Wiejski Street Art w Galerii "30 kilometr"

Daniel Rycharski, laureat plebiscytu Programu 3 Polskiego Radia, wyróżniony za interesujące działania artystyczne podejmowane na Mazowszu w miniony piątek gościł w galerii Myślenickiego Towarzystwa Kultury, który realizuje swoje projekty na wsi

Spotkanie z "Kulturystą roku 2012" zainaugurowało nowy sezon wydarzeń wystawienniczych galerii. Zgromadzeni goście mieli okazję zobaczyć dokumentację projektów artystycznych realizowanych na przestrzeni ostatnich lat, jak i tych trwających obecnie - pod wspólnym tytułem: "Wiejski Street Art. Czekając na Święto". 

Obszar działań jakie podejmuje Rycharski - związany z mazowiecką wsią Kurówko oscyluje pomiędzy działaniem artystycznym a inicjującym "odnowę" zdegradowanej społeczności wiejskiej. Daniel Rycharski jako jeden z niewielu współczesnych artystów młodego pokolenia realizuje swoje projekty na obszarze wiejskim, stąd też duże zainteresowanie mediów jego twórczością, a także żywa dyskusja towarzysząca spotkaniom z artystą, która była również udziałem gości "30 kilometra".

- Zaczynamy na bardzo wysokim poziomie. Cieszę się, że Natalia Nowacka podejmuje się takich wyzwań artystycznych, które lokują Myślenice i naszą galerię w szeregu naprawdę interesujących zjawisk kultury – mówi Piotr Szewczyk, prezes Myślenickiego Towarzystwa Kultury.

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • mysleniczaninzdziada 27.03.2013 - 8:34
    namalował facet zmotowanego królika z kotem i od razu jest artystą? nie rozumiem tego... nie lepiej było pokazać palmy z kół gospodyń nasz folklor?
    13 7 Cytuj Zgłoś
  • 27.03.2013 - 8:50
    chyba z lisem, kot nie ma takiej grubej kity ;-)
    9 1 Cytuj Zgłoś
  • mirek@ 27.03.2013 - 8:53
    artystyczny światek jest niezle pokręcony. możesz malować liso-kota i być artystą lub stworzyć coś takiego http://miasto-info.pl/myslenice/6404,mural-autorstwa-justyny-lubinskiej-z-myslenic-ozdobi-sciane-budynku-agh-w-krakowie.html to i to street art... przynajmniej ja tak postrzegam artyzm obu wspomnianych prac. Poprawcie mnie jeśli się mylę, chętnie dowiem się czegoś nowego
    8 Cytuj Zgłoś
  • 27.03.2013 - 8:57
    ach ci artyści...............................................................
    8 1 Cytuj Zgłoś
  • 27.03.2013 - 16:41
    Jaka galeria tacy artyści;)
    6 5 Cytuj Zgłoś
  • 27.03.2013 - 17:49
    5 5 Cytuj Zgłoś
  • paulinka 27.03.2013 - 18:13
    DaRy napisał/a:
    Daniel Rycharski:

    Polskie Radio - Kulturysta 2012
    http://www.polskieradio.pl/9/209/Artykul/765787,Kulturysta-2012-na-poczatku-byly-murale

    Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK -
    http://www.youtube.com/watch?v=FKwhRjjADGM

    Publikacje o projekcie ONET:
    http://m.onet.pl/wiedza-swiat/kultura,4d289

    Gazeta Wyborcza:
    http://wyborcza.pl/1,87648,13307551,Swinioryba_na_stodole.html
    te wszystkie publikacje nie zmieniaja tego ze namalowanego na ściane stodoły kurczaka/królika/ czy tam lisa nazywa się sztuką :)
    10 1 Cytuj Zgłoś
  • 27.03.2013 - 18:20
    DaRy napisał/a:
    Daniel Rycharski
    Cóż za zbieżność nicka z autorem... czyżby autopromocja?
    6 2 Cytuj Zgłoś
  • Myślenickie Towarzystwo Kultury 27.03.2013 - 18:48
    Jestem zdania, że przy tym działaniu artystycznym trzeba jeszcze mocno zrozumieć kontekst. Ci, którzy wzięli udział w spotkaniu z Danielem mieli okazję zrozumieć, co nim kierowało, kiedy podejmował to działanie artystyczne w przestrzeni wiejskiej.

