Wacław Żarski: Powoli wyprowadzam gminę z zapaści
"Mimo, że „program naprawczy” nie uzyskał pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, to jest on wdrażany w gminie i już przynosi pierwsze efekty oszczędnościowe, a w roku przyszłym pozwoli bezpiecznie funkcjonować gminie"
- przed sesją rady gminy w rozmowie z nami mówi Wacław Żarski (PiS), wójt Raciechowic
O trudnej sytuacji Gminy Raciechowice i długu, który może doprowadzić do jej likwidacji, piszemy od marca. Aby gmina nie zniknęła z mapy, wójt Wacław Żarski (PiS) poprosił Regionalną Izbę Obrachunkową z Krakowa o możliwość wykonania programu naprawczego. Ta niedawno negatywnie zaopiniowała program naprawczy dla gminy Raciechowice, która stoi na skraju bankructwa.
Wójt nie składa broni i zapowiada, że ta decyzja nie oznacza dla gminy końca. Ostatnio apelował też do włodarzy pozostałych gmin powiatu myślenickiego o pomoc finansową.
Panie wójcie, Regionalna Izba Obrachunkowa wydała negatywną opinię na temat przedstawionego przez was programu naprawczego. Czy to oznacza, że gmina Raciechowice tonie?
Wacław Żarski, wójt gminy Raciechowice: Regionalna Izba wydała pozytywną opinię do zaciągnięcia kredytu w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w Krakowie na kwotę 6,5 mln zł, na uregulowanie zobowiązania na wcześniejszą inwestycję wodną, na którą poprzedni wójt nie zabezpieczył środków. Jest to jednoznacznym zielonym światłem w ocenie możliwości funkcjonowania gminy.
Czy złożony już został wniosek do WFOŚ o wspomniany wyżej kredyt? Kiedy można spodziewać się decyzji o jego udzieleniu?
Kredyt w WFOŚ na sfinansowanie magistrali został przyznany i po zakończeniu procedury środki zostaną uruchomione.
Czy pomimo negatywnej opinii RIO dotyczącej programu naprawczego, będzie on realizowany?
Mimo, że „program naprawczy” nie uzyskał pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, to jest on wdrażany w gminie i już przynosi pierwsze efekty oszczędnościowe, a w roku przyszłym pozwoli bezpiecznie funkcjonować gminie.
Może Pan jednoznacznie powiedzieć, jakie działania doprowadziły gminę do obecnej sytuacji? Podczas jednej z sesji rady gminy powiedział Pan, że startując w wyborach, wiedział o zadłużeniu gminy, ale o niektórych sprawach dowiedział się już po objęciu fotela wójta. Co jest główną przyczyną grożącego Raciechowicom bankructwa?
Jeżeli chodzi o kwestię nieznanych mi wcześniej, a zaciągniętych zobowiązań to wymienię: *zobowiązanie na wcześniej podaną inwestycję wodną - ok. 8 mln brutto, * wymiana lamp ulicznych na lampy LED - ok. 1,6 mln zł, gdzie oszczędności roczne z tytułu tej wymiany są znikome, * projekt techniczny na budowę Centrum Zarządzania Kryzysowego - ok. 150 tys. zł, projekt nieprzydatny w aktualnym stanie finansowym gminy.
Zaciągnięte przez poprzedniego wójta kredyty, to łącznie ok. 31 mln zł, w tym ok. 23 mln zł w para bankach.
Ma Pan możliwość zapisania się w historii gminy jako wójt, który ocali ją przed zniknięciem z mapy. Jakie działania zamierza Pan podjąć?
Wprowadzone poważne oszczędności we wszystkich sferach gospodarczych, a szczególnie w administracji, oświacie i Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych, skutkują powrotem na ścieżkę bilansowania budżetu.
Wprowadzam również sprzedaż części majątku gminnego dla pozyskania środków na bieżące funkcjonowanie. Staram się pozyskać kredyt w tzw. rachunku bieżącym w kwocie ok. 2 mln zł dla poprawy terminowości realizacji zobowiązań. Powoli wyprowadzam gminę z zapaści ekonomicznej.
Zaapelował Pan o pomoc do starosty i włodarzy gmin z terenu powiatu myślenickiego, a nawet spoza regionu. W większości nie zareagowali optymistycznie na ten pomysł i nie wyciągają pomocnej dłoni. Poradzicie sobie bez nich? Skąd weźmiecie środki na codzienne funkcjonowanie gminy?
Odnośnie środków pomocowych, warunkiem była pozytywna opinia RIO do programu naprawczego. Ponieważ takiej opinii brak, to też nie prowadzę w tym temacie dalszych rozmów, nie mniej z wdzięcznością odnoszę się do deklarowanej wcześniej chęci pomocy przez niektórych wójtów i burmistrzów oraz starosty.