (wzięła głos, sensowny i mądry za co nagrodzono ją oklaskami)..powiedziała "chcę zabrać głos ale z szacunku do tych ludzi postoję".

    Pomijam kwestie zachowania wójta..consensusu brak. Wójt dalej żyje w przeświadczeniu, że podał jedyne silne argumenty. Zapytuję jeszcze raz radnych, jak to było wreszcie. Czy oddzielenie 5 i 6- lkatków na stałe było tylko i jego wymysłem czy Wy też o tym wiedzieliście? Zapewniał nas pan radny, że o takiej formie nie dyskutowano. A tu proszę Pan wójt mówi, że projekt skonsultowano z komisjami, w tym z oświatą.
    7 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 17:31
    jasiek_ napisał/a:
    jakie negatywne zachowanie wójta? czy ktokolwiek z was należy do jakich kolwiek stowarzyszeń czy organizacji i miał "przyjemnośc" brać udział w zbiorowym rozwiązywaniu konfliktów? gdyby pan wójt zaczął od głaskania wszystkich po główkach to niektóre mamuśki by go nawet do głosu nie dopuściły- taka jest prawda, ja nie widzę żadnego niewłaściwego zachowania, a jedyie silne cechy którymi powinna odznaczać sie osoba na takim stanowisku, niektóre osoby widzą tylko swój czubek nosa nic poza nim, prowoderki tej całej sytułacji w sposób demagogiczny nastraszyły ludzi a teraz widzimy tego plon, że ludzie po sto razy powtarzają te same niesprawdzone informacje... wstyd i jeszcze raz wstyd... a najgorsze jest to że na początku sam dałem się na to nabrać a wracając do tematu wójta cieszę się że na tym stanowisku jest osoba która faktycznie dba o sytułacje naszej gminy a nie tylko o to aby spelniać zachcianki i nie narażać się wyborcą. wyobraźcie sobie sytułację co by bylo gdyby za miesiąc dwa czy pół roku sanepid zamknął dworek wtedy była by wrzawa na wojta ze nic nie zrobił, a gdy stara się w najmniej dokuczliwy sposób rozwiązać problem to uaktywniają się lokalni zadymiarze żeby zaistnieś w społeczeństwie. niby polityka na lokalnym szczeblu a taka wredna.....
    Tak oczywiście ... ponad 2 i pół godz uzasadnionych argumentów podawanych przez rodziców i obecnych dyrektorów i nadal nic :-( Oprócz tego że wójt tu rządzi i koniec. Żeby chociaż powiedział że weźmie pod uwagę podpisy oraz argumenty rodziców i spróbuje jeszcze raz na najbliższej sesji rady gminy to przedyskutować, to nie. "Ona ma swoje zdanie i jak raz powiedział to nie będzie sie od niego odwoływał"
    A najlepsza sytuacja na pokazanie gdzie wójt ma nasze zdanie :
    Pani XXXX zadaje pytanie t tłumaczy dlaczego takie obawy a on rozmawia i śmieje się w najlepsze z panem przewodniczącym rady gminy Tokarnia ....... ŻENADA !!!!!!! Przeciez on nawet nie wiedział jaki ona problem porusza !!! Najlepiej by było dla jego głosu gdyby na każde pytania włączał z..... (nie wiem) choćby nawet z magnetofonu odpowiedź tylko jedną już wcześniej powiedzianą bo nic innego nie powiedział tylko ciągle jedno i to samo !!!
    Jak w dzisiejszym demokratycznym państwie taki człowiek może sprawować tak ważny urząd ???? Że o ośmieszaniu innych podczas zebrania nie wspomnę !!!
    5 2 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 18:28
    do buzak
    jeśli byś chciała posłuchać z uwagą to argumenty za zmianami w przedszkolu miał wójt, przecież powiedział żę aby móc realizowac jakies inwestycje w gminie trzeba obciąć koszty stałe, można to zrobić poprzez zmiany w przedszkolu, albo pomajstrowac przy cateringu i jeszcze było jedno ale już nie pamiętam. powiedz mi co jest twoim zdaniem mniejszym złem, zmiana w organizacji przedszkoli (chyba 7 etatów), czy stołówki 20 etatów, no chyba że mamy straże pożarne zlikwidowac, może oświetlenie zgasić, kluby sportowe skasować- może sama coś wymyślisz? a co do argumentów naszych no już nie koniecznie moich to był jeden mówiący o miłości do dzieci i to wcale nie jest tak że to wójt nie chciał z nami dyskitować tylko nasze przodowniczki w kółko powtarzały jedno i to samo i racjonalizmu w ich słowach nie było żadnego, a wójt zasypał nas danymi z kilku lat- moim zdaniem tylko osoba która nie chce tego zrozumieć będzie dalej opowiadać na tym forum farmazony że wojt jest beee a wszyscy inni ok
    1 3 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 19:29
    Może warto żeby przed podjęciem decyzji wójt Tokarni zapoznał się z raportem Rzecznika Praw Rodziców poruszającym temat funkcjonowania oddziałów przedszkolnych. Raport został opracowany na podstawie informacji z 469 gmin z całej Polski i mimo, że powstał w związku z wprowadzeniem obowiązku edukacji przedszkolnej 5-latków, dosyć rzetelnie przedstawia wszelkie zagrożenia wynikające z umieszczenia dzieci w wieku przedszkolnym w oddziałach tworzonych przy szkołach podstawowych.