    Ktoś z Was napisał, że bardziej zrozumiały jest dla niego mural AGH w Krakowie, że to jest prawdziwy street art, a nie "dziwne" zwierzęta Daniela... Otóż zwrócicie uwagę w jak doskonały sposób te hybrydalne stwory wpisują się w pejzaż rodzinnej wsi Rycharskiego. Mural Lubińskiej w Krakowie pasuje do przestrzeni miejskie. Zwierzęta Daniela do przestrzeni wiejskiej.

    Swoją drogą to, że to działanie wywołuje naszą dyskusję. Dzielimy się refleksjami, przenosimy sztukę do codziennych rozmów, to już wiele. Ma to szczególne znaczenie dla działań naszej galerii.
    pozdrawiam
    Piotrek
    6 10 Cytuj Zgłoś
  • 27.03.2013 - 20:47
    Wystawy powinny być miejscem edukacji kulturalnej i artystycznej.
    Niestety coraz częściej próbuje się wmówić ludziom - co jest sztuką i narzucić nowoczesne kanony.
    Przykładów daleko nie trzeba szukać - Miesiąca Fotografii w Krakowie w 2012 roku.
    Ci którzy nie widzieli wystaw - mogą być bardzo zaskoczeni...
    http://www.zaprasza.net/a.php?article_id=31969
    http://www.zaprasza.net/a.php?article_id=31990
    Protest społeczny w sprawie wystawianych zdjęć był prawie żaden...
    Więc jeśli pod taką kulturą podpisują ludzie - to czeka nas degradacja.
    Ludzie przestali się oburzać i przez to na wystawy trafiają zwykłe śmieci.
    8 3 Cytuj Zgłoś
  • mirek@ 27.03.2013 - 21:24
    Myślenickie Towarzystwo Kultury napisał/a:
    Jestem zdania, że przy tym działaniu artystycznym trzeba jeszcze mocno zrozumieć kontekst. Ci, którzy wzięli udział w spotkaniu z Danielem mieli okazję zrozumieć, co nim kierowało, kiedy podejmował to działanie artystyczne w przestrzeni wiejskiej.

    Ktoś z Was napisał, że bardziej zrozumiały jest dla niego mural AGH w Krakowie, że to jest prawdziwy street art, a nie "dziwne" zwierzęta Daniela... Otóż zwrócicie uwagę w jak doskonały sposób te hybrydalne stwory wpisują się w pejzaż rodzinnej wsi Rycharskiego. Mural Lubińskiej w Krakowie pasuje do przestrzeni miejskie. Zwierzęta Daniela do przestrzeni wiejskiej.

    Swoją drogą to, że to działanie wywołuje naszą dyskusję. Dzielimy się refleksjami, przenosimy sztukę do codziennych rozmów, to już wiele. Ma to szczególne znaczenie dla działań naszej galerii.
    pozdrawiam
    Piotrek
    Wybacz, ale nie dam sobie wmówić ze telewizor na polu z ziemniakami w instalacji nawiązującej do świąt to sztuka... nie dorabiajmy ideologi do rzeczy błahych jak wspomniany telewizor, czy półzwierzęta. Idąc tym tokiem, dojdziemy do tego, że ci wandale to też artyści: http://miasto-info.pl/myslenice/6153,nastoletni-pilkarze-umiescili-wulgarne-napisy-pod-estakada.html

    przeciez ich napisy tez pasowały do przestrzeni miejskiej i klubu w ktorym grali
    13 2 Cytuj Zgłoś
  • Myślenickie Towarzystwo Kultury 28.03.2013 - 7:50
    mirekm niczego nie usiłuje Ci wmówić. Absolutnie nie mam takiego zamiaru. Nie oczekuje też od Ciebie, że polubisz i zrozumiesz działanie Daniela. Kiedyś swoim popartem dzielił Andy Warhol, mieszane uczucia wzbudzają papieże Dźwigaja, a ktoś jeszcze powie, że głowa Igora Mitoraja na rynku w Krakowie to przesada.

    Posługiwanie się przykładem wulgarnych napisów jest z Twojej strony dużym uproszczeniem, ale oczywiście masz do tego prawo i jeśli to dla Ciebie artyzm i tak czujesz, to świetnie... zapewniam Cie jednak, że jego twórcy nie mieli raczej pobudek artystycznych.

    Koniec końców, fajnie że dyskutujemy na ten temat. Fajnie, że poziom jest przyzwoity bez obrażania się nawzajem.
    [p]
    5 7 Cytuj Zgłoś
  • mirek@ 28.03.2013 - 7:56
    Myślenickie Towarzystwo Kultury napisał/a:


    Posługiwanie się przykładem wulgarnych napisów jest z Twojej strony dużym uproszczeniem, ale oczywiście masz do tego prawo i jeśli to dla Ciebie artyzm i tak czujesz, to świetnie... zapewniam Cie jednak, że jego twórcy nie mieli raczej pobudek artystycznych.

    [p]
    Niestety dopuściłeś się bardzo dużego uproszczenia lub masz kłopot z czytaniem ze zrozumieniem. Napisałem, że idąc tokiem rozumowania, który proponujecie można dojść do takich wniosków, że malowanie ścian to również w pewnym sensie artyzm.

    Sztuką nie jest dla mnie postawienie telewizora na łące (bo jakie ma to walory artystyczne?), ani układanie kamieni na placu targowym co robiliście w ubiegłym roku.

    Wybacz, ale świat maksymalnie się upraszcza. Dzisiaj, żeby być artystą wystarczy ubrać się inaczej niż wszyscy, namalować króliko-kota, postawić telewizor na łące i przede wszystkim nazwać się artystą.

    Nie tędy droga, rozumiem, że ci którym brakuje talentu kombinują, jednak wydaje mi się, że Sztuka to coś więcej niż przedstawione wyżej propozycje.

    Mimo to szanuje was za to ze coś robicie i że zabieracie głos w dyskusji z osobą, która wymaga od artystów czegoś więcej....
    12 3 Cytuj Zgłoś
  • 29.03.2013 - 1:16
    mirekm napisał/a:
    ci którym brakuje talentu kombinują
    Do tej części wypowiedzi chciałbym się wypowiedzieć zauważając, że istotnie dziś walory techniczne, walory pewnych zdolności manualnych i nominujących do tworzenia zastępuje się oprawą. Nazywa się wiejskim artyzmem, niejako ograniczając zakres krytyki podając tematykę w której niby dzieło miało się zawierać. Podporządkowuje się dzieło tematyce, tworzy się zbiór argumentów dozwolonej krytyki dla danej twórczości.
    Łatwo dziś zatuszować braki w koordynacji oko-ręka, łatwo stworzyć świat dla własnego wyobrażenia. Myślę, że nie tego potrzebują ludzie a to przecież sztuka jest dla ludzi a nie ludzie dla sztuki. Moim zdaniem sztuka poszukuje piękna.
    6 2 Cytuj Zgłoś
  • Sławek 29.03.2013 - 9:37
    mieszkaniec napisał/a:
    mirekm napisał/a: ci którym brakuje talentu kombinująDo tej części wypowiedzi chciałbym się wypowiedzieć zauważając, że istotnie dziś walory techniczne, walory pewnych zdolności manualnych i nominujących do tworzenia zastępuje się oprawą. Nazywa się wiejskim artyzmem, niejako ograniczając zakres krytyki podając tematykę w której niby dzieło miało się zawierać. Podporządkowuje się dzieło tematyce, tworzy się zbiór argumentów dozwolonej krytyki dla danej twórczości.
    Łatwo dziś zatuszować braki w koordynacji oko-ręka, łatwo stworzyć świat dla własnego wyobrażenia. Myślę, że nie tego potrzebują ludzie a to przecież sztuka jest dla ludzi a nie ludzie dla sztuki. Moim zdaniem sztuka poszukuje piękna.
    Masz oczywiście dużo racje, ale jednocześnie mam wrażenie, że takie postrzeganie sztuki stanowi trochę szkolne i podręcznikowe ujęcie...

    Współcześnie dyskurs w sztuce jest zupełnie inny, a przecież w obrębie działań sztuki współczesnej, performatywnej angażuje się Pan Rycharski. Artysta rezygnuje ze statycznego, przedmiotowego wytworu działań twórczych na rzecz efemerycznych procesów czy zdarzeń, ulegających modyfikacjom przy każdorazowym ich doświadczaniu przez odbiorcę.

    Kwestia estetyki jest w tym przypadku sprawą indywidualną - nie tyle samego artysty, co również widza. Dość mamy mainstreamu w sztuce! Ciekawe zjawiska zawsze były i nadal będą kontrowersyjne...
    3 4 Cytuj Zgłoś
  • mirek@ 29.03.2013 - 12:26
    pelemelek napisał/a:
    mieszkaniec napisał/a:mirekm napisał/a: ci którym brakuje talentu kombinująDo tej części wypowiedzi chciałbym się wypowiedzieć zauważając, że istotnie dziś walory techniczne, walory pewnych zdolności manualnych i nominujących do tworzenia zastępuje się oprawą. Nazywa się wiejskim artyzmem, niejako ograniczając zakres krytyki podając tematykę w której niby dzieło miało się zawierać. Podporządkowuje się dzieło tematyce, tworzy się zbiór argumentów dozwolonej krytyki dla danej twórczości.
    Łatwo dziś zatuszować braki w koordynacji oko-ręka, łatwo stworzyć świat dla własnego wyobrażenia. Myślę, że nie tego potrzebują ludzie a to przecież sztuka jest dla ludzi a nie ludzie dla sztuki. Moim zdaniem sztuka poszukuje piękna.Masz oczywiście dużo racje, ale jednocześnie mam wrażenie, że takie postrzeganie sztuki stanowi trochę szkolne i podręcznikowe ujęcie...

    Współcześnie dyskurs w sztuce jest zupełnie inny, a przecież w obrębie działań sztuki współczesnej, performatywnej angażuje się Pan Rycharski. Artysta rezygnuje ze statycznego, przedmiotowego wytworu działań twórczych na rzecz efemerycznych procesów czy zdarzeń, ulegających modyfikacjom przy każdorazowym ich doświadczaniu przez odbiorcę.
    to ze dyskurs idze w ta strone nie oznacza ze musze w ten sam sposob dyskutowac. poza tym dlaczego rezygnuje, jak piszesz e statycznego, przedmiotowego wytworu działań twórczych? bo nie ma innego talentu, a namalanowanie krolikota z szablonu lub wystawienie telewizora na łące nie wymaga specjalnych zdolnosci. tylko ten pan naczytal sie o sztuce i nazywa to streetartem ktory charakterystyczny jest dla miast- bo przeciez wsie z definicji cierpia na brak arterii :)
    1 2 Cytuj Zgłoś
  • Sławek 29.03.2013 - 13:54
    Tak jak pisałem powyżej artysta rezygnuje ze statycznego, przedmiotowego wytworu działań twórczych na rzecz efemerycznych procesów czy zdarzeń, ulegających modyfikacjom przy każdorazowym ich doświadczaniu, a nie dlatego, że nie ma talentu... jak sugerujesz.

    Dywaguje na temat twórczości Pana Rycharskiego na podstawie dostępnych w internecie źródeł, zaciekawiony dyskusją na tym forum. Nie miałem okazji spotkać się z nim osobiści i zapytać o znaczenie tego działania, ale oceniam to jako interesujący projekt artystyczny. Jest prosty, w żaden sposób nienadmuchany środkami przesadnego wyrazu artystycznego. Pasuje do tej przestrzeni w której jest realizowany.

    Twórca wyraźnie i świadomie definiuje rodzaj streetartu, którym się posługuje określając go mianem wiejskiego. Zastosowanie przymiotnika re-definiuje klasyczne ujęcie tego rodzaju działań, "jako sztuki tworzonej w miejscach publicznych, najczęściej na ulicach w formie bezprawnej ingerencji" [za wikipedią]. Swoją drogą trudno jednoznacznie definiować ten rodzaj twórczości. Całość tego ruchu jest ciągle żywa, ekspresyjna...

    Oczywiście oceniając hybrydalne zwierzęta nie sposób uciec od ich zestawienia z naszym klasycznym wyobrażeniem streetartu, jako kolorowego często pełnego przepychu muralu. I to chyba naturalne... To jednak, że Pan Rycharski podjął się wiejskiego streetartu nie deprecjonuje go w żaden sposób. Zwyczajnie używa innych środków wyrazu. Odpowiednich do miejsc, w których tworzy. Kuriozalne byłoby zobaczyć mural na stodole w środku wsi. Zapewne zaburzałby estetykę miejsca, wkraczałby by zbyt głęboko w zabudowę. Jednym słowem psuł.

    Być może właśnie dlatego, że naczytał się o sztuce poszukuje je różnych rodzajów. Dyskutujemy bardziej o gustach - czy nam się to podoba czy nie. Nie musi. Jednym odpowiada pełen przepychu Wersal innym, surowe muzeum sztuki współczesnej.
    2 2 Cytuj Zgłoś
  • mirek@ 29.03.2013 - 17:08
    jak dla mnie idzie na łatwiznę i dorabia ideologię do swoich prac, bo tak jest łatwiej. nie stanowi to dla mnie sztuki i ani trochę nie wierzę w "re-definiuje klasyczne ujęcie tego rodzaju działań", ani w to co piszesz dalej " Kuriozalne byłoby zobaczyć mural na stodole w środku wsi. Zapewne zaburzałby estetykę miejsca, wkraczałby by zbyt głęboko w zabudowę. Jednym słowem psuł. "

    a królikokat nie wkracza w budowę stodoły? boże, podejrzewam , że jakieś ministerstwo, unia czy ktoś inny finansuje promocje sztuki, a lokalne galerie dostają granty, ale żeby promować w ten sposób? Żeby wmawiać, że to sztuka? Jakich ona ma odbiorców? oczywiście tych świadomych, nie przypadkową babcię przechodzącą koło telewizora na łące, lub gospodarza na stodole którego powstał królik,kot z szablonu....
    3 1 Cytuj Zgłoś
  • 07.04.2013 - 21:54
    Mirekm.Dlaczego wypowiadasz się na temat o którym nie masz zielonego pojęcia? Nie znasz kontekstu ani artysty. Porównywanie pracy Daniela do napisów "je...ć żydów" to ŻENADA! Nie masz wiedzy ani kompetencji żeby zabierać głos. Może ci się nie podobać ale powiem twojej krytyki to poziom ZERO.
    1 Cytuj Zgłoś
  • mirek@ 07.04.2013 - 22:00
    sandra1234 napisał/a:
    Mirekm.Dlaczego wypowiadasz się na temat o którym nie masz zielonego pojęcia? Nie znasz kontekstu ani artysty. Porównywanie pracy Daniela do napisów "je...ć żydów" to ŻENADA! Nie masz wiedzy ani kompetencji żeby zabierać głos. Może ci się nie podobać ale powiem twojej krytyki to poziom ZERO.
    to prawda - nie mam na ten temat wiedzy jak osoby wykształcone w tym kierunku. Właśnie dlatego mam nadzieję, że ktoś mi wyjaśni dlaczego królikokot z szablonu namalowany na szopie to artyzm? Spróbujesz czy tylko będziesz mi wytykać, że nie mam w tym temacie wiedzy?
    1 Cytuj Zgłoś
  • 07.04.2013 - 22:14
    Sam rysunek, wyrwany z kontekstu nie może być zrozumiały. Murale Daniela są częścią większego projektu, którego nie będę ci opisywać gdyż wielokrotnie został opisany i wyjaśniony. Wpisz proszę nazwisko artysty w wyszukiwarce a na pewno znajdziesz wiele ciekawych i wyczerpujących informacji, które rozwieją twoje wątpliwości co do poziomu "artyzmu".
    1 Cytuj Zgłoś
  • mirek@ 07.04.2013 - 22:20
    sandra1234 napisał/a:
    Sam rysunek, wyrwany z kontekstu nie może być zrozumiały. Murale Daniela są częścią większego projektu, którego nie będę ci opisywać gdyż wielokrotnie został opisany i wyjaśniony. Wpisz proszę nazwisko artysty w wyszukiwarce a na pewno znajdziesz wiele ciekawych i wyczerpujących informacji, które rozwieją twoje wątpliwości co do poziomu "artyzmu".
    już to zrobiłem. przykro mi jednak, że osoby twojego pokroju uważające się za oświecone w danym temacie potrafią jedynie naubliżać innym, że nie rozumieją i nie powinni zabierać głosu, a poproszone o pomoc w zrozumieniu zagadnienia odsyłają do sieci... to takie hm małomiasteczkowe jak królikokoty na szopach. pozdrawiam serdecznie i milych snow
    1 Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach