Dorota Ruśkowska:Nie mam czasu na potyczki, premiera blisko

Mam już dość tych rozmów o finansach. Mamy w cholerę roboty. Nie mam czasu na potyczki. Powiedziałam: za „pensję” dziękuję. Jak powiedział Młynarski „Róbmy swoje”, a my trwonimy czas na chrzanienie, ciągłe ble, ble, ble. Po co to i komu? Co to da? – mówi Dorota Ruśkowska, założycielka Teatru w Stodole

 W ramach oszczędności spowodowanych stratą, jaką zanotował MOKiS w 2010 roku na Amatorski Teatr im. Kardynała Karola Wojtyły w 2011 roku przewidziano 2700 zł, natomiast na działalność Teatru w Stodole, którego jest Pani założycielką 2200 zł. Jak przyjęła Pani taką wiadomość?

Mnie straty nie interesują i ktoś inny powinien się tym martwić. Po przeanalizowaniu wielu sytuacji, z którymi musiałam się uporać w roku 2010 doszłam do wniosku, żę kwota 2200 zł jest kwotą na… nic. Zresztą to mowa jest o pensji czy o kwocie na Teatr? Bo jeśli na Teatr, to dlaczego ja z tego odprowadzam podatek? Skoro sobie poradziłam z dekoracjami, kosmetykami, kostiumami, plakatami i przejazdami w roku 2010, to czy 2011 może być gorszy? Otóż nie. Dlatego bez trudu zrezygnowałam z tej „pensji”. Myślę, że teraz kwota powiększona o 2200 przyda się teatrowi im. Kardynała Wojtyły.

Pieniądze te miały stanowić wynagrodzenie dla prowadzących teatry. Na co może wystarczyć w Pani przypadku kwota 2200 zł?

Na rower i parasolkę?

W takim razie jakie są potrzeby teatru? Jaka kwota mogłaby je zaspokoić?

Teatr wciąż się rozwija. To nie są tylko kolejne realizacje. To wyjazdy, warsztaty, spotkania, aukcje, działalność charytatywna, spektakle plenerowe, spektakle wyjazdowe, imprezy okolicznościowe, gala teatralna itd. Tego naprawdę jest dużo. Nie znam kwoty, która byłaby wystarczająca.

Tak naprawdę nigdy tego nie liczyłam, ale to, że tak prężnie funkcjonujemy to efekt współpracy z wieloma ludźmi, instytucjami, rodzicami aktorów. Nie bez znaczenia jest wkład własny aktorów. Bogu dziękuję za naszych Mecenasów ,Filantropów. Wiem, że kiedy o coś poproszę to to dostanę. Mam wokół siebie pasjonatów, którzy tworzą scenografię niejednokrotnie za własne pieniądze. A co z kostiumami? Kupujemy je również za własne pieniądze. Ja okazyjnie kupuję materiały, potem jest ktoś kto dla nas szyje kostiumy itd., itd. Jak ja mam to policzyć? Podać kwotę, żeby później usłyszeć: jesteście za drodzy, zwijajcie żagle?

Dźwigaliśmy ciężar utrzymania Teatru i nadal będziemy. Wezmę jeden etat więcej i utrzymam.

Dziennik Polski przytoczył opinie dyrektor MOKiS Anity Werner, która powiedziała: „Staram się motywować obu opiekunów do tego, aby świadomie szukali środków poza budżetem”. W jaki sposób będzie szukać środków Teatr w Stodole?

Mnie nie trzeba motywować. Mnie chyba nie można niczego zarzucić. Czy to naprawdę do mnie skierowane jest to zdanie? Mój Teatr działa prężnie. Mnie trzeba motywować do odpoczynku. No ludzie, bez jaj…

A co do finansowania to dzisiaj nic nie powiem. Poczyniłam pierwsze kroki. Kiedy sprawy zostaną zakończone natychmiast o tym poinformuję wszystkie media i widzów.

Rozważa Pani wprowadzenie płatnych biletów na spektakle Teatru w Stodole, aby sfinansować jego działalność?

Nie, nie, nie! Nie zamierzam wprowadzać biletów. Nie po to tworzyłam Teatr . Mam jeden cel od dawna: dotrzeć z kulturą wszędzie tam, gdzie to jest konieczne. My zagramy dla widza bez grosza przy duszy. Dla zespołu to pasja. To ludzie, którzy uwielbiają tak właśnie spędzać czas.

Mam już dość tych rozmów o finansach. Mamy w cholerę roboty. Nie mam czasu na potyczki. Powiedziałam: za „pensję” dziękuję. Jak powiedział Młynarski „Róbmy swoje”, a my trwonimy czas na chrzanienie, ciągłe ble, ble, ble. Po co to i komu? Co to da?

W takim razie proszę powiedzieć na jakim etapie znajdują się przygotowania do premiery „Uniwersalnej”?

Premiera tuż tuż. W tej chwili próby odbywają się na scenie. Rysujemy sytuacje, ustalamy relacje. Jesteśmy w trakcie tworzenia scenografii, jej elementów, szyjemy kostiumy, wkrótce na mieście będzie można obejrzeć plakat-zwiastun. Bawimy się przy tym. Mam nadzieję ,ze dotrzymamy słowa i zdążymy.

Proszę w kilku zdaniach opisać fabułę „Uniwersalnej”. O czym będzie ta sztuka?

Na to pytanie mądrze i zwięźle odpowiedziałaby Eda Firek autorka scenariusza.Wszyscy wiedzą, że ja nie lubię zdradzać fabuły. Ale uchylę ciut rąbka tajemnicy. Uniwersalna to czarna komedia - znam paru takich, którzy „uwielbiają nasze komedyje” - opowiadająca o ludziach, których spotykamy wokół nas. To historia 3 kobiet, żyjących u boku wrednych facetów, mężów. Pewnego dnia zdają sobie sprawę , żę już nad nimi nie panują, dlatego dochodzą do wniosku, że należy znaleźć tę Uniwersalną, która da radę każdemu z nich. I znajdują. Kim ona jest, dowiecie się na spektaklu- nie wcześniej. Nawet na torturach nie powiem.

 

Premiera „Uniwersalnej” już wkrótce. Tymczasem na blogu  Teatru w Stodole można zapoznać się z aktorami, którzy wystąpią w tej sztuce. Renata Piekarz wcieli się w rolę żony despotycznego dyrektora, którego zagra Zdzisław Uchacz. Maria Tabor –Pręcikowska zagra żonę lekarza – hedonisty w postać którego wcieli się Radosław Skałka. Na scenie pojawi się również Mateusz Stachura, Angelina Sroka, a zadebiutuje Katarzyna Gołda,

Powiązane tematy

Czytaj także

Komentarze

  • 03.03.2011 - 9:04
    kobieta z charakterem, ma cechy lidera - widac to w publikowanych w prasie rozmowach i obserwujac jej dzialanie. trzymam kciuki za teatr, nie dajcie sie
    2 Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 9:24
    2200 zł na cały rok dla teatru który jest żywy i o nim słychać.
    ........ zł na MOKiS gdzie prawie nic się nie dzieje.

    Objaw dbałości o kulturę w mieście.
    2 Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 9:38
    A może p. Dorota na dyrektora MOKiS-u???
    2 Cytuj Zgłoś
  • Zdzichó Kowal PJN 03.03.2011 - 9:40
    Panienko Doroto!
    Niehrze Panienka weźmnie te dwa tysiomczki od Panienki Anity, jak dajo to siem nieh nie paczo w ząb. I rzeby nie waryjowano na speltaklu wystawienia sztuk.
    Nieh popaczo dla przykładności na Pan Pietrek z Ziem Myślenicki. Podziemkujo ładnie na karzden komcert ziem Panu Burmiszczu, podlirzo siem jak nalerzy, powitajo warzne persony majomc na myśli Pan Burmiszcz Maciej, Panicz Józefa Staroste, Pan Senatora Bisztyge, Pan Marka Łatas Poseł RP, Pana Przewodniczomcego Derektora Jerzego, i wiele innyh nie wymieniajomc i od razu siem piniomrzki znajdo. A jak Paniemka wojuje z karzden, majomc na mysli Pan Burmiszcz i Panienka Anita z Urzemdu Kóltóry, jak Panienka w poparciu rebliamtuw z opozycji to jak tu piniorzkuw na teater dać?
    Wojujo z samorzomdem a hciano by od samorzomdu?
    zezpowarzamniem
    Zdzichó
    2 Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 10:22
    Pani Doroto. Proponuję jednak, aby Pani wzięła te pieniądze. Ja ze swojej strony obiecuje zakupić ramki w które można by było włożyć te dary i prezentować je przy każdym spektaklu.
    2 Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 10:30
    Pani Doroto - GRATULACJE i oby tak dalej. Pani jest kobieta z jajem i da sobie Pani radę w każdej sytuacji. Zrobił bym to samo na Pani miejscu i podziękował za te grosze. Teatr Pana Pniaczka nie umywa się do Pani teatru. Pani działa a oni robią tylko duży szum koło tego czego nie ma.
    Jedno słówko do Zdzicha z Suwałk- jesteś strasznym podlizywaczem widzę Pani dyr.MOKiS-su.Przytaczasz przykład Pana Piotra i nie masz w tym absolutnie racji. Akurat Pani Dorota Ruśkowska i Pan Piotr rozsławiają Myślenice i takoż obydwoje są równo tępieni przez Panią dyrektor. Zrób najpierw tyle co oni a potem ich krytykuj.
    2 Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 10:43
    PANI DYREKTOR MOKiS-u wszystkich motywuje - sekcją pływackim tak podniosła ceny wejściówek na basen, że nauka pływania będzie dostępna dla nielicznych (czytaj: zamożnych), a grupy sportowe (zawodnicze) najlepiej żeby opuściły basen myślenicki.
    Bo sport jest ''mniej ważny!!!!" niż np: opera.

    Z POZDROWIENIAMI DLA KIEROWNICTWA MOKiS.
    1 Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 13:01
    trzymam kciki za ten teatr. ludzie z pasja zawsze stanowia wartosc, bo robia cos z serca. brawo pani doroto! przyjde na uniwersalna na pewno
    1 Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 13:25
    "Zdzichó z Suwałk" jesteś żałosny ...
    Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 14:19
    taki_gość napisał/a:
    A może p. Dorota na dyrektora MOKiS-u???
    To nie jest wcale głupi pomysł! (Bez urazy Taki Gościu)
    Myślę że wtedy MOKiS rozwinął by skrzydła. A na vice proponuje Jana Koczwarę. Lepszego teamu nie znajdziecie.
    Cytuj Zgłoś
  • Stanisław Jawor 03.03.2011 - 15:02
    Tak czy owak -Doroto- trza robić swoje :)
    Wielkie uznanie
    Dużo sił życzę
    1 Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 15:14
    a ja mam pytanie...po co komu tak wielka biblioteka przy Mokis????czy nie ma powazniejszych inwestycji w myslenicach??
    Obecne biblioteki swietnie sobie radza wiec??
    Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 15:26
    Do "czemu": bo na miejsce biblioteki idzie Dom Grecki, a poza tym np. biblioteka publiczna jest nieprzystosowana dla niepełnosprawnych. Owszem, jest miejsce na dole ale to czytelnia Gazet! I w ogóle uważam, że Bibliotece należy się godne i nowoczesne miejsce, bo korzysta z niej mnóstwo ludzi.

    Myślę, że Zdichó z Suwałk ironizuje. Czytajcie uważnie. Bo co do Pana Piotra to prawda - i cóż w tym złego? Każdy orze jak może. Nikomu nie jest łatwo. I inni mogliby się uczyć - trochę miodu nikomu nie zaszkodziło ;)
    Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 18:55
    kobieto! rob swoje bo dobrze ci to wychodzi, wszedzie cie pelno, z kazdej mozliwej strony dowiaduje sie ze dzialasz a nie tylko gadasz ze dzialasz. popieram takie persony! a oswiadczenie dyrektorki w gazecie myslenickiej? kto ma na to czas - niedlugo premiera i mam zamiar sie pojawic!
    1 Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 19:35
    Pani Dyrektor wypowiedziała się że motywuje obu opiekunów do szukania finansów poza budżetem, wiem Pani Doroto że Pani to robi bo inaczej teatr przy nastawieniu Pani dyr. dawno przestał by istnieć, pytanie tylko co robi Pan Pniaczek aby uzyskać jakieś finanse bo na razie siedzi najpewniej na garnuszku budżetu bo nie widać go z teatrem poza MOKiS-em a i to jest bardzo rzatkie.
    Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 20:25
    Szanujcie Panią dyrektor Anitę bo bez niej ten MOKiS już dawno by upadł. Nie bez powodu Pan Ostrowski darzy ją takim zaufaniem.
    Cytuj Zgłoś
  • 03.03.2011 - 23:40
    Zdzichó może sam weźmiesz te 2 tysiące, i w końcu wrócisz do tych swoich Suwałk? Nie jesteś śmieszny, tylko żałosny.
    Cytuj Zgłoś
  • 04.03.2011 - 1:18
    Ja Lubię Głogoczów , Bo Najbliżej Do Krakowa ;)


    A i z Krakowa niedaleko :)
    Cytuj Zgłoś
  • 04.03.2011 - 10:32
    Przykre, że w tym mieście prawie każda inicjatywa kulturalna która powinna być przez ośrodek kultury wspierana paradoksalnie zostaje zablokowana lub pozostawiona samej sobie!
    Cytuj Zgłoś
  • 04.03.2011 - 11:09
    Nie pierwszy to przypadek, kiedy świetna oddolna inicjatywa jest spychana na margines przez osoby, które mają w swoich obowiązkach krzewienie i wspomaganie kultury. Jest juz na ten temat watek:

    http://forum.miasto-info.pl/myslenice/539,mokis-z-kultura-na-bakier.html#p47105
    Cytuj Zgłoś
  • 04.03.2011 - 11:48
    lawa napisał/a:
    Nie pierwszy to przypadek, kiedy świetna oddolna inicjatywa jest spychana na margines przez osoby, które mają w swoich obowiązkach krzewienie i wspomaganie kultury. Jest juz na ten temat watek:
    dokladnie, tu kolejny przyklad

    http://miasto-info.pl/myslenice/1087,dni-myslenic-2009-bez-alternatywnej-sceny.html
    Cytuj Zgłoś
  • 04.03.2011 - 15:36
    Ehehehe jakie włosy myśli, że jest nastolatką
    1 Cytuj Zgłoś
  • 04.03.2011 - 17:03
    kit666 - a Ty pewnie myślisz że jesteś śmieszny?
    Cytuj Zgłoś
  • 04.03.2011 - 18:34
    gość: kit666 napisał/a:
    Ehehehe jakie włosy myśli, że jest nastolatką
    najfajniejsze włosy na świecie :))), zrobiły furorę w Gdańsku, zrobiły furorę na Słowacji, za które proszono o autografy,
    kit666 ARTYŚCIE UCHODZI ZNACZNIE WIĘCEJ NIŻ ZWYKŁEMU ŚMIERTELNIKOWI...
    Cytuj Zgłoś
  • 04.03.2011 - 23:51
    Zawsze podziwiam ludzi którym się chce. Brawo ......
    Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2011 - 10:45
    Czytając te wszystkie informacje i komentarze związane z działalnością „Teatru Stodoła” jedno nasuwa mi się pytanie -
    Czy pani wykształcenie w pełni spełnia wymagania do prowadzenia działalności artystycznej,czego nie można zarzucić Panu Pniaczkowi.
    1 Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2011 - 10:53
    a co to za roznica czy ma papiery czy nie? robi kilka sztuk w roku na ktore przychodza tlumy, robi akcje charytatywne, zbiera wokol siebie pasjnatow, ma charyzme ludzie lgna do niej, do tego potrafi promowa swoja dzialalnosc wlasna osoba wiec po co komu papiery? w drugim teatrze mimo papierow odbywa sie jedna religijna sztuka w roku... fajnie jak dla mnie jesli ktos prowadzi teatr z takimi rezultatami bez papeirow to po co mu one skoro dobrze mu to wychodzi?
    1 Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2011 - 17:21
    gość: Anonim napisał/a:
    Czytając te wszystkie informacje i komentarze związane z działalnością „Teatru Stodoła” jedno nasuwa mi się pytanie -
    Czy pani wykształcenie w pełni spełnia wymagania do prowadzenia działalności artystycznej,czego nie można zarzucić Panu Pniaczkowi.
    Uderz w stół a nożyce się odezwą....
    Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2011 - 17:36
    przeczytawszy powyższy artykuł, stwierdziłam, że zdecydowanie zawodzi Pani moje oczekiwania. Byłam bardzo ciekawa czy Pani "Teatr w Stodole" będzie bił takie rekordy nie tylko popularności, ale, nie oszukujmy się, pełnego PROFESJONALIZMU, jakież to bił niejednokrotnie I Amatorki Teatr im. Karola Wojtyły, którego założycielem i reżyserem nie może być kto inny, jak Pan Leszek Pniaczek. Cóż - moje przypuszczenia były trafne- to, co Pani robi , jest może i nieźle zaprezentowaną sztuką aktorską, ale umówmy się: jakże prymitywną i raczej mieszczącą się w kategoriach smaku kulturalnego plebsu, aniżeli ludzi z klasą. Pomyślałam jednak- tak, to chyba wspaniale, że mimo tego, że Pan Pniaczek osiągnął sukces na skale kraju, jakim było założenie tak doskonałego zgrupowania osób- amatorów, które pod jego wybitnym okiem kształciły swoje zdolności, ktoś próbuje też coś działać. Mówię to szczerze- bo myślałam, że Pani będzie nie tyle równie profesjonalna, ale też inteligentna. Zawiodłam się jednak, przeczytawszy powyższe wypowiedzi. Kolokwializmy, których jest niesamowicie pełno w Pani wypowiedziach są zupełnie prostackie i , proszę wybaczyć, jezeli jest Pani reżyserem znanego teatru w powiecie myślenickim, powinna Pani mieć odrobinę klasy i ogłady. Takie słowa jak , cytuję : "cholera" i "bez jaj" są tutaj, posłużę się eufemizmem, nie na miejscu. Dodatkowo nie dziwię się zupełnie , że proponowane są większe pieniądze na rozwój teatru komuś, kto, z całym szacunkiem skończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną, a nie komuś kto- cóż. ma pojęcie o aktorstwie i reżyserii nieco mniejsze. Proszę doceniać, że pomoc zostaje pani ofiarowana , a nie z poczuciem wyższości nią gardzić.
    Dziwi mnie tylko, że Pan Pniaczek nie wypowiedział się tutaj. Chociaż nie. Nie dziwi. Dobry "towar" jeśli tak mogę się wyrazić o jego pracy, nie potrzebuje reklamy.
    Z wyrazami szacunku
    wierna fanka myślenickiej kultury i sztuki :)
    1 Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2011 - 17:48
    kiedy pani ma następną sztukę ? chętnie bym się czegoś napiła albo dostała jakiś prezent :) w sumie tylko po to przychodzę na Pani spektakle ! :)
    1 Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2011 - 17:49
    a Pani jest aktorką czy reżyserką? słyszałem , że pielęgniarką xd
    1 1 Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2011 - 18:16
    zenujace jest to jak atakujecie p. dorote. wyciagajac coraz slabsze argumenty. skoro teatr w mokisie jest taki rewelacyjny to dlaczego aktorzy przechoda do glogoczowa? atmosfera lepsza? hm to powinno swiadczyc o profesjonalnosci podejscia... mokis nawet troche nie stara sie na wypormowanie swoich sztuk, bo pracujacy tam ludzie zachowuja sie jakby sie zasiedzieli
    1 Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2011 - 18:25
    a dlaczego Pani Dorota bierze sobie za "skład" swojego teatru ludzi z grupy p. Pniaczka? Otóż powiem Ci ;) dlatego, że sa to ludzie, którzy umieja grac , tylko i wylacznie dzięki zaangażowaniu i profesjonalizmowi wyżej wymienionego aktora. Dla mnie ta kobie ta była kimś naprawdę na wysokim poziomie, dopóty, dopóki nie przeczytałam tego artykułu. Jeżeli ludzie z taką ogładą językową, a raczej jej brakiem, mają promować sztukę i kulturę myślenicką, to chyba przeniosę się do innego miasta :)
    Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2011 - 18:49
    Nietaktowanie, Pani Ruskowska, bardzo nietaktownie sie Pani zachowala. Owszem, kwota 2200 zenujaco smieszna, odrzuca Pani taki ochlap - OK, ale konkurencji podsuwac - zenada. A podsuwac publicznie - glupota!

    W Myslenicach jest miejsce na tyle teatow, ile tylko powstanie, nie ma patentu na ten "jeden i jedynie sluszny", bo i czasy sie zmienily. Nie chce Pani pieniedzy - niech ich Pani nie bierze, ale zeby od razy wywiadow na ten temat udzielac - troche to i smieszne, i malostkowe.

    A tak miedzy kobietami - szkoda troche, na fryzjera byloby jak znalazl...
    Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2011 - 19:47
    Widzę, że pieski zaczęły ujadać :(
    Cytuj Zgłoś
  • 06.03.2011 - 21:55
    Bo to pewnie ludzie A i L takie głupoty wypisują! Pani Dorota ma wykształcenie-grała nawet w teatrze, jak wy to nazywacie PROFESJONALNYM (Choć ten przez nią założony różni się tylko tym,że spektakle są za darmo). Jak rośnie *** w fotelu to tylko się gadać potrafi. Ruszyć te tyłki i wziąć się do roboty! A nie wieszać psy na kobiecie,która tylu ludziom pomaga. Pani Doroto-tak trzymać! Nosić głowę wysoko i mieć ich gdzieś! Niech czują się jak robaczki i paplają dalej w swoim błotku!
    1 Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 10:58
    Dzięki za usunięcie mojego wpisu.Chcecie sprawiedliwości jak nawet na takim forum jej nie ma.
    1 Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 11:19
    mój wpis też usunęli.
    był odpowiedzią na Twój licealisto
    1 Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 13:22
    To się powtórzę. Profesjonalizm zobaczyłem kiedy nas spędzono na spektakl i główny reżyser nie mógł wyjść i przyjąć braw bo mu *** - to jest ten profesjonalizm.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 14:25
    gość: licealista napisał/a:
    Dzięki za usunięcie mojego wpisu.Chcecie sprawiedliwości jak nawet na takim forum jej nie ma.
    co sie dziwisz. forum jest moderowane, nawet akceptujesz regulamin pisac posta no to ci usuneli. bardzo dobrze bo obrazanie ludzie powinno byc usuwane
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 14:43
    Czym obrażam ludzi, tym że napisałem fakt autentyczny. Za coś takiego co on zrobił w"pracy" inny by z niej wyleciał. Znaczy to że ty popierasz picie w pracy - gratuluję Ci.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 14:47
    tzn ze nie popieram wyciagania takich rzeczy publicznie
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 14:52
    Bo ty jesteś z tych co jak jest coś wstydliwego, to "cicho, cicho" ale jak się jest czym pochwalić to w tedy trzeba robić to publicznie. Wiesz jak to się nazywa-obłuda.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 15:00
    nie powinienes byc w szkole?
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 15:10
    A co teraz bawimy się w mamusię? - jedną już mam i ta w porównaniu do cienie "marto***" jest super.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 15:26
    BRAWO !!! licealisto powiedziałeś głośno to co inni myślą ;)
    tylko cicho... cicho... obłudnicy
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 15:32
    "Pani Dorota ma wykształcenie-grała nawet w teatrze" Taak. Podobno miała też śpiewać w operze, nieprawdaż? Może najpierw ustalmy priorytety i umiejętności ;P zresztą. Zarówno Pani Dorota jak i Pan Leszek powinni równolegle prowadzić teatry- ona swoj, on swój, a nie wypisywać w internecie artykuły obrażające się nazwajem (piję tutaj do P. Ruśkowskiej). To jest poniżej jakiegokolwiek poziomu.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 15:33
    gość: licealista napisał/a:
    To się powtórzę. Profesjonalizm zobaczyłem kiedy nas spędzono na spektakl i główny reżyser nie mógł wyjść i przyjąć braw bo mu *** to jest ten profesjonalizm.
    do kogo pijesz? a jesli już, to wiesz w ogóle co robisz?
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 15:42
    Droga Fanko
    " Prawda w oczy kole "
    1 Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 17:21
    Drogi licealisto, a czy widziałeś, jak "ktoś, kto pracuje z dziećmi czy młodzieżą", popija sobie w trakcie pracy z nimi? Złapałeś za rękę? Masz dowody? Jeśli nie to się nie wypowiadaj, nie oczerniaj innych. A tak na marginesie, to nie mówimy "fakt autentyczny", jak napisałeś nieco wyżej.
    1 Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 17:26
    Picie w pracy jest naganne bez względu na to jakiego zawodu dotyczy. Jeśli jest to zawód związany z opiekowaniem się dziećmi i młodzieżą, to powinna być tym surowsza kara. Nie można takich zachowań ukrywać i tolerować!!!
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 17:42
    oczywiście, tylko, czy ktoś to widział? Bo z samego plotkowania, to się krzywdę ludziom robi.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 18:01
    Widziałem to na konkursie recytatorskim w MOKiS-Ie. Myślicie że wypisuje tylko przypuszczenia i plotki. nie .Piszę to co sam widziałem, no ale kto uwierzy licealistowi.Kto uwierzy młodemu, przecież tylko starsi mają rację.
    Nie mnie powinniście atakować lecz tych którzy o tym wiedzą w MOKiS-ie i to ukrywają
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 19:34
    Licealiście... nie licealistowi. Dramat.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 20:10
    A tak swoja droga to ciekawi mnie czy p. Ruskowska tylko uniosla sie honorem w czasie wywiadu czy rzeczywiscie 2200 oddala Teatrowi P. Pniaczka?

    No jak to jest P. Ruskowska? Oddala Pani?
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 20:25
    K.K. - czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nie wzięła, znaczy że pozostają do dyspozycji MDK.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 21:57
    nie kole prawda ;) zdaje się , że wiem o czym mówi licealista i rzeczywiście nie zaprzeczam, nie potwierdzam. jednak primo- nie masz dowodów, secundo- zdaje się , że to co dzieje się w administracji, finansach i poza wszelką "sceną" - czyli poza tym co ma INTERESOWAC widza , nie powinno go obchodzić. zdarzają się w życiu różne losowe sytuacje . a Ty licealisto- jeśli kogoś nie znasz- nie oczerniaj go. Wypowiadaj się na tematy, o których możesz wydać rzetelną opinię, albo przynajmniej opieraj się na czymś, co może być realną rzeczą.
    Suma sumarum- przychodzisz na spektakle, a nie - przepraszam za kolkwializm- wścibiać nos w prywatne życie ludzi za kulisami.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 22:00
    wypowiadacie się wszyscy jakież to jest karygodne picie w pracy. "rzuć kamień, jeśli jesteś bez winy."
    poza tym, tak czy owak, nie powinno was to obchodzić. jeżeli nie znacie człowieka i jego podejscia do sprawy, nie wypowiadajcie się.
    do licealisty: też jestem z liceum =) i przeciwnie- masz prawo wypowiedzieć swoje zdanie i mieć własną opinię.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 22:04
    Krakus- powiedziała, że nie wzięła nie jest jednoznaczne z nie wzięła ;)
    kłania się interpretacja i tzw. czytanie między wierszami.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 22:47
    chodziłem na zajęcia do Pana o którym mowa i to prawda . Ma problem, który trzeba leczyć, a nie chować pod dywan. Nie umniejszam mu talentu i osiągnięć. nie dopuszczalne jest to, że w instytucji kultury, która ma edukować promuje się takie wzorce. Wszystko rozumiem, że człowieka nie wolno skreślać, ale nie wolno też tolerować niedbalstwa! Trzeba się leczyć, a nie stosować doraźne półśrodki.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 23:02
    skąd wiesz, że ów człowiek się nie leczył bądź leczy? problem- to dobre słowo. nie masz prawa i nikt z NAS nie ma, krytykować drugiego człowieka w taki sposób. Nikt niczego nie chowa pod dywan, ale wyciąganie takich rzeczy jest bardziej nie w porządku. osobiście znam Pana Pniaczka i jest najfantastyczniejszym człowiekiem jakiego w życiu poznałam. Człowiekiem- więc nie ideałem.
    Cytuj Zgłoś
  • 07.03.2011 - 23:50
    Też znam Pana Pniaczka i niczego, absolutnie niczego mu nie umniejszam, ale wszystkich należy traktować tak samo. Nie ma lepszych i gorszych, ważniejszych i mniej ważnych! Każdy, jest tak samo istotny. Nie można powalać na "dewiacji społeczne" nawet jeśli ktoś jest ponad przeciętną. To zwyczajnie niesprawiedliwie, dla wszystkich tych, którzy są fair!
    Cytuj Zgłoś
  • 08.03.2011 - 8:59
    Czepiacie się słówek. Nie pozwalacie wyrażać swoich poglądów.
    Jesteście wszyscy TACY SPRAWIEDLIWI. Krytykujecie mnie za pisownie, nie pomyśleliście że i ten chłopak czyli ja może ma jakiś problem, że jest dyslektykiem, ale co poniektórzy znając pana L.P.umie go zrozumieć i jego problem. Według mnie robicie mu wszyscy wielką krzywdę znając jego problem i ukrywając go. Nikt nawet moja skromna, myląca się czasami osoba, nie ujmuje panu Pniaczkowi nic z jego doświadczenia i wiadomości z zakresu aktorstwa. Sami popatrzcie co robicie, jedni nabijają się z fryzury Pani Ruśkowskiej i jej fachowości a inni z P.Pniaczka. Jeżeli co poniektórzy wiecie o poważnym problemie tego pana to starajcie się mu pomóc ale żeby ta pomoc była konkretna a nie polegała na ukrywaniu problemu pod dywan i krytykowaniu tych co ten problem zauważyli .
    Cytuj Zgłoś
  • 08.03.2011 - 11:01
    gość: Fanka napisał/a:
    nie kole prawda ;) zdaje się , że wiem o czym mówi licealista i rzeczywiście nie zaprzeczam, nie potwierdzam. jednak primo- nie masz dowodów, secundo- zdaje się , że to co dzieje się w administracji, finansach i poza wszelką "sceną" - czyli poza tym co ma INTERESOWAC widza , nie powinno go obchodzić. zdarzają się w życiu różne losowe sytuacje . a Ty licealisto- jeśli kogoś nie znasz- nie oczerniaj go. Wypowiadaj się na tematy, o których możesz wydać rzetelną opinię, albo przynajmniej opieraj się na czymś, co może być realną rzeczą.
    Suma sumarum- przychodzisz na spektakle, a nie - przepraszam za kolkwializm- wścibiać nos w prywatne życie ludzi za kulisami.
    Ulżyło Ci jak pouczyłaś "młodego"? Licealista napisał to co zauważył, to co go "zabolało" a my dorośli od razu z morałami do niego :(
    Cytuj Zgłoś
  • Radosław Skałka 08.03.2011 - 14:48
    Witam. To może tym razem ja się wypowiem. Jestem Radek Skałka jak zapewne ludzie inteligentni (choć z tego co widzę po komentarzach mało tu takich) widzą po lewej stronie swojego ekranu. Pan Leszek jest aktorem po PWST teraz przygotowuje do egzaminy na wyżej wymienioną uczelnie moją osobę. Od bardzo dawna z Nim współpracuje i ta współpraca nigdy się nie skończy. Licealisto proszę Cię abyś sie nam wszystkim przedstawił tak samo jak i Fanka ponieważ oboje rzucacie oskarżenia w kierunku Pana Pniaczka jak i Pani Doroty. Z Panią Dorotą też współpracuje mi sie fenomenalnie i na pewno NIKT MNIE NIE UKRADŁ!!! Nię będę mówił że jestem aktorem jakiegokolwiek teatru ja nawet aktorem nie jestem. Pan Leszek robi teatr klasyczny w którym czuję sie świetnie ponieważ ta klasyka uczy mnie gry technicznej natomiast Pani Dorota stworzyła grupę komedii gdzie nauczyłem sie czuć na scenie. Oba te teatry SĄ POTRZEBNE MYŚLENICOM!!! Ludzie nie Napieprzajcie na te teatry. Ciekawy jestem czy któryś z was dał by sobie rady w jakiejś dużej roli ale dał radę to mam na myśli zrobić postać tak aby dotrzeć do widza a nie odpieprzyć chłture!!!! zapraszam na próby zobaczcie jaka to ciężka praca i ile serca wkładają Ci wszyscy aktorzy grający w teatrze u Pana Leszka jak i w teatrze w stodole zobaczcie że pieniądze za które trzeba zrobić scenografie kostiumy nie są małe (nie wspomnę już o tym kateringu i stroną wizualną podczas premier) Bardzo fajnie jest usiąść na fotelu na widowni i podziwiać coś co oczy cieszy ale naprawdę przyjdźcie i zagrajcie. No i taka ostatnia prośba jeśli macie jakieś oskarżenia to podpisujcie sie pod nim imieniem i nazwiskiem bo zniszczyć komuś opinie jest szalenie proste a później naprawde ktoś sie męczy z myślami co ludzie pomyślą. Panie Leszku, Pani Doroto róbcie dalej to co robicie bo jesteście w tym świetni i nie zwracajcie uwagi na to co ludzie mówią. To sie nazywa ZAZDROŚĆ :)

    Pozdrawiam wszystkich fanów obu teatrów i zapraszam do oglądania spektakli

    RADOSŁAW SKAŁKA :)
    Cytuj Zgłoś
  • 08.03.2011 - 15:19
    Drogi Radku gratuluję Ci odwagi i naprawdę wspaniałej postawy jaką się w tym momencie wykazałeś. Twój komentarz spowodował to że tak dokładnie się nie ujawnię ale przyznam się do tego że nie jestem licealistą a dorosłym człowiekiem. Znam Was prawie wszystkich aktorów występujących w obydwóch teatrach, szanuje i wielki pokłon dla waszego poświęcenia, zaangażowania. Znam zarówno i Panią Dorotę jak i Pana Leszka. Zacząłem pisać na ten temat ponieważ wkurzały mnie te krytyki pod kierunkiem Pani Doroty. Może za daleko ruszyłem w temat Pana Leszka za co przeprasza jeśli Cię to uraziło, ale nadal uważam że źle udzielana jest mu pomoc (jeżeli ktokolwiek w MOKiS-ie ma takie zamiary). Tym że starają się ten temat zamieść pod dywan robią mu krzywdę. Przy tym stanowisku będę trwać , ponieważ każdy człowiek który walczy z jakimś nałogiem, nawet "obżarstwa" i ma na to przyzwolenie otoczenia a nawet stara się go momentami usprawiedliwiać zawsze będzie sądził że będzie mu wybaczona wina. Przepraszam Wszystkich którzy brali mnie za "małolata".
    Cytuj Zgłoś
  • 08.03.2011 - 15:25
    Z pozdrowianiami-"niech twoja mowa będzie tak, tak, nie, nie, a wszystko inne od Złego pochodzi". Myślę że młodzi inteligentni wiedzą skąd zaczerpnęłam ten cytat. Domyślam się że większość komentarzy pochodzi właśnie od nich ponieważ pracując ponad 20 lat z młodzieżą, którą kocham i myślę że oni też mnie darzą sympatią wiem że w tym wieku najlepiej się mówi (pisze), nie koniecznie myśli. Chciałabym zaznaczyć, że zupełnie nie znam pani Doroty Ruśkowskiej, jednak że szanuje Ją za to, że jest człowiekiem i że pracuje na rzecz innych. Doskonale znam swojego męża, którego uważam za fantastycznego człowieka o sercu otwartym na dłoni dla każdego, również dla was młodzieży. Uważam, że taki "grajdołek" jak Myślenice które zresztą bardzo kocham powinny być dumne, żę mają dwa teatry. Ludzie są wolni, więc niech dokonywują wolnych wyborów. Mogą więc grać w teatrze którym chcą i bawić wszystkich, którzy tego chcą. Uważam za ogromny nie takt umieszczania nazwisk na portalu, które się nietaktownie ośmiesza czyniąc przykrość osobom. Dziękuję wrogom i sympatykom, że pozwolili mi otworzyć stronę info, ponieważ do tej pory nie interesowałam się tym.Wszystkim Państwu daje do przemyślenia, czy ich zachowanie jest moralne i czy mają prawo wytykać błędy(niekoniecznie prawdziwe) innym. Ileż to razy czynimy rzeczy, których sie wstydzimy i które nie powinny sie w ogóle zdarzyć.Jednak o tym nie piszemy na info.Podkreślając jeszcze raz, że nie znam pani Doroty z całego serca życzę Jej siły i powodzenia w tym co robi. Tego samego życzę Leszkowi. Wszystkich was z wyrazami szacunku pozdrawiam. A na Wielki Post, jeśli to możliwe proszę- zakończcie wojnę która niszczy drugiego człowieka. Nie dziwmy się, żę nie ma porozumienia w kraju i na świecie, jeżeli wśród najbliższych potrafimy się tak niszczyć. Dajcie żyć spokojnie mojemu wspaniałemu mężowi i mojej rodzinie.Niech żyją teatry, ich reżyserzy i aktorzy. Z pozdrowieniami i odczuciem przykrości. Elżbieta Śliwa-Pniaczek
    Cytuj Zgłoś
  • Bartek Bartkowski 08.03.2011 - 15:50
    szacunek dla pani za tego posta i za jedyna wypowiedz ktora nie ma na celu zniszczenia drugiej osoby. brawo! zycze Wam powodzenia
    Cytuj Zgłoś
  • 08.03.2011 - 16:18
    Droga Pani Elżbieto jeżeli Panią uraziłem moimi wpisami na temat Pani Męża bardzo przepraszam, nie robiłem tego w tym celu. Tak jak wspominałem wyżej ( w odpowiedzi Radkowi) znam ich wszystkich, znam sytuację w jakiej funkcjonują oba teatry i jest mi przykro że traktuje się je nie równo, dlatego też bardzo zabolała mnie krytyka a nawet drwina z Pani Ruśkowskiej. Z tego że wiem o problemie Pani męża skłoniło mnie o napisaniu o tym ponieważ tak jak wyżej napisałem, robi się mu wielką krzywdę. Jeżeli ktoś chce mu pomóc to niech to zrobi z wiarą i zapałem a nie próbuje ukryć coś ( i to tak nieudolnie) co widzą wszyscy. Wiem że Pani mąż wyraża się o pani z wielkim szacunkiem, wiem że bardzo cieszy się z Waszego synka i proszę mi uwierzyć życzę Wam wszystkiego co dobre.
    Cytuj Zgłoś
  • 08.03.2011 - 17:33
    Pierwszy raz w tym miejscu dyskusja poszła w dobrym kierunku. Nie wiem tylko czy wynika, to ze strachu przed ewentualnymi konsekwencjami czy z dobrej woli i szacunku dla pracy obu teatrów. Szanuje p. Leszka bo będąc młodym człowiekiem zaszczepił we mnie miłość do teatru, którą noszę w sobie do dziś. Myślę jednak, że problem nie w "kłopotach" jednej czy drugiej osoby. To temat zastępczy. Należało by raczej porozmawiać o fatalnym stanie kultury w Myślenicach o zapaści, z którą mamy do czynienia. Z roku na rok jest coraz gorzej.
    Cytuj Zgłoś
  • 08.03.2011 - 22:04
    Pan Leszek nie tylko prowadzi teatr ale tez uczy młodych ludzi recytacji, ruchu na scenie, wszystkiego co młodemu aktorowi jest potrzebne, co prawda teatr nie działa w tempie ekspresowym, ale chyba nie o to tu chodzi prawda ? Tak jak Radek wspominał wcześniej, pan Leszek wystawia klasykę, i dobrze mu to wychodzi, choć nie zawsze szybko widać tego efekty :)
    Cytuj Zgłoś
  • 09.03.2011 - 8:17
    Dobrze, że wreszcie zaczęto na tym forum doceniać , a nie tylko krytykować Leszka Pniaczka. Trzeba się wzajemnie szanować. Niezależnie jakie sztuki się grywa i kto jest ich reżyserem. Dlatego też podkreślę raz jeszcze , że ten artykuł, bo to on spowodał komentarze, powinnien mieć nieco inną, mniej urażającą innych, formę, nie sądzicie?
    Brawa Dla Pani Pniaczek za obiektywną opinię!
    Cytuj Zgłoś
  • 09.03.2011 - 8:19
    Do Radka Skałki: nie krytykuję ani Pani Doroty , ani Pana Pniaczka :) powiedziałam , co myślę o jednym i o drugim. Przeczytaj moje komentarze i popatrz , że nie obraziłam ani jednego ani drugiego. I prosze bardzo mogę się przedstawić :) Nazywam się Alicja Biela i doskonale Radku wiesz kim jestem ;)
    Cytuj Zgłoś
  • Radosław Skałka 09.03.2011 - 13:04
    Alicjo sama widzisz można powiedzieć że lecimy na tym samym wózku tyle że Ty jesteś zdecydowanie bardziej umuzykalniona ode mnie czyli jednym słowem śpiewasz (moim skromnym zdaniem najlepiej w Myślenicach i życzę sukcesów na arenie kraju). Mi osobiście nie chodzi o obrażanie choć nie ukrywam że jest mi przykro czytać obelgi kierowane do Pana Leszka i Pani Doroty. My artyści (mowa jest również o Tobie, ponieważ też tworzysz sztukę i to piękną) musimy się trzymać razem. Zapewne dobrze wiesz ile kosztuje to nerwów człowieka aby jaki kolwiek spektakl czy widowisko zrobić profesjonalnie, ile trzeba wsadzić do tego serca aby zadowolić ludzi którzy na każdym kroku patrzą nam na ręce i wytykają błędy (co jest przykre że tylko błędy są na porządku dziennym a fascynacja czymś wspaniałym typu premiera czy koncert mija po kilku tygodniach). Pan Leszek jak i Pani Dorota naprawdę przeszli w życiu wiele, ale dzięki tym przeżyciom są silniejsi i bardziej doświadczeni. Alu najbardziej ubolewam nad tym (i nie tylko przy tym artykule), że niestety ludzie którzy mają coś do zarzucenia komuś nie potrafią sie podpisać pod swoimi własnymi słowami. To jest przykre. No ale cóż to sie chyba nazywa fachowo "tchórzostwo" (oczywiście nikogo nie obrażając).

    Pozdrawiam

    Radosław Skałka

    P.S. Alu jak najwięcej sukcesów :)
    Cytuj Zgłoś
  • 09.03.2011 - 17:46
    dziękuję za życzenia sukcesów :)
    Radku,
    moje zdanie na temat Leszka Pniaczka znasz. Co do Pani Doroty- absolutnie nic nie miałam jej do zarzucenia. Zresztą napisałam w swoim pierwszym poście, że pomyślałam, że to naprawdę świetnie , że ktoś chce coś działać w Myślenicach. Ale ten artykuł i wypowiedzi w nim Pani Ruśkowskiej nieco mnie zaskoczyły. I to niestety- bardzo negatywnie. Napisałam w pierwszym poście dlaczego.
    Co do tchórzostwa- tak masz rację. Ale myślę, że wiesz dlaczego nie chciałam posłuzyc się imieniem i nazwiskiem- mogłoby to zostać odebrane jako hm. nepotyzm ? w każdym razie jako zjawisko bliskie temu właśnie.

    ps. Tobie również ogromu sukcesów :) jesteś naprawdę fantastycznie zapowiadającym się aktorem i trzymam kciuki!

    Alicja Biela
    Cytuj Zgłoś
  • 09.03.2011 - 22:17
    Cytuj Zgłoś
  • 13.04.2011 - 22:19
    gość: Matador napisał/a:
    Pan Leszek nie tylko prowadzi teatr ale tez uczy młodych ludzi recytacji, ruchu na scenie, wszystkiego co młodemu aktorowi jest potrzebne, co prawda teatr nie działa w tempie ekspresowym, ale chyba nie o to tu chodzi prawda ? Tak jak Radek wspominał wcześniej, pan Leszek wystawia klasykę, i dobrze mu to wychodzi, choć nie zawsze szybko widać tego efekty :)
    Zgadzam się ze wszytkim. Ale ja mam jedno zdanie. Teatr p. Pniaczka jest wspaniały i też jestem tam aktorką. Chciałabym oznajmić wszystkim wypowiadającym się na temat 'atmosfery', że u p.Leszka wszyscy czujemy się swobodnie i zawieramy nowe przyjaźnie. Gdy byłam tam pierwszy raz nie znałam nikogo i nawet nie było nikogo w moim wieku. A mimo to jakoś sobie poradziłam i zaprzyjaźniłam się tam z wieloma osobami, to dlatego ,że wszyscy byli przyjaźnie nastawieni. By zaistnieć na scenie nie potrzebujemy takich wyrażeń jak ,,dupa'' czy ,,cholera''. Spektakle moze nie są wystawiane co miesiąc jakiś nowy ale wystawiamy je z sercem. Potrafimy czasem po całym dniu szkoły przyjść do p.Leszka na próbe i ćwiczyć a to tylko po to żebyście mogli nas oglądać i zobaczyć to w co wkładamy nasze serca,wysiłek, czas i poświęcenie. Wszyscy uwielbiamy p.Leszka za to co robi i że wytrzymuje znami i daje nam zsanse na spełnienie marzeń. Gdyby nie on nigdy nie mogłabym spełnić swojego największego marzenia czyli pojawić się przed widownią na scenie i dać z siebie wszystko. MY znamy swoją wartość i nie potrzebujemy rozgłosu po to aby wystawić sztuke. Jeśli przyjdzie choćby tylko jeden widz wystawimy tylko dla niego. Tu nie chodzi o zabawe kto zbierze więcej widzów... Tu chodzi o miłość do sceny, do gry, do ludzi... I swój własny wkład.

    Chciałam tylko wyjaśnić wam czym dla mnei jest teatr a co wy z niego robicie.
    Cytuj Zgłoś
  • 16.11.2011 - 20:44
    Jakie to wspaniałe, ze w tak małym miasteczku są DWA teatry! Nie znecajcie się jedni nad drugimi, i drudzy nad pierwszymi. Niech każdy robi swoje. W pobliskim Krakowie jest kilka teatrów, widzowie ida tam, gdzie chcą. Pozwólcie ludziom działać, tworzyc, przekazywać treści w sposób, jaki sobie wymyślili. I nieważne, czy są po szkole aktorskiej, czy mają aktorstwo w zyłach....
    1 Cytuj Zgłoś
Poinformuj o komentarzach