    A oto kilka przykładowych wypowiedzi rodziców ujętych w raporcie:
    1. na temat posiłków w szkole:
    "Moje dziecko czasami nie zdążyło zjeść obiadu w stołówce, lub zostało wypchnięte z kolejki po obiad przez starsze dzieci.(Lipnica Wielka, pow. nowosądecki)"
    "Zdarza się, że dziecko nie jest zaprowadzone na obiad. Błąd komunikacyjny np. między wychowawcą, panią z zajęć korekcyjnych i panią ze świetlicy. Odbierane dziecko ze świetlicy mówi, że nie jadło obiadu, na stołówce okazuje się, że faktycznie nikt dziecka nie zaprowadził. (Warszawa-Targówek)"
    "Posiłki w oddziale przyszkolnym były niemożliwe ponieważ dzieciaki najpóźniej o godz 13:15 miały opuścić teren szkoły, a obiad jest o 13:00. [Dopiero] po protestach rodziców mają prawo do zjedzenia obiadu. (Bydgoszcz)"
    2. na temat opieki poza zajęciami:
    "Pięciolatki chodzą same do toalety, z której korzysta cała szkoła, nikt ich w tym czasie nie pilnuje. (Stanisław)"
    "Odbieram dziecko z placu zabaw, które się snuje, ma łzy w oczach (wszystkie dzieci z zerówki poszły już do domu). Pogoda ładna, ok 25 stopni, Antek w polarze i kurtce, w czapce na głowie i plecaku na plecach, spocony. Żadna z pań świetliczanek nie jest pewna, czy to ona jest za niego odpowiedzialna. (Łódź)"
    "Szkoła nie jest przystosowana dla dzieci 6letnich. Nikt nie dba o to, żeby dzieci przeprowadzić z sali do świetlicy, czasem widać błąkające się dzieci po korytarzach szkoły, najczęściej w szatni. (Warszawa-Targówek)"
    "W jednej grupie w tym samym czasie są dzieci z trzech roczników, którymi zajmuje się tylko jeden nauczyciel, wszystko z oszczędności. (Kamionka, gm. Stoczek Łukowski)"
    "W naszej rejonowej szkole, mimo że zapisane do świetlicy mogą być wyłącznie sześciolatki, których oboje rodziców pracują (wymagana pieczątka lub umowa z pracy), to i tak świetlica (wydzielona z połowy korytarza) jest przeludniona, a obowiązuje nauka na zmiany. Dotyczy to SP nr 277 im. E. Orzeszkowej przy ul. Suwalskiej w Warszawie. (Warszawa-Targówek)"
    "W szkole w oddziale przedszkolnym brak oddzielnej świetlicy dla pięciolatków i sześciolatków. Dzieci przebywają na jednej świetlicy z uczniami klas 1-6. (Tarnowskie Góry)"
    "W większości szkół świetlica jest czynna od godz. 7.00, a co z dziećmi których rodzice pracują od 7.00? W jednej z naszych szkół, z ust pani dyrektor padło zdanie “Te pół godziny to dziecko posiedzi sobie ze sprzątaczką”. (Stargard Szczeciński)"
    3. na temat dowozu do szkoły:
    "Jadą bez opieki osoby dorosłej, na odpowiedzialność rodziców, pięciolatki, razem z gimnazjalistami. (Maszewo)"
    "Dzieci z okolicznych wsi dojeżdżają PKS-em, na przystanek odprowadza je Pani ze świetlicy “a w autobusie ma na nich uważać kierowca” (wypowiedź Pani dyrektor). (Kobylnica)"
    "Jest miejsce dla 3-4-5-6 latków w przedszkolu gminnym, ale dzieci muszą jeździć autobusem PKSu bez opiekuna. “Opiekunem” jest kierowca, w publicznym autobusie. Dzieci czasem nie wiedzą gdzie mają wysiąść, sama byłam świadkiem jak mama czekała na przystanku a dziecka nie było... (Ruda Żurawiecka, gm. Lubycza Królewska)"
    4. na temat warunków lokalowych"
    "Rodzice do ostatniej chwili nie wiedzą czy gmina poradzi sobie z zapewnieniem im sal do nauki: szkoła przepełniona (400/700), dodatkowo 3 grupy sześciolatków (zerówka), mają być dostawiane kontenery aby sześciolatki pomieścić (Ślęza, gm. Kobierzyce)"
    "Ławki (ustawione aż pod tablicę), krzesła, biurko pani. Nie ma mowy w tej klasie o swobodnej zabawie, bo brak miejsca. (Warszawa-Białołęka)"
    "Nasze dzieci spędzają 3 godz. w szatni (szatnia znajduje się w korytarzu piwnicznym, tam się przebierają, tam się bawią, uczą i mają zajęcia z w-f) a potem zmieniają się z drugą grupą i następne 2 godz. mają zajęcia w klasie a druga grupa w szatni (ponieważ szkoła przeznaczyła tylko jedną klasę dla zerówki. (Elbląg)"
    "Córka, która kończy teraz zerówkę w szkole - zajęcia ma na II piętrze szkoły, a toalety są na I piętrze, jak odbywa się apel na hali szkolnej to dzieci z IIp niosą na parter krzesełka ze sobą- każde niesie krzesełko dla siebie i później wnosi je z powrotem na górę. Uważam, że szkoła nie jest przystosowana dla dzieci sześcioletnich, a co dopiero mówić na pięciolatki.
    (Warszawa-Rembertów)"
    "Nigdzie nie są oddzielone od uczniów starszych. Dzieci w czasie przerw nie mogą korzystać z toalety, bo boją się same chodzić po korytarzu. (1 nauczyciel nie może zostawić reszty dzieci w sali). (Rawicz)"

    Cały raport dostępny jest pod tym linkiem: http://www.rzecznikrodzicow.pl/sites/default/files/raport_edukacja_przedszkolna_calosc.pdf

    Strona internetowa Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznika Praw Rodziców - link: http://www.rzecznikrodzicow.pl/
    5 1 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 20:11
    Jak ja lubię takie nic nie wnoszące cytaty z raportów z całego świata :)
    11 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 20:23
    czytelnik napisał/a:
    Jak ja lubię takie nic nie wnoszące cytaty z raportów z całego świata :)
    Zbyt trudny tekst do zrozumienia? No cóż, przykro mi.
    6 1 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 20:30
    Quantico: jasne że można do prokuratury iść ale na to trzeba mieć kasę, no niestety ale znam wiele osób które tak twierdzą bo same w tym całym spisku uczestniczyły. Prawda jest taka,że Pan Piaściak kopał dołki pod przeciwnikiem i oczerniał go niesłusznie ale za to już niedługo sam w te dołki będzie wpadał.
    Co do finansów gminy to bardzo się mylisz gdyż bardzo dobrze przestudiowałem te cyferki i proszę Cię nie wrzucaj tu fałszywych liczb, bo Pan Zadora zostawił dług w gminie tylko na 3 mln zł, a nawet pewnie nie masz pojęcia ile długu spłacił za poprzedniego wójta? Ale co tu dużo gadać jak ktoś nie ma wiedzy a się wypowiada. Prawda jest tak że Pan Piaściak na razie korzysta z pieniędzy które Pan Zadora pozyskał ale one się skończą w tym roku i już nic nie zrobi, jedynie co to pozaciąga masę kredytów i tak zadłuży Gminę że współczuję jej następcom.
    4 2 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 20:32
    hokus pokus cięta riposta :) Zliżę rany po kolacji...

    Twierdzę tylko, że wstawianie treści raportu nie rozwiązuje żadnych Waszych problemów w Tokarni. Nawet o centymetr nie przybliża Was do rozwiązania, wręcz powiedziałbym że oddala bo rozmydla istotę problemów.
    6 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 20:38
    jasiek_ napisał/a:
    wyobraźcie sobie sytułację co by bylo gdyby za miesiąc dwa czy pół roku sanepid zamknął dworek wtedy była by wrzawa na wojta ze nic nie zrobił,
    A jak już padło słowo sanepid to może nieco poinformuje mieszkańców osiedli tj.: Kanie, Kasperki, Debenosy, Blech i Osiedla (Tam gdzie mieszka p. przewodnicząca rady rodziców) że niedawno była ogłoszona na Ośrodku Zdrowia przez Wójta Gminy informacja iż woda nie nadaje się do spożycia ze względu na liczne bakterie z grupy COLI i Enterocoki (bakterie kałowe) i z tego ujęcia mają wodę w/w osiedla a także Szkoła SP1, przedszkole, Ośrodek zdrowia, Biblioteka, Dom nauczyciela i wiecie może czy można tą wode pić teraz ??????
    Otóż powiem wam że nie nadaje sie ta woda do bezpośredniego spożycia. Nadaje sie ona tylko do mycia samochodów!!!!!!!
    I co robi WÓJT w tej sprawie ?????

    A w nawiasie wśród "zatruwanych " mieszkańców mieszka sam we własnej osobie ASYSTENT WÓJTA !!!!!!!!!!
    I co zrobił w tej kwestii by uchronić od zagrożenia swoich sąsiadów - przecie te bakterie mogą wywołać SEPSĘ!!!!!

    Już prawie miesiąc minął od informacji ze woda nie nadaje się do spożycia - i nadal nie wiemy czy można ją pić!!!!!!!!!

    Kiedy będzie coś wiadomo ????

    A apropo dzieci -- przecie Szkoła i przedszkole są podpięte pod ten wodociąg - to dopiero wstyd co funduje WÓJT naszym dzieciom - zdrowe przekąski żywych kultur bakterii!!!!
    6 1 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 20:53
    Czysta_woda jeśli był nałożony komunikat to byłoby też jego odwołanie albo jakaś informacja o zdatności wody do picia. To poważna sprawa i jeśli ten stan utrzymuje się faktycznie od miesiąca to tylko moje wyrazy współczucia :(
    1 3 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 21:05
    Jontek napisał/a:
    Do Jasiek..

    "jakie negatywne zachowanie wójta?" Uprzejmie proszę o cierpliwość, dokładny zapis zebrania z Wójtem będzie podany do publicznej wiadomości. Negatywnych zachowań i brak kultury było widać gołym okiem.

    Brak dyskusji merytorycznej, osobiste docinki np. w przypadku wysłania mu zaproszenia na zebranie drogą listowną za potwierdzeniem odbioru pan wójt stwierdził, że tego jeszcze w gminie nie było i cieszy się, że rodzice mają dużo pieniędzy. Może i mają ale chcieli również potwierdzenie, że nie boi się konfrontacji z tłumem. Jak zapraszać radnych z okręgu z pompą to i wójta. Po czym nazwanie reprezentującej nas matki "specjalistą od spraw remontu, której może zapewnić etat w gminie". Jak człowiek z wykształceniem może się zwracać do drugiej osoby w taki sposób? Czysto złośliwy? Pełni funkcję publiczną, to było zebranie wiejskie...widziało to i słyszało ponad 100 ludzi... a słowa bardzo odważnej Pani dyrektor, gdy zaproponowano jej miejsce obok przewodniczącego (wzięła głos, sensowny i mądry za co nagrodzono ją oklaskami)..powiedziała "chcę zabrać głos ale z szacunku do tych ludzi postoję".

    Pomijam kwestie zachowania wójta..consensusu brak. Wójt dalej żyje w przeświadczeniu, że podał jedyne silne argumenty. Zapytuję jeszcze raz radnych, jak to było wreszcie. Czy oddzielenie 5 i 6- lkatków na stałe było tylko i jego wymysłem czy Wy też o tym wiedzieliście? Zapewniał nas pan radny, że o takiej formie nie dyskutowano. A tu proszę Pan wójt mówi, że projekt skonsultowano z komisjami, w tym z oświatą.
    A który to radny zapewniał Państwa?
    3 1 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 21:06
    o fakcie, że nie konsultował tego pomysłu z min. komisją oświaty?
    2 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 21:47
    czytelnik napisał/a:
    hokus pokus cięta riposta :) Zliżę rany po kolacji...

    Twierdzę tylko, że wstawianie treści raportu nie rozwiązuje żadnych Waszych problemów w Tokarni. Nawet o centymetr nie przybliża Was do rozwiązania, wręcz powiedziałbym że oddala bo rozmydla istotę problemów.
    A jaka jest istota problemu?

    Treść raportu informuje o zagrożeniach związanych z umieszczeniem 5-6-latków w oddziale przedszkolnym szkoły podstawowej. Wójt ma okazję uczyć się na cudzych błędach a tymczasem wszystko wskazuje na to, że prze uparcie do ich powielania. Zacytowany raport omawia ogólny problem nieprzygotowania szkół do przyjęcia dzieci w wieku przedszkolnym. Czy w Tokarni będzie inaczej? Wątpię kiedy czytam wypowiedź dyrektorki szkoły:
    "W sytuacji kiedy w szkole nie ma świetlicy (w SP nr 1 Tokarni jej nie ma) a rodzice pracują, powstaje problem z odebraniem dziecka. Jak powiedziała nam dyrektorka tej szkoły Krystyna Romaniak, ewentualna decyzja, czy świetlica powstanie, nie należy do niej, ale do organu prowadzącego. Pewne jest natomiast, że pojawianie się w szkole dodatkowych czterech oddziałów, wymusiłoby wprowadzenie w szkole zmianowości."
    Z powyższego cytatu wynika również to, że problem dotyka już nie tylko rodziców przedszkolaków ale i rodziców dzieci szkolnych bowiem od 1 września 2013 r. ich pociechy będą się uczyć w systemie zmianowym. Zajęcia zaczynające się ok. godz. 11, czy 13 mogą być kłopotliwe zwłaszcza dla rodzin, gdzie oboje rodziców pracuje a nie mają nikogo kto zaopiekowałby się dzieckiem do czasu rozpoczęcia zajęć.

    3 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 22:15
    To są dane z oficjalnych budżetów gminy. Sugerujesz fałszowanie dokumentów budżetowych? Jeśli masz inne sprawozdania proszę podaj źródło.
    4 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 23:06
    Mała uwaga do mojego poprzedniego komentarza - cytat z wypowiedzią dyrektorki Szkoły Podst. w Tokarni został zaczerpnięty z tego artykułu: http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-myslenicki/1249847-starszaki-w-przedszkolu-czy-przy-szkole.html
    2 1 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 23:25
    Quantico proponuję zapoznać się z Uchwałą nr XiX/105/2012 Rady Gminy Tokarnia z dnia 28 czerwca 2012, a dokładnie załącznikiem nr 1 - gdzie wyraźnie jest napisane, że DŁUG NA KONIEC 2010 ROKU WYNOSIŁ 3.378 970 zł.
    Więc proszę nie wprowadzać opinii publicznej w błąd...
    5 Cytuj Zgłoś
  • 22.11.2012 - 23:48
    hokus pokus napisał/a:
    Mała uwaga do mojego poprzedniego komentarza - cytat z wypowiedzią dyrektorki Szkoły Podst. w Tokarni został zaczerpnięty z tego artykułu: http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-myslenicki/1249847-starszaki-w-przedszkolu-czy-przy-szkole.html
    śledzę ten konflikt i dopiero artykuł w dzienniku mi coś niecoś naświetlił. Wydaje się, że pan Piaściak jest zakładnikiem populizmu przedwyborczego i szuka na siłę oszczędności, bo obiecanki kosztują, obiecywał zrobić Pcim z Tokarni... i robi, tamtejszy wójt zadłużył gminę na maxa, rozdał łupy wyborcze, wygrał kolejne wybory i sprzedaje majątek, bo kredyty spłacać trzeba, nie macie w Tokarni coś do sprzedania?, wzór Pcimia zabije Tokarnię, o nepotyzmie, kumoterstwie, uwłaszczaniu desantowców z PiS-u W Pcimiu mających posadki, a robiących kariery polityczne nie wspominam. Nie bierzcie przykładu z Pcimia, bo gmina pójdzie z torbami.
    4 2 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 0:09
    ...no tak, w sierpniu tego roku została zlikwidowana filia szkoły w Więciórce, planowane jest zamknięcie Szkoły Podstawowej w Bogdanówce...pod pozorem remontu zamknie się po cichu, również Przedszkole w Tokarni - a właściwie nie...przedszkole to "umrze śmiercią naturalną" -gdy wyprowadzi się 5 i 6 -cio latki do szkoły,
    z postawy Pana wójta widać, że mu nie zależy, popularne już jest, jego stwierdzenie odnośnie przedszkola: "to umrze" :(
    Pan wójt chce dla Nas wszystkich równego traktowania, żeby nikt nie czuł się lepszy, ani gorszy...
    szuka oszczędności...
    to może pozamykajmy wszystkie szkoły na terenie gminy...bo jak w jednej i drugiej miejscowości można...więc dlaczego zarazy nie rozprzestrzenić dalej...

    j a k a ż b y ł a b y t o o s z c z ę d n o ś ć...
    6 3 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 8:39
    lupa no faktycznie, jest sens utrzymywania szkoły (w Bogdanówce) w której jest 50 uczniów, 10 nauczycieli, oraz dyrekcja, sekretarka, księgowa, woźna, sprzątające, itd...

    Czy na prawdę musimy skazywać się na model w którym 50% budżetu gmin/powiatów zjada sama tylko oświata? A gdzie cała reszta?

    Zeby utrzymywać tak rozdmuchany system oświaty trzeba dysponować prężną gospodarką a nie ledwo wiążący koniec z końcem sektor prywatny.
    3 6 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 9:29
    powiem tak jesteście chyba jedyna społecznością w powiecie która sprzeciwia sie zmniejszaniu kosztów funkcjonowania gminy, co jest waszym zdaniem bardziej korzystne zaoszczędzić sto czy dwiście tysięcy rocznie i przeznaczyć je na jakieś cele inwestycyjne czy tracić te pieniądze na sprawy które można by było ograniczyć. a odnośnie wykonywania inwestycji korzystając z kredytów wszyscy tak robią bo samorządy nie mają takiego dochodu który pozwalał by na inwestowanie z własnych środków. sam prowadzę działalność gospodarczą mam min. trzy samochody kurierskie i pracownicy jeszcze trzy lata temu uważali gminę tokarnię za całkowity zaścianek naszego powiatu jeździło sie po dziurawych drogach, po błocie, a w chwili obecnej temat znikł, jaki z tego morał, że za tego wójta równacie do gmin sąsiednich i tak powinno być (ja przynajmniej oszczędzam na naprawach pojazdów i na myjni;)
    3 4 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 10:21
    Przyglądnijmy się na 2012 rok :)

    Dochody gminy: 25 000 000 zł :)

    Wydatki gminy:
    1. Oświata i wychowanie: 12 745 000 zł :)
    2. Pomoc społeczna: 5 000 000 zł :)

    Ważne przy tym ochrona zdrowia: 150 000 zł :)

    A ile na transport i łączność, czyli budowę i remonty dróg, chodników, oświetlenia? 1 500 000 zł :) Uuuuu...

    No to może turystyka? 33 000 zł :)

    Coś zostało, ale 300 000 zł trzeba spłacić odsetki z kredytu :)

    I jak tu rozwijać gminę jeśli na samą tylko oświatę i pomoc społeczną wydaje się 18 mln z 25 mln zł? Tak tylko pytam bo może jednak okaże się, że w gminie jest jakiś ukryty talent - finansowy Rockefeller :)
    3 4 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 10:36
    Ale żeby było ciekawiej to zerknąłem sobie na budżet i wydatki gminy Siepraw - mieszkańców tyle samo co w gminie Tokarnia:) I co wyczytałem?

    Oświata i wychowanie: 10 mln zł :) Kurcze, aż 3 mln mniej niż Tokarnia :)

    A co z pomocą społeczną? 3,5 mln zł :) I tu mniej, aż o 1,5 mln zł niż Tokarnia :)

    Ależ w tym Sieprawiu to muszą być zaradni ludzie ;)
    2 4 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 11:54
    Bylam na spotkaniu a Pan Wojt nie sluchal nikogo i stwierdzil ze jak cos postanowi to ZDANIA NIE ZMIENIA i zaoszczedzi na NASZYCH DZIECIACH a co............................................................................
    Nie wspomne o armii jego podwladnych z ktorych powinien polowe zwolnic bo do niczego sie nie nadaja.
    Na zebraniu smial sie ludziom w TWARZ i nie mial ochoty dyskutowac, wyliczal ile kosztuje utrzymanie jednego dziecka, a ile kosztuje utrzymanie radnych i jego przybocznej armii.................................
    Proponujemy szukac oszczednosci gzdzie indziej SZANOWNY PANIE.
    4 3 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 23.11.2012 - 12:18
    Sz K napisał/a:
    o fakcie, że nie konsultował tego pomysłu z min. komisją oświaty?
    Pan Wójt...a proszę zgadnąć kto z radnych z Tokarni był zaproszony na spotkanie. Z Krzczonowa ani ze Skomielnej zaproszenia nie było. Tak, wiec Pan szanowny Panie z Krzczonowa z komisji oświatowej nie dostał pan zaproszenia. I na tymże spotkaniu radni z komisji z TOKARNI wypowiedzieli się, że mowy o reorganizacji nie było ;)
    Coś tu nie gra..


    Poza tym skończmy dywagować, który Wójt lepszy, który gorszy, która gmina wydaje tyle a tyle. Chodzi o fakt, że pod pseudooszczędnościami kryje się grubsza sprawa. W każdej plotce jest ziarnko prawdy i na dworek ostrzy sobie zęby prywatny inwestor...

    W innych miejscowościach przedszkola likwidują nie bacząc na konsekwencje - dzieci. Nie jesteśmy sami...są instytucje i osoby wyżej, które nas wspomagają. W Myślenicach bronić przedszkola się dało, w Raciechowicach rowież...my nie damy rady? ;)

    Dziękuję Czytelniku za Twoje kontrowersyjne spostrzeżenia...szkoda tylko, że nic nie wnoszą do całego sporu, prócz próby ośmieszenia rodziców.

    4 1 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 13:07
    Jontek napisał/a:
    Dziękuję Czytelniku za Twoje kontrowersyjne spostrzeżenia...szkoda tylko, że nic nie wnoszą do całego sporu, prócz próby ośmieszenia rodziców.
    Nic nie wnoszą bo nie mogą wnosić - nie jestem żywo zainteresowany Waszym sporem z Panem wójtem. Mają tylko uświadomić, pobudzić refleksję, że rozdmuchana oświata generuje potężne koszty i coś z nimi trzeba robić bo za chwilę to Ty i twoja rodzina będzie musiała ten dług spłacić - a nie urząd wójta. Urząd wójta tylko pośredniczy w tym procesie.

    To tak jakby w Twoim gospodarstwie domowym z przychodów z pracy w wysokości 2 500 zł, na samo uczenie się wydawałbyś 1 300 zł, a za 1 200 zł musiał utrzymać całą resztę domowników, przeprowadzać bieżące remonty i jeszcze mieć co do gara wsadzić. Da się? Nie, więc pójdziesz po kredyt - jak gmina, albo zaczniesz przymierać głodem. I tak trzeba gospodarstwo (gminę) pojmować.

    Co do ostrzenia sobie zębów inwestorów na dworek. Niestety podzielam Twoje obawy. Wyraziłem się o nich w trzecim akapicie tego komentarza. Z doświadczenia wiem, że najpierw remontuje się obiekty z pieniędzy publicznych a sprzedaje za cenę z przed remontu i tu niewątpliwie trzeba będzie urzędnikom patrzeć na ręce.

    Nie wiem czy to mądry czy głupi pomysł ale przyszło mi do głowy takie rozwiązanie. Jeśli w dworku znajduje się obecnie przedszkole samorządowe, to dlaczego nie próbować wynegocjować u wójta przedszkola niepublicznego (prywatnego) w tym dworku? Taki projekt może pociągnąć osoba prywatna, lub fundacja/stowarzyszenie. Wójt miałby z głowy "niechciane koszty", gmina przychody z tytułu dzierżawy dworku, rodzice - kontrolę i niebagatelny wpływ na rozwój maluchów - kursy tańca, języków, obcych, itd.

    Jak sternik nawala, trzeba brać inicjatywę we własne ręce :)
    1 6 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 14:02
    Jontek napisał/a:
    Sz K napisał/a:o fakcie, że nie konsultował tego pomysłu z min. komisją oświaty?Pan Wójt...a proszę zgadnąć kto z radnych z Tokarni był zaproszony na spotkanie. Z Krzczonowa ani ze Skomielnej zaproszenia nie było. Tak, wiec Pan szanowny Panie z Krzczonowa z komisji oświatowej nie dostał pan zaproszenia. I na tymże spotkaniu radni z komisji z TOKARNI wypowiedzieli się, że mowy o reorganizacji nie było ;)Coś tu nie gra..Poza tym skończmy dywagować, który Wójt lepszy, który gorszy, która gmina wydaje tyle a tyle. Chodzi o fakt, że pod pseudooszczędnościami kryje się grubsza sprawa. W każdej plotce jest ziarnko prawdy i na dworek ostrzy sobie zęby prywatny inwestor...W innych miejscowościach przedszkola likwidują nie bacząc na konsekwencje - dzieci. Nie jesteśmy sami...są instytucje i osoby wyżej, które nas wspomagają. W Myślenicach bronić przedszkola się dało, w Raciechowicach rowież...my nie damy rady? ;) Dziękuję Czytelniku za Twoje kontrowersyjne spostrzeżenia...szkoda tylko, że nic nie wnoszą do całego sporu, prócz próby ośmieszenia rodziców.
    do jontek
    domyślam się kto się kryje pod SZ K i nie wiem dlaczego masz do niego zarzuty że go nie było na zebraniu , spotkanie na początku miało byc z wojtem a wy w ciągu kilku dni zorganizowaliście zebranie wiejskie- powiedz mi czy osoby funkcyjne nie robią nic tylko czekaja aż któreś z nas umyśli sobie zwołać radnych za pięć dwunasta, wyjdz dziewczzyno czy chlopcze zza monitora i porozmawiaj z ludzmi z innych wiosek i znaczną częścią tokarni, a zaśmieją ci się w twarz przez te wasze wybryki, mam wrażenie że żyjecie zasadą (kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą). osobiście podejrzewam że jesteś jedną z osób które rozpętały tą burze bo nawet teraz opowiadasz bajki o sprzedaży dworku opierające się na swojej wyobraźni, a za chwilę jeden z drugim to podchwyci i znów do prasy ośmieszać wioskę....
    3 2 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 14:05
    przepraszam że się troche uniosłem ale ileż można, co wejde na to forum to jedno i to samo tylko inaczej napisane
    2 2 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 14:40
    Tak tak jedno i to samo bo kto to widzial zeby oszczedzanie zaczac od dzieci i mowic ze jezeli nie zrobi reformy przedszkola to inni nie beda miec np drogi do domu albo po cholere potrzebnych laweczek na ktorych siedzi tokarskie menelstwo ale..............................................
    Co tam wszyscy w obawie o swoje cieplutkie stoleczki sie nie wychyla, pewnie lepiej nic nie mowic i brac kaske tylko ze to NASZA KASA drogi radny badz pracowniku Jasku.
    2 3 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 14:49
    "Przyglądnijmy się na 2012 rok :)

    Dochody gminy: 25 000 000 zł :)

    Wydatki gminy:
    1. Oświata i wychowanie: 12 745 000 zł :)"

    tutaj czytelniku jeżeli chcesz być do końca szczery to nadmień,
    iż 8 700 000 gmina dostaje subwencji na oświatę. Czyli dokłada 4 mln do oświaty.
    A dziecko kosztuje średnio 7 900 za rok (wdg obliczeń) faktycznie za dużo. Może by z tymi dziećmi coś zrobić?
    1 3 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 14:59
    promyczku a subwencje to z czego się biorą? Pieniążki same się nie produkują :)
    2 5 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 15:05
    Jontek napisał/a:
    Sz K napisał/a:o fakcie, że nie konsultował tego pomysłu z min. komisją oświaty?Pan Wójt...a proszę zgadnąć kto z radnych z Tokarni był zaproszony na spotkanie. Z Krzczonowa ani ze Skomielnej zaproszenia nie było. Tak, wiec Pan szanowny Panie z Krzczonowa z komisji oświatowej nie dostał pan zaproszenia. I na tymże spotkaniu radni z komisji z TOKARNI wypowiedzieli się, że mowy o reorganizacji nie było ;)
    Coś tu nie gra..


    Poza tym skończmy dywagować, który Wójt lepszy, który gorszy, która gmina wydaje tyle a tyle. Chodzi o fakt, że pod pseudooszczędnościami kryje się grubsza sprawa. W każdej plotce jest ziarnko prawdy i na dworek ostrzy sobie zęby prywatny inwestor...

    W innych miejscowościach przedszkola likwidują nie bacząc na konsekwencje - dzieci. Nie jesteśmy sami...są instytucje i osoby wyżej, które nas wspomagają. W Myślenicach bronić przedszkola się dało, w Raciechowicach rowież...my nie damy rady? ;)

    Dziękuję Czytelniku za Twoje kontrowersyjne spostrzeżenia...szkoda tylko, że nic nie wnoszą do całego sporu, prócz próby ośmieszenia rodziców.

    Twierdzi Pan/Pani? że któryś z radnych zapewnił Państwa, iż propozycja o 5-6 latkach nie była konsultowana z komisją oświaty! Dlatego pytam jeszcze raz, który to radny? Ja mogę potwierdzić, iż taka dyskusja z Komisja Budżetową i Komisji Zdrowia, Oświaty, Kultury i Spraw Socjalnych odbyła się w dniu 08.11.2012 r., na której to Pan Wójt przedstawił propozycję dot. 5-6 latków, radni zostali poproszeni o wyrażenie opinii do przedstawionego rozwiązania, ewentualnie zaproponowali własne propozycje mające na celu rozstrzygnięcie patowej sytuacji. Propozycja żadna nie padła, a rozwiązania wójta zostały przez komisje poparte ze stwierdzeniem, że przeprowadzenie zmian nie będzie łatwe! Taka jest prawda, a jeśli ktoś wprowadza Was w błąd to bardzo mi przykro. Co do tego którzy radni byli zaproszeni to trzeba zapytać organizatorów; jak i dlaczego ci a nie inni, ja nie byłem zaproszony a wystarczył telefon z taką informacją a z pewnością był bym obecny.
    Zgadzam się z sugestią, iż warto zakończyć dywagację, który Wójt jest/był lepszy? I proponuje mniej emocji, osobistych wycieczek (często nie na temat), a zdecydowanie łatwiej będzie znaleźć rozsądne rozwiązanie problemu. Pozdrawiam. Szczepan Kmiecik
    2 5 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 15:39
    Wszystko by było OK gdyby po remoncie dzieci 5-6 letnie wróciły do dworku na starych zasadach.
    I wystarczyło zapytać oficjalnie zaproszonych radnych za czym się opowiadają
    - czy za powrotem do dworku dzieci bez reorganizacji ??
    - czy są za reorganizacją ??
    przecież zostali wybrani przez NAS - niech bronią naszych interesów a nie ślepo chować się za wójtem bo może da podwyżkę RADZIE GMINY!!!

    Czy istnieje już przepis, który zmuszałby tą reorganizacje ??

    Jeśli nie to jaki interes w tym ma WÓJT ??

    Jakby nie kuriozalne jego pomysły ograniczyć jak np:
    - asfalt pod dom WÓJTA
    - chodnik na końcu Krzczonowa dla kilku domów
    - składka na EUROREGION TATRY który jest bez sensu iż Tokarnia nie spełnia transgranicznych warunków by cokolwiek pozyskać
    - pensja ASYSTENTA WÓJTA
    - itp.
    i już jest tyle zaoszczędzone by przynajmniej na rok nasze dzieci były w przedszkolu!!!!

    Wracając do zebrania to nietaktowne było publiczne karcenie p. sołtys z Tokarni ale mimo wszystko dzieki tym słowom tylko wzmocniła swój wizerunek w oczach mieszkańców a Wójt stracił.

    Proponuje Wójtowi za pensję zrównującą z poprzednikiem udać się na kurs PIAR-u bo przez takie wypowiedzi i niesmaczne czytanie z kartki tekstu cierpi tylko jego wizerunek.

    Zadam na koniec pytanie - może retoryczne - CZYM SIĘ NASI RADNI Z TOKARNI WYRÓŻNILI DO TEJ PORY - WARCI SĄ NASZEGO POPARCIA ??
    6 4 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 16:01
    no właśnie tego brakowało, takie typowe sięganie do kieszeni innych sposobem na rozwiązanie problemów.A prosiłem o mniej nie zdrowych emocji - efekty widoczne są wyżej!
    5 4 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 23.11.2012 - 16:23
    jasiek_ napisał/a:
    Jontek napisał/a:Sz K napisał/a:o fakcie, że nie konsultował tego pomysłu z min. komisją oświaty?Pan Wójt...a proszę zgadnąć kto z radnych z Tokarni był zaproszony na spotkanie. Z Krzczonowa ani ze Skomielnej zaproszenia nie było. Tak, wiec Pan szanowny Panie z Krzczonowa z komisji oświatowej nie dostał pan zaproszenia. I na tymże spotkaniu radni z komisji z TOKARNI wypowiedzieli się, że mowy o reorganizacji nie było ;)Coś tu nie gra..Poza tym skończmy dywagować, który Wójt lepszy, który gorszy, która gmina wydaje tyle a tyle. Chodzi o fakt, że pod pseudooszczędnościami kryje się grubsza sprawa. W każdej plotce jest ziarnko prawdy i na dworek ostrzy sobie zęby prywatny inwestor...W innych miejscowościach przedszkola likwidują nie bacząc na konsekwencje - dzieci. Nie jesteśmy sami...są instytucje i osoby wyżej, które nas wspomagają. W Myślenicach bronić przedszkola się dało, w Raciechowicach rowież...my nie damy rady? ;) Dziękuję Czytelniku za Twoje kontrowersyjne spostrzeżenia...szkoda tylko, że nic nie wnoszą do całego sporu, prócz próby ośmieszenia rodziców.do jontek
    domyślam się kto się kryje pod SZ K i nie wiem dlaczego masz do niego zarzuty że go nie było na zebraniu , spotkanie na początku miało byc z wojtem a wy w ciągu kilku dni zorganizowaliście zebranie wiejskie- powiedz mi czy osoby funkcyjne nie robią nic tylko czekaja aż któreś z nas umyśli sobie zwołać radnych za pięć dwunasta, wyjdz dziewczzyno czy chlopcze zza monitora i porozmawiaj z ludźmi z innych wiosek i znaczną częścią tokarni, a zaśmieją ci się w twarz przez te wasze wybryki, mam wrażenie że żyjecie zasadą (kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą). osobiście podejrzewam że jesteś jedną z osób które rozpętały tą burze bo nawet teraz opowiadasz bajki o sprzedaży dworku opierające się na swojej wyobraźni, a za chwilę jeden z drugim to podchwyci i znów do prasy ośmieszać wioskę....
    Drogi Jaśku...polityka polityką i zarzuty są wobec Wszystkich. Uważam, że zaproszenie radnych było jak najbardziej na miejscu. Są z naszej "parafii", wiec niech widzą jak Wójt traktuje rodziców żywo zainteresowanych tematem. W każdej bajce ziarnko prawdy jest, podobnież jak z plotką chodzącą po wsi,że referendum się zbliża..ponoć bajka. Nie wiem. Raczej na pewno bajka, bo o ile wychodzę z domu i rozmawiam z ludźmi o tyle wiedzę posiąść można pewną. Żadnego referendum nie ma. I jeszcze szpilka, co do plotek mam nadzieję, że to co w Krzczonowie się dzieje i zbierane są podobne podpisy to prawda...nie ma, co robić gorzej innym, zróbmy lepiej tym, co mają gorzej. Tak, więc rodzice dzieci w całej gminie liczą teraz na zmianę decyzji wójta i części rady.

    Odnośnie spotkania...Radnych zwołać za pięć dwunasta powiadasz? Hmm..z tego, co wiem to było ZAPROSZENIE, więc oni zwołani nie zostali a zaproszeni. Stawili się bo nie honor. Dlaczego pominięto tych spoza miejscowości? Ano, dlatego, że nie o ich przedszkola chodziło.

    Wójt ma swoje argumenty, rodzice swoje sztuką jest tylko wypracować kompromis. Bez owej burzy kompromisu by nie było. Być może rozpętaną na wyrost, jednakże zachowanie Wójta było naganne i powinien facet popracować nad kulturą, bo nie wierzę, że Tokarnia takich właśnie zmian chciała. Podziwiam silne i zdecydowane osoby i cały szacunek dla przewodniczącej rady się należy, że nie zostawiła wszystkiego na pastwę "śmierci naturalnej". Chodziło jej o sam fakt przebywania dzieciaków pod opieką tylko jednego wychowawcy- tego nie chce nikt. Od września subwencja ma wzrosnąć na dzieci przedszkolne...Nie oszukujmy się, że 1 nauczyciel na grupę 25 dzieci nie zrealizuje w ogóle 1,5 podstawy programowej wychowania przedszkolnego, bo ona przeznaczona jest na pobyt na świeżym powietrzu....a jak tu iść na spacer z dzieciakami?...
    Mam nadzieję, że kompromis się szykuje w niedalekiej przyszłości..równocześnie odpowiadając na zarzut "podejrzewam że jesteś jedną z osób które rozpętały tą burze bo nawet teraz opowiadasz bajki o sprzedaży dworku opierające się na swojej wyobraźni"- Czytaj ze zrozumieniem posty, bo przede wszystkim jestem rodzicem i jak mi się wydaje to w poście cytowanym przez Ciebie nie było nic o sprzedaży dworku...

    Teraz radni mają pole do popisu...liczymy na Was jako wyborcy...nie zawiedźcie nas. Interweniujcie w tej sprawie.

    Do czytelnik: "Nie wiem czy to mądry czy głupi pomysł ale przyszło mi do głowy takie rozwiązanie. Jeśli w dworku znajduje się obecnie przedszkole samorządowe, to dlaczego nie próbować wynegocjować u wójta przedszkola niepublicznego (prywatnego) w tym dworku? Taki projekt może pociągnąć osoba prywatna, lub fundacja/stowarzyszenie. Wójt miałby z głowy "niechciane koszty", gmina przychody z tytułu dzierżawy dworku, rodzice - kontrolę i niebagatelny wpływ na rozwój maluchów - kursy tańca, języków, obcych, itd."

    Ta opcja jest mało realna, gdyż prowadzenie przedszkola to sprawa "śliska"..a i u nas są kursy tańca, języków obcych...balet...da się? da..... ;)
    8 2 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 17:03
    Jontek napisał/a:
    Ta opcja jest mało realna, gdyż prowadzenie przedszkola to sprawa "śliska"..a i u nas są kursy tańca, języków obcych...balet...da się? da..... ;)
    Taką ewentualność zawsze trzeba brać pod uwagę. Na "prywatnym" przedszkolu kokosów się nie zbije, ale jak ktoś ma zacięcie można się starać gdy z "władzą" nie po drodze :)
    5 4 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 23.11.2012 - 17:32
    Potrzeba tylko osoby, która to robić potrafi...niemniej jednak dziękuję.

    Mam nadzieję, że ludzie ochłoną, zadry pozostaną. Pan Wójt musi wiedzieć, że lud nie ciemnogród i w butelkę nabić się nie da.
    Zastanawiam się tylko jakie umieści sprostowanie, gdy wynikną pewne fakty "odgórne". Szczerze? Zmęczenie czuje się tematem...remont niech będzie i na to rodzice są zgodni...ale później niech i wróci całe przedszkole...łącznie z 5- 6- latkami...w końcu jaki sens kroić etaty w przedszkolu na rzecz etatów na świetlice? jeśli system jednolity tworzą się we wszystkich miejscowościach gminy....zatem dodatkowe etaty, hmm....
    8 3 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 19:49
    jasiek_ napisał/a:
    do buzak
    jeśli byś chciała posłuchać z uwagą to argumenty za zmianami w przedszkolu miał wójt, przecież powiedział żę aby móc realizowac jakies inwestycje w gminie trzeba obciąć koszty stałe, można to zrobić poprzez zmiany w przedszkolu, albo pomajstrowac przy cateringu i jeszcze było jedno ale już nie pamiętam. powiedz mi co jest twoim zdaniem mniejszym złem, zmiana w organizacji przedszkoli (chyba 7 etatów), czy stołówki 20 etatów, no chyba że mamy straże pożarne zlikwidowac, może oświetlenie zgasić, kluby sportowe skasować- może sama coś wymyślisz? a co do argumentów naszych no już nie koniecznie moich to był jeden mówiący o miłości do dzieci i to wcale nie jest tak że to wójt nie chciał z nami dyskitować tylko nasze przodowniczki w kółko powtarzały jedno i to samo i racjonalizmu w ich słowach nie było żadnego, a wójt zasypał nas danymi z kilku lat- moim zdaniem tylko osoba która nie chce tego zrozumieć będzie dalej opowiadać na tym forum farmazony że wojt jest beee a wszyscy inni ok
    Czy tylko na zmianach w przedszkolu i cateringu można oszczędzać pieniądze na inwestycje gminne? Dlaczego Wójt nie pofatyguje się poszukać pieniędzy w województwie czy jeszcze gdzieś wyżej? Pewnie dlatego że nie umie. Wiele gmin się rozwija różnych kierunkach, nawet powstają przedszkola publiczne jeśli jest takie zapotrzebowane (niedawny artykuł w dzienniku). Trzeba próbować zdobywać pieniądze a nie tylko skulć uszy i wracać do "domu z kwitkiem". Może w takich właśnie sytuacjach trzeba pokazać te "silne cechy którymi powinna odznaczać sie osoba na takim stanowisku"
    7 4 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 20:25
    niestety "nasz" wójt nie odznacza się takimi cechami aby coś wywalczyć dla społeczeństwa ponieważ się na tym nie zna a doradców ma jakich ma każdy widzi i takie są oto tego skutki. Lepiej podkulić ogon, dzieci poprzerzucać, etaty uciąć a sobie pensję podnosić i może jeszcze rodzinę w ten cały catering wciągnąć i w ogóle całą rodzinkę ustawić. Tak by było najlepiej ale nie dla nas tylko dla wójta, modlę się żeby szybko te dwa lata minęły, a my drodzy mieszkańcy Tokarnii plujmy sobie w brodę że takiego włodarza żeśmy sobie wybrali, Tokarnii zabrać wszystko a Krzczonowowi dać. Gdzieśmy mieli oczy?????? Dobrze że moje dzieci już starsze ale jakby to o moje chodziło to nie wiem co bym zrobił,chyba bym wójta przeniósł i zlikwidował mu etat :):):)
    8 4 Cytuj Zgłoś
  • 23.11.2012 - 23:34
    Ja mam taki pomysł dla rodziców którzy pracują - jak tylko zacznie się to całe przenoszenie dzieci do szkół - weźmy urlopy (myślę że jakieś 3 dni wystarczą) i o godzinie 13.00 przywieźmy nasze dzieci do Gminy - zostawmy je Wójtowi pod opieką w jego gabinecie. Myślę, że już po jednym dniu wymyśli jak to zrobić, żeby była opieka nad dziećmi do 16.00
    Kochane Mamy - wystarczy mniej niż 25 dzieci i jestem pewna, że ten niekulturalny Pan zostanie wychowany przez nasze dzieci :).
    On z nami radykalnie - to my też bądźmy radykalne. Przecież można to wszystko zorganizować tak żeby koszty przeniesienia nie były duże, a i panie w przedszkolu i rodzice byliby spokojni o te tzw. etaty i o to czy nie nastąpi likwidacja przedszkola. Na czas remontu - Panie mogą iść na urlopy bezpłatne (to lepiej niż miałyby szukać pracy w miejscu gdzie jej znalezienie nawet dla młodych osób graniczy z cudem), umawiają się tylko na dyżury - która kiedy przychodzi czy to do jednej czy do drugiej podstawówki. Dzieci ciągle mają super opiekę w czasie trwania remontu (bo takich opiekunów i takiego przedszkola ze świecą szukać) - nie zmienia im się nic oprócz miejsca do którego są odprowadzane. Co wy na to?
    8 3 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 23.11.2012 - 23:45
    Rodzice swoje stanowisko przedstawili. Wiem, że to forum jest ostatnio lekturą od deski do deski dla pracowników nie tylko urzędu..zatem..konkluzje.....Panie Wójcie, Szanowna Rado...remontujcie dwór ale stwórzcie na czas remontu dogodne i przemyślane warunki dla naszych dzieci...W specyfikacji projektu ujmijcie również czas wykonania remontu- co 10 h pracy to nie 8...podobnież miesiące w jakich ma być remont dokonany...

    Kolejna i uzasadniona argumentami prośba- niech przedszkole wróci w całości z 5 i 6- latkami na swoje miejsce tuż po remoncie...nie tnijmy etatów i stołówki kosztem przyszłości tej miejscowości...Amen.
    10 2 Cytuj Zgłoś
  • 24.11.2012 - 16:19
    Jontek napisał/a:
    Rodzice swoje stanowisko przedstawili. Wiem, że to forum jest ostatnio lekturą od deski do deski dla pracowników nie tylko urzędu..zatem..konkluzje.....Panie Wójcie, Szanowna Rado...remontujcie dwór ale stwórzcie na czas remontu dogodne i przemyślane warunki dla naszych dzieci...W specyfikacji projektu ujmijcie również czas wykonania remontu- co 10 h pracy to nie 8...podobnież miesiące w jakich ma być remont dokonany...

    Kolejna i uzasadniona argumentami prośba- niech przedszkole wróci w całości z 5 i 6- latkami na swoje miejsce tuż po remoncie...nie tnijmy etatów i stołówki kosztem przyszłości tej miejscowości...Amen.
    AMEN !!!!!!
    7 Cytuj Zgłoś
  • 27.11.2012 - 18:57
    Ale burza. Nie jestem mieszkańcem tej gminy, ale echo tego co u was się wyprawia słychać bardzo daleko.
    Wójtowi gratuluję zaściankowych decyzji. To, że w innych miejscowościach nie ma przedszkola to znaczy że w Tokarni też trzeba go zlikwidować - oczywiście. Poruszają tu państwo istotną kwestię dotyczącą bezpieczeństwa dzieci, natomiast argumenty wójta z artykułu to kwestie finansowe. Mam pytanie: ile warte jest bezpieczeństwo dzieci? Jeżeli ,nie daj Bóg, kiedyś dojdzie do tragedii - kto???? będzie ponosił odpowiedzialność za niedopełnienie obowiązku zapewnienia dzieciom bezpiecznych warunków pobytu w placówce oświatowej!!!!!! Wtedy wójt niewątpliwie odpowiedzialność sceduje na dyrektora szkoły.
    Pan wójt mam wrażenie traktuje gminę jak prywatny folwark i nie bardzo liczy się ze zdaniem i potrzebami rzeszy mieszkańców.
    To, że większości miejscowości nie ma przedszkoli to WIELKI WSTYD dla gminy, świadczący o tym jak niska jest świadomość włodarzy odnośnie istoty edukacji od najmłodszych lat, oraz konieczności wsparcia rodziców małych dzieci, tak aby ci spokojnie mogli się rozwijać zawodowo, osiągać sukcesy i awanse zawodowe.
    Nic dziwnego, że młodzi ludzie wyjeżdżają za granicę tam zakładają rodziny korzystając ze wsparcia państw dla rodzin z małymi dziećmi. Póki władza będzie w rękach krótkowzrocznych ludzi, puty będziemy się pozbywać z kraju młodych i zdolnych ludzi.
    12 1 Cytuj Zgłoś
  • xxxx xxxx 02.12.2012 - 21:19
    I to się nazywa spojrzenie z zewnątrz. Wyrównywanie szans wg Pana Wójta to swoiste porównanie do sytuacji, że jeśli połowa mieszkańców Myślenic ma dostęp do internetu, a druga połowa nie to w imię oszczędności zamiast umożliwić posiadanie dostępu do neta tej drugiej stronie to chlast, prast odcinamy internet wszystkim.

    Zamiast tworzyć oddziały przedszkolne dla dzieci młodszych w innych miejscowościach (które zamknięto w 1998 roku) , to skażmy ostatnie przedszkole w Gminie (takie prawdziwe, w osobnym budynku) na śmierć naturalną...innymi słowy - Pan Wójt zaowalowanie mówi w 2013 przedszkola nie zamknę bo się stawiacie za bardzo, ale w 2014 zamknę je na pewno bo 3 i 4- latków nie będzie tyle ile jest w chwili obecnej. Tym samym oszczędzę sobie w budżecie na następną podwyżkę pensji... A później wprowadzę catering pana przewodniczącego i firmy sprzątające zaprzyjaźnionych firm i będzie nam się żyło wszystkim pięknie, ładnie...zgodnie z literą prawa w nowej Gminie Krzczonów (a, co tam..boisko jest i zaplecze w postaci zajazdu pod wozem idealne).

    Pójdźcie ludzie po rozum do głowy..Wójtowi życzę rózgi i wygodnych taczek....
    6 2 Cytuj Zgłoś
  • 08.12.2012 - 8:24
    Jontek...myślę, że że żadnego "później" nie będzie.... Pan Wójt po zakończeniu tej kadencji drugiej już się nie doczeka...Wszystko w rękach nas...wyborców!!!! A jestem przekonany, że wielu mieszkańcom zalazł za skórę-w tej czy innej sprawie-więc czas zweryfikuje najlepiej.Ja życzę Panu Wójtowi, nie rózgi, bo sam bym jej nie chciał dostać od Mikołaja, ale przede wszystkim rozważniejszych decyzji i poszanowania dla zdania mieszkańców gminy, bo to one są tu najważniejszym wyznacznikiem, tego aby żyło się nam lepiej i co najważniejsze w "zdrowej atmosferze"!!!
    2 Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